Autor Wątek: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon  (Przeczytany 180044 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kvothe

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1530 dnia: Wt, 20 Sierpień 2024, 07:21:15 »

Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1531 dnia: Wt, 20 Sierpień 2024, 10:23:19 »
Więc nie zobaczymy niczego live action z okresu przed sagą, a już szczególnie Old republic w przeciągu kolejnej dekady.

Nie tęgie umysły z Disneya dojdą na 90 % do jakże" słusznych" wniosków że nikt rzeczy w gruncie rzeczy nie chce oglądać niczego co nie ma związku z Skywalkerami, a nawet jeżeli nie to i tak uciekną z pola do eksperymentów z inny epokami w sw.

Gdzie by tam chodziło o jakość, zresztą pamiętajcie żyjemy w takich czasach gdzie sporo korporacji wymaga od swoich klientów od groma rzeczy i się wielkim panom zapomniało, że bez klientów ich nie ma.


Offline death_bird

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1532 dnia: Wt, 20 Sierpień 2024, 19:21:14 »
The Acolyte trafia do kosza, kto by się spodziewał.

Przyznaję uczciwie, że się nie spodziewałem. Zważywszy, że Di$ney wprost miał napisać udziałowcom, że oni teraz stawiają ideolo ponad zyski w zw. z czym akcjonariusze niech czują się ostrzeżeni i później nie marudzą po sądach spodziewałem się, że będą to pchać przez następne kilka serii. Czyżby ktoś tam jeszcze w jakiejś piwnicy liczył coś takiego jak mamona? Dla mnie zaskoczenie. Nie napiszę, że pozytywne, bo generalnie SW od Myszy uważam za martwe, ale mimo wszystko niespodzianka.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1533 dnia: Wt, 20 Sierpień 2024, 22:15:16 »
Przyznaję uczciwie, że się nie spodziewałem. Zważywszy, że Di$ney wprost miał napisać udziałowcom, że oni teraz stawiają ideolo ponad zyski w zw. z czym akcjonariusze niech czują się ostrzeżeni i później nie marudzą po sądach spodziewałem się, że będą to pchać przez następne kilka serii. Czyżby ktoś tam jeszcze w jakiejś piwnicy liczył coś takiego jak mamona? Dla mnie zaskoczenie. Nie napiszę, że pozytywne, bo generalnie SW od Myszy uważam za martwe, ale mimo wszystko niespodzianka.

Mamona to jedno ale też całkiem możliwe, że mimo takiej sobie oglądalności Andora chcieliby mieć więcej jakościowych rzecz takiego kalibru.

Poza tym wiadomo, że Disney to ciągle za duży byt żeby paść z dnia na dzień, ale jak będą klepać x kiepskich seriali z sw to w końcu zakopią tą markę na lata, a kryzys marek jest tam już problemem, wręcz epidemiologicznym  jak choćby słabsza forma filmowego Marvela od długiego czasu.

Nie będę kłamał, że nie narzekałbym gdyby inne duże platformy streamingowe tak szybko kasowałby nieudane seriale jak np. Wiedźmin od Netflixa. Dziś się pompuje kasę w  znane ip, robi z tym cokolwiek byle kaska wpadła i potem mamy takie straszydła jak serialowy Wilow z DisneyPlus.

« Ostatnia zmiana: Wt, 20 Sierpień 2024, 22:33:50 wysłana przez Pan M »

Offline Gazza

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1534 dnia: Śr, 21 Sierpień 2024, 08:40:43 »
Disney oprócz wspierania wszelkiego ideolo stał się tak gargantuiczny, że zaczęła już obowiązywać zasada, że jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego. I to dzieje się na naszych oczach od pewnego czasu niestety.

