Autor Wątek: Venom  (Przeczytany 8540 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Necr09

Odp: Venom
« Odpowiedź #30 dnia: Wt, 27 Czerwiec 2023, 15:42:37 »
Ale aktorkę do zagrania głównej roli już wybrali, to Dakota Johnson.
FGO: 758,469,198

Offline Piterrini

Odp: Venom
« Odpowiedź #31 dnia: Wt, 27 Czerwiec 2023, 15:59:06 »
Pomyślałem że żartujesz i musiałem sprawdzić...
Wypisuję się z tego wątku, to co Sony chce zrobić ma więcej wspólnego z tym co pisałem niż z komiksami.
A kojarzycie czy to odnośnie konieczności produkowania filmów z tymi postaciami aplikuje się do tych Spiderowych? Było o tym głośno przy X-Menach i Fantastic Four, strzelam że Spider podobnie, ale czy dotyczy to wszystkich postaci do jakich Sony "ma" prawa? Czy w związku z tym takie "niepotrzebne" filmy będą w nieskończoność produkowane? I znów - "niepotrzebne" to pojęcie subiektywne, przykładem Fast & Furious, kolejne sequele są kompletnie niepotrzebne i nie najlepiej wykonane, ale w ogólności są rozrywkowe, z kolei te Morbiusy od Sony są nijakie, a to jest ogromna różnica względem tego pojęcia czy film jest "potrzebny" czy nie :P

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Venom
« Odpowiedź #32 dnia: Śr, 28 Czerwiec 2023, 13:00:20 »
Pomyślałem że żartujesz i musiałem sprawdzić...
Wypisuję się z tego wątku, to co Sony chce zrobić ma więcej wspólnego z tym co pisałem niż z komiksami.
A kojarzycie czy to odnośnie konieczności produkowania filmów z tymi postaciami aplikuje się do tych Spiderowych? Było o tym głośno przy X-Menach i Fantastic Four, strzelam że Spider podobnie, ale czy dotyczy to wszystkich postaci do jakich Sony "ma" prawa? Czy w związku z tym takie "niepotrzebne" filmy będą w nieskończoność produkowane? I znów - "niepotrzebne" to pojęcie subiektywne, przykładem Fast & Furious, kolejne sequele są kompletnie niepotrzebne i nie najlepiej wykonane, ale w ogólności są rozrywkowe, z kolei te Morbiusy od Sony są nijakie, a to jest ogromna różnica względem tego pojęcia czy film jest "potrzebny" czy nie :P

Zapewne każdy geek, nerd, popkulturowy maniak śledzący to, co dzieje się w świecie filmowej rozrywki wie, że w środowisku nurtu superbohaterskiego nie trzeba trzymać się jakkolwiek źródła komiksu. Nie, wręcz przeciwnie, wystarczy lekkie nawiązanie, a samo to czym adaptacja jest sprawia, że adaptacje mogą ,,kroić" i obchodzić źródło tak, jak tylko się twórcom filmowych lub serialowych dzieła podoba. Zresztą ,,adaptacja" w kinematografii to cholernie płynne pojęcie, powiedziałbym nawet zalatujące subiektywnością: teraz, przepraszam za wyrażenie większości ludzi gówno obchodzi to, jak dany film lub serial ma się do swojego pierwowzoru, bo liczy się to, aby widowisko było rozrywką, było w miarę płynne wizualnie i scenariuszowo, aby się po prostu sprzedawało. Dlatego SMU, czyli uszanowanko SONY, podejmuje - i chyba dobrze, co nie? - ryzykowne działania, rzucając swego rodzaju wyzwanie Marvel Studios, tworząc to ,,SWOJE!" Kinowe Uniwersum Marvela powiązane - jak dla mnie wciąż w pokrętny sposób - z MCU.

A żeby nie było, to na dowód tego, że SMU rozkręca się równie mocno jak MCU mamy coś takiego: nie dość, że w 2024 roku zadebiutuje "Madame Web", to jesienią tego samego roku na ekrany kin wejdzie film... uwaga werble...: "Venom 3" z nieznanym dotąd podtytułem. Reżyseria i scenariusza w tym przypadku to ,,ręka" talentu Kelly Marcel - artystka wcześniej związana z venomową serią obrazów (scenarzystka), także słynąca z bardzo dobrego scenariusza do "Ratując Pana Banksa" i nieco... gorszego skryptu do... "Pięćdziesiąt twarzy Greya".

A, właśnie "Venom 3" będzie miał coś wspólnego (chyba) z Multiversum z MCU, bo w filmie pojawi się aktor grający Barona Mordo z serii ze Strange'em w MCU, więc istnieje szansa na wątek z innym wymiarem lub rzeczywistością, skąd... można by ściągnąć np. jakiegoś Spider-Mana do bazowego świata filmu "Venom 3". Kto wie, kto wie...

