Na forum taki ciekawy wątek, a ja go nie widziałem wcześniej. A więc... Nazywam się Adolf, mam trochę ponad 30 lat i kocham gry. Śledzę branżę od ok. 98-99 roku, a więc pamiętam premierę Dreamcasta czy PS2. I choć początkowo kolekcjonerstwo się mnie nie trzymało, ba nawet miałem w życiu podejście nowatorskie jak zachwalanie cyfrowych wersji gier, to jednak na starość nostalgia zrobiła swoje. PS3 i PS+ mocno mnie rozpieściły, lecz mimo to wszystko co najciekawsze z tego okresu nabyłem sobie także w pudełkach. PS4 to w ogóle piękny okres. Nawet małe indyki wychodzą w pudełkach, a do tego pojawiają się gry w limitowanych nakładach. Kolekcje gier mam jak na profesjonalistę dosyć skromną, ok. 300 tytułów, ale bardziej stawiam na jakość niż ilość.
Co miesiąc jestem w Cexie i starannie baraszuję po półeczkach w poszukiwaniu perełek. Allegro też, choć tam trzeba dokładnie sprawdzić co się kupuje, często piszę do sprzedawcy o zdjęcia produktu i ten nawet nie zamierza odpisać. Cenię sobie również klasyczne sklepy z grami. Poznański Tryton polecam każdemu odwiedzić jeśli zatrzyma się w mieście. Na wakacjach za granicą mam tak, że oprócz standardowych atrakcji, to robię również obchody po tamtejszych sklepach z grami i jest to świetna przygoda. Kolekcjonerstwo to dla mnie przede wszystkim zakup tytułów, które wiem będą nabywać na wartości, a ich limitowany status będzie rósł.
Moje kolekcje gier to przede wszystkim tytuły na PS2. PS3. PS4. Choć z innych sprzętów też posiadam wybrane pozycje. Na PS2 i PS3 mam kilka cennych okazów horrorów. Chcę sobie skompletować serię Silent Hill i brakuje mi kilka pudełek z czasów PS2, ale to się nadrobi. Na PS4 zbieram polskie gry. Dla mnie to taki patriotyzm, coś jak dla niektórych plucie na LGBT, ale dla mnie to duma na cały świat mając takie osiągnięcia (ech ten Cyberpunk). Na PS4 również rozwijam bibliotekę pozycji PSVR, choć tego sprzętu na razie nie posiadam. Są jeszcze limitowane gry, tych mam kilka, w tym kilka polskich, VR, czy bardziej znanych indyków. Ze swojej kolekcji jestem dumny. Komiksów nie kupuję (oprócz Pająka), bo wtedy mam więcej kasy na gry.