Autor Wątek: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon  (Przeczytany 180058 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1095 dnia: Pt, 20 Styczeń 2023, 21:28:04 »
Nadal nie powiedziałeś czemu to nienajlepszy sequel. Jak najbardziej na temat.

Zasadniczo chyba wszyscy szanują/szanowali do czasu Twoje wypowiedzi. Tyle, że zazywczaj to właśnie Ty ignorowałeś odpowiedzi na Twoje posty.

Bad Batch oduszczam. O ile Clone Wars obejrzałem, tak saturacja tą formułą u mnie przynajmniej osiągnęła 100% i wystarczy.

Nie jestem w stanie, w żaden sposób odpowiedzieć, ostatecznie i definitywnie, dlaczego "The Empire Strikes Back" nie jest najlepszym sequelem w materii kina rozrywkowego, w tym Uniwersów Tematycznych. Na tle innych, brawurowych filmów, które należały by do tej kategorii i zaliczam je wyżej niż Epizod V Star Wars, o którym mowa, Epizod V właśnie kreuje się zbyt bajkowo i łatwo: to jest zbyt baśniowy, prosty i tak naiwny film, że nie mogę go ocenić najlepiej. Ocena ogólna sequela "Nowej Nadziei" jest dla mnie trudna: i obiektywnie i emocjonalnie... Jak się skuszę, to w końcu zapodam listę najlepszych i najbardziej wartościowych wg. mnie sequeli kina rozrywkowego etc. - czyli listę tych filmów, o których / o czym teraz na forum rozmawiamy.

A'propos "The Clone Wars" - serialu z gwiezdnowojennej przestrzeni galaktycznych wojaży, który to papa Lucas zarekomendował, aby coś takiego właśnie wyprodukować. I stało się: ostatecznie Lucas pokierował Filonim tak, że stworzył serial, który pokocha cały (lub większość) fandom świata Star Wars. Dla mnie jest to perła w koronie wszystkich rzeczy serialowych osadzonych w tym Uniwersum. Obejrzałem ,,clonewarsy" dwa razy - całość! Kilkukrotnie widziałem odpowiednie cykle odcinkowe/tematyczne w poszczególnych sezonach; za najlepszy uważam Trylogię Mortis: odcinki 15, 16, 17 trzeciego sezonu - wagi tego, co opowiedziano o istocie Mocy w całych Gwiezdnych Wojnach, jak wykreowano w tych odcinkach Anakina i jego rolę w byciu wybrańcem - nie da się tego ocenić i opisać, rzecz to epokowa i bezcenna!

Offline death_bird

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1096 dnia: So, 21 Styczeń 2023, 15:38:49 »
No dobra. To ja czekam na listę tych kontynuacji lepszych od Ep. V.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline HugoL3

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1097 dnia: So, 21 Styczeń 2023, 17:57:49 »
A'propos "The Clone Wars" - serialu z gwiezdnowojennej przestrzeni galaktycznych wojaży, który to papa Lucas zarekomendował, aby coś takiego właśnie wyprodukować. I stało się: ostatecznie Lucas pokierował Filonim tak, że stworzył serial, który pokocha cały (lub większość) fandom świata Star Wars. Dla mnie jest to perła w koronie wszystkich rzeczy serialowych osadzonych w tym Uniwersum. Obejrzałem ,,clonewarsy" dwa razy - całość! Kilkukrotnie widziałem odpowiednie cykle odcinkowe/tematyczne w poszczególnych sezonach; za najlepszy uważam Trylogię Mortis: odcinki 15, 16, 17 trzeciego sezonu - wagi tego, co opowiedziano o istocie Mocy w całych Gwiezdnych Wojnach, jak wykreowano w tych odcinkach Anakina i jego rolę w byciu wybrańcem - nie da się tego ocenić i opisać, rzecz to epokowa i bezcenna!

Jeżeli to zrobiło na Tobie większe wrażenie niż Epizod V to w sumie dla mnie koniec dyskusji.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1098 dnia: Nd, 22 Styczeń 2023, 17:57:22 »
No dobra. To ja czekam na listę tych kontynuacji lepszych od Ep. V.

