Autor Wątek: Cyberpunk 2077  (Przeczytany 37243 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Leyek

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #105 dnia: So, 12 Grudzień 2020, 16:28:12 »
@R~Q tak lekko nawiązując mi ten tweet się spodobał:

Cytuj
Ale ten żyjący świat w CP to jest mistrzostwo. Nic tylko stanąć na pustej ulicy i podziwiać. Jak na naszych oczach znikąd wyrastają całe budynki, szare ściany obrastają nagle gąszczem reklam, dookoła pojawiają się ludzie, sklepiki, życie. Konkurencja powinna się uczyć!

https://twitter.com/Czarny_Wilk/status/1337693497214824450

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #106 dnia: So, 12 Grudzień 2020, 17:16:34 »
już shille CDP piszą, że bugi czynią grę bardziej interesującą

Bug, glitch, niedopracowana kreacja postaci w grze, można by tak wymieniać - cała masa błędów, z którymi spotyka się gracz w typowej produkcji (na konsole / komputery obecnej generacji, glitche występują ,,zawsze i wszędzie") nigdy nie będzie czynił gry bardziej interesującą, niż w przypadku optymalnej jej płynności, bezbłędnego ej działania etc. Każdy ,,ludź" z osobna jest innym człekiem - gusta, guściki i upodobania, częston mamy je podobne, niekiedy bardzo różne i osobliwe. Możliwe, że w przypadku glitchy" Cyberpunk 2077", czy innej współczesnej gry video (nie musi to być kolos tworzony przez lata), są tacy ludzie, którzy, cóż, cieszą się, jeśli notorycznie podczas gry doświetla się ekran, wczytują żółwim tempem tekstury, faktury wyglądu postaci są niestabilne, zaniża się dynamiczna rozdzielczość i obniża liczba klatek na sekundy wyświetlanego obrazu przy dynamicznych mechanikach gry etc. Nie ma w tym nic zabawnego. Glitche w każdej trójwymiarowej z grafiką wektorową grze video, osobiście akceptuję, jednak zbyt częsta ich powtarzalność jest totalnie dla mnie jako gracza irytująca, będąca niczym złośliwy chochlik czy poltergeist w grze pojawiający się to tu, to tam i to niespodziewanie. Gliczyk udostępniony w grafice poniżej oraz inne błędy widoczne w świecie produkcji growej, np. takiego oto "Cyberpunk 2077", jak sądzę, dopuściłbym do swej fanowskiej świadomości raz, góra dwa, ale nie w sytuacji, gdyby towarzyszyło mi to zjawisko przez większość czasu gry. Mein Gott!


Warto zwrócić uwagę na recenzję tudzież opinię Jordana z "tvgry" - odnośnik youtubeowy wstawiłem poniżej - odnośnie sprawności "Cyberpunk 2077" na konsolach: Ps4, Xbox One, Ps5 i XSX i porównania gry odtwarzanej na tych platformach do jej płynności na PC. Najśmieszniejsze - rzecz jasna ironicznie to ujmując - jest to, że w przypadku najnowszego tytułu ,,Redów", faktycznie, nie sprawia on większych problemów na nextgenowych platformach konsolowych. W przeważającej większości gracze Ps5 i XSX nie skarżą się na glitche i innego sortu błędy wynikające z zaprojektowania środowiska gry, które byłyby ,,bardzo znaczące" w immersji gotowego produktu, w ogóle w płynności odtwarzania jego oprogramowania etc.



Offline Leyek

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #107 dnia: So, 12 Grudzień 2020, 22:33:45 »
Wg właśnie otrzymanej opinii praktycznie z pierwszej ręki gra na XBox (nie znam się na tych zabawkach - urządzenie zakupione właśnie pod CP) działa bez problemu i prezentuje się niczym interaktywny film.