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1535 dnia: Nd, 05 Styczeń 2025, 00:16:45 »
  "Akolita" obejrzany. Disney pozazdrościł Amazonowi "Pierścieni Władzy" i nakręcił dokładnie to samo tylko starwarsowe. Serial leje na lore szeroką strugą, postacie często są wyciągnięte wiadomo skąd a fabuła o ile ją streścić w kilku zdaniach to wydaje się całkiem w porządku, tylko jak zaczniemy to oglądać to się przekonamy, że to szajs. Cały scenariusz opiera się na tym, że właściwie wszystkie postacie są wyjątkowymi kretynami a połowa płatkami śniegu, która by nie przeszła badań psychologicznych nawet do straży miejskiej (ten "mistrz" Jedi popełniający samobójstwo, zawiesił mi system). Jeżeli coś jest dobre to owszem możemy przymknąć oko na jedną czy dwie bzdury fabularne, ale jak takie kwiatki powtarzają się co pięć minut to w którymś tam momencie zaczynamy już tylko ich szukać. Ogólnie całość opiera się na dwóch siostrach bliźniaczkach spłodzonych ciemną stronę mocy przez plemię kosmicznych lesbijek. Dosyć interesująco wypada kasting bo w retrospekcjach zatrudniono dwie dziewczynki, faktycznie siostry tylko kompletnie do siebie niepodobne, za to w czasie teraźniejszym gra je jedna i ta sama aktorka aby zaoszczędzić chyba na charakteryzacji to nawet nosi tę samą fryzurę przez kilkanaście lat. Co jeszcze bardziej interesujące to nawet nie są siostry tylko jedna istota zrodzona z mocy w dwóch postaciach i to tak silnie ze sobą związanych, że przez te kilkanaście lat każda myśli, że ta druga nie żyje.
  Jedna bardzo dobra scena walki na miecze, żeby ożywić sytuację to ta padawanka najmilsza i najłagodniejsza Jedi jaką kiedykolwiek pokazano na ekranie jest najlepsza i najagresywniejsza w walce. Reszta scen akcji bardzo taka sobie, dużo kopania i walenia (jedną) ręką niczym w filmach wuxia (brakowało tylko strzelających ręczników), pewnie dlatego że główny Jedi to Azjata. Ogólnie o dobrze obsady pod kątem inkluzywności można przeczytać bardzo dużo za to niekoniecznie dobrze w internecie, nie ma sensu tutaj się powtarzać. Showrunnerka ogólnie przechwalała się, że jedna ze scenarzystek nigdy w życiu nie miała do czynienia ze Star Wars a jej zatrudnienie miało na celu, sprawienie że ktoś zerknie na całość "świeżym okiem". Ta kobieta napewno brała udział w pisaniu słynnego trzeciego odcinka z najśmieszniejszą sceną spalenia doszczętnie kamiennej fortecy czarownic za pomocą książki i lampki gazowej. Na filmwebie znalazłem komentarz "skoro to wybudowały same kobiety to nic dziwnego że zmieniło się w gruz od podpalonej książki, cud że nie wcześniej", niezbyt mądre, ale za to śmieszne a autorzy sami się prosili. Głowa macherka tego serialu to ta, co w czasie wywiadu wypaliła, że R2D2 jest lesbijką, ogólnie trochę w necie przesadzają na ten temat śmieszkowała sobie razem z odtwórczynią głównej roli, tylko tak się zastanawiam czy jak im powiedzieli, że zamykają kramik bo przepaliły ponad dwieście baniek w zielonych na ten serial skierowany nie wiadomo do kogo. No a poza tym standard ostatnio, dobro jest złem, zło jest dobrem. Człowiek niby śmieje się z tych szurów, ale powoli zastanawiam się czy tym światem faktycznie nie rządzą jacyś lucyferianie.

Offline starcek

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1536 dnia: Nd, 05 Styczeń 2025, 12:12:54 »
Zaraz ukrzyżują Ciebie za spoilery.
Tylko obiecaj, że przeżyjesz, obejrzysz w całości kolejny potworek gwiezdny ze stajni Disneya i jeszcze go opiszesz. Ja po obejrzeniu jednego odcinka Skeleton Crew poddałem partię i wolę żyć w błogiej nieświadomości, co tam się wyprawia.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Gustavus_tG

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1537 dnia: Nd, 05 Styczeń 2025, 13:08:36 »
Zdradzanie pseudo fabuły w serialu ze świata stylizowanego na ten znany z gwiezdnych wojen to żaden spoiler. Spoilerowanie zakłada, że ktoś tego nie widział i o zgrozo planuje obejrzeć. Planuje ktoś?

