"Marvel's Avengers", nieważne jak krótko rozprowadzoną i rozwiniętą fabularnie będzie produkcją; jak krótkie mislsby misje poboczne, czy niby fatalne kreacje herosów tworzących team Mścicieli. To jest pozycja, którą osobiście traktuję niczym świętość, czy część fanowskiej ,,rozszerzonej Trójcy Świętej". Mówiąc krótko, czy inaczej to ujmując, muszę w tę pozycję koniecznie zagrać, muszę ją mieć; to jest coś mocno mnie jako fana tego Uniwersum opisującego, kształtującego. I nieważne ile ta growa marvelowska produkcja, w wersji pudełkowej zabierze mi złotyszy z portfela. Właśnie wysłałem moją PS4 do naprawy: kwestia wyczyszczenia napędu Blu-Ray, podzespołów, wymiana wtyków HDMI. W momencie uporania się z tymi mankamentami, kupuję "Marvel's Avengers" na Ps4 a także - jak fundusze pozwolą (ajć, jest trochę tych planów związanych z potężnymi pasjami, ha!) - "The Last of US. Part II", remasterowany "Tony Hawk's Pro Skater 1+2" plus tytuły zaległe, których jest ,,w srocz" do doświadczenia! Premier growych ostatniego kwartału tego roku raczej nie uwzględniam w planach zakupowych. Jeszcze zobaczę, gdyż w grę wejdzie zakup Ps5, a takowe debiutujące na rynku wraz z nastaniem listopada anno domini 2020 gry, kupiłbym w wersji pudełkowej Ps5, gdybym był już posiadaczem tej platformy konsolowej.