Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.
| Wiadomości | Liczba polubień |
|---|---|
|
Odp: Scream Comics
Dla fanów komiksu i świata Top Cow. Nie znasz gier? Nie przeszkadza to podczas lektury. To jest komiks akcji, z elementami przygodowymi, w tle różne organizacje, artefakty itp. Nieraz trochę superbohaterami zalatuje, ale tego nie ma i jest całkowicie niezależne od świata Top Cow (poza jednym zeszytem, który był crossoverem, ale się nie znalazł w tym wydaniu, ale postacie z Top Cow zaliczają małe cameo w zeszycie po nim).
Pt, 19 Listopad 2021, 11:29:19 |
1 |
|
Odp: Scream Comics
Fathoma nie czytałem, więc nie wiem, jak TR wypada w porównaniu z nim, natomiast fanem gier to już jestem, więc spróbuję coś podpowiedzieć. Czytałem póki co dwa pierwsze archiwa i jest to rzecz zupełnie niezależna od gier. Stoi swobodnie na własnych nogach, nawet sama Lara jest tutaj nieco inną postacią i nie ma zupełnie konieczności, aby znać gry, by móc wejść w ten komiks. Rzeczą raczej dla fanów bym tego nie nazwał i chociaż próbuje oddawać momentami klimat gier (strzelaniny, pościgi, artefakty), co udaje się w mniejszym bądź większym stopniu, to jednak widać, że stworzono to z myślą o szerszym czytelniku. Nie ma w ogóle nawiązań, które zrozumieją tylko gracze i nawet jeżeli pojawiają się postacie z gry, to przedstawione są one od podstaw, tak aby nie zaznajomiony z nimi czytelnik nie miał poczucia, że coś go ominęło. 3 zeszyty z tomu II adaptują nawet fabułę szóstej części i nadal zrobione jest to tak, że znajomość gry jest zupełnie niepotrzebna, aby móc to czytać. Powiedziałbym wręcz, że Archiwa to inne uniwersum, nieco zbliżone do tego, co pokazują gry, ale będące niezależnym tworem. Co prawda nie jest to lektura przesadnie wysokich lotów, więc osoby lubiące grę mogą z sentymentu inaczej ją odbierać i oceniać nieco wyżej. Ja bawiłem się przednio, chociaż głównie na tomie I - prosta, momentami kampowa rozrywka, idealna na odprężający wieczór, którą czyta się błyskawicznie (i potwornie niewygodnie z racji gabarytów...). Tom II gdzieś od połowy zalicza mocny zjazd jakościowy (tak pod kątem rysunków, jak i fabuły), a potem podobno jest jeszcze gorzej. Ale jeżeli rysunki i storytelling znasz, to nie powinieneś być zawiedziony, szczególnie jeżeli lubisz lata 90 w amerykańskim komiksie. Pt, 19 Listopad 2021, 11:43:26 |
1 |
Odp: Scream Comics
Mocno zastawiam się nad tym Tomb Raiderem Archiwa. Cena trochę odstrasza, ale jestem fanem klimatów typu lata 90. w Image. To, że rysunki i storytelling są dla mnie ok, to wiem. Obawiam się jednak samej postaci, nie jestem fanem gier i Tomb Raider nie jest żadną marką która jest dla mnie istotna. Ktoś nabył i mógłby podzielić się wrażeniami z lektury? To jest raczej rzecz dla fanów gry czy bardziej coś jak Fathom Mike'a Turnera? Tutaj masz sporo moich wrażeń, nie tylko z lektury: https://forum.komikspec.pl/komiksy-amerykanskie/tomb-raider/ Pt, 19 Listopad 2021, 12:56:54 |
1 |
Odp: Scream Comics