Offline Harlequinka

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1538 dnia: Nd, 05 Styczeń 2025, 13:37:30 »
Kiedy niektórzy nie odróżniają 19 metrowej kupy usypanego piachu od piramid...Można tak, ale czy ma to sens?
Jeśli ktoś twierdzi że "Pierścienie Władzy" a "Akolita" mają ten sam poziom...

Jeśli ktoś nie widzi różnicy pomiędzy [pożal się panie Boże] - pseudogrą głównej aktorki "Akolity" gdzie wciela się w podwójną rolę; [sorry że zapomniałam imion] a grą Charliego Vickersa, który również wcielił się w podwójną rolę - [BA! w zasadzie potrójną, bo
Spoiler: PokażUkryj
Halbrand/Sauron/Annatar.
A czeka go jeszcze grubsza robota, bo wcieleń "Saurona" będzie więcej.] to ja nie mam pytań. Facet zrobił to już fenomenalnie, a nie wątpię że to nie jest wszystko na co go aktorsko stać. Ta Amanda z "Akolity" położyła swoją rolę całkowicie. Zepsuła wszystko, co było możliwe do zepsucia. Zagrała to tak źle, że trudno było zagrać gorzej. Chyba że ktoś da perukę Tommiemu Wiseau, i każe grać kobietę. Może wyjdzie gorzej, ale gwarancji nie ma.
Nie wiem kto wpadł w Disneyu na kretyński pomysł aby ta cała Amandla miała nieść na plecach prawie cały serial. Ktoś z góry, kto podjął taką decyzję, postąpił kompletnie nieodpowiedzialnie. Nie było lepszej kandydatki? Nikt inny się nie zgłosił? Naprawdę była "najlepsza"? Kto przeprowadzał casting? Przecież to jest skandal. Laska musi mieć niewyobrażalnie szerokie plecy.

O tym, że grającemu drugą najważniejszą rolę w "Akolicie" [mistrz Sol] aktorowi, który nie zna angielskiego dali chińskie tłumaczenie fonetycznych zapisów jego angielskich dialogów dopiero przy 4 czy 5 odcinku nawet wspominać żal...🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
Banda amatorów.
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Styczeń 2025, 13:42:06 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline jotkwadrat

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1539 dnia: Nd, 05 Styczeń 2025, 14:15:02 »
Nie wiem kto wpadł w Disneyu na kretyński pomysł aby ta cała Amandla miała nieść na plecach prawie cały serial. Ktoś z góry, kto podjął taką decyzję, postąpił kompletnie nieodpowiedzialnie. Nie było lepszej kandydatki? Nikt inny się nie zgłosił? Naprawdę była "najlepsza"? Kto przeprowadzał casting? Przecież to jest skandal. Laska musi mieć niewyobrażalnie szerokie plecy.

No jak to? Przecież jest czarną, niebinarną, feministyczną aktywistką. Myślisz że podczas castingu ktokolwiek zwracał uwagę na zdolności aktorskie?

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1540 dnia: Nd, 05 Styczeń 2025, 14:34:39 »
Zaraz ukrzyżują Ciebie za spoilery.
Tylko obiecaj, że przeżyjesz, obejrzysz w całości kolejny potworek gwiezdny ze stajni Disneya i jeszcze go opiszesz. Ja po obejrzeniu jednego odcinka Skeleton Crew poddałem partię i wolę żyć w błogiej nieświadomości, co tam się wyprawia.

