"Gwiezdne Wojny nigdy się nie skończyły"
A dla mnie się skończyły po obejrzeniu Epizodu III.
Historia została dopięta.
Później wymyślono sobie animacje/bajki ze świata Star Wars, które wyglądają przepaskudnie. Chyba tylko nowy Berserk wygląda gorzej. CW dałem radę, na cały ten cykl może 20 odcinków dało się obejrzeć i coś wartościowego wnosił do kanonu. Kolejnych już nie dałem rady, życie jest za krótkie by męczyć takie twory.
Co nas bolało? Jar Jar, drewniany romans Anakina z Padme, midichloriany, dziecięcy Anakin, a w latach 80 Ewoki.
Ale ile Lucas nam dał - pomijając pierwszą trylogię, to w drugiej zobaczyliśmy Qui Gona, Obi Wana, Mace Windu, Yode, Maula, Dooku, nawet Grevious robił wrażenie. Pojedynki też były fenomenalne, zwłaszcza w I oraz III.
No i później zakup Lucasfilm przez Disneya sprawił, że Star Wars znowu pojawiło się w kinach. Pierwszy film przedstawił kilka nowych postaci, dość pobieżnie bo akcja pędziła, ale było też sporo przyjemnej nostalgii, ale jednocześnie powtarzalnych i przewidywalnych wydarzeń.
Każdy kolejny film od tej pory był zmianą koncepcji. Luke stał się zgredem, Leia została Jedi, Rei wnuczką Palpatine'a, który przeżył upadek z epizodu VI. Co wykreowano? Do czego wracacie z uśmiechem na ustach i taką świadomością, że "boże, ale to było dobre, Disney dziękuję". Ja mogę wymienić tylko Kylo Rena i pojedynek Kylo & Rey z Zakonem Rycerzy Ren. I to tyle. Bo wiele pomysłów, które rokowały nieźle, zostały totalnie zaprzepaszczone.
Nowe zapowiedzi? Sorry, ja wysiadam bo nic mnie nie jara. Finał historii serialowych? Ale czego finał, przecież ten trzeci sezon Mando jest nie do oglądania.
Skąd oni kurwa biorą reżyserów do tych filmów i seriali? Babka od filmów dokumentalnych, serial realizuje aktorka ze "Służących", o chuj tu chodzi. Naprawdę nie ma twórców w Hollywood, którzy marzą o pracy przy SW i będą pilnować, aby nie było więcej kakalców?
Plakat Ahsoki jest paskudny, a trailer przyprawia o mdłości. Tego Skeleton Crew też. Wiecznie to samo i postacie znikąd.
Mando był naprawdę fajnie zrealizowany i ta historia była nieźle poprowadzona. Zdarzały się fillery, które dużo nie wnosiły, ale była to fajna opowieść z ciekawymi postaciami pobocznymi. I powinien się zakończyć na 2. sezonie, ewentualnie na tym dokoptowaniu Mando do Book of Boba Fett.
W ogóle to kiedy ten film podsumowujący ma wyjść? Skończy się ten tragiczny sezon Mando i kiedyś musi się pojawić drugi sezon Boby, bo inaczej po co to wszystko? I później film podsumowujący - ale w sumie co podsumowujący, skoro trzeci sezon w każdym odcinku rozkopuje nowe wątki i bardzo powoli i ostrożnie rozwija je?
Trochę chaotyczny post, ale po prostu nie czuję entuzjazmu i boli mnie, że to uniwersum przypomina produkcję przygotowywaną przez AI w trybie taśmowym.
Tak jak patrzę na tego Mando S3 to poza oczywiście realizacją, scenariusz chyba był pisany na kolanie.