Autor Wątek: Blizzard  (Przeczytany 1409 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline gashu

Blizzard
« dnia: So, 01 Luty 2020, 16:31:52 »
Blizzard - twórca takich pozycji jak "Lost Vikings", serie "Warcraft" (w tym "WoW" oraz "Heartstone"), "Starcraft" oraz "Diablo"...

Dla jednych - obiekt kultu. Dla innych legenda z chwalebnej przeszłości, która zakończyła się w momencie fuzji z Activision.

Grywacie w dalszym ciągu w jakieś gry Blizzarda?
Uważacie, że firma się "dawno skończyła"?
Czekacie na "Diablo 4"?
Sięgnęliście po "Warcraft 3: Reforged" (a, jeśli tak, to czy uważacie, że jest tak źle, jak mówią w internetach?)?


Offline R~Q

Odp: Blizzard
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 04 Luty 2020, 23:00:39 »
Grywacie w dalszym ciągu w jakieś gry Blizzarda?
Tak, bardzo lubię Torchlight II.

Offline xanar

Odp: Blizzard
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 04 Luty 2020, 23:10:06 »
Definitywnie skończyła się, jak na Blizocinie zapowiedzieli tym wszystkim ludziom co tam przyjechali Diablo na komórki  :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Online misiokles

Odp: Blizzard
« Odpowiedź #3 dnia: Wt, 04 Luty 2020, 23:41:25 »
Gameplaye z Diablo 4 źle nie wyglądają.

Offline Teli

Odp: Blizzard
« Odpowiedź #4 dnia: Cz, 06 Luty 2020, 10:50:30 »
Zapowiedzi, filmiki i gameplaye z "Warcraft 3: Reforged" też źle nie wyglądały, a wyszło....

Szkoda.

Dla mnie ostatnimi, godnymi produkcjami Blizza były WOTLK i Starcraft 2. Cataclysm sprawił że rzuciłem WoWa w cholerę. I mimo kilku prób powrotu związanych głównie z darmowymi tygodniami klimatu w WoWie sprzed CATA już nie odnalazłem.
Na dzień dzisiejszy jedyny kontakt z Blizzem mam jak nachodzi mnie na partyjkę w HS. I tyle. Dla mnie stare produkcje Blizza są niewątpliwie symbolami minionej młodości (kiedy miałem jeszcze czas zarywać nocki przed kompem) Zaś współczesne. produkcje... dziękuję postoję, to już nie to.

Offline isteklistek

Odp: Blizzard
« Odpowiedź #5 dnia: Cz, 06 Luty 2020, 11:03:31 »
Kiedyś sporo grałem HS, czekałem i oglądałem różnego rodzaju turnieje na Twitch, miałem swoich ulubionych graczy. Dziś sytuacja jest tragiczna - nie mam ochoty w to grać, bo karty nie dość, że mają mocny power level, to na dodatek jest tak, że karta generuje kartę, która generuję kartę i nagle wszystkie odpowiedzi, czy nawet karty, które Cię zabijają nie są z Twojego deku, co jest bardzo częste. Czasem podejrzę tych, co zostali jeszcze, ale oni, albo zmieleni tryb gry na ustawkę, albo chcą uciec z tej gry próbując się sprawdzić w innej karciance.

Ciekawe jak wszyscy stają się udawać, że to dalej e-sport, gdy wszyscy wiedzą, co się w tej grze dzieje, a szczególnie smutne to jest na turniejach, które są organizowane. Nie mam pojęcia skąd i jak komentatorzy, casterzy, czy jak ich tam zwą, dalej mają tyle entuzjazmu w komentowaniu gier.

Offline gashu

Odp: Blizzard
« Odpowiedź #6 dnia: Cz, 06 Luty 2020, 12:23:31 »
W moim przypadku pierwszą dużą grą Blizzarda z którą się zetknąłem był "Warcraft 2". Zarwałem przy niej wiele nocek i odpalam ją sobie od czasu do czasu do dzisiaj. Następnie było "Diablo" - mózgo-trzep w którym dodatkowo do zabawy doszedł wariant multi. Kolejne części były dla mnie jednak coraz mniej labiryntowe i coraz bardziej kolorowe i pomimo, że były to dobre gry - nie wywoływały już u mnie takich emocji jak "jedynka".

"Warcrafta 3" ogrywałem swego czasu po nocach. Natomiast zupełnie ominął mnie pierwszy "Starcraft". Kiedy później ogrywałem drugą część, która przypadła mi do gustu, większość community psioczyła już na nią, że "to nie to samo co kiedyś"...

WoW to już zupełnie nie moja bajka. Podobnie jak "Heroes of the Storm" oraz "Heartstone".

Na "Diablo 4" mimo wszystko czekam.
Podobnie jak na "W3: Reforged", którą to zakupię w momencie, w którym gra wyjdzie z fazy płatnej bety :).

Offline Lou

Odp: Blizzard
« Odpowiedź #7 dnia: Cz, 06 Luty 2020, 17:34:22 »
Blizzard nie jest dla mnie jakimś obiektem kultu, ale i nie zamierzam go skreślać za kilka wpadek. Grałam w trzy części Diablo i Warcrafta 3. Diablo 3 wraz z dodatkiem ze Żniwiarzem ukończyłam na początku 2019 i jakoś na razie mam przesyt hack'and'slashy. Na czwartą odsłonę czekam umiarkowanie. Pewnie będę chciała zagrać, natomiast na pewno nie na premierę.
Never trust the friendly ones.
Yuri Daily