Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.
Wiadomości | Liczba polubień |
---|---|
Odp: Animal Man
Animal Man - jeden z najważniejszych komiksów Morrisona i chyba w ogóle. Czemu? Choć co prawda na początek wychodzi aktywizm bohatera na szczęście walka o prawa zwierząt nie są tu najistotniejsze bo to byłby zwykły banał. Na pierwszy plan wychodzi coś znacznie ciekawszego. Happy end wydaje się pozorny. Jakby nie patrzeć Animal Man wrócił do punktu wyjścia by przeżywać w gruncie rzeczy to samo więc komiks działa na zasadzie niekończącej się pętli. Wydaje się, że Morrison zadaje pytanie o sens opowiadania jakichkolwiek fabuł, przejmowania się losem postaci, skoro bohaterowie zderzają się ciągle z tymi samymi dylematami a tajemnica rzeczywistości ciągle gdzieś umyka w dal więc bohaterowie żyją jakby w sztucznej bańce. Opowiadanie w nieskończoność dla samego opowiadania ciągle podobnych sobie historii, które w zasadzie donikąd nie zmierzają. Niby wychodzi z nich jakaś myśl lecz elementy składowe dzieła to wiecznie ta sama konfiguracja ( dodaj jakąś kanalię by się działo, zaklęty krąg przemocy, zło, które pokonujesz tylko pozornie, miłość do kobiety, potem dzieci, rodzina, troska o nich i sielanka życia wśród nich, jakaś wpleciona banalna idea - a to odmienności, a to ekologia, a to miłość itp. ). Niczym w Rękopisie znalezionym w Saragossie plotą do siebie, i plotą, plotą, plotą by plotać dla samego plotania. Morrison bawiąc się w demiurga wpada w rozważania przypominające te jakie w swej literaturze uprawiał Philip Dick. Rzeczywistość komiksowa jest pod całkowitym jego panowaniem więc autor przypomina boga tego rodzaju jakiego czuć było jak się czytało Ubika. Animal Man w swej wędrówce trafia nawet do jakiegoś rodzaju wieczności jakby pytał na czym ten świat wieczności w ogóle polega. Są tu też tematy takie jak zagrożenie rodziny superbohatera na ponad 10 lat przed Kryzysem tożsamości co pokazuje, że opowieści z lat 85-90 w zasadzie wyczerpały całe komiksowe medium by mogły na inne sposoby ale opowiadające o tym samym krążyć w jak zaklętym kręgu. Już tutaj autor wymyślił coś co stosuje do tej pory ( kilka zaledwie lat temu napisane przez niego Multiwersum ) i przy okazji znów wychodzi jak popłaca przeczytanie Kryzysu na nieskończonych Ziemiach do którego można znaleźć częste nawiązania u kogoś innego. So, 19 Czerwiec 2021, 23:03:38 |
2 |
Odp: Przywitaj się
Witam Kupuję komiksy hurtowo bo nie ma co oglądać w kinie. Kino się skończyło i muszę szukać jakiejś lepszej alternatywy. Nagle zauważyłem, że bardzo lubię historyjki obrazkowe. A jak sam zacząłem własną tworzyć to nie ma bata, trzeba poznać to medium bliżej. Nd, 20 Czerwiec 2021, 00:02:31 |
4 |
Odp: Młodzi (nowi) autorzy komiksowi
Też robię komiks. Ma niemal 100 stron i zmierzam się w nim z zagadką wszechświata. Poprzez sen głównej postaci, kobiety-everymana ( dlatego nie ma w ogóle imienia ). Te 100 stron to jest dopiero część wstępna. Wstęp do części drugiej, która ma być z 4 razy dłuższa. Plansza przedstawia "inny świat". Cz, 01 Lipiec 2021, 16:59:29 |
11 |
Odp: Młodzi (nowi) autorzy komiksowi
To może napiszesz coś więcej o sobie. Taką krótką notkę chociaż. Ciężko znaleźć jakieś informacje. Jak rozumiem to będzie twój debiut. Zapodaj jeszcze ze dwie plansze, które pokazałyby twój styl rysowania, ta jest "specjalnie " zniekształcona komputerowo. Planowana objętość robi wrażenie. To będzie komiks czarno-biały? Masz plan jak go wydać, może jakieś wydawnictwo już jest zainteresowane. To nie ja rysuję dlatego idzie tak wolno, że jak osiągnę planszę 70 to dopiero wtedy gdzieś wyślę. Do tego limit finansowy też spowalnia. Ja raczej zapalony amator, który robi to co robi bo filmu niestety nakręcić nie mogę a to byłoby lepszym rozwiązaniem. Dałbym więcej obrazków ale jest limit. I ma być w kolorze, które tu za dużo zajmują by wkleić. Cz, 01 Lipiec 2021, 22:52:58 |
2 |
Odp: Hill House Comics
Odcinanie kuponów to jest to co rynek amerykański uwielbia. To chyba ta Toń nie jest wcale taka słaba bo "Rodzina z domku..." była co najmniej przyzwoita. So, 17 Lipiec 2021, 18:32:59 |
1 |
Odp: DC Deluxe - Egmont
Kingdom Come - solidny crossover zyskuje po przeczytaniu tych wszystkich dodatków. Jest tam w rysunki wpleciona cała historia DC. I nagle komiks z pozycji ok przeskakuje na naprawdę dobry. Jest to jedyny przypadek gdzie dodatki zajęły mi więcej czasu na czytanie niż sama historia. Czytałem zaraz po skończeniu Zegara Zagłady bo to znów pokazanie jaki Superman jest ważny i najlepiej czytać te pozycje jedno po drugim. Motyw zdeprawowanych superbohaterów łączy się też z tematem serii Authority ( na którym pierwszym tomie bawiłem się lepiej niż na KC ) więc po skończeniu Kingdom Come pewnie warto od razu przeskoczyć do drugiego tomu Authority. So, 24 Lipiec 2021, 15:26:22 |
1 |
Odp: Thorgal
Do 23 seria obowiązkowa. Tomy 17-23 też trzymają poziom i nie są gorsze od 1-16. Potem to już tylko można sprawdzić najlepiej pożyczając. No, ja mam wszystkie odcinki, 30 zł raz na pół roku to żaden wydatek to czemu nie kupić nawet słaby album. Nawet zdarzają się przebłyski i odcinek 33 lub pierwsze 4 z Młodzieńczych lat dają rady.
Śr, 11 Sierpień 2021, 23:50:28 |
1 |
Odp: DC Deluxe - Egmont
"Batman. Szalona miłość i inne opowieści" Dla fanów Harley Quinn. Pierwszy komiks z nią. Ci dwaj co to napisali i narysowali ją wymyślili jeszcze w Batman: Animated Series. Czy trzeba coś jeszcze dodawać? Komiks ma wartość przede wszystkim historyczną. Jej geneza też jest tu zawarta. Z pozostałych historii najciekawiej wypada ta 10-stronicowa ze Strachem na Wróble. Nd, 29 Sierpień 2021, 23:56:27 |
1 |
Odp: Spider-Man
A mnie się "Torment" McFarlane'a podobał bardziej od Ostatnich łowów Kravena. Oczywiście McFarlane ewidentnie się na Łowach wzorował ale klimatem, dusznością, wizerunkiem bestii znacznie przebił protoplastę. Główna różnica między tymi historiami jest taka, że Torment dział się w zasadzie podczas jednej nocy a ten drugi kilkanaście dni. Dlatego Torment jest znacznie bardziej intensywny.
Wt, 31 Sierpień 2021, 18:11:35 |
1 |
Odp: Geoff Johns
Dobry "Nieskończony Kryzys" choć słabszy od oryginału i też dobry, może nawet bardzo dobry "Zegar Zagłady" choć też do oryginału mu brakuje ale to była bez wątpienia ciekawa lektura. Bardzo lubi się mierzyć z Moorem i w ogóle z komiksową klasyką między innymi dlatego powstało "Trzech Jokerów" ( od razu jak przy Zegarze... zwracają na siebie uwagę znakomite rysunki, równie ładne jak nie lepsze niż tam). To solidny twórca, którego czyta się bez zgrzytania zębów. To jakby chciał nakręcić coś pokroju "Ojca chrzestnego" i wysmażył część trzecią. Nie dorównuje poprzednikom ale to wciąż niezłe kino. Pt, 03 Wrzesień 2021, 21:11:44 |
1 |