Mocno zastawiam się nad tym Tomb Raiderem Archiwa. Cena trochę odstrasza, ale jestem fanem klimatów typu lata 90. w Image. To, że rysunki i storytelling są dla mnie ok, to wiem. Obawiam się jednak samej postaci, nie jestem fanem gier i Tomb Raider nie jest żadną marką która jest dla mnie istotna. Ktoś nabył i mógłby podzielić się wrażeniami z lektury? To jest raczej rzecz dla fanów gry czy bardziej coś jak Fathom Mike'a Turnera? https://algorytmykomiksu.pl/2017/12/tomb-raider-archives-volume-1.html Tu moje wrażenia z wersji angielskiej. Jednak weź poprawkę, że tam podniecam się rysunkami na dobrej jakości papierze, a nie ma to przełożenia na nasze rodzime wydanie. Cała afera była poświęcona tej kwestii. Polecam temat wydawnictwa Scream, gdzie przeczytasz więcej szczegółów dotyczących tej dramy. Pt, 19 Listopad 2021, 20:31:06 |
1 |
Odp: Restart Marvel (Marvel Fresh Start) - Egmont 2021
Ci X-Meni to wielka wydmuszka. HoX/Pox i może X of Swords to dobre rzeczy. Po odejściu Hickmana wszystko posypało się jak domek z kart i teraz już wiemy, że Hickman miał wielki plan na 2 lata ale został przegłosowany i obecnie te komiksy to kręcenie się w kółko bez celu. Z samego HoX/PoX rozwinięto może 30% wątków. Ja czekam na reboot albo jakiś sensowny kierunek. Destiny of X moim zdaniem zaczęło się bardzo słabo. Jestem fanem X-Men, mam dosłownie tonę materiału z nimi w omniakach i TPB od samego początku do tego co obecnie wychodzi. W dużym skrócie uważam, że większość tego co wyszło do Marvel Now jest średnio przynajmniej dobre (są rzeczy albo całe okresy historii zajebistych, są słabsze), od Marvel Now jazda w dół z tragicznym finishem Age of X-Man i UXM Wolverine and Cyclops (jedno wielke whatever bo wiadomo było, że za chwilę wszystko idzie w kibel z powodu restartu). No i nastaje era Hokus-Pokus jak to lubię nazywać. Era która zabiła moje zainteresowanie mutantami. Skończyłem to zbierać na etapie Hellfire Gala i nie zamierzam już wracać do mutantów dopóki trwa HP, może kiedyś po jakimś kolejnym restarcie znów będzie coś godnego uwagi. Co jest takiego złego? Dla mnie, dwie rzeczy. Pierwsza to cały fundamentalny pomysł co, jak i dlaczego się zmienia (dostaniecie to właśnie w HoX/PoX), kompletnie tego nie kupuję. Druga to to, że w efekcie praktycznie wywalono dosłownie całą kilkudziesięcioletnią historię postaci i zastąpiono ją jedną wielką wydmuszką. Nie będę spoilować, ale jednym z filarów HP jest pewna rzecz która powoduje, że właściwie nic co robią mutanci, co się z nimi dzieje, nie ma kompletnie znaczenia, pozostaje bez konsekwencji bo mają pewną maszynkę do resetu, że tak to nazwę. O ile do tej pory to była Soap Opera, czyli historia w której oczywiście zdarzają się rzeczy fajne jak i żenujące, ale jednak mająca jakąś ciągłość, to teraz jest Sitcom, co odcinek może następować "pstryk" i nic co się działo z daną postacią nie ma znaczenia. Edit: A i jeszcze w sumie jedna sprawa. Ewidentnie jestem w mniejszości, a HP stało się wielki sukcesem, tak dużym, że padł jego własną ofiarą. Obecnie tak bardzo rozwodniono markę, że wychodzi jakieś milion pięćset serii, mini-serii i one-shotów, a jak wiadomo w takiej sytuacji co historia to lepsza jedna od drugiej .Śr, 27 Kwiecień 2022, 19:20:18 |
1 |
|
Odp: Egmont 2022
Zapowiedź Mutant Massacre dobrze wróży. Oby tylko wydali X-tinction Agenda, X-cutioners Song, Dark Pheonix Saga i Fatal Attractions - wtedy będę mógł powiedzieć, że jestem zadowolony Pt, 06 Maj 2022, 09:42:33 |
1 |