Perły w koronie wszystkich tworów filmowych zaliczanych do sequeli kina rozrywkowego i różnych Uniwersów Tematycznych. Oto "top 7" (7 bo uwielbiam tą liczbę, poza tym nie zastanawiałem się na tyle długo nad tą listą, żeby zanalizować filmy w tej kategorii do 10 miejsc) takowych najwybitniejszych sequeli według mojego gustu i doświadczenia filmowo-kinowego, od miejsca pierwszego do ostatniego; od najlepszego do najgorszego moim zdaniem dzieła w zestawieniu:

1) "Powrót Batmana (1992)"
2) "Terminator 2: Dzień Sądu (1991)"
3) "Obcy - decydujące starcie (1986)"
4) "Spider-Man 2 (2004)
5) "Avatar: Istota wody (2022)"
6) "Gwiezdne Wojny: Epizod V - Imperium kontratakuje (1980)"
7) "Mad Max 2: Wojownik szos (1981)"

Powyższa lista dotycząca akurat 7 filmów w tej specyficznej kategorii, to lista ostateczna - ,,niezmienialna!". Gdybym dodał do niej np. 8 tytułów - do ,,top 15" lub 3 - do ,,top 10", to być może niektóre pozycje z miejsca 1-7, które podałem (raczej te dalsze) uległy by zmianie. Proszę o poszanowanie wyboru i gustów. Pozdrówka!  :o 8)

Offline HugoL3

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1099 dnia: Nd, 22 Styczeń 2023, 22:10:01 »
1) "Powrót Batmana (1992)"
(...)
4) "Spider-Man 2 (2004)
5) "Avatar: Istota wody (2022)"
6) "Gwiezdne Wojny: Epizod V - Imperium kontratakuje (1980)"

Dobra, to jakie wątki rozwinęły te dwa superhero oraz co nowego wniósł Avatar 2 do swojego kanonu?
Sorry, ale w tych filmach nie było nawet grama zaskoczeń, które mogłyby się równać ze zdradą Lando albo ujawnieniem prawdziwej tożsamości Vadera.
W ogóle można wymienić jakieś pozytywne aspekty filmu Spider-Man 2? Poza tym, że jest lepszy od 3?

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1100 dnia: Pn, 23 Styczeń 2023, 17:14:41 »
Dobra, to jakie wątki rozwinęły te dwa superhero oraz co nowego wniósł Avatar 2 do swojego kanonu?
Sorry, ale w tych filmach nie było nawet grama zaskoczeń, które mogłyby się równać ze zdradą Lando albo ujawnieniem prawdziwej tożsamości Vadera.
W ogóle można wymienić jakieś pozytywne aspekty filmu Spider-Man 2? Poza tym, że jest lepszy od 3?

"Avatar: Istota wody", jako film nie musi być pełniejszy i lepszy fabularnie (Kanon? W tym dopiero co budowanym Uniwersum? Cameron nie celował w budowaniu Kanonu - jego celem było opowiadać historię tymi filmami poprzez obraz, dźwięk i montaż), mieć bardziej wyrazistą historię i lepszych bohaterów, czy cokolwiek innego w tej scenariuszowej warstwie, żeby być jednym z najlepszych sequeli w historii kina rozrywkowego i różnych Uniwersów Tematycznych. Przy tym wyborze na mojej liście chodzi w większości o aspekt technologiczny! "Istota wody" wniosła kino - zwłaszcza tę gałąź, która ma dostarczać rozrywki i karmić zmysły immersyjnymi bodźcami, na zupełnie inny poziom; ten film to epokowe osiągnięcie dla kinematografii (pisałem o tym szerzej w wątku ogólnym o filmach - zapraszam do moich wypocin w tym temacie!); sam fakt, że będzie to jeden z najbardziej kasowych filmów w dziejach podbija jego wartość jako sequel w ogólno-populacyjnej ocenie oraz jako sequel w moim indywidualnym zestawieniu najlepszych sequeli kina rozrywkowego i różnych Uniwersów Tematycznych etc.

Filmy, które w moim sequelowym zestawieniu znajdują się wyżej od "Imperium kontratakuje" są lepsze od tej produkcji przede wszystkim pod względem wyjątkowo wykreowanego dla gatunku i nurtu, które reprezentują; klimatu, atmosfery, scenografii i tego jak bardzo charakteryzują styl pracy i wyrazu artystycznego danego reżysera. Przykro mi, ale "Imperium kontratakuje" w tym aspekcie się wykłada - ten film cenny jest jedynie za treść, informacje, dane - wszystko to, co buduje Uniwersum Star Wars, i za to Lucasowi dziękuję. Nie oznacza to, że Epizod V jest film zły - wciąż to swego rodzaju wybitność, coś co stanowi kanon w historii kinematografii; po prostu dla mnie traktuję go jako ,,piękny i wybitny inaczej" - inna kategoria oceny, bardzo ciężko to wytłumaczyć.

Bender

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1101 dnia: Pn, 23 Styczeń 2023, 20:21:45 »
Ja rozumiem, że hiperbola to taki Twój środek wyrazu. Ale jeśłi zaczyna zakrzywiać postrzeganie rzeczywistosci to chyba juz lekki problem. O tym EPOKOWYM OSIĄGNIĘCIU po kilku tygodniach od premiery praktycznie nikt juź nie mówi (mimo blisko 2 mld na koncie).

Offline HugoL3

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1102 dnia: Wt, 24 Styczeń 2023, 11:09:11 »
Imperium Kontrakatuje 1980
Avatar 2 2022

Spoko, śmiało porównujmy je technologicznie. Ja już z dyskusji się wycofuje bo jeśli Avatar 2 ma lepszych bohaterów, a Spider-Man 2 "wyjątkowo wykreowanego dla gatunku i nurtu, które reprezentują; klimatu, atmosfery, scenografii i tego jak bardzo charakteryzują styl pracy i wyrazu artystycznego danego reżysera" jest dla mnie abstrakcją. Oczywiście, jestem fanem Star Wars, tego Spider-mana katowałem też dziesiątki razy, ale jeżeli ktoś umieszcza go w jakiejkolwiek topce i nie pisze szczerze, że zrobił tak tylko dla nostalgii albo guilty pleasure to odpadam.

Offline Piterrini

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1103 dnia: Wt, 24 Styczeń 2023, 14:24:12 »
Widzę że się nie dogadacie/nie dogadamy z tymi "najlepszymi sequelami"... Sequel w większości przypadków jest odtwórczy, jeśli nawet ma większy budżet to najczęściej nie idzie to w parze ze wzrostem ogólnej "jakości" filmu. Dlatego ja pod pojęciem "najlepszych sequeli" rozumiem filmy, które po pierwsze są znacząco lepsze od oryginalnej produkcji, oraz same w sobie są filmami bardzo dobrymi (nawet jeśli tylko w obrębie reprezentowanego gatunku).

Tak rozumiejąc to pojęcie nie uważam Star Wars V za jeden z najlepszych sequeli, nie spełnia on pierwszego warunku, czyli nie jest znacząco lepszy od Star Wars IV. To jest subiektywne, ale niektóre rzeczy można "zmierzyć", przykładowo tzw. wartość produkcji, pierwszy film to było przedsięwzięcie jakie zestawiłbym nawet z tymi przywoływanymi filmami Jamesa Camerona (dużo o Avatarze piszecie, ale Abyss, Titanic czy nawet Terminator 2 to przykłady, gdzie wartość produkcji jest wymiernie bardzo wysoka), podczas gdy SW V nie stanowił czegoś w rodzaju "punktu zwrotnego" itp. w zestawieniu z SW IV. Jest to sequel dobry (z doświadczeniem z IV wszystkiego w V jest "więcej"), też fabularnie jak wskazujecie (chociaż fanem Lucasa nie jestem, ale człowiek świetnie kreował, łączył elementy w spójną historię/świat, tyle że przez to jak popularne stało się SW była i jest masa kontrowersji co do chociażby "pozyskiwania" pomysłów przez niego, ale to nie jest istotne w kontekście tematu...). No ale żeby był to jeden z "najlepszych sequeli" to nie wystarczy że film jest trochę lepszy od oryginału, przepaści jakościowej moim zdaniem nie ma i oba filmy są dobre/bardzo dobre w swoim gatunku.

W aspekcie SW zgadzam się więc z kwestionowaną wyżej niepopularną opinią, tyle że patrząc na przykłady "najlepszych sequeli" i widząc Batman Returns czy Spider-Man 2... To jest przecież ta sama sytuacja jak ze Star Wars, druga część nie wymaga już ekstensywnej ekspozycji i powtarzania klisz jak to Petera pająk ugryzł itp. (ogólnie mam tak, że do pierwszego aktu pierwszej części różnych serii filmów nie za bardzo lubię wracać, pisałem o tym szerzej tutaj albo gdzie indziej w kontekście Hellboya niedawno), więc sequel ma w tym ogromną przewagę (więcej czasu na opowiedzenie historii właściwej dla danego filmu, co jest też często zgubne - masa niepotrzebnych sequeli, żeby opowiadać historię musi być coś ciekawego do opowiedzenia :P ), a jeśli oryginalna produkcja odniosła sukces to sequel ma też większy budżet, co pozwala twórcom na stworzenie filmu wymiernie lepszego. Do Batman Returns wracam częściej niż do pierwszej części, wszystko w tym filmie jest spójne z założoną konwencją, temat jest o SW więc nie będę się rozpisywał, po prostu Batman Returns jest bardzo dobrym filmem w swoim gatunku, ale znów nie ma przepaści między nim a pierwszym filmem (przynajmniej w moich oczach). Z kolei o Spider-Manie 2 ciężko mi powiedzieć czy jest wymiernie lepszy od oryginału, na pewno zyskuje na tym aspekcie dłuższego czasu opowiadania właściwej historii, także wątki są bardziej angażujące (wydaje mi się, że chociażby wierniejsze komiksom), ale sama jakość produkcji nie uległa znaczącej "poprawie". Przypominając sobie praktyczne efekty z pierwszego filmu doceniam go pod tym kątem wręcz nieco bardziej od drugiej części. W powstawanie pierwszego filmu przez chwilę zaangażowany był zresztą James Cameron, tego się w pełni nie dowiemy, ale z pewnością część jego wizji na ten film została wykorzystana w dalszych etapach produkcji.

Z kolei Terminator i Obcy (pierwsze części) to filmy "kompletne", sequele nie budują na tym co dominowało w oryginalnych produkcjach a obierają inny kierunek (wykorzystując na swoją korzyść głównie tą wspominaną wyżej ekspozycję z pierwszej części). Dlatego mimo że wartość produkcji sequeli jest większa (a w przypadku T2 nieporównywalnie większa), to do "najlepszych sequeli" (wg rozumienia z pierwszego akapitu) ich nie zaliczam. Obie oryginalne produkcje prezentowały "coś nowego" (co prawda budując na znanych już z innych gatunków motywach), i o ile jak teraz myślę to z Terminatorem 2 rozumiem i "warunkowo" sam mógłbym zaliczyć go do tych "najlepszych sequeli", ale Aliens zdecydowanie nie, bardzo lubię ten film, tyle że pierwsza część jest na tyle odmiennym i dobrym filmem, że wielu aspektów produkcji nie sposób ocenić jako lepsze/gorsze.

Z Mad Maxem oczywiście się zgadzam, jedynka była filmem przeciętnym, co prawda widać że główny twórca miał zamysł na ten film, ale ostatecznie był to budżetowy miks różnych motywów z ówczesnego kina amerykańskiego (np. podejście do motywu zemsty) i australijskiego (całe ujęcie motoryzacyjnej otoczki), który pewnie przeszedłby do historii jako jedna z wielu zapomnianych produkcji, oczywiście gdyby nie sequel... Ogromna przepaść pod kątem wartości produkcji i jednocześnie świat/postać napisane niemalże od zera, zmiana konwencji jak np. w późniejszych filmach spod szyldu "Riddick". Mad Max 2 jest filmem bardzo dobrym, najwyższa półka filmów ogólnie rozrywkowych, mimo że nie jest to jeden z najlepszych filmów ogółem, to jest jednym z "najlepszych sequeli" (ktoś powie że nie jest lepszy od Star Wars V i może będzie miał rację, ale tutaj oceniam zestawiając po pierwsze z oryginałem, a dopiero w dalszej kolejności z innymi produkcjami).

Poza wymienionymi tutaj tytułami nic więcej mi się nie przypomniało jak na razie (w kontekście "najlepszych sequeli").

PS. W temacie padły też inne tytuły... Sequele Matrixa nie umywają się do jedynki, przy czym nie ujmuje to im wartości produkcji, szczególnie choreografia czy efekty w sequelach wciąż w moich oczach ciężkie są do przebicia w kinie, z tym że jedynka to ogółem film lepszy. Z MCU czy filmów DC nie wiem co można zestawiać - Iron Many? Nie widziałem wszystkiego z MCU, ale pierwszy IM jest chyba najlepszym filmem jaki w tym 'odłamie' Marvela powstał, o sequelach nie ma co pisać, a kierunek innych, szczególnie nowszych filmów broni się np. skalą wydarzeń, efektami (chociaż po Nieskończoności regres jest i w tych aspektach...) itp., ale do wymiernie dobrych filmów jest im trochę daleko niestety.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1104 dnia: Wt, 24 Styczeń 2023, 16:47:50 »

Tak rozumiejąc to pojęcie nie uważam Star Wars V za jeden z najlepszych sequeli, nie spełnia on pierwszego warunku, czyli nie jest znacząco lepszy od Star Wars IV. To jest subiektywne, ale niektóre rzeczy można "zmierzyć", przykładowo tzw. wartość produkcji, pierwszy film to było przedsięwzięcie jakie zestawiłbym nawet z tymi przywoływanymi filmami Jamesa Camerona (dużo o Avatarze piszecie, ale Abyss, Titanic czy nawet Terminator 2 to przykłady, gdzie wartość produkcji jest wymiernie bardzo wysoka), podczas gdy SW V nie stanowił czegoś w rodzaju "punktu zwrotnego" itp. w zestawieniu z SW IV. Jest to sequel dobry (z doświadczeniem z IV wszystkiego w V jest "więcej"), też fabularnie jak wskazujecie (chociaż fanem Lucasa nie jestem, ale człowiek świetnie kreował, łączył elementy w spójną historię/świat, tyle że przez to jak popularne stało się SW była i jest masa kontrowersji co do chociażby "pozyskiwania" pomysłów przez niego, ale to nie jest istotne w kontekście tematu...).
[/qoute]

Mówiąc o najlepszych sequelach filmowych w dziejach kina rozrywkowego i tematycznych światów (zresztą... sequele praktycznie dotyczą tylko tej gałęzi kinematografii; filmy dramatyczne, nie-blockbustery, czy cokolwiek innego, co ma ukazywać tragizm postaci lub sytuacji, piękno emocji, jakiś dramat wewnętrzny, decyzje i wybory etc., czyli ,,kino piękne" - odpowiednik literatury pięknej - to niestety ,,nie-kandydaci" na sequel w filmie. Tu nic takiego nie działa, albo dobrze nie zadziała. Wyjątkiem od reguły może być - choć to sytuacja sporna - "Joker: Folie à Deux (2024)", który niby blockbusterem może nie być, ale pewnie zarobi, zbierze świetne recenzje i będzie przecież sequelem), zapomniałem wtrącić tego, co Ty ująłeś w swojej wypowiedzi. Właśnie na to też chciałem zwrócić uwagę; oceniając "Epizod V" z Gwiezdnych Wojen skupiłem się na bardziej subiektywnym odbiorze i innych aspektach. Summa summarum, o to mi jeszcze chodziło w tej całej naszej forumowej, o tym co Ty ująłeś, w tak dziwnej i mocno pokrętnej dyskusji. I po co ja zacząłem ten temat.  ;) ;)

P.S. "Avatar: Istota wody (2022)" - to wciąż jeden z najlepszych sequeli w historii kina rozrywkowego i Uniwersów Tematycznych; nie chcę stosować innej łopatologii, bo nie da się tego prościej ująć i wyjaśnić, a chodzi mi o sam aspekt technologiczny tej produkcji, sam olbrzymi wysiłek Camerona i jego zespołu oraz firm, z którymi pracował nad stworzeniem całego zaplecza inżynieryjnego, technologicznego etc., do realizacji "Istoty wody" właśnie. Bo nad tą perełką wizualną (o to Cameronowi chodziło - on w taki sposób chce opowiadać ten rodzaj filmu, to Uniwersum Avatar/Pandora!) James pracował, nie licząc pandemii, kilkanaście lat. To jak ten film jest zmontowany, sprytnie i bardzo technicznie nakręcony, jak od strony komputerowej został podrasowany, jak oszałamiający dla mózgowia widza w formacie IMAX HFR (co samo w sobie jest kolejną rewolucją w IMAXowym formacie wyświetlania filmu) się okazał, jak potrafił w ten sposób pochłonąć totalnie i perfekcyjnie opowiedzieć historię w stylu: ,,obraz i dźwięk ponad fabułę"; to jak opracowano tu marketing, jakie oczekiwania wywołał u przyszłego odbiorcy, jak ostatecznie okazał się zwycięski ekonomicznie - wszystkie te czynniki skłaniają mnie, plus własna opinia, do stwierdzenia, że jest to jeden z najlepszych sequeli w historii w zestawieniu kina rozrywkowego.


Ja rozumiem, że hiperbola to taki Twój środek wyrazu. Ale jeśłi zaczyna zakrzywiać postrzeganie rzeczywistosci to chyba juz lekki problem. O tym EPOKOWYM OSIĄGNIĘCIU po kilku tygodniach od premiery praktycznie nikt juź nie mówi (mimo blisko 2 mld na koncie).

,,Zakrzywianie postrzegania rzeczywistości" występuje u osób chorych na schizofrenię albo u paranoików. Trochę powagi kolego, i trochę ortografii by się przydało, no i trochę wiedzy i szacunku do twórców kina oraz do samego kina, a nie pierdolololo z twojej strony w stylu ,,,oglądam to, co nowe i zapominam o reszcie". Coś u ciebie kiepsko. Ja zdania nie zmienię w tej materii, jestem niezależny i zdecydowany, mam swój styl i się go nie boję. Nie hiperbolizuję - odbieraj / odbierajcie to jak chcecie, bo to jak wyrażam się stylistycznie i językowo na tym forum, stanowi to formę wyrażania własnego Ja, ekspresji twórczej. Proste.

Bender

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1105 dnia: Wt, 24 Styczeń 2023, 18:35:38 »
,,Zakrzywianie postrzegania rzeczywistości" występuje u osób chorych na schizofrenię albo u paranoików. Trochę powagi kolego, i trochę ortografii by się przydało, no i trochę wiedzy i szacunku do twórców kina oraz do samego kina, a nie pierdolololo z twojej strony w stylu ,,,oglądam to, co nowe i zapominam o reszcie". Coś u ciebie kiepsko. Ja zdania nie zmienię w tej materii, jestem niezależny i zdecydowany, mam swój styl i się go nie boję. Nie hiperbolizuję - odbieraj / odbierajcie to jak chcecie, bo to jak wyrażam się stylistycznie i językowo na tym forum, stanowi to formę wyrażania własnego Ja, ekspresji twórczej. Proste.

