The Quarry lepiej zrobione, aktorzy lepiej zanimowani, ale totalnie został położony system zapisu/wyboru rozdziałów, więc jeśli ktoś chciałby wbić szybkiego calaka albo po prostu w miarę szybko poznać wszystkie zakończenia to muszę rozczarować - to będzie udręka...
Z kolei ten House of Ashes to kolejna część, niepowiązanych ze sobą fabularnie, z serii Dark Pictures. Pierwsze dwie były takie sobie, więc i tu nie spodziewam się fajerwerków. Aczkolwiek gdy zerkam na oceny to chyba ta odsłona zanotowała najlepszy odbiór.