   Ja też nie lubię spoilerów, oczywiście w rzeczach którymi jestem najbardziej zainteresowany. Natomiast chcę ich uniknąć to nie czytam, nie oglądam po prostu. Rzadko kto raczej zaczyna wypowiedź od "Vader jest ojcem Luke'a", więc jest czas skapnąć się wcześniej o czym będzie mowa. Tak strzelam trochę, ale mniej więcej jakieś 95% filmów, książek czy komiksów jest nośnikami jakiejś historii, więc do czego się odnosić jak nie do tego? Tak samo jak i 95% bezspoilerowych recenzji w internecie to zwykłe ple,ple,ple mało kto potrafi takie rzeczy tworzyć. Widzę, jak niektórzy się tu starają oznaczać tymi przyciskami spoiler i momentami wychodzi to strasznie niewygodnie w czytaniu. Nie chcesz wiedzieć, nie zaglądaj i tyle. Chcesz polemizować? No to najpierw musisz wiedzieć.


Kiedy niektórzy nie odróżniają 19 metrowej kupy usypanego piachu od piramid...Można tak, ale czy ma to sens?
Jeśli ktoś twierdzi że "Pierścienie Władzy" a "Akolita" mają ten sam poziom...

Jeśli ktoś nie widzi różnicy pomiędzy [pożal się panie Boże] - pseudogrą głównej aktorki "Akolity" gdzie wciela się w podwójną rolę; [sorry że zapomniałam imion] a grą Charliego Vickersa, który również wcielił się w podwójną rolę - [BA! w zasadzie potrójną, bo
Spoiler: PokażUkryj
Halbrand/Sauron/Annatar.
A czeka go jeszcze grubsza robota, bo wcieleń "Saurona" będzie więcej.] to ja nie mam pytań. Facet zrobił to już fenomenalnie, a nie wątpię że to nie jest wszystko na co go aktorsko stać. Ta Amanda z "Akolity" położyła swoją rolę całkowicie. Zepsuła wszystko, co było możliwe do zepsucia. Zagrała to tak źle, że trudno było zagrać gorzej. Chyba że ktoś da perukę Tommiemu Wiseau, i każe grać kobietę. Może wyjdzie gorzej, ale gwarancji nie ma.
Nie wiem kto wpadł w Disneyu na kretyński pomysł aby ta cała Amandla miała nieść na plecach prawie cały serial. Ktoś z góry, kto podjął taką decyzję, postąpił kompletnie nieodpowiedzialnie. Nie było lepszej kandydatki? Nikt inny się nie zgłosił? Naprawdę była "najlepsza"? Kto przeprowadzał casting? Przecież to jest skandal. Laska musi mieć niewyobrażalnie szerokie plecy.

O tym, że grającemu drugą najważniejszą rolę w "Akolicie" [mistrz Sol] aktorowi, który nie zna angielskiego dali chińskie tłumaczenie fonetycznych zapisów jego angielskich dialogów dopiero przy 4 czy 5 odcinku nawet wspominać żal...🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
Banda amatorów.

  Tak. to taki sam fajans z powodu scenarzystów amatorów i odgórnych nacisków z wytwórni, aby zawrzeć to lub tamto czy zatrudnić tego lub owego. Obydwa seriale to wielkie prestiżowe marki, które stosunkowo niedawno dostały się w łapy wielkich korporacji, którym przestało wystarczać samo zarabianie pieniędzy. Obydwa to kosztowne porażki. Analogii jest dużo, dużo więcej.
  Jeżeli komukolwiek tak wielką różnicę sprawia, że miernie napisana postać jest zagrana dobrze a miernie napisana postać zagrana jest słabo w przypadku gdy obydwie produkcje trapione są tak wieloma przygnębiającymi problemami to tak. Z punktu widzenia takiej osoby "Pierścienie Władzy" mogą być lepsze. Dla mnie to jest jeden...wiadomo co.

Offline Harlequinka

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1541 dnia: Nd, 05 Styczeń 2025, 14:56:59 »
Uśmiałam się setnie...Skandalisto, przydomek Ci bardzo pasuje.

ROP jest sukcesem komercyjnym i finansowym. Obojętnie jak bardzo będący w delulu antyfani będą sobie wmawiać że jest inaczej. Po premierze 2 sezonu każdego dnia sprawdzałam ranking top na Amazonie i przez prawie 2 miesiące 2 sezon ROP niezmiennie królował na 1 miejscu podium. Podobne obserwacje poparte screenami poczyniło sporo fanów z wielu krajów. Prawie wszędzie przez długi okres czasu ROP były na 1, ew. 2 miejscu TOPKI.

