Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: [1] 2 3 ... 9
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Alex Alice Dla mnie seria średniowieczna weszła bardzo przyjemnie, ale czytałem to wiele lat temu. Natomiast tom "Juliusz" to już must have dla fanów komiksu fantastyczno-przygodowego. Tego typu historie nigdy nie zostaną zekranizowane ze względu na koszty, dlatego pozostaje nam zapoznanie się z nimi w formie książek czy komiksów. W tym przypadku wsiąkłem na kilka godzin bez przerwy na świetną przygodą. Dobrze opowiedziana i dobrze narysowana.
Pn, 16 Listopad 2020, 10:03:11
3
Odp: Sytuacja polskiego komiksu Jakby ktoś chciał zapoznać się z polskim komiksem i zobaczył część nominowanych oraz komiks nagrodzony to dałby sobie spokój z krajowym komiksem. Takiego typu rzeczy jak "Koniec świata w Makowicach", "Koniec lipca", czy "Zebranie obowiązkowe" nie powinny być nawet nominowane. Komiks to nie tylko opowieść, ale i rysunek a te wspomniane przeze mnie mają je gówniane. Sorry, ale tego typu stolce nie zachęcą nowych czytelników do wydawania pieniędzy na polskie komiksy. Czy na zawsze będziemy skazani na kolejne wydania starych polskich komiksów, na komiks dla dzieci i komiks artystyczny (czyt. stolec). Na te ostatnie to wręcz szkoda papieru, nawet jeśli są wydawane po 30 sztuk. Znajomy jak zobaczył nominowane komiksy, to zapytał, czy z polskim komiksem jest tak naprawdę źle, że brane pod uwagę są bohomazy pierwszoklasistów. Już znacznie lepiej na pierwszy rzut oka wyglądałaby lista, gdyby były na niej Wounded, Kręgi Magii, Mieszko, Krasnolud Nap, czy Podróże z Pazurem. Nawet jeśli robiłyby za "statystów", to ktoś, kto chciałby sięgnąć po komiks krajowy znalazłby coś prędzej dla siebie i jakoś by to się prezentowało. A tak to nadal jest zniechęcanie czytelników do krajowego komiksu.
Pn, 16 Listopad 2020, 10:50:21
5
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
Cytuj
Załóż sobie jeszcze ze trzy konta (najlepiej podszywając się pod Mazura, Bystroń, czy Gonzalesa), to będziesz mógł porozmawiać tutaj z kimś "na poziomie"

Acha, czyli każdy nowy użytkownik tutaj jest traktowany jako jakiś troll i element niepożądany. Super. Kiepski z ciebie detektyw panie srogin, bo kompletnie mnie z kimś innym mylisz.

Cytuj
A co w tym roku wygrało?

https://www.gildia.pl/komiksy/441521-koniec-lipca

Pn, 16 Listopad 2020, 13:25:12
1
Odp: Sytuacja polskiego komiksu
Cytuj
Z drugiej strony zastanawiam się, czy normals, czy też "nowy czytelnik" jak go nazwałeś w ogóle przejmuje się jakąś nagrodą jakiegoś MFKiG.

Możliwe. Nawet bardzo. Pewnie takie wyszukanie najlepszego albumu mogą zrobić pojedynczy czytelnicy a zdecydowana większość o tym się nie dowie, bo będzie miała to gdzieś. Zresztą najważniejszy głos jest czytelników a ci oceniają laureatów i ich zwycięskie "dzieła" na najlepszy polski album MFKIG z ostatnich lat co najwyżej przeciętnie (No, może poza Będziesz się smażyć w piekle). To w sumie też świadczy o prestiżu takiej nagrody... W ogóle tego typu artystyczne komiksy się sprzedają? Jakie mają nakłady; 300-500 sztuk?

Śr, 18 Listopad 2020, 14:41:35
1
Odp: Juanjo Guarnido Dla mnie "Indyjska włóczęga" to komiks roku. Jak w tamtym roku był nim "Trzeci Testament. Juliusz", tak teraz są nim przygody Don Pablosa. Opowieść, do której co jakiś czas wracam, aby nasycić swój wzrok rewelacyjnymi obrazami. Tutaj z każdą kolejną stroną uczestniczyłem w tej przygodzie, udzielał mi się ten zew przygody, czułem powiew morskiej bryzy, ciężkie upały a nawet smród tamtejszych uliczek, gdy akcja przenosiła się do europejskiego miasta (potem się jednak okazało, że podczas mojej lektury to u sąsiadki wybiło szambo). Chcę takich opowieści więcej, dlatego zamówiłem "Płaszcz i Szpony" od tego samego scenarzysty.
Cz, 19 Listopad 2020, 10:50:29
1
Odp: Mieszko, Mieszko... Drugi tom pt. Braterstwo za mną. No w sumie to nie do końca takie braterstwo, bo między braćmi są ciągłe spięcia, ale ogólnie jeden szanuje drugiego. Jak dla mnie lepszy od pierwszego tomu zarówno pod kątem poprowadzonej fabuły jak i nawet rysunków. Więcej się dzieje, ale wiadomo kto jest kim, nawet jeśli pojawi się w tej części tylko na chwilę. Jednak coś czuję, że dopiero po tym tomie akcja przyśpieszy i przeniesie się w inne rejony niż Gniezno i okolice. Po zakończeniu chce się więcej, więc jest bardzo dobrze. Liczę na to, że w końcu będzie to jakaś nowa polska sensowna seria komiksowa. Znając historię a patrząc na czas akcji w "Mieszku" to musi być co najmniej 10 albumów...
Cz, 19 Listopad 2020, 11:24:10
4
Odp: Mieszko, Mieszko... Gdybym miał bawić się w porównanie Mieszka do Lux in Tenebris czy Mikoszki, to Mieszko wygrałby. Co prawda LiT to dobry komiks, szczególnie pod kątem fabularnym, ale nie oszukujmy się - graficznie nie ma startu do Mieszka. Z Mikoszki mam jeden album i na tym poprzestałem. Nie było to złe, ale jakoś też nie zachęciło do zapoznania się z kolejnym. Jako całokształt Mieszko wypada lepiej.
Dla mnie cena 60 zł jest w porządku, bo jakość jest tego warta. Mam tylko nadzieję, że kolejny tom będzie też miał te 100 stron, bo tak świetną rzecz pochłania się w całości a apetyt pobudza na więcej. Sam przeczytałem Braterstwo dwa razy, w tym drugi raz po ponownym sięgnięciu po Dziedzictwo. Bohaterowie stają coraz ciekawsi. Nawet jeśli występują w komiksie zaledwie na kilku stronach. Na przykład ten Dragowit - pojawia się na początku pierwszego tomu i na końcu drugiego, ale za każdym razem jest sprawcą niezłego zamieszania. Czuję, że kapłan też coś namiesza lub jego nowy niewolnik a na głównego wroga ma też papiery ten potomek Popiela. W komiksie jest wiele postaci i przez to też akcja nie posuwa się zbytnio do przodu. Ogólnie z racji takiej liczby wątków byłby z tego dobry serial tv. W każdym razie jak ktoś się zastanawia nad kupnem, to też kolejny raz polecam. Mieszko-Braterstwo to najlepszy polski album wydany w tym roku (choć tez niewiele przeczytałem tegorocznych premier od polskich twórców, bo mało która też zachęcała do kupna) i na razie top 5 tegorocznych premier.

Cytuj
W przypadku polskich komiksów to żaden argument, gdyż rodzimy redaktorzy minimalnie wpływają na końcową formę komiksu. To bardziej jest wydajemy-niewydajemy. Aczkolwiek zawsze niezależny redaktor, który przeczyta komiks przed wydaniem to nieoceniona rzecz.

Z tym, że przy większym wydawnictwie autor nie zarobiłby tyle ile przy własnym wydaniu i szybciej pewnie zniechęciłby się do tworzenia (z drugiej strony przeznacza więcej czasu na sprawy organizacyjne). A co do redaktora to wśród korekty jest m.in. Wojciech Birek, więc sądzę, że to też odpowiednia osoba, która zwróci uwagę na to i owo.

Pn, 14 Grudzień 2020, 08:53:07
1
Odp: Cyberpunk 2077 Definicji komputerowego RPG dokładnie ustalonego nie ma, ale przyjmuje się, że tego typu gra musi zawierać jakąś formę rozwoju postaci, która może obejmować wzrost punktów życia, doświadczenia, poziomów, atrybutów, umiejętności. Im bardziej zróżnicowany tym lepszy. Zasadniczo postać musi być coraz silniejsza w trakcie gry. Ulepszenia ekwipunku się nie liczą. Drugie to - skuteczność walki (w tym celność i obrażenia) musi w pewnym stopniu zależeć od atrybutów postaci. Nie liczy się skuteczność walki oparta wyłącznie na ekwipunku. Kolejny nieodzowny element RPG to ekwipunek. Podczas gry musi być być odnajdywanie wyposażenia a gracz ma mieć możliwość wyboru tego co postać nosi i kiedy używa. Pomniejszym, ale istotnym elementem składowym jest to, aby cRPG miało jakąś główną historię i opcjonalne zadania poboczne, w których możemy dokonywać wyborów (choć nie muszą one być - te najważniejsze, czyli w jaki sposób rozwijamy postać jak najbardziej tak). To są fundamenty "pełnokrwistego RPG". Może zawierać jeszcze wiele innych elementów, ale najważniejszy jest rozwój postaci (nie wyłącznie wyposażenia).

Sama fabuła, wybory i questy poboczne nie czynią z gry RPG, bo tego typu rzeczy znajdziemy w grach przygodowych, w przygodowych grach akcji (action-adventure), akcji a nawet w strategiach. Z tego powodu fabularnie ubogie dungeon crawlery są bardziej erpegami niż rozbuchane pod tym względem Wiedźminy 2 i 3. Ostatnio grałem nawet w Eastshade, gdzie wykonywaliśmy wiele zadań, podejmowaliśmy wybory i gra żadnym RPG nie była, bo brakowało istotnego elementu - rozwoju postaci.

Śr, 16 Grudzień 2020, 10:11:59
2
Odp: Thorgal Thorgal skończył się na kill'em all... czyli Wilczycy ;)

Właśnie do tego numeru opowieści o Thorgalu i jego rodzinie bronią się bez względu na to, kiedy po nie sięgam. Kolejne już nie mają tego czegoś. Raz, że fabularnie już jest przeciętnie lub słabo, to jeszcze rysunki Rosińskiego dostosowały się do tego niższego poziomu. A moja przygoda z Thorgalami skończyła się na Tarczy Thora. Co prawda czytałem kolejne części oraz posiadam pojedyncze z serii pobocznych, ale jest słabo. Tak słabo, że zabiło nawet nostalgię związaną z Thorgalami. Zamiast wydawania pieniędzy na Thorgala i jakiś inny album poboczny, wolę dołożyć kasy i kupić Donżona czy jakiś inny ciekawszy komiks.

Śr, 16 Grudzień 2020, 10:28:38
1
Odp: Klasyczne Bijatyki (Mortal Kombat, Tekken, Injustice, Street fighter, i inne) Polecam Streets of Rage 4 - udany powrót marki. Krótkie, ale intensywne doznanie. Dostępne w ramach Xbox Game Pass.
Śr, 16 Grudzień 2020, 10:36:57
1