Offline Necr09

Odp: Venom
« Odpowiedź #33 dnia: Pn, 03 Czerwiec 2024, 17:30:26 »
Pojawił się zwiastun trzeciego Venoma to można "odkurzyć" temat :D

FGO: 758,469,198

Offline Adolf

Odp: Venom
« Odpowiedź #34 dnia: Śr, 05 Czerwiec 2024, 22:54:35 »
Pokolenie MCU cieszy japę. Ja mam łzy w oczach. Filmy z superbohaterami skręciły w bardzo złym kierunku. Jeśli filmy superhero skończą jak westerny to właśnie przez taką obraną drogę.

Offline Piterrini

Odp: Venom
« Odpowiedź #35 dnia: Cz, 06 Czerwiec 2024, 17:12:17 »
To raczej klasyczny przykład prób "przebicia" poprzedniej odsłony (i przy okazji konkurencji), to że sprzedaje się szybki montaż, toaletowy humor i zjawiskowe, ale nie mające logicznego czy fizycznego sensu widoki to "bolączka" blockbusterów ogółem :P
Tyle że w kolejnych odsłonach serii bardziej to kłuje w oczy, przecież np. wspomniane poprzednio Fast & Furious zaczęło od przyziemnej historii agenta pod przykrywką do scenariusza m.in. Davida Ayera (który zresztą specjalizował się w osadzonych w przestępczym LA historiach), żeby już po kilku filmach skręcić w widowiskowe, ale pozbawione sensu ogólnego rejony. Nawet Transformers Baya to bardzo "skromny" film względem tego co nowsze odsłony zaprezentowały...
Przynajmniej nie zapowiada się ten Venom na kolejnego nijakiego Morbiusa, Madame Web czy innego Kravena (ten film chyba jeszcze premiery nie miał?).

Online michał81

Odp: Venom
« Odpowiedź #36 dnia: Pt, 25 Październik 2024, 20:09:23 »
Trzecia część jest wg mnie jeszcze gorszą od 2. Realacja Eddy-Venom świetna, kilka żartów fajnie siada, większość to straszny cringe, fabularnie jest słabo, ale finalna akcja w bazie z różnymi symbiotami wyszła nieźle. Są dwie sceny po napisach. Zdecydowanie będzie kontynuacja wątku Knulla, ale niekoniecznie w kolejnym Venomie.

Offline Adolf

Odp: Venom
« Odpowiedź #37 dnia: Nd, 27 Październik 2024, 00:08:14 »
Sala pełna na tym Venomie. Masówkarze się rzucili. Dla niewtajemniczonych to kolejny film Marvela. I sekwencja na początku wręcz oszukuje widza, że tak jest. A potem to bez różnicy. Masa humoru, głupiego humoru. Są nawet słodkie zwierzątka, podrasowane odrobinę. Nie bardzo rozumiem po co silono się na pisanie wątku tej całkiem niebrzydkiej pani doktor, która jakoś inteligencją nie świeciła. Jej przyjaciółka z pracy nie dostała takiego podbudowania, a później miała ciekawszą funkcję na finiszu.

Niby to Last Dance, jednak wiemy, że będzie to ciągnięte dalej. Żadne poświęcenia nie są tu brane na poważnie, chociaż trochę szkoda tych zjedzonych przyjaciół. A ten arcywróg, to nawet nie chce mi się komentować.

Offline Zakrza

Odp: Venom
« Odpowiedź #38 dnia: Pn, 28 Październik 2024, 00:05:38 »
Ten film to jeden wielki chaos. W negatywnym tego słowa znaczeniu.

Kolejne sceny wydają się układane w sposób losowy, piosenki nijak mają się do tego co oglądamy na ekranie, a sceny akcji tworzone były przez nastolatków mających jednocześnie Parkinsona i ADHD. Po przedawkowaniu stymulantów.

Film najlepiej ogląda się kiedy na ekranie nie pojawia się Eddie z sumbiontem. Sceny z ich udziałem są tak żenujące, że przywodziły mi na myśl obie części Maczety. Z tym, że zamierzeniem tego filmu było przeginać tak bardzo, żeby śmieszyć. Tutaj chyba twórcy robili to na serio.

Pani doktor (w ogóle o c*uj z nią chodziło?! Mam przeczytać jakiś komiks, książkę, obejrzeć serial, żeby wiedzieć co to za baba? Co to za bzdura z tym piorunem? Jej brat był w poprzednich filmach, czymkolwiek?) równie irytująca jak Pan generał. Najlepiej wypada Pani Chen i Choinka.

Końcowa scena chyba miała wywołać jakąś nostalgię. Wywołała ciary żenady.

Fabularnie nuda. Kilka razy prawie przysnąłem. I najważniejsze pytanie:
Spoiler: PokażUkryj
po cholerę był ten Knull?!


Nie było tak tragicznie jak przy Carnage, ale to nawet od Morbiusa jest gorsze o co najmniej dwie klasy.