Autor Wątek: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon  (Przeczytany 133016 razy)

Gazza i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #975 dnia: Pn, 04 Lipiec 2022, 19:58:55 »
Ale czy mi się wydaje czy midichloriany to są takie żyjątka jak np bakterie tylko o innym charakterze?
I teraz jak żyjątka mają spajać galaktykę i jak idzie je poczuć między ręką wyciągniętą w stronę X-Winga a tymże X-Wingiem?
Nie kupuję tego wyjaśnienia, bo jak dla mnie to jest zwulgaryzowanie czegoś co początkowo funkcjonowało na poziomie mistycznym/metafizycznym i sprowadzenie tego do zwykłej biologii.
Zresztą to mi się po prostu nie klei. Gdyby w Ep. IV Kenobi powiedział młodemu, że ten ma nietypową grupę krwi i podwyższony "midichlolesterol" to ok. Ale zmiana koncepcji w tym wypadku po prostu nie brzmi.

Co w niczym nie zmienia faktu, że w pełni akceptuję to, że ktoś może to akceptować. Luz.
« Ostatnia zmiana: Pn, 04 Lipiec 2022, 20:01:11 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

ukaszm84

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #976 dnia: Pn, 04 Lipiec 2022, 20:02:51 »
Ale czy mi się wydaje czy midichloriany to są takie żyjątka jak np bakterie tylko o innym charakterze?
I teraz jak żyjątka mają spajać galaktykę i jak idzie je poczuć między ręką wyciągniętą w stronę X-Winga a tymże X-Wingiem?
Nie kupuję tego wyjaśnienia, bo jak dla mnie to jest zwulgaryzowanie czegoś co początkowo funkcjonowało na poziomie mistycznym/metafizycznym i sprowadzenie tego do zwykłej biologii.
Zresztą to mi się po prostu nie klei. Gdyby w Ep. IV Kenobi powiedział młodemu, że ten ma nietypową grupę krwi i podwyższony "midichlolesterol" to ok. Ale zmiana koncepcji w tym wypadku po prostu nie brzmi.

No nie wiem, jakby ktoś miał chęci to pewnie byłby w stanie wymyślić taką fizykę midichlorianów, która by wyjaśniła wszystkie te zjawiska :P Ja wolę taką próbę wytłumaczenia, choć pewnie nieidealną, niż założenie, że coś jest nie wiadomo czym, skąd i jak. Choć w sumie warto by to w spoiler opakować wszystko, bo może ktoś nie oglądał jeszcze ep. I ;)

Offline death_bird

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #977 dnia: Pn, 04 Lipiec 2022, 20:09:00 »
Pewnie można byłoby opracować taką fizykę tylko po co? Żeby obronić koncepcję słabszą, która miałaby zastąpić taką bardziej sensowną i elegancką?
W każdym razie ten spór jest raczej sztuką dla sztuki i gimnastyką dla erystyki. Lucas jak dla mnie zepsuł pewną koncepcję i tyle. Komu to pasuje temu pasuje, ja wrócę do kąta żeby nadal się dąsać. ;)

P.S. Faktycznie - w spoiler należałoby wrzucić wszystko, od Ep. I do VI. Na szczęście VII-IX nie ma potrzeby, bo raz, że o tym nie dyskutujemy a dwa - nie byłaby to żadna strata. ;)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #978 dnia: Pn, 04 Lipiec 2022, 20:24:57 »
Jasne że o to mu chodziło. Jednak Sidious jako jedyny (oprócz Qui-Gona; ale tamten zbyt szybko wyciągnął kopytka by mieć wpływ na cokolwiek) zdawał sobie sprawę że Wybraniec jest defacto kluczem do zwycięstwa w przepychankach na linii Jedi/Sith. Znów powracam do Mortis gdzie wyłożone jest; że którą Stronę wybierze Skywalker, ta przechyli szalę...Dlatego imo Sidious nie ustaje w wysiłkach by pozyskać sobie jego przychylność od momentu gdy mały stawia stopę na Coruscant, a stary z uśmiechem kładzie po ojcowsku łapę na jego ramieniu.
I cała ta szopka z "przegraną" z Windu to był moim zdaniem taki decydujący ruch, mający na celu złamać Wiadomo Kogo. Co się perfekcyjnie udało, a Sidious od tego momentu bezustannie cieszy michę jak dziecko z zarąbistego zestawu Lego. A Yodzie to już się perfidnie w twarz śmieje. Wie że sprzątnął mu sprzed nosa najsilniejszą kartę i ma z tego dziki zaciesz.

