Mamy tu jakichś forumowiczów oglądających "Star Wars: Resistance"? Serial ma sporo odcinków drugiego sezonu za sobą; zdubbingowanych z tej serii pojawiło się tylko 2 epizody. Jak wrażenia? Jest co opowiadać! Drugi sezon, po dwóch spolszczonych odcinkach, zdaje się być o wiele lepiej rozpisany, z większą powagą, a nieco mniejszą głupotką i dziecinnymi gagami, choć i to w dalszym ciągu występuje.
Oto, co sądzę o pierwszym i drugim odcinku drugiego sezonu starwarsowskiego "Resistance":
Jednym z najciekawszych smaczków z otwierającego drugi sezon dość ,,wydatnej" w konwencję graficzną animacji, "Star Wars: Resistance", był dość subtelny, ale jednak, wątek Coaxium - paliwa do hipernapędu, którego potrzebował Colossus, aby opuścić Castilon i znaleźć konkretny (o ile to chodziło) Układ Planetarny i konkretną planetę nadającą się na ,,siedzibę", nazwijmy to, jego ,,mieszkańców". A jak wiemy solidny ,,Kolos", to gigantyczny, mobilny transportowiec, nazwany przeze mnie sympatycznie ,,arką handlową", stąd zapotrzebowanie na Coaxium powinno być, dla tego obiektu, dość znaczne. Co najciekawsze, pierwszy sezon "Resistance" śledziłem dość uważnie i nie zauważyłem żadnego większego nawiązania do tego surowca, o którym pierwszy raz w Nowym Kanonie "Star Wars" usłyszałem w filmie "Solo - A Star Wars Story". Jeśli rzeczywiście paliwo to pojawiło się w eterze "Resistance" dopiero wraz z początkiem drugiego sezonu, i tak jak myślałem wcześniej, w ogóle w tej produkcji go nie było, to wychodzi na to, że otrzymaliśmy zaskakujące wplecenie wątku Coaxium do popularnego disneyowskiego serialu. Zresztą samo paliwo powinno być ważne, na tyle, by być niezbędnym dla całej ,,mobilnej" Galaktyki. Możliwe również, że jest to tak dostępny surowiec energetyczny, że wyłonienie się jego znaczenia w pilotowym odcinku drugiego sezonu "Resistance" miało tylko charakter nawiązania do kinowego Spin-Offu z Hanem Solo w roli głównej.
W drugim odcinku, natomiast, nie wydarzyło się nic szczególnego oprócz ponownych wygłupów Kaza i ekipy, radykalizacji poglądów Tam - nowej plotki TIE-ów - przez Najwyższy Porządek, oraz nawiązania do losu bazy Ruchu Oporu na D'Qar, a to wpleciono konsekwentne i dość istotne dla umiejscowienia czasu akcji serialu w Nowym Kanonie Uniwersum.
Ocenię, z dużą śmiałością dwa otwierające drugi sezon produkcji odcinki na: 7/10
Mówi się o tym, że w drugim cyklu epizodów "Star Wars: Resistance" Kazuda Xiono ma stać się bardziej rozważny, zdecydowany, kosztem porywczości, chimeryczności i takiej ni to odwagi, ni to hulajduszy, która towarzyszyła mu w pierwszym sezonie produkcji. Serial nie zerwie jednak z konceptem charakteru Kaza ukształtowanego w pierwszej serii produkcji, który nagle miałby stać się kimś na miarę ,,zanurzonego w powadze" Anakina Skywalkera z animacji "The Clone Wars". Nie tędy dla "Resistance" droga. Młodzieniec stanie się spokojniejszy i bardziej zdeterminowany, na co na pewno będzie miało wpływ zamieszanie z Tam Ryvorą, odkrywającą swoje ,,przeznaczenie", jako pilotka myśliwców TIE Najwyższego Porządku. Z drugiej strony, skoro ma się takie towarzystwo, jak Neeku, Cioteczka Zeta, Yeager, Torra i inni, Kaz niejedno nabroi, co oznacza, że widzowie nie będą narzekać na nudę i różne ,,niezobowiązujące", luźne fabularnie śmiechołki.