Domyślam się, że chodzi o któryś nextgenowy Xbox Series X lub prawie nextgenowy S. Ten Twój znajomy/znajoma miał wcześniej trochę do czynienia z grami? Bo ja dzisiaj odpaliłem na pół godzinki (wczoraj byłem zmęczony więc wzrok już mógł płatać jakieś figle) i do interaktywnego filmu to jest naprawdę dalekooooo. Spoko są postacie z bliska ale wszystko inne jest strasznie rozmazane (jakby nawet 1080p gra nie wyciągała, choć możliwe że to jakieś sztuczki i tekstury/obiekty są właśnie w niższej rozdzieczości generowane). Poza tym na ulicy tryb wydajnościowy dusi się i 60 klatek przestaje na moje oko wyciągać. A niby na Series X to jest obecnie najlepsza konsolowa wersja.  Współczuję tym co graja np. na bazowym Xboxie One - pamiętam jak dziadowsko rozmazane było na nim takie Quantum Break, a tam nie było otwartego świata.
A ja naprawdę nie mam jakichś niebotycznych wymagań co do grafiki, szczególnie że nie mam dostępu do nowoczesnego kompa i znam gry tylko z wersji konsolowych (czyli najczęściej uboższych graficznie), a i dużo gram w mniejsze gry z prostszą grafiką.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #108 dnia: So, 12 Grudzień 2020, 23:24:06 »
Dlatego właśnie ja nie kupuję gier w preorderze, ani w dniu premiery. Ani nawet w kolejnych tygodniach po premierze. Gdybym kupił CP2077 teraz, poczułbym się wydymany przez wydawcę, bo otrzymałbym niepełnoprawny produkt. Poczekam sobie kilka miesięcy, połatają tę grę, przy okazji wydadzą jakieś dodatki, przy okazji cena spadnie, itp.

Takiego podejścia nauczył mnie nie kto inny, jak CD Projekt. Postanowienie nie kupowania gier w dniu premiery (ani tym bardziej - wcześniej) powziąłem bowiem po zakupie pierwszego Wiedźmina. Ta gra była niegrywalna w pierwszych tygodniach - lokacje się wieszały, blokowały, niewiele działało. W swoim postanowieniu trwam do dziś i okazuje się, że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu, bo zapewnia mi komfort emocjonalny, jak i finansowy :)

A włodarze CD Projekt powinni się bardziej skupić na jakości swoich gier, zamiast na wspieraniu trzaskowskiego, czy innych LGBTQWERTY. Może dzięki temu nie musieliby kilkukrotnie przekładać premier swoich flagowców (osobiście jestem krytycznie nastawiony również do Wiedźminów, w tym Wiedźmina 3; ok, fajne gierki, ale na tle konkurencji, zwłaszcza od strony technicznej, wypadają dość przeciętnie). Zabawne jest też, że wykazują się typową dla osób o poglądach lewicowych hipokryzją, bo z jednej strony jest to, o czym wcześniej wspomniałem, a z drugiej bez najmniejszych wyrzutów sumienia depczą sobie typowo lewicowe wartości, jak np. prawa pracownicze. I nie mam tu na myśli wyłącznie tego słynnego crunchu przed premierą CP2077, ale bardziej ogólne ujęcie - akurat tu mam informacje z pierwszej ręki.

-20% na przestrzeni ok. 3 tygodni. Teraz jest jakieś -28% w 5 sesji.
Przede wszystkim widzi mi się, że CP był tak przehajpowany, że co nie zostałoby wydane nie wytrzymałoby tego ciśnienia i tych oczekiwań.

Jedyne co mogło uratować kurs to średnia ocen 99/100. A tak bańka pękła i ja już czekam z koszykiem w odpowiednim miejscu  8)


Offline Leyek

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #109 dnia: So, 12 Grudzień 2020, 23:44:39 »
@Apasz Tytuły wydawane przez Nintendo zawsze można brać na premierę, biorę tak wszystkie duże tytuły z Mario i resztą ferajny (Luigi's Mansion 3, Yoshi, Captain Toad, Donkey Kong) od czasów WiiU i zero problemów. Zresztą to są tak dopracowane tytuły, że jak już dostają łatki to po paru tygodniach i ich wielkość jest liczona w MB, a nie One Day patche po kilkadziesiąt GB ;) No i nintendowskie tytuły trzymają cenę dłuuuugo, więc prawie bez różnicy kiedy się kupi. To jest jednak jakość, a i zabawa lepsza niż przy większości wielkich gier AAA.