Odp: Non Stop Comics
Spawn był specyficzny i typowy jak na lata 90-te. Nie jest to zarzut czy pochwała, tylko fakt. Wydanie całości od nowa przez to, moim skromnym zdaniem, może być bardzo ryzykowne. Trochę tego jest, plus serie poboczne.[...] W Europie Panini przejęło Spawn Origins HC i wydało po włosku, niemiecku i francusku. Liczę na to, że kiedyś jurnie się również oddział polski. Tom 3 Origins jest wiecznie out of print, na rynku wtórnym chodzi po kilkaset dolarów. W ogóle to bardzo trudna seria do zdobycia w HC, bo Image nie wznawia tego (why?). Więc jest to idealny tytuł do wydania w Polsce. Jest jeszcze Spawn Origins Deluxe, czyli te wielkie czarne tomiszcza w slipcase. Żeby to skompletować, to trzeba wydać około 4 tys. dolarów. Są mega rzadkie. I co ciekawe: We Włoszech Panini wydało również Deluxe... Niesamowite, jak dobrze wygląda rynek włoski. Dla mnie Spawn to wybitny komiks, nie tylko jak na lata 90. Nie rozumiałem nigdy zarzutów o kiepski scenariusz, mimo iż nie jestem fanem piekielnych fabuł, nudzą mnie te frazesy o walce dobra ze złem, po prostu uwielbiam setup tego komiksu, powrót Ala kilka lat po wojnie jako naleśnik z mocami ![]() NSC - dajesz! Śr, 29 Czerwiec 2022, 10:21:26 |
1 |
Odp: Egmont 2022
Skoro Egmont jest największym wydawcą komiksowym powinien śmielej wchodzić w fandom. W końcu mamy i prawa ale i obowiązki. Obowiązkiem takiego wydawcy jest dbanie o otoczkę (konkursy, konwenty, imprezy, kampanie reklamowe, nagrody branżowe) a nie dość ostrożne dozowanie oferty To jest w ogóle mega ciekawe, że Egmont od początku dziejów nie angażował się w społeczność komiksową. Ja też jej nie lubię, ale może właśnie dlatego, że kontrolowana jest przez Stowarzyszenie Komiksowe, czyli organizację mającą na względzie bardziej twórców i wydawców niż klientów i czytelników (kolejny mindfuck). To niespotykane w innych dziedzinach. Trochę tak jakby na targach E3 zabrakło EA Play albo Ubisoft czy CD Projekt nie wynająłby Keanu Reevesa. To ogromne niedopatrzenie, że Egmont miksuje się z takiego miejsca, co potwierdza styl polityki Kołodziejczaka - samotnej wyspy ściągającej najbogatsze dzisiaj statki. Nie inwestującej w szlaki morskie, nie szukającej potencjału nowych lądów czy kompanii - liczy się tylko to, żeby do końca kwartału było jak najwięcej po stronie przychodu, choćby kosztem genialnego ruchu, który zapewni dekady dobrobytu. Takie podejście z lat 90. Mucha - drugi ważny gracz też mało się angażuje, ale to dlatego, że nie jest w Polsce i w gruncie rzeczy nie ma pojęcia o społecznościach. Osoby odpowiedzialne merytorycznie za Polskę, m.in. pan Sidorkiewicz to antypatyczne i antysocjalne osobniki, związane z Kołodziejczakiem. Przypadek? Nie sądzę. Pamiętacie jak Sidorkiewicz próbował poprawiać Kołodziejczaka podczas omawiania Knightfalla na prezentacji nowości? Haha, o tym mówię. Jakiś tłumacz, "znawca popkultury" próbuje Kołodziejczaka zdyskredytować w tak podstawowej kwestii jak liczba tomów i ich wielkość. Wiedziałem wtedy, że niezależnie od prawdy Knightfall wyjdzie tak, jak powiedział Kołodziejczak, nawet jeśli to był błąd. NSC też nie buduje żadnej relacji z czytelnikami poza "-40%". Więc o kształcie społeczności decyduje Stowarzyszenie Komiksowe powiązane z