Hm, nigdy nie miałam problemu z atomami czy elektronami; i jakoś z midichlorianami też nie mam 😁
Albo nie wiem; z bakteriami; mamy ich w sobie każdy biliony; czy to też banialuki? ;) 

I czemu dałeś "wybraniec" w cudzysłów? ;)

Cały ten debilny spór o wybrańca byłby bardziej sensowny, jakby taki Palpatine próbował go zabić a nie przeciągać na swoją stronę. On mu nie był potrzebny do intryg politycznych bo w tych palpi był mistrzem, nie był potrzebny w sumie do niczego poza robieniem za mięśniaka do obijania innych. Ot taki "wybraniec", którego również Palpatine ograł jak chciał. Znowu się powtórzę, przeceniasz rolę Vadera. W ot zanim nie powstały prequele, to nie był żaden wybraniec tylko, albo aż upadły były potężny jedi. Oczywiście w kwestii "unlimited power" chodziło o władzę, którą zyskał Palpatine a nie żadne wsparcie Anakina, który pomimo bycia potężnym jedi był przy okazji niemałym debilem co do tego jak się zachowywał od momentu zesłania wizji o śmierci Padme. Cały ten bullshit o przepowiedni Anakina zepsuł do cna tą postać. Zamiast zrobić wiarygodnego bohatera, to jest to fabularny mechanizm, który robi to i owo bo przepowiednia. Słabe to jest.



Choćby
Spoiler: PokażUkryj
przywrócenie do życia martwej Ashoki.



No i to jest tylko na Mortis. Poza Mortis to Anakin to mniej lub bardziej potężny jedi i tylko tyle. To Mortis jest tak niesamowicie potężnym składnikiem mocy a nie wybraniec.

Ale czy mi się wydaje czy midichloriany to są takie żyjątka jak np bakterie tylko o innym charakterze?
I teraz jak żyjątka mają spajać galaktykę i jak idzie je poczuć między ręką wyciągniętą w stronę X-Winga a tymże X-Wingiem?
Nie kupuję tego wyjaśnienia, bo jak dla mnie to jest zwulgaryzowanie czegoś co początkowo funkcjonowało na poziomie mistycznym/metafizycznym i sprowadzenie tego do zwykłej biologii.
Zresztą to mi się po prostu nie klei. Gdyby w Ep. IV Kenobi powiedział młodemu, że ten ma nietypową grupę krwi i podwyższony "midichlolesterol" to ok. Ale zmiana koncepcji w tym wypadku po prostu nie brzmi.

Co w niczym nie zmienia faktu, że w pełni akceptuję to, że ktoś może to akceptować. Luz.
Ot to. Lucas nie umiał zdecydować czy robić naukowe sci-fi czy dalej baśń w kosmosie. Przyjąłbym te całe midi-bzdury coś tam jakby to było zarezerwowane na inną serię a nie wywracało koncepcję sw. Mało tego użytkowniczka wyżej pisze o Mortis z kreskówki a to było jeszcze inny, jeszcze inaczej wywracający koncepcje mocy  pomysł na spersonifikowanie mocy.
« Ostatnia zmiana: Pn, 04 Lipiec 2022, 20:56:42 wysłana przez Pan M »

Offline Harlequinka

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #979 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 11:20:27 »
No i to jest tylko na Mortis. Poza Mortis to Anakin to mniej lub bardziej potężny jedi i tylko tyle.

Widać że Lucasowa koncepcja prawdziwej Mocy The Chosen One uwiera Cię dość mocno ;) Mnie to nie przeszkadza że George dopowiedział TCWarsami to co chciał. Ba, jestem mega zadowolona. I tylko żal wielki że zrezygnował z wersji live action...

Mortis pokazuje raz, jego (wybrańca) fundamentalne znaczenie dla starwarsowej Rzeczywistości. (Przynajmniej w kontekście Użytkowników Mocy.) A dwa, fakt że choć Anakin/Vader jest w swej istocie niewiarygodnie potężny, to nie przeszkadza mu to bywać bardzo słabym. Może przejść przez najwyższą górę, a wypierniczyć się o pagórek. Nierównowaga psychiczna, emocjonalna, a co za tym idzie, także Mocowo-fizyczna. Ten wieczny dualizm to coś co Wybrańca  określa. Niekończące się starcie dwóch sił. Koleś walczył tak sam że sobą do końca swych dni, cale życie rozdarty między Anakinem a Vaderem. Nigdy niekończąca się szarpanina, niemal do ostatniego tchnienia. Dopiero gdy Luke zrywa mu z twarzy całą maskę, widać na niej koniec tej walki. Wcześniej, permanentny brak równowagi pomