Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: [1] 2 3 ... 35
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Dragon Ball

Witam ponownie :)

Jako, że jestem człowiek sentymentalnym nie mogłem się powstrzymać przed powrotem do tego zacnego miejsca. Przyznam szczerze, iż czasami brakowało mi możliwości uwolnienia nadmiaru myśli z mojej głowy, podzielenia się ze światem swoją recenzją i ogólnie czuję, że powoli powracamy do momentu kiedy życie toczyło się swoim rytmem. Nie wiem czy tegoroczna emefka dojdzie do skutku, ale mam nadzieję że w końcu będę się mógł spotkać z częścią z Was na żywo. Bo tego mi cholernie brakowało. Dobra, przechodzimy do konkretów.

Otrzymałem dzisiaj przesyłkę od JPF-u, z mangą która towarzyszy mi od ponad dwudziestu lat. Dragon Ball. Legendarna seria, na którą rzucałem się na premierę do kiosku i z wypiekami na twarzy biegłem do domu aby przeczytać kolejne rozdziały historii. O tym, że podwórka pustoszały, gdy na RTL7 leciał kolejny odcinek nie będę już wspominał. To było coś. Jak chociażby saga z Komórczakiem, kiedy po dziesiątkach odcinków ranny Gohan posyła ostatni pocisk w Cella ratując Ziemię przed zagładą, emocje towarzyszące wtedy małolatowi jakim byłem były nieprawdopodobne. Takie momenty zostają w pamięci, po prostu. Tak rozbudowane uniwersum, lata wspólnych przygód - nie da się tego przekreślić. Pasja pozostaje.

Miałem obawy czy ikoniczna manga obroni się w edycji z kolorami. Manga zawsze kojarzy mi się z czystą, ostrą kreską. Gdzie wzrok nie błądzi po obrazie wzbogaconym estetyką barw. Trzeba jednak przyznać, że w realnie wygląda to naprawdę pozytywnie.




Kreda nie dałaby takiego efektu, bardzo dobrze że nie drukowali tego podobnie jak mangi na podstawie filmów kinowych ze świata Smoczych Kul. Nasycenie jest przyzwoite i bez problemów od samego początku mogłem przypomnieć sobie pierwsze przygody Songa i Bulmy. To wręcz niepojęte jak bardzo zmieniła się oferta na rynku. Klejone tomiki kupowane w latach 90 nie raz były przeze mnie podklejane, by zachować je w jednym kawałku. Nie zapomnę jak kiedyś przestawiałem kolekcję i z jednego tomiku wysypało się na panele kilkadziesiąt kartek...  A teraz? Szyty komiks, w większym formacie z kolorami - bomba!

Mangi zazwyczaj mają w sobie pewną dziwną konwencję. Dragon Ball, Naruto, My Hero Academia...
Na początku otrzymujemy lekkie opowiadanie, ze sporą dawką udanych bądź niekoniecznie żartów, przez które momentami ciężko się przebić. W pierwszych rozdziałach jest więcej "dziwnych" sytuacji niż w całej zetce. Swego czasu w "Uwadze" poświęcony został odcinek gdzie wskazano dość kontrowersyjne sceny właśnie z początkowych rozdziałów Dragon Ball (nagość, obmacywanie). Z czego to wynika? Nie wiem. Natomiast z czasem historia dojrzewa i staje się całkowicie inna. Bardziej poważna, ukazująca przyjaźń pomiędzy bohaterami, poświęcenie, rozwój postaci. Także na pewno większy fun będę miał kiedy otrzymamy sagę z Piccolo, ostatnią przed zetką niż obecnie. Miło będzie jednak przypomnieć sobie początkowe przygody, które być może pamiętam najmniej. Wydanie jest znakomite, manga jest doskonała - także nie pozostaje mi nic, niż tylko ponownie zagłębić się w świecie Smoczych Kul!

Wt, 27 Lipiec 2021, 22:35:06
15
Odp: Dragon Ball
To akurat jest kreda, tylko że dobrana tak, aby nie dawać refleksów.

Moją pierwszą myślą było o fajnie że nie drukowali na kredzie ;) Już jak czytałem posta kolegi Eguaroc zauważyłem, że o tym wspomniał. Dzięki za wyjaśnienie. Cieszę się natomiast z efektu finalnego, dobrze to zrobili.

1) Z jaką częstotliwością mają ukazywać się kolejne tomy?

Z pre-orderów wychodzi, że co dwa miesiące. Oczywiście, zawsze coś się może pozmieniać. Uważam natomiast, że tempo jest odpowiednie. Oferta JPF-u jest na tyle szeroka, że bez problemu można coś dobrać do darmowej dostawy, a każdy pre-order i tak przychodzi osobno.

Akira Toriyama wcześniej pisał i rysował taką fajną mangę Doktor Slump. W niej było więcej takich rzeczy i jeszcze bardziej odjechanych. Jak zaczynał Dragon Balla, to po prostu jeszcze czuć naleciałości z Doktora Slumpa.

Mogło tak być, w DB są nawiązania do Pingwinówka. Natomiast Slumpa nigdy nie czytałem.


Śr, 28 Lipiec 2021, 09:31:23
1
InuYasha - Rumiko Takahashi InuYasha to kolejna manga jaką kojarzę z dzieciństwa. Wydawana przez Egmont nie została dokończona. Jako, że otrzymałem dzisiaj drugi album wydany przez JPF (który jest dla mnie premierowym materiałem) postaram się Wam przybliżyć zarys fabuły i być może odpowiedzieć na pytania czy warto sięgnąć po tę mangę.

InuYasha to pół demon, który na długie lata zostaje zapieczętowany, aby w przyszłości nie zrobił już nikomu krzywdy. Celem wyrządzonych przez niego szkód była chęć posiadania klejnotu czterech dusz. Który podobno wzmacnia siłę demonów. Plan się nie udaje i zostaje przybity strzałą do drzewa. I tak zaczyna się historia. X lat później w naszych czasach, młoda dziewczyna odkrywa tajemne przejście pomiędzy krainami. Szybko wpada w kłopoty, a jedynym ratunkiem dla niej jest uwolnienie InuYashy. Czyni to i zaczyna się ich wspólna, nie usłana różami przygoda. Już na początku podczas starcia z pierwszym przeciwnikiem przez przypadek rozbijają klejnot czterech dusz, którego odłamki rozrzucone zostają po całym świecie. Można tutaj odnaleźć podobieństwo do Dragon Balla i podróży Goku i Bulmy. W jednej i drugiej mandze, bohaterowie muszą podjąć podobne kroki w celu zdobycia kompletu.

Demony z jakimi walczą bohaterowie mogą przypominać niektóre potwory z mang Junji Itō. Część z nich odpycha swoim wyglądem, szkaradnością.




Inne natomiast, zazwyczaj groźniejsze mają ludzki wygląd. Dzięki czemu możemy być świadkami potężnych starć. O fabule tyle, wszystkie szczegóły o jakich wspomniałem dotyczą praktycznie pierwszego rozdziału mangi, raptem kilkunastu pierwszych stron. Także jeżeli lubicie takie klimaty to może warto sięgnąć po pierwszy tom?

InuYasha kupuje mnie kreską. Ta na pierwszy rzut oka jest niezwykle prosta, autorka skupia się na kreacji postaci, dzięki czemu te wyglądają bardzo efektownie. Idealnie odwzorowywana mimika robi robotę, emocji targającymi głównymi bohaterami nie brakuje. Manga budowana jest na podstawie krótszych historii, zazwyczaj te najdłuższe zamykają się w 2-3 rozdziałach. Nie ma w niej przegadanych scen, cały czas coś się dzieje i napięcie praktycznie nie maleje. Pojedynki są krótkie, aczkolwiek brutalne. Cięcia rozcinają skórę, krew się leje, kończyny odpadają. Na pewno nie jest to grzeczna opowiastka o parce bohaterów :)

Na trzeci tomik zamówiłem już pre-order. JPF ponownie wydaje w powiększonym formacie i twardej oprawie (jest też oczywiście wersja tańsza - miękko okładkowa). Tłumaczenie jest płynne, moim zdaniem bardzo dobre. Ze swojej strony polecam.

Cz, 29 Lipiec 2021, 17:56:43
6
Odp: Wydarzenia komiksowe / Festiwale / Comic Con Niestety. MFKiG 2021 bez zaproszonych gości zza granicy.

Po cichu liczyłem, że zaproszą 2-3 osoby. Ale jak widać za dużo byłoby z tym roboty, bo że było to do ogarnięcia i nawet jest nadal to sprawa oczywista. Szkoda, rozumiem że nadal tkwimy w erze koronawirusa ale życie toczy się dalej i kiedyś będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie ile jeszcze można? Miały być szczepionki, miało być normalnie. Jest? No nie. Izrael jest idealnym przykładem, że zaszczepienie większości społeczeństwa nic nie dało. Skuteczność spada, pojawiają się niby kolejne odmiany i nie widać światełka w tunelu. Nie oceniam kto jakie ma poglądy i przekonania, kto w co wierzy, natomiast chciałbym w tym miejscu tylko zaznaczyć iż jest mi przykro iż kolejny rok ominie nas to piękne wydarzenie z taką pompą na jakie zasługuje. Ok, targi się odbędą, przyjadą autorzy z Polski, natomiast jeżeli ktoś mieszka kilkaset km od Łodzi to zaczyna się zastanawiać czy warto. Komiksy tańsze nie są, trzeba wydać pieniążki na transport, hotel... Z drugiej strony jeżeli byłaby szansa pogadać z częścią z Was na żywo, to cząstka człowieka pragnie powiedzieć a pieprzyć to - jadę! :)

Mam jeszcze chwilę do namysłu, zobaczymy co nam wymyśli rząd we wrześniu, bo zapewne będzie niewesoło sądząc po projektach ustaw w sejmie. W normalnej sytuacji wszystko miałbym już ogarnięte. Od czerwca zarezerwowany hotel, od wrześnie bilet na pociąg. Już zastanawiałbym się jakie komiksy zabrać ze sobą, reagując za zapowiedzi gości. Ech, życzę sobie i Wam aby 2022 był już rokiem odrodzenia i otoczka festiwalowa była w 100% wykorzystana.

Nd, 29 Sierpień 2021, 13:49:02
8
Odp: Itachi - kolekcja Itachi is back!



Po dwóch latach od poważnego zamówienia, w końcu dopadł mnie komiksowy głód. Z braku laku, bo przestałem się orientować gdzie jest teraz moda, wydałem kasę w Tantisie. Napisałem w komentarzu, aby jakoś zabezpieczyli przesyłkę (w końcu to 17 kilo makulatury). Efekt? Oczywiście mnie olali :) Sam karton, zero jakiegokolwiek wypełnienia. Komiksy przylegały do ścianek opakowania. Cud, że to dojechało bez większych uszkodzeń.

Obieram drogę komiksową użytkownika donT. Nie kupować na siłę, ton komiksów. Skupiam się na jakości, jasno konkretyzuję plany zakupowe oraz nadrabiam kluczowe braki. Na dniach spodziewajcie się pierwszych recenzji, bo od pisania też się trochę stęskniłem.

Cz, 02 Wrzesień 2021, 17:35:05
25
Odp: Batman Batman Trzech Jokerów

Z jednej strony to lektura na 30 minut, z drugiej historia zbudowana na intrygującej klamrze. Ciężko mi ocenić ten tytuł, bo ani to wybitne dzieło ani to tandeta. Nazwałbym pozycją średnią, lecz na tle superbohaterskiej przeciętności uznam, że to tytuł dobry. No bo realnie patrząc trochę tutaj brakuje, aby na stale zapisać Trzech Jokerów do mrocznej listy tytułów godnych uwagi. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie czy czytelnik jest pod wrażeniem samego dania, czy po prostu tego że ktoś spowodował iż zaczął odczuwać głód? Nie taki, który można pokonać poczciwym batonem, lecz większy jak po mocnym treningu. Wszyscy byliśmy uczestnikami otoczki, która wywoływała gigantyczne oczekiwania. Ciężko po tym przyznać, że otrzymaliśmy coś, co nie było tego warte. Ot kontrowersyjna fabuła, dla samego efektu wow.

Na pewno minusem tego komiksu jest ciągła akcja, spłycenie dialogów to krótkich przerywników pomiędzy kolejną bójką, rozpierduchą, wybuchem itd... Stopniowanie napięcia leży na ziemi. Potencjał tej opowieści był na pewno zdecydowanie większy, z chęcią wolałbym otrzymać bardziej rozbudowaną objętościowo historię. Budowa komiksu opiera się na błyskawicznych ujęciach. Bohaterzy skaczą po lokalizacjach w Gotham, odnajdują banalną wskazówkę i lecą dalej na oślep. Irytuje mnie Jason, z jednej strony w końcu postanawia rozstrzygać problemy raz a dobrze, wykańczając najgorszych zbrodniarzy, z drugiej wbija do bazy Jokera jak do swojego domu. Bez rekonesansu, bez oceny ryzyka, bez niczego. Efekt taki jak zawsze, zostaje uwięziony i upokorzony. Powtarzające się schematy psuły mi radość z lektury. Barbara cały czas jest uzależniona od Batmana, straszy swoimi wypowiedziami i nie wykonuje kroku w przód. Nie rozwija się. Jak zawsze jedynym kumatym w ekipie jest Mroczny Rycerz, reszta więcej mu przeszkadza niż pomaga. Nuda.

Spoiler: PokażUkryj
Z plusów, moim zdaniem Johns zrobił coś, co wydawało się niemożliwe! Dodał do relacji Jokera i Batmana kolejną płaszczyznę. Joker w pewien sposób uzdrawia ból Wayne'a, powodując że ten wybacza zabójcy jego rodziców. Nie tylko dwukrotnie ratuje mu życie, ale jest przy nim kiedy ten umiera. To bardzo mocny przekaz scenarzysty. Dodając do tego troskę Batmana o rodzinę Jokera i sytuację, kiedy obaj wielcy rywale znają swoją tożsamość, uważam że Johns jednak zasłużył, aby o Trzech Jokerach pamiętać.


Jason Fabok jak zawsze wykonuje kawał dobrej roboty, lubię jego styl i na pewno to fantastyczna sytuacja kiedy obaj Panowie mogę ze sobą pracować bez potrzeby ingerencji innych osób.

Reasumując plusy i minusy oceniam komiks na 7/10. Wilk syty i owca cała !

So, 04 Wrzesień 2021, 19:24:20
2
Odp: Itachi - kolekcja Zacytuję Kadeta, jak się uda to do zobaczenia w Łodzi :) Mam nadzieję, że kilka czynników zgra się ze sobą i uda mi się wyrwać na dwa dni.
So, 04 Wrzesień 2021, 19:28:33
1
Odp: Brom - Unka Odya
Bo to jest słabe. O kulisach tych nagród pisane było na fanpage "Sztuka komiksu" ale teraz zdaje się już jest to niedostępne.

Brom nie jest słabym komiksem, mało tego uważam że był warty tej nagrody. Oczywiście zaobserwowałem w nim wady, ale pamiętajmy to był debiut Unki. Tak teraz patrzę, że to ja rozpocząłem ten temat i napisałem kilka zdań po Festiwalu Komiksu w Krakowie. Na tymże wydarzeniu miałem przyjemność gawędzić przy barze z autorką i pogratulowałem pozytywnego odbioru Broma. Komiks zachęcił mnie na tyle, że czekając pod strefą autografów na przyjście gości przeczytałem go w mgnieniu oka. Jak wspomniał @misiokles to przyjemna lektura, z dość charakterystyczną oprawą graficzną. Na pewno nie każdemu podpasuje, doskonale to rozumiem. Natomiast jak na polski rynek to pozycja mocno wyróżniająca się i tego odmówić autorce nie można.

Nd, 05 Wrzesień 2021, 18:57:43
2
Odp: Komiksowa Warszawa 2021 Start/Meta Zazdroszczę Panowie dobrego, komiksowego dnia (weekendu). Mam nadzieję że kolejna impreza odbędzie się już z moim udziałem. Będę wypatrywać Waszych relacji i zdobyczy z KW.
Nd, 12 Wrzesień 2021, 19:31:38
4
Odp: Komiksowa Warszawa 2021 Start/Meta Tak sobie czytam Waszą dysputę o jakości wrysów i zastanawiam się w czym tkwi problem? Jak ktoś ma do przejechania na festiwal kilkaset albo nawet kilkadziesiąt kilometrów, albo jak ktoś czuwa całą noc w celu zdobycia dobrego numerku, albo po prostu ma z tego czysty fun to cieszy się z jakiejkolwiek pamiątki. Nie każdy artysta daje kilka dobrych wrysów, niektórzy wolą zrobić ich 15-25 aby więcej osób miało okazje je zdobyć. Często podobają mi się rysunki w albumach innych osób, bardziej od moich, ale w żaden sposób nie wywołuje to u mnie negatywnych emocji, w sumie jest ciekawy czy tylko ja tak mam czy to jednak pewien psychiczny aspekt ? :) Reasumując liczy się zabawa, dobrze spędzony czas w doborowym towarzystwie i kapitalne pamiątki z festiwali (często mające swoje historie).
Śr, 15 Wrzesień 2021, 19:43:25
4