Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.
Wiadomości | Liczba polubień |
---|---|
Odp: 32 MFKiG Łódź 02-03.10.2021 - o konwencie
@Megatron szanuję za inne podejście. Natomiast to nie jest tak, że My wredni chcemy wszystko za free. Do Grzegorza Rosińskiego zawsze wrzucamy do puszki, jak ktoś zbiera na jakieś akcje charytatywne to również (sytuacja z Kasią Niemczyk w 2019). Jak chcemy coś ekstra to również normalnie staramy się porozumieć odnośnie płatności. Więc to nie jest do końca tak, że Nam się należy i basta. To autor sam decyduje czy chce zapłaty, w jakiej formie (wódka i ogórki też się zdarzały). Warto mieć rozeznanie, a nie tylko powielać oskarżenia poszczególnych jednostek. Śr, 06 Październik 2021, 19:51:21 |
6 |
Odp: Donżon
Rozmawiałem z Wydawcą w sobotę. Donżon planowo ma wyjść pod koniec tego roku, a więc w grudniu.
Cz, 07 Październik 2021, 22:05:30 |
2 |
Odp: Boro - kolekcja
Monika Laprus Wierzejska ma papiery na bycie topową artystką, Twój blank bardzo przypomina mi styl Joëlle Jones z komiksu Lady Killer Podobieństwo bohaterek uderzające. Thorgala masz genialnego, chyba najlepszy jaki powstał tydzień temu. Naprawdę wyróżnia się stylem , także gratuluję serdecznie! Ciebie też miło było zobaczyć, a dziękować nie ma za co - to wszystko Midar załatwiał, ja byłem tylko drobnym posłańcem Pozdrawiam! Nd, 10 Październik 2021, 13:46:17 |
3 |
Odp: Daredevil
Daredevil tom 0 i ogólne przemyślenia Hmmm, naszła mnie ostatnio pewna myśl. Nie daje mi spokoju. Otóż czy DD nie jest najbardziej równą serią Marvela? Żadna inna nie trzymała chyba takiego poziomu, run Bendisa - genialny, run Brubakera - bardzo dobry, run Franka Millera - nie trzeba nawet opisywać... Tom 0 uzupełnia kilka rzeczy, nie wyróżnia się już taką ciągłością jak kolejne, natomiast ponownie przez kilka dni czytałem go z ogromną przyjemnością. Zaczyna się od dobrze znanej mi historii - Diabeł Stróż. Nie będę się więc nad nią rozczulał zbyt długo. To ciężki do zrozumienia komiks, sporo miejsca przeznaczono na opisanie stanów psychicznych bohaterów, atmosfera jest ciężka, momentami wręcz depresyjna. DD ponosi ogromne straty, a zakończenie jest wręcz okrutne. Na pewno przy pierwszej lekturze zrobił na mnie o wiele większe wrażenie niż obecnie. Dlaczego? Finał serwuje czytelnikowi sporo niespodzianek, stąd pierwsza lektura zapada w pamięć najmocniej. Części całości wprowadzają postać Echo. Kolejnej dziewczyny, która zawraca w głowie Śmiałkowi. Jej imponujące umiejętności wprawiają w osłupienie głównego bohatera. Trzeba przyznać że rozpisanie jej historii wyszło bardzo przekonująco. Z jednej strony relacja z Fiskiem, z drugiej chęć zemsty na zabójcy swego ojca. Czytelnik może odczuwać lekką zazdrość. Matt zrywa z jedną kobietą, zaraz pojawia się kolejna. Jazda bez trzymanki, natomiast nie ulega wątpliwości że każda z nich pozostawia w jego sercu pustkę. Jeżeli scenarzyści mają wprowadzać nowe dziewczyny do serii, to właśnie tak jak w DD. Każda z nich jest kluczowa dla scenariusza, poszerza uniwersum, zazwyczaj na stałe zapisuje się w pamięci fanów. Najlepiej odnajduję się jednak przy fabule, gdzie obok nocnych przygód DD, akcja równomiernie rozgrywa się w życiu zawodowym. Taka właśnie jest kolejna historia z tego albumu. Nasz superbohater zostaje oskarżony, musi udowodnić swoją niewinność. W kolejnych rozdziałach otrzymujemy popisowe prawnicze zagrywki, uwielbiam to. Przesłuchiwanie świadków, zabawa z mediami, chytre zagrania, oszustwa, ustalanie taktyk na wielu płaszczyznach. Smaczku dodaje do tego iż to właśnie kancelaria Cały tom to takie mocne 7/10 . Zabieram się teraz za cztery tomy Franka Millera, jeszcze nigdy nie miałem okazji przeczytać całości od a do z. Także na jakie dwa tygodnie z pewnością będę miał zajęcie. Nd, 10 Październik 2021, 14:31:35 |
8 |
Odp: Superman
Marketing to chyba polega na osiąganiu zysków a nie na zwijaniu biznesu. Kontrowersje przyciągają gapiów, obstawiam że na początku będą mieli mocne otwarcie. Penis Batmana też rozbudził fora internetowe, facebooka i co tam jeszcze. Efekt? Wyprzedany nakład w ekspresowym tempie. Jednak im dalej w las... @Itachi dziękuje za radę, facebooka często również czytam . Napisałem, że nikt obecnie nie zabiera im (posiadanych) praw Związków w Polsce zawierać nie mogą, więc nie rozumiem Twojego osądu na mój post. Możemy dyskutować jak powinno być w cywilizowanym świecie. Ok, tylko obecnie sytuacja wygląda tak. Jesteś z nami, hurra ! Nie jesteś? Ty homofobie!! Kończę swój udział w tej dyskusji, ponieważ masz rację. To nie jest miejsce na takie tematy, chociaż być może za jakiś czas trudno już będzie rozdzielić obie te kwestie, jeżeli rynek nadal będzie szedł w tym kierunku. Pozdrawiam! Wt, 12 Październik 2021, 19:11:53 |
1 |
Odp: Itachi - kolekcja
Batman Noir w komplecie ! Największa zaległość uzupełniona, ależ te tomiszcza są potężne. Nastawiam się na wiele mrocznych wieczorów, samo wydanie robi wrażenie. Majestatyczna siła, a w środku potężnie nasycona czerń. Czyli dla mnie sprawa kluczowa w takowej formie. @janex69 dzięki raz jeszcze Pośrodku najnowszy tomik Dragon Ball od JPF-u Listonosz miał przynieść, ale postanowił oszukać system i paczkę zostawił na placówce, a do skrzyneczki cyk - awizo I love Poczta ! Z tego co widziałem to od kolejnego zaczyna się już pierwszy turniej o tytuł najlepszego pod słońcem. Normalnie aż mam migawki z anime. Jeżeli się uda to wrzucę jeszcze w tym tygodniu jedną dosyć niespodziewaną rzecz jaką kupiłem całkiem przypadkowo na olx. Szkoda, że nie wygrałem licytacji blanku Elektry od Adama Kmiołka, poległem w starciu z aplikacją allegro lokalnie, która nie przysłała mi żadnych powiadomień o przebiciu mojej oferty... Do następnego ! Śr, 13 Październik 2021, 19:24:15 |
12 |
Odp: Dragon Ball
Komu podobał się tomik pierwszy mangi Dragon Ball (w kolorze), z pewnością będzie zachwycony kolejnym. A komu nie do końca podszedł, niech da sobie jeszcze jedną szansę. Oczywiście słowa kierują tylko do osób, które zaczynają przygodę ze światem Smoczych Kul. Mimo że znam na pamięć praktycznie wszystkie szczegóły, w żaden sposób nie utraciłem frajdy z lektury. Pojawiają się nowi bohaterowie, akcja diametralnie przyspiesza, a najlepszą zapowiedzią jest początek pierwszego turnieju o Tytuł Najlepszego Pod Słońcem (w mandze). Przyznam jedno, wydania 2w1 są super. Na dobrą sprawę pojedynczy tomik to lektura na chwilę, do kawy i pozamiatane. Ledwo wsiąkniesz w przygody i elo... koniec...czekaj dwa miesiące na kolejny. Nigdy nie zapomnę jak nie miałem jeszcze Internetu, przez co nie wiedziałem którego dnia miesiąca wpadnie do księgarni (już nieistniejącej na rynku) nowy tomik Naruto. Czasami łaziłem do niej w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek a tu dupa - dalej nie było. Zawsze mijało wtedy dobre kilka dni roboczych od premiery oficjalnej. I tak do skutku, aż się trafił To ogólnie jeszcze było z tego kupę radochy, bo nie znałem dalszych losów sympatycznego ninja. Kilka lat później byłem już na bieżąco i kolejne kupowane mangi nie miały już w sobie takiego uroku. Z DB było inaczej, bo każdy tomik był w pobliskim kiosku ruchu. Miałem zdecydowanie bliżej, a Pani zawsze zostawiała mi jeden egzemplarz. Przyznam jednak, że nie pamiętam w którym momencie byłem bardziej do przodu, z mangą od JPF-u czy anime na rtl7. Wracając do oceny tomu drugiego. Zaczynają się w nim dziać rzeczy, które będą miały wpływ na kolejne x historii. Zawiązane w nim przyjaźnie będą Nam towarzyszyć przez lata, a doświadczenia w nim zawarte będą lekcją przed kolejnymi ciężkimi treningami, aby krok po kroku dążyć do doskonałości. Turnieje to jedne z najlepszych momentów w pierwszej serii, po raz pierwszy pojedynki rozstrzygały się w ramach kilku, a czasami nawet kilkunastu rozdziałów. W anime to niektóre trwały ponad 20, jak walka Goku z Freezą. Także czy mogę jeszcze bardziej zachęcić do poznania przygód Goku i spółki? Pt, 15 Październik 2021, 22:12:25 |
5 |
Odp: Itachi - kolekcja
Wjechało w tym tygodniu co miało wjechać, także kolejna wrzutka. Parę dni temu przeglądałem olx jak to zazwyczaj robię, przez tańsze wysyłki można kupić sporo rzeczy w dobrych cenach. Niekoniecznie trzeba przy tym wydawać 40 zł jak na allegro. I cyk, nadarzyła się okazja do zakupu starego wydania Usagiego z sympatycznym wrysem Stana Sakai. Wprawdzie album jest z dedykacją, natomiast osobiście nie spędza mi to snu z powiek. Jak doskonale wiecie autor był na Pyrkonie w 2019 roku, jakoś nie mam przekonania że jeszcze kiedyś Polskę odwiedzi. Także po krótkiej korespondencji ze sprzedawczynią złożyłem ofertę. Cena nie była jakaś szczególnie wysoka, także traktuję to jako miłą niespodziankę do kolekcji. Kiedyś już wrzucałem natomiast swój wrys, aczkolwiek dla Huberta wstawiam go jeszcze raz w ramach uzupełnienia. So, 16 Październik 2021, 14:48:37 |
15 |
Odp: Bohaterowie i Złoczyńcy. Kolekcja komiksów DC
Nowe kolekcje nie wzbudzają u mnie większych emocji, uważam że na początku były idealnym rozwiązaniem, z czasem stały się większym problemem. Otrzymaliśmy masę tytułów niekompletnych, wybiórczych, momentami ciężko było uchwycić głębie całej historii opierając się na niepełnym obrazie. To pokazuje jak ewoluował rynek komiksowy, od 2012 do teraźniejszości. Niesamowita kwestia, metamorfoza. Od zakupu 3 albumów miesięcznie do kilkudziesięciu. Obecnie mamy serię zbierające pełne, kompletne runy scenarzystów, dzięki czemu w końcu możemy od a do z poczuć kwintesencję wizji danego artysty. Nowa kolekcja. Bohaterowie i Złoczyńcy. Zbierać nie będę, po pierwsze szkoda miejsca, po drugie kolekcje przestały mnie kręcić, po trzecie nigdy nie zbierałem wszystkiego także na półkach wygląda to beznadziejnie. Jednak obok tego albumu nie mogłem przejść obojętnie. Co się stało z Zamaskowanym Krzyżowcem? W nowym tłumaczeniu Co się stało z Krzyżowcem w Pelerynie. Pierwsze jakoś lepiej brzmiało Neil Gaiman, Andy Kubert. Nazwiska zwiastowały komiks wyjątkowy. W innej formie, narracji jak na scenarzystę przystało. Nie zawiodłem się. Klimat i konwencja przypadły mi do gustu. Poczułem woń konsternacji, próby odnalezienia się w czasie i rzeczywistości. Opowieści Kotki i Alfreda zostały doskonale rozpisane. Szczególnie ta druga, ukazała bardzo intrygującą wizję. Największym plusem jest założenie komiksu o Batmanie, w którym Mroczny Rycerz nie gra pierwszych skrzypiec. To historia o nim, ale czy na pewno? Graficznie jest to uczta dla oczu, kadry są dynamiczne, szczegółowe. Zauważcie jak dokładnie odwzorowana jest mimika bohaterów, lekkie szelmowskie uśmieszki, z drugiej strony troska czy zakłopotanie. Kolejne historie są miłym dodatkiem, w tym miejscu wyróżnię natomiast tylko zeszyt skupiający się na Poison Ivy. Konwencja opiera się na podobnych założeniach jak w Harleen, którą niedawno skończyłem czytać. Dobra rzecz. Reszta albumu nie obniża dramatycznie oceny, rzekłbym nawet że w jakiś sposób cały czas krąży wokół czarnych charakterów i ich traum, które spowodowały że podążyli w przyszłości taką, a nie inną ścieżką. Na