Offline Antari

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #110 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 00:00:12 »
Moim zdaniem reakcja graczy jest przesadzona ale musiała taka być, bo były ogromne oczekiwania i malowanie tej pozycji jako mesjasza gier komputerowych. Mogli zrobić to po cichu i ludzie byliby o wiele lepiej nastawieni do tej pozycji ale woleli pompować kurs giełdowy nakręcając fanów, ładując tonę kasy w marketing, artykuły opisujące przełomowość systemu itd. W sumie trudno im się dziwić, to jest biznes, nikt nie robi gier na tym poziomie dla zabawy.

Swoją drogą większość tych materiałów "porównawczych" budowana jest na bazie clickbaitowego założenia: porównajmy hi endowy PC z PS4 (nie Pro). Bo to jest bardzo fair porównanie i ciekawe co ma udowodnić...  ::)

Mnie osobiście ani grafika ani bugi nie przeszkadzają, bo pamiętam czasy takich gier open world jak San Andreas czy Vice City na PC, gdzie ogrom bugów, wyskakujące elementy na drogę podczas jazdy i tragiczny framerate nie przeszkadzały w genialnej zabawie w tej piaskownicy. Czy ktoś się wtedy tym przejmował albo zwracał grę 1 dzień po zakupie bo się obraził? Nie. Pamiętam za to zachwyty ludzi nad tymi grami. Ale nie było wtedy facebooka, metacritica ani innych debilizmów, które wyznaczają teraz "standardy" właściwych zachowań.
« Ostatnia zmiana: Nd, 13 Grudzień 2020, 00:06:13 wysłana przez Antari »

Offline Pan M

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #111 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 01:36:41 »
No a ja tam od czasów W3 już uważałem, że CDPR to najbardziej przeceniane korpo gamingowe.

Wiedzmin 3 był dobry, ale nadal dookoła miodku fabularnego była masa czerstwych mechanik. Fajne otoczką fabularną side questy z dodatkiem takiego dziegciu jak bezdennie nudne bieganie za podświetlonymi śladami, te beznadziejne pytajniki rodem z gier Ubisfotu czy naprawdę słaba jazda płotką.

System levelowania to  był mega dziwny potworek. Zdarzały się   side questy na poziom 5 w lokacji z dedykowanej na   poziom 15, przez co dostawaliśmy malutko pd. Do wrażenia, że ten system jest totalnie spartaczony to dużą rękę przyłożył też main quest, który od pewnego ważnego fabularnego momentu zaczął obdzielać gracza ogromną licza expa, przez co nierzadko dostawaliśmy na raz podwójny a nawet wyższy awans i tak do końca jego zakończenia.  Zupełnie jakby twórcy się przebudzili, że jednak postać oparta na ich standardowym systemie awansów jest za słaba i trzeba gonić poziomy.

Movment postaci był mega drewniany. Wystarczy zerknąć na Horizon, Mgs5 czy Marvel's Spider man żeby zobaczyć jak wygląda to dobrze.

 
W3 ma sporo plusów, ale nigdy nie nazwałbym tej gry rewolucją.

CDPów nie żal mi w ogóle za reakcje graczy. Ba, trzeba mówić wprost, to jak naobiecywali, że na zeszłej już generacji konsol gra będzie hulać na tyle dobrze, że warto je na nie wydać to zwykłe oszustwo i nic więcej.

BTW Właśnie nie wiadomo na ile przez brak tak  rozwiniętych  serwisów społecznościowych  nie było tego efektu lawinyludzi wkurzonych bublami w starych grach.


Ja tam uważam, że tworzenie tak niedorobionych gier to zasługuje tylko na krytykę. W żadnej innej branży nie ma tak, że wypuścisz bubla i jeszcze znajdą się konsumenci co cię będą bronić, tylko w branży gier.

