Zdejmuje hełm tj są sceny że jest bez niego. A aktor do tanich nie należy raczej.
Racja, dzięki za poprawienie, to co linkowałem to chyba jeszcze sprzed startu serialu...
Co do aktora, to dopiero teraz jest rozpoznawalny, chociaż to wciąż trzecio-, max drugoligowy aktor. Wcześniej skrót myślowy, że np. w finale Mandalorian zdjąłby hełm a tam RDJ czy inny A-list aktor

A na marginesie - Wam też tak Google ucina wyniki wyszukiwania? Przykład niżej, miliony wyników, ale jak dojdziesz do którejś strony to "rozwiń jeśli chcesz zobaczyć powtarzające się wyniki" (tutaj jest to strona 15, ale często mam wyszukiwania jakie 'kończą' się na stronie drugiej...):

A jak szukasz dalej to ostatecznie z milionów wyników zobaczysz i tak tylko 1000:

Wiem że offtop, ale coraz częściej łapię się na tym co wyżej z hełmem Mandaloriana - jeśli nie do końca wiem czego szukam, to szansa na znalezienie znacząco spada, jak nic Google działało inaczej jeszcze kilka lat temu...
Dla osób co śledzą premiery SW to chyba żadne zaskoczenie, że trzeba obejrzeć Book of Boba Fett.

Nie twierdzę że zaskoczenie dla osób w tym 'siedzących', ale jak ktoś jest 'zielony' to już takie oczywiste to nie jest.
No i coś, co dla mnie jest zagadką - jak te produkcje wytrzymają próbę czasu, nie rozpisując się - strategia telewizyjnych stacji, czy obecnie streamingów wykracza ponad "tu i teraz", produkcje w założeniu mają przynosić zyski lata po ich premierze (zwłaszcza produkcje kosztowne), często się to nie udaje, ale są też ewenementy jak Seinfeld czy The Office (przez sprzedaż praw do ich emisji, ew. przyciąganie np. do własnej platformy streamingowej)... Nawet pomijając to, że coraz więcej produkcji streamingowych ma po prostu zapełniać 'grafik' (jak standardowa telewizja), to gdy dochodzi kwestia spin-offów ściśle powiązanych fabularnie produkcje stają się bardzo 'tymczasowe', za x lat ktoś będzie oglądał i tylko pojawiać się będą: "nawet nie wiedziałem że ten serial miał spin-off" itp..
Może to nie jest istotne, ale tak patrzę jak znikają kolejne oryginalne produkcje z macierzystych streamingów, kolejne platformy się łączą/dzielą itp.... Chyba za wysoko stawiam tą rozrywkę, bo ewidentnie większość widzów o takich aspektach jak wyżej nie myśli, a pewnie i ogląda co akurat jest dostępne i nie zastanawia się nad tym...
Wybaczcie offtop częściowy.