koniec muszę pochwalić Hachette za jakość wydania. Za 40 zł otrzymujemy dobrej jakości produkt, a pragnę zauważyć, że cena stabilizuje się na takim samym poziomie jak lata temu. Koszta na pewno musiały im w tym czasie wzrosnąć. Dodatki na wielki plus, jedyna rzecz jaka mnie zaintrygowała to spis treści. W nim wszystko pięknie rozpisane. Historia x strona 20 y strona 48. Natomiast numeracji stron w tomiku jako takiego nie ma. Także za wiele spis treści nie pomoże, gdy szybko chcemy odnaleźć dany fragment. Ale to taka mała pierdoła. Na pewno jakieś pojedyncze numery będę zamawiał, ten brałem na allegro (KIOSKuGosi). Jakby co polecam, wprawdzie kasuje 41 zł za album, natomiast wysyłka jest natychmiastowa, a komiks zostaje nadany w idealnie spasowanym kartoniku. Nie każdy ma empiki za rogiem także, ja z pewnością będę kupował tam. Nd, 17 Październik 2021, 14:15:57 |
6 |
Odp: DC Black Label
Stjepan Sejic w Harleen ukazał całkowicie inną perspektywę kobiety Jokera. Przyznaję rację przedmówcom i potwierdzam, że również odniosłem wrażenie jakby ucięto fragment komiksu, pomiędzy drugą a trzecią częścią. Do pewnego stopnia zmiana zachowania u głównej bohaterki następowała stopniowo, kroczek po kroczku. W połowie albumu wdarło się niepotrzebne przyspieszenie tego procesu, co mogło wpłynąć na to, iż czytelnicy otrzymali argument aby zadać pytanie czy jest to wiarygodne. Nie odważyłbym się jednak stwierdzić, aby przekreśliło to dorobek autora. W mojej ocenie nie należy rozpatrywać tego albumu jako przemiany zwykłej normalnej nastolatki w psychicznie chorą kobietę. Bo czy tak było naprawdę? Doktor Quinzel jest postacią której brakuje pewności siebie, drobne niepowodzenie powoduje u niej zwątpienie. Krótki romans z profesorem wywołuje u niej niechęć do obcowania z mężczyznami. Są dla niej niedojrzali, w późniejszym etapie sama przyznaje że w pewnym stopniu zamknęła się w skorupie i nie dopuściła do siebie innych. Staje się typem samotnika. Ok, nie widzimy jej sadystycznych zachowań, natomiast nie każdy seryjny morderca w młodzieńczych latach torturował żaby. Pierwsze spotkanie z Jokerem, to impuls. Sekunda, moment kiedy w jej głowie pojawia się ognik. O jej życiu decyduje zachcianka Klauna. Doktor Quinzel jest nim zauroczona, być może ponownie zakochuje się w nieodpowiednim facecie? Może jej dalsze decyzje wiążą się z tym momentem. Zauroczenie, które popycha ją w ramiona diabła. Podświadomie cały czas jej głównym celem jest niesienie pomocy, widać to dokładnie po konflikcie z Dent'em, natomiast z każdym dniem umacnia się jej obsesja. Joker nie potrzebuje siódmego psychiatry, z każdego poprzedniego zrobił głupca, zmieniał zeznania. Ucieczka z Azylu nigdy nie była dla niego nieosiągalna. Być może Doktor Quinzel stara się wykorzystać napięcie między nimi do przełamania bariery i odkrycia sposobu dotarcia do niego? Rewelacyjnie wypada akt kiedy Harleen kolejny raz przesłuchuje Jokera. Poprawka konwersuje z nim, a Stjepan Sejic kadr po kadrze przesuwa światło zainteresowanie z niego, na nią. Finalnie to ona wpada w pułapkę, przez co sama czuję się jakby została ubezwłasnowolniona. Finalne wydarzenia w albumie to już zbieg okoliczności, decyzji podjętych przez innych bohaterów, Two-Face'a, katów czy osadzonych i pracowników więzienia. Szkoda, że nie widzimy jeszcze kilku kadrów po masakrze. Pierwszych chwil na wolności, Harleen jest w szoku. Towarzyszy jej trauma. To dopełnienie jej stanu psychicznego. Kluczowa kwestia, szkoda że tak gwałtownie urwano scenariusz. Album oceniam na mocne 8/10 . Jedna z lepszych pozycji z gatunku superhero jaka wpadła mi w ręce. Graficznie - petarda. Pn, 18 Październik 2021, 19:56:49 |
1 |