Robią gry jakie robią, sympatyczne toto, ale żadna rewolucja. Odrzucająca była ta atmosferą, jaką  roztaczano dookoła cdpr na zasadzie polaryzacji "mesjasz cdpr vs złe ea, bethesda, ubsifot,  bioware" pomijając duże szersze spektrum zjawiska gier, które wykracza daleko ponad to.
« Ostatnia zmiana: Nd, 13 Grudzień 2020, 01:38:59 wysłana przez Pan M »

Offline Jigsaw

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #112 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 03:00:17 »
 A mnie to najbardziej szokuje hype wokół tej gry, gdzie moim zdaniem to sukces genialnej strategii marketingowej. Rzesze fanów cyberpunka, którzy powyskakiwali gdzieś spod kamieni, podobnie jak fani superbohaterów po premierze Avengers.
 Cyberpunk w radiu, telewizji i internecie - zbiorowa halucynacja, której ciężko się oprzeć. No i ten Bladerunner jako typowy przykład cyberpunka  ::).
 Jakoś wokół ostatniego Deus Ex'a nie było takiego szumu...

Offline Pan M

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #113 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 03:50:22 »
A mnie to najbardziej szokuje hype wokół tej gry, gdzie moim zdaniem to sukces genialnej strategii marketingowej. Rzesze fanów cyberpunka, którzy powyskakiwali gdzieś spod kamieni, podobnie jak fani superbohaterów po premierze Avengers.
 Cyberpunk w radiu, telewizji i internecie - zbiorowa halucynacja, której ciężko się oprzeć. No i ten Bladerunner jako typowy przykład cyberpunka  ::).
 Jakoś wokół ostatniego Deus Ex'a nie było takiego szumu...

Kwestia wyrobienia sobie marki. Nieważne co za gra, ważne kto za nią stoi.

Podobnie jak RDR2 z Rockstara- przecież nie oznaczało to przypływu fanów westernów. Jeszcze inny przypadek tego typu to Death Stranding, gdzie nawet jeżeli komuś to wyglądało na grę totalnie nie dla niego, to samo istnienie nowej gry Kojimy i to nie będącej częścią serii Metal Gear intrygowało.

No a Deus Ex mimo ewidentnego kultu, nie generuje właśnie takiego szumu jak powyższe przykłady. Co do marketingu pełna zgoda. Nie wiem na ile to kwestia tego, że żyje w kraju twórców tej gry, ale mi dosłownie cyberpunk wyskakuje juz z lodówki. Nawet będąc wczoraj w pobliskim lidlu na zakupach trafiłem na sound branding cybera, informacje, że przy kasie można zakupić grę, a 10 minut później zobaczyłem baner reklamowy na przystanku.

Offline R~Q

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #114 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 10:09:41 »
No a ja tam od czasów W3 już uważałem, że CDPR to najbardziej przeceniane korpo gamingowe.

Wiedzmin 3 był dobry, ale nadal dookoła miodku fabularnego była masa czerstwych mechanik. Fajne otoczką fabularną side questy z dodatkiem takiego dziegciu jak bezdennie nudne bieganie za podświetlonymi śladami, te beznadziejne pytajniki rodem z gier Ubisfotu czy naprawdę słaba jazda płotką.

System levelowania to  był mega dziwny potworek. Zdarzały się   side questy na poziom 5 w lokacji z dedykowanej na   poziom 15, przez co dostawaliśmy malutko pd. Do wrażenia, że ten system jest totalnie spartaczony to dużą rękę przyłożył też main quest, który od pewnego ważnego fabularnego momentu zaczął obdzielać gracza ogromną licza expa, przez co nierzadko dostawaliśmy na raz podwójny a nawet wyższy awans i tak do końca jego zakończenia.  Zupełnie jakby twórcy się przebudzili, że jednak postać oparta na ich standardowym systemie awansów jest za słaba i trzeba gonić poziomy.

Movment postaci był mega drewniany. Wystarczy zerknąć na Horizon, Mgs5 czy Marvel's Spider man żeby zobaczyć jak wygląda to dobrze.

 
W3 ma sporo plusów, ale nigdy nie nazwałbym tej gry rewolucją.

CDPów nie żal mi w ogóle za reakcje graczy. Ba, trzeba mówić wprost, to jak naobiecywali, że na zeszłej już generacji konsol gra będzie hulać na tyle dobrze, że warto je na nie wydać to zwykłe oszustwo i nic więcej.

BTW Właśnie nie wiadomo na ile przez brak tak  rozwiniętych  serwisów społecznościowych  nie było tego efektu lawinyludzi wkurzonych bublami w starych grach.