W tym moemncie nie mówię akurat o formie tylko o treści. Szacunek do twórców kina mam i historię kina znam (w przeciwieństwie do Ciebie interesują mnie filmy a nie ich rozdzielczość) . Dlatego włąśnie zwracam uwage na takie odważne tezy, które stawiasz co jakis czas. Ale masz racje, niniejszym przestaję.  ;)

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1106 dnia: Śr, 15 Luty 2023, 20:28:46 »
W tym moemncie nie mówię akurat o formie tylko o treści. Szacunek do twórców kina mam i historię kina znam (w przeciwieństwie do Ciebie interesują mnie filmy a nie ich rozdzielczość) . Dlatego włąśnie zwracam uwage na takie odważne tezy, które stawiasz co jakis czas. Ale masz racje, niniejszym przestaję.  ;)

W przeciwieństwie do Ciebie interesują mnie: filmy i ich jakość w obrazie i dźwięku, ale... interesują mnie również to czym film i serial są, co opowiadają i jak to robią - chodzi mi o to, że bardzo często klasyczne tytuły kinematografii i niektóre seriale (wśród seriali są to głównie animacje z lat 80-tych i 90-tych) oglądam w normalnej jakości, wręcz staram się szukać takich plików, aby odzwierciedlały to, jak film czy bajka wyglądały i brzmiały na kasecie VHS. W każdym razie miłość do filmu, seriali, kinematografii jest u mnie po prostu złożona.

A wracając do tematu Gwiezdnych Wojen, "The Bad Batch" ze swym drugim sezonem prezentuje się o wiele lepiej niż seria pierwsza. Cholibka, nawet graficznie cały proces stworzenia w "The Bad Batch" teł, planów, ,,zaanimowania" tego wszystkiego klatka po klatce wszedł w 8-mu odcinkach sezonu drugiego na nieco wyższy poziom niżeli poprzedni cykl odcinkowy serialu. Poruszanie się między ujęciami skala po skali w poszczególnych scenach (jest sporo zbliżeń i epickich panoram z detalami, np. podczas wypadów ekipy Klonów na jakąś planetę lub na Coruscant) robi chyba na każdym oglądającym nie lada wrażenie! I fabularnie w ,,Zgrai" jest coraz lepiej. Bo jest coraz bliżej
Spoiler: PokażUkryj
, jeśli dobrze pamiętam punktu kulminacyjnego, który wyjaśniałby dlaczego w Kanonie Star Wars Imperator zastąpił Klony poborowymi żołnierzami i m.in. dlaczego armia Imperium przeszła lekką restrukturyzację)
. Oby tak dalej! Bo jest mięsiście i dynamicznie, nic nie nurzy i zaczynają pojawiać się pewne powiązania z "Star Wars Jedi: Fallen Order". Bang!
« Ostatnia zmiana: Śr, 15 Luty 2023, 20:30:36 wysłana przez FikoFaryzmWsteczny_DC »

Bender

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1107 dnia: Śr, 01 Marzec 2023, 19:40:07 »
Nie wiem czy to efekt kontrastu z Andorem, ale premiera sezonu 3 Mando to jakiś smutny żart. Fatalny prawie na każdej płaszczyźnie.  A na RT 100%... oooookaaayyyy
XD
« Ostatnia zmiana: Śr, 01 Marzec 2023, 19:41:58 wysłana przez Bender »

Offline Piterrini

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1108 dnia: Śr, 01 Marzec 2023, 23:38:21 »
Właśnie czytałem, że aby ogarnąć co się dzieje w 3 sezonie Mandaloriana trzeba znać spin-off Book of Boba Fett (z tego co rozumiem serial taki 'niespójny' jako osobny byt, że faktycznie są w nim odcinki Mandaloriana - nie jestem na bieżąco, przytaczam co przeczytałem).
Do tego twórca Mandaloriana wprost mówi, że do niczego konkretnego historia nie zmierza, i chciałby żeby była to stale wznawiana produkcja.

Nie wiem czy tytułowy bohater w ogóle zdejmuje hełm, jeśli nie, to genialny motyw - główna rola, która praktycznie w ogóle nie jest odczuwalna w budżecie (kiedy normalnie aktor co sezon jest 'droższy') :P
Sprawdziłem i jw. nie zdejmuje hełmu...
Przypomina mi się 'gag' z Top Gear z Michaelem Schumacherem...

Offline Dracos

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #1109 dnia: Śr, 01 Marzec 2023, 23:55:36 »
Zdejmuje hełm tj są sceny że jest bez niego. A aktor do tanich nie należy raczej.