Po pierwsze Disney nie ma jaj i przeszedłbym z tym do porządku dziennego, gdyby się nie spinali, że jednak jaja mają. 100 lat wstecz to tyle co nic, miałko się to ma do genialnego kotora dziejącego się 4 tysiące lat wcześniej. Na pewno będą wybiegi z nawiązywaniem do filmów i wcale się nie zdziwię jak w drugim zwiastunie pojawi się Yoda. Disney jest zbyt zachowawczy. Po drugie, w kwestii estetytki jakby pokazać niektóre fragmenty bez kontekstu to powiedziałbym, że to Black Panther 3. Jasne, że to różnorodna galaktyka pełna różnych ras, gatunków ale tu granie diversity wygląda jak typowe wbicie się w klucz współczesnych standardów na to.
Nie wierzę, że to będzie dobry serial bo Disney ubija wszelką kreatywność.Andor był świetny bo powstawał totalnie z boku i CEO nie mieli parcia na fanserwisowe gówno w takim natężeniu kosztem historii. Oczywiście jest tam Mon mothma,wiadoma scena po napisach po finale sezonu ale to jest tyle co nic w porównaniu z mało zgrabnym fanserwisem z Ashoki, która to zresztą nie jest nawet samodzielna historia. To jest kontynuacja live action Rebels, przez co jest hermetyczna dla danej grupy, do tego ciąg dalszy The clone wars też bo sumie, w końcu to tam debiutowała uczennica Anakina. Poza tym przeraża mnie myśl, że dojrzalszy Andor egzystuje równolegle w jednym świecie z dziecinną Ahsoką i nawet można by te projekty crossowac przez postać Mothmy....Matko bosko oby nie.