Ja tam uważam, że tworzenie tak niedorobionych gier to zasługuje tylko na krytykę. W żadnej innej branży nie ma tak, że wypuścisz bubla i jeszcze znajdą się konsumenci co cię będą bronić, tylko w branży gier.

Robią gry jakie robią, sympatyczne toto, ale żadna rewolucja. Odrzucająca była ta atmosferą, jaką  roztaczano dookoła cdpr na zasadzie polaryzacji "mesjasz cdpr vs złe ea, bethesda, ubsifot,  bioware" pomijając duże szersze spektrum zjawiska gier, które wykracza daleko ponad to.
Pełna zgoda. W3 byl fajnym slasherem, ale do RPG-a to temu daleko.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #115 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 10:53:28 »
Na przedświąteczne ,,rozluźnienie"... "Cyberpunk 2077" i sympatyczny gliczyk na Ps4, na przykładzie wybranej klatki z gry!



Powyższe zdjęcia są, sądzę, wyrwane nieco z kontekstu, bo przecież nie zawsze gra video - nie wiadomo jak bardzo zaawansowana - będzie ,,najlepsza", czy też nie zawsze będzie ona "najgorsza". Porównania ,,mocy" działania naszego poczciwego Cybera na różnych platformach growych, to też swego rodzaju krutacznie dziwny zabieg - ot porównanie i zestawienie ,,na przykładzie" wybranej klatki... i nic poza tym. Coś w tym jest... Zresztą popularnością gra cieszy się raczej u PC-owców; zauważyłem, że na OLXie, Allegro i innych serwisach aukcyjnych on-line, "Cyberpunk 2077" zostaje tłumnie wystawiany w wersji pudełkowej na Ps4, czy Xbox One, zapewne przez niezadowolonych ogólną implementacją kodu, licznymi błędami gry, graczy. Zakładając, że sprzedawane / wystawiane na OLXie opcje pudełkowe dzieła ,,Redów", na te konsole, można traktować jako nowe bądź prawie nowe, to cena takich wydań Cybera spada drastycznie - do 190 - 180zł przy najtańszych okazach.

Offline death_bird

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #116 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 10:56:27 »
Domyślam się, że chodzi o któryś nextgenowy Xbox Series X lub prawie nextgenowy S.

Nie pytaj, bo nie mam pojęcia. :)

Ten Twój znajomy/znajoma miał wcześniej trochę do czynienia z grami?

Rozmawiałem z kuzynką, której małżonek gry lubi i siłą rzeczy gra.
Ona nie za bardzo, ale wg tego co widziała i co jej małż opowiada nt wrażeń to podobno wygląda to dobrze.


 
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Moreroms

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #117 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 14:17:06 »
Ja gram na bazowym ps4. Gra faktycznie wymaga jeszcze sporo pracy. Ale nie jest aż tak źle jak na filmikach które widać w internecie, przynajmniej jak narazie. Przez około 5 godzin grania trafiłem na kilka gliczy, ktore nie powodowały problemów z rozgrywką. Framerate też jeszcze nie spadał. Zdarzyło się dwa czy trzy przycięcia na pół sekundy. No i raz miałem buga, który nie pozwolił na ukończenie misji, musiałem wczytać save sprzed 15 minut wcześniej.

Natomiast wizualnie gra na ps4 znacząco odbiega od tego co można było zobaczyć przed premierą. Jednak ja byłem świadomy tego, że na starym ps4 gra będzie wyglądać dużo gorzej.

Online Szekak

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #118 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 21:02:02 »
A włodarze CD Projekt powinni się bardziej skupić na jakości swoich gier, zamiast na wspieraniu trzaskowskiego, czy innych LGBTQWERTY.
Ehh, jedni narzekali, ze w Wiedzminie nie ma czarnoskorych, teraz inni narzekaja, ze w CP2077 jest promocja LGBT. Dwie strony tej samej glupoty.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline Antari

Odp: Cyberpunk 2077
« Odpowiedź #119 dnia: Nd, 13 Grudzień 2020, 21:13:07 »

CDPów nie żal mi w ogóle za reakcje graczy. Ba, trzeba mówić wprost, to jak naobiecywali, że na zeszłej już generacji konsol gra będzie hulać na tyle dobrze, że warto je na nie wydać to zwykłe oszustwo i nic więcej.


