Jesteśmy świadkiem ,,przymuszonego" wrzucenia niższego biegu przez naszą Cywilizację: stagnacja i rozczłonkowanie, czyli nic innego, jak globalny kryzys wywołany ,,efektywnym działaniem Koronawirusa", z którym zmaga się światowa gospodarka, w tym jakby nie patrzeć ogólny segment przemysłu rozrywkowego. A na plugastwo kryzysu, który nie osiągnął jeszcze pełni swej mocy, nikt nie znajduje ,,lekarstwa" - w sensie: ratunku dla istoty kultury tworzonej przez człowieka, niestworzonej do adaptacji do tak skrajnych warunków, jakie panują obecnie. Są i tacy ludzie - a któż jak nie politycy - którzy mają może i jakoś wytłumaczalny sposób na złagodzenie ,,koronowirusowego stanu zapalnego światowej gospodarki i płynnego języka ekonomii ludzkości", ale stanowi to sposób skrajny, nie przez wszystkich przeciętnych obywateli akceptowalny. A o co się rozchodzi? O pewne postanowienie polityczne, które chce się ,,przepchnąć" w Parlamencie Europejskim, aby obowiązywało w całej Unii Europejskiej. W centrum tego wszystkiego jest Netflix i płacący za korzystanie z usług platformy widz. Cóż, chyba herbata, którą piłem zawierała jakiś halucygen. Bo to, czego dowiedziałem się, czytając ten krótki artykuł, wrzucony w poście w linku kilka wierszy poniżej, nie wygląda na rzeczywistość...
http://filmozercy.com/wpis/serwisy-streamingowe-zrezygnuja-z-wysokiej-rozdzielczosci-tego-chce-unia
(https://tse1.mm.bing.net/th?id=OGC.52f8dc8f007c796965b16d2568e1a54c&pid=Api&rurl=https%3a%2f%2fmedia.tenor.co%2fimages%2f52f8dc8f007c796965b16d2568e1a54c%2fraw&ehk=qf6TiIdQvD%2b69z17K%2fI6gMMC%2fk3oWslnzSl4DIWmk0c%3d)
W USA, w okolicach połowy lipca, a może i kilka dni wcześniej, 2020 roku, w ramach rozruchu krajowych sieci kin, ba w ogóle samej kultury kina po tej całej koronawirusowej pandemii - i nie wiadomo czy wszystkie będą otwarte - kina będą realizowały seanse następujących filmów:
(https://pbs.twimg.com/media/EbM8jX_XYAAAJg_?format=jpg&name=medium)
Na Brodę Odyna, na miecz Surtura! Klasyka, Kanon, same absoluty! Powyższe tytuły to tylko przykłady (do źródła sieci kin, która takowy zaplanowany repertuar posiada nie dotarłem) jednego z repertuarów chyba dość dużego multipleksu kinowego. Nie wiadomo czy giganty wśród kin w USA będą miały, każdy z osobna, podobny repertuar. Ale "Imperium Kontratakuje"? Lecę do USA na re-premierę! ;)