Sauron !ROP jest perfekcyjnie napisany. Doskonale łączy [i wybitnie poszerza] wszystko co Senior Tolkien napisał o tej postaci; [to co zostało wydane do tej pory bo imo nie ulega wątpliwości że wnuk Simon Tolkien trzyma pod kluczem materiały które nie ujrzały światła dziennego i otwartym zostaje pytania czy i kiedy to się zmieni] włączające w to jego osobiste listy wyjaśniające. Ale żeby to dostrzec, trzeba posiadać wiedzę na temat większą niż filmowe LOTRY i Hobbity Jacksona; czy mieć przeczytanego Hobbita w gimnazjum. [Przydałaby się też odrobina wyobraźni i względna w niej elastyczność.]😄

"Akolita" jest porażką zarówno komercyjną i finansową. Postawiono na zupełnie nowe postaci. Dano je do zagrania w większości amatorom. Nawet zatrudniona "uznana gwiazda" w postaci Carrie Ann-Moss nie zmienia niczego. Ponieważ owa gwiazda się nie angażuje. Gra zupełnie od niechcenia. Jakby robiła wielką łaskę przez sam fakt zjawienia się na planie. Fatalna postawa. Winna być przykładem dla reszty, a nie jest. Ona moim zdaniem nawet nie udaje że przyszła tam tylko po czek by opłacić rachunki za helikopter.

No jak to? Przecież jest czarną, niebinarną, feministyczną aktywistką. Myślisz że podczas castingu ktokolwiek zwracał uwagę na zdolności aktorskie?

Wychodzi na to, że dziś przy produkcji SW te cechy wystarczą za przysłowiowe "plecy". Smutne. Autentycznie.
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Styczeń 2025, 15:05:42 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1542 dnia: Nd, 05 Styczeń 2025, 15:09:36 »
  Wymień jedną dużą premierę Amazona przez te dwa miesiące i dostaniesz odpowiedź. Oczywiście, że to porażka zarówno finansowa jak i prestiżowa. Ile to mogło kosztować pewnie nawet sam Jeff nie ma pojęcia, oceny bardzo średnio zarówno wśród widzów jak i krytyków. Ten Sauron to wiadomo co nie Sauron i mylisz znaczenie słowa poszerza z defekuje co jest dosyć dziwne bo one nie są bliskoznaczne.

Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1543 dnia: Pn, 06 Styczeń 2025, 04:07:02 »
Przecież Rings of power co raz bardziej zyskuje casus Wiedzmina, taki tam idiotyczny serial fantasy, który szarga materiał źródłowy i z sezonu na sezonu co raz mniej obchodzi ludzi.

Rok 2024 to serialowo był rok Szoguna, Pingwina, Fallouta, gdzieś tam bardziej z tyłu były też takie seriale jak Kaos, Problem trzech ciał.

W ogóle kolejny temat zmienia się w gigantyczny off top bo znowu wlatuje temat rop, bo ktoś nie umie sobie poradzić z krytyką tego serialu. Rozumiem, że można lubić nawet najbardziej kontrowersyjne czy zwyczajnie dużo mniej lubiane rzeczy, ale ROP to nie jest żaden uznany serial- jak tam nominacje do Emmy  ;D- i z tym się trzeba pogodzić a nie narzucać narrację, że jest inaczej.
« Ostatnia zmiana: Pn, 06 Styczeń 2025, 05:14:00 wysłana przez Pan M »

Offline Cringer

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1544 dnia: Pn, 06 Styczeń 2025, 11:33:08 »
W ogóle kolejny temat zmienia się w gigantyczny off top bo znowu wlatuje temat rop, bo ktoś nie umie sobie poradzić z krytyką tego serialu.
Czemu zrzucasz winę za off top na ktosia, który nie może sobie poradzić z krytyką serialu a nie na kogoś kto krytykuje serial w innym wątku? Już nie wspominając o fakcie że nikt z krytyką nie musi "sobie radzić" tylko może na forum odpowiedzieć.