Jakie oszustwo? Zacytuj fragment gdzie pisali, że nie będzie różnic w performance między sprzętami o różnej konfiguracji. Bo ja takiego nie pamiętam. PS4 a PS4 Pro to praktycznie 2 różne generacje sprzętu. Podobnie w przypadku Xbox One vs Xbox One S. Zarówno w przypadku PS4 Pro jak i Xbox One S, gra trzyma stabilne 30fps w większości przypadków i gra jest jak najbardziej grywalna. Jasne w określonych sytuacjach spada poniżej tego wyniku co nie zmienia faktu, że dalej jest w pełni grywalna.

Większość tych "pro" analiz zaskakująco nie porusza tematu wydajności gry na PS4 Pro albo Xbox One S. A jeżeli już porusza to robi to w 10 sekund płynnie przechodząc do skupienia się jak to bazowe PS4 i Xbox One mają problemy w wyświetlaniem gry. To jest właśnie debilizm naszych czasów i clickbaitowa stronniczość pozbawiona podstaw obiektywizmu. Ale przecież 99% populacji przed monitorem podnieca bardziej tytuł "Cyberpunk 2077 porażka techniczna na konsolach" niż "2 z 6 konsol mają problemy w wydajnością przy Cyberpunku".

Może trochę historii na koniec, bo widzę, że z pamięcią kiepsko.

Cyberpunk 2077 to tytuł z końca generacji sprzętu. Podam przykład kilku gier również z końca generacji sprzętu, które uważane są za w pewnych aspektach przełomowe lub bardzo dobrze ocenione mimo oczywistych problemów technicznych, które przez dzisiejszych pseudointelektualistów zostałyby wyciągnięte na pierwszy plan jako "hańba".

PS2: Shadow of the Colossus, Okami, Grand Theft Auto San Andreas, Metal Gear Solid 3.

A teraz porównajmy ilość klatek.

Shadow of the Colossus: 16-30 (30 występowało sporadycznie, w większości walk i lokacji mówimy o 20-25 max)
Okami: 20-30 (dużo lepiej niż poprzednik ale dropy pojawiały się często)
Grand Theft Auto San Andreas: 19-30 (przy większych zadymach było tragicznie, nie było mowy o stabilnych 30, większość to 20 pare). Dodatkowe punkty za chyba największą ilość glitchy i bugów z wszystkich gier na PS2.
Metal Gear Solid 3: 14-30 (MGS3 potrafił przyciąć nawet do 14!!! klatek w trakcie zwykłych scenek fabularnych)

Czy gry te są uważane za słabe albo niedorobione? Czy nie są wyładowane glitchami i bugami? (których nie było jak poprawić z uwagi na brak wypuszczanych update'ów?). Czy recenzje po ukazaniu się owych gier rozpływały się nad technicznymi zagadnieniami wmawiając graczom, że muszą czuć się OSZUKANI przez developera? Ja nie pamiętam takich czasów. Pamiętam wielki hype i wielkie zadowolenie sceny w trakcie końcówki ery PS2. Pamiętam recenzje, które były pisane przez fanów rozpływających się nad geniuszem tych tytułów. Bez pieprzenia o oszustwach, wypuszczaniu bubli i odprawiania modlitw do 60 fpsów i 4K.

Istnienie takich serwisów jak Digital Foundry uważam za przekleństwo naszych czasów i bardzo szkodliwe narzędzie dla tego hobby. W recenzjach mówi się już tylko o technicznych zagadnieniach odnośnie wyświetlania danej gry, kompletnie pomijając aspekt gameplay'u, atmosfery świata, rozwiązań systemowych itp. Hobby powoli przekształca się w graficzno-techniczną wydmuszkę, w której ilość stabilnych klatek w grze singleplayer jest ważniejsza od fabuły, gameplay'u, elemmentów RPG czy po prostu wciągającej atmosfery. Jeżeli już można się czuć oszukanym to tylko i wyłącznie przez aktualny obraz sceny, a przynajmniej ludzi, którzy lubią się publicznie uzewnętrzniać w mediach społecznościowych.