lokalnymi graczami numer 4 i 5 na rynku. Patologia? Chyba tak. Ale takie działania też E podejmuje - chociażby zeszłoroczna akcja w Biedronce (znam co najmniej dwie osoby, które przy tej okazji kupił coś dla dzieciaków, z czego jeden przypadek zaowocował kupnem później całej serii).No tak, masz rację. To był ewenement na skalę egmontową. Tylko, że znowu - to była oferta dla dzieci. Nie ma żadnych dowodów, że dzieci którym czyta się komiks stają się przyszłymi czytelnikami komiksu, podobnie jak dzieci, którym czyta się Świnkę Peppę nie stają się rzeźnikami, a gracze GTA przyszłymi mordercami. Przypominam, jakie komiksy są obecnie wśród najlepiej sprzedających się komiksów Egmontu - W.I.T.C.H. i kacze kolekcje. Słuszna obserwacja. Wygląda więc na to, że Kołodziejczak pomylił się dwukrotnie. Nie tylko nie udało mu się przekonać 200-300 tys. czytelników Kaczora do dorosłych komiksów, to jeszcze okazało się, że czytelnik Kaczora nie wyrasta z Kaczora. No bo z czego wynika tak ogromne zainteresowanie Kaczogrodowymi komiksami? Co nakład, to znika, nawet ten z błędami (dzięki radef za pracę). To powoduje, że mam nową teorię, która tłumaczy wiecznie wysoką sprzedaż Kaczorów ale i Thorgali: "Ludzie czytający Kaczory, Kajka i Thorgala to ci, którzy mają ogromny sentyment do tamtych tytułów, ale nikt nigdy nie powiedział im, że w ciągu 25 lat pojawiło się znacznie więcej i znacznie lepszych komiksów i że warto je czytać." Pomimo Światów Komiksów, Fantasy Komiksów i innych prób wyjścia do mainstreamu - to wszystko było bez skutku. Wciąż gdzieś w blokach dużych miast i wsi kryją się dziesiątki a może setki tysięcy czytelników, którzy myślą że komiksy skończyły się na Thorgalu. A metal skończył się na czarnej płycie Metalliki (sic!) To nie jest tak, że Hachette wykreowało popyt. Nie, Hachette zauważyło, że rośnie spory popyt na komiksy Marvela i zaprezentowało ofertę przystępną dla szerokiego czytelnika. A to że popyt ogólnie na superhero rośnie, było widać m.in. po sprzedaży wydań Egmontu, które z ogromnego dołka ok. 2008 roku zaczęło odżywać, wyprzedał się "Joker", wyprzedały się "Batmany", ale po prostu Tomasz Kołodziejczak po kilku nietrafionych wcześniejszych propozycjach nie mógł ryzykować aż tyle od razu i wolał po prostu spokojnie ruszyć z DC. [..] popyt na Marvela urósł do takich rozmiarów, co było też zbieżne z dalej rosnącą popularnością filmów Marvela, że można obok tego wydawać sterty innych komiksów i sprzedawać je w dobrych nakładach. To właśnie jest tak, że Hachette wykreowało popyt na komiksy. Filmy Marvela nie wydawały komiksów i nie sprzedałby się ani jeden komiks więcej, bo zwyczajnie nie było komu i czego kupować. Myślisz, że Egmont udostępnił Hachette dane na temat sprzedaży DC i to skłoniło Hachette do wydania Marvela? yyyyyy? To się tak bardzo nie klei. Potencjał rynku był ogromny dzięki MCU, ale niezbadany. Kołodziejczak tylko pogłębiał zapaść swoim zachowawczym postępowaniem i twierdzeniem, że tylko Batman się sprzedaje. A tu nagle Hachette (fartem czy intuicją, a może jednak badaniami), stwierdziło - wydajemy. Może nie znają się na komiksach, ale na biznesie znacznie lepiej niż Kołodziejczak. Dwutygodniowa kampania w TV (gdzie TV to było jeszcze coś), dystrybucja