No bo jest średniej jakości produktem. I zawsze był. Ówczesna konkurencja (np. Dragon Age: Inquisition i coś jeszcze, czego teraz nie pamiętam.... Skyrim może?) była znacznie lepsza pod każdym względem.
No i przy całej krytyce CDPR z mojej strony, to teraz muszę trochę zmienić narracje.
Single MMO Inkwizycja to raczej nigdy nie była konkurencja dla Wiedźmina, który jednak stara się uderzać w zupełnie inne tony. Skyrim pomimo tego, że to już dobra gra to też nie to. Tam mieliśmy typowy open world ze swobodą działań, wyborem rasy, sporą liczbą drzewek rozwoju, bardzo generycznym jak przystało na standardy serii main questem i w miarę dobrymi gildiami. W3 to niby open world, ale jednak raz, że nie ma żadnej swobody w kwestii kreowania postaci, dwa świat jednak daje większy nacisk na robienie questów niż eksplorację, ba sporo questów poziomem dopracowania nie ma wiele wspólnego z fetch questami, które też przewijają się często w grach tego typu.
Powiedziałbym, że W3 to bardziej taki biedniejszy rpgowo Fallout New Vegas. Nacisk na naprawdę fajne quest w dużym świecie. Pod kątem fabularnych dużo questów pamiętam po dziś dzień. Odczarowanie wilkołaka na Skellige, wątek z wyborem nowego króla Skellige, przeklęta wieża w Velen, quest z dżinem, spotkanie z pewnym starym znajomym z wiedzmina 2 w ramach zdawałoby się typowego zlecenia, zadanie z Jontkiem i zaklętym skarbem. Nawet takie bardzo krótkie questy jak ten z zniszczonymi kapliczkami i wszechbogiem mocno zapadły mi w pamięć przez mocną, wyrazistą i mają coś do przekazania otoczkę fabularną. No i graficznie tez zmiata z planszy Inkwizycje, a dzieli ich tylko rok. Skyrim to już inna, starsza bajka, ale patrząc po takim Falloucie 4 to nie jestem pewien czy Skyrim ad 2015 dawałby radę graficznie Wiedzminowi. Zakładam, że nie.
Technicznie gry cdpr są dalekie od ideału. Często to co dobre ma syfną otoczkę- vide fajne fabularnie poboczniaki w w3 z tym nieszczęsnym trybem detektywa, ale za nic nie mówiłbym, że DA: Inkwizycja to lepszy kierunek.
Nudny open world w stylu tych ubisfotowych gdzie mapa jest wypchana miliardem znajdziek, questy niczego nie ratują. Tragiczne pomysły jak ten ze szczelinami, gdzie musimy mieć ponad 70 punktów władzy aby mieć dostęp do całej gry. Musimy 70 razy zamknąć szczeliny, albo założyć obozowiska i wykonać questy, aby zwiedzić całą grę, konstrukcją map, gdzie są wielkie pasma gór i czasem trzeba mega długo okrążać dane pasmo aby dostać się do jakiegoś miejsca.
No i questy poboczne. Ograniczają się tylko do zbierania po całej mapie przedmiotów, bez jakiejkolwiek fabuły.