kioskowa (gdzie kioski jeszcze były), świetny produkt (wielokrotnie to były pierwsze komiksy o niektórych postaciach na polskim rynku) oraz dobra ekspozycja (czyli specjalne standy hachettowe). Czyli jak w 2 tygodnie podręcznikowym schematem z Koetlera pozamiatać Egmont, który od 15 lat próbował kijem zawracać Wisłę. Dzisiaj już nie do powtórzenia tak tanim kosztem, czyli około 3-6 milionów złotych. I kolejny błąd Kołodziejczaka. Prywatnie widać po nim, że jest fanem DC i nie kuma za bardzo Marvela. Dlatego przez blisko dekadę, od smuty po Mandragorze do WKKM karmił nas kłamstwem, które potem przyjęto za aksjomat: "W Polsce sprzedaje się tylko Batman". To były jego prywatne myśli, a nie żadna prawda. On nie czyta Marvela i ledwo co ogarnia kim jest Peter Parker, nie mówiąc o X-men, Avengers i innych. Uważam również, że gdyby nie Hachette, to nie byłoby 80% dzisiejszego rynku, a Kołodziejczak w tych samych butach z arogancją mówiłby o garstce odbiorców i planie wprowadzenia dwóch komiksów o Spider-manie i jednego o X-men rocznie. Rocznie!!! Ale to świetnie współgra z tym co napisałem o Czechach, gdzie WKKM i wszelkie kolekcje okazały się być podobnym sukcesem jak w Polsce, ale jednocześnie nie doprowadziły do znaczącego zwiększenia oferty przez wydawnictwa standardowe. Pomijając różnice w większości rynku, to tam nie było efektu "pokolenia TM-Semic", sam Semic w Czechach coś tam wydawał w latach 90., ale to były śladowe ilości w porównaniu z Polską.To dlatego, że oferta czeska historycznie zawsze wyprzedała polską pod kątem ilości publikacji pomimo mniejszego rynku i większego rozdrobnienia. Głupie Montenegro (700 tys. mieszkańców, tyle co Poznań) miało w swoich kioskach ofertę komiksów Marvela i DC w rodzimym języku większą niż Polacy (poza Batmanem). Dr Strange w osobnym tytule w 2013 roku? Proszę bardzo. Dlatego moja frustracja jako dojrzewającego czytelnika rosła. Bo wiedziałem, że coś tu nie gra. Że Czesi, Ukraińcy, Chorwaci i Czarnogórcy mogli mieć większy rynek, a my żyliśmy pod butem Egmontu i wiecznym szantażu "Nie kupowaliście, to zamykamy serię Świat Komiksu w połowie rozpoczętych tytułów". To mnie chyba najbardziej dobijało, bo ja KUPOWAŁEM i zostawałem z serią w dupie. Jak można karać jednych za to, że drudzy czegoś nie zrobili. To było upokarzające, chyba mam traumę w ogóle, dlatego tak ostro hejtuję Taurusa. PS. Ale się nakręciłem. Idę po pixy i to nie Andersona. Wt, 05 Lipiec 2022, 12:16:30 |
1 |
|
Odp: Egmont 2022
Egmont traktuje X-men jako tą mniej popularną serie więc leci grubasy na miękko i w sumie dobrze, zobaczymy co zapowiedzą na przyszły rok z tego pierdolnika zwanego Dawn of X. Niektórzy widzę nie zwalniają z zakupami, a inni jak ja 2 pozycje albo wcale, dla mnie idealnie. Śr, 13 Lipiec 2022, 12:55:46 |
1 |
|
Odp: Uniwersum DC
DC Comics Pokolenia dzieje się po Death Metal, przed Stanem Przyszłości. Nie ma w tym komiksie nawiązań do DM, a Stan Przyszłości jest w tle na kadrach, jak inne Kryzysy. Wieczna zima dzieje się podczas Death Metal, w sensie ona wychodziła podczas tego eventu (tak pod jego koniec). Dokładnie to ciężko określić czy jest ona po DM czy przed, możesz ją przeczytać w dowolnym momencie.
Śr, 31 Sierpień 2022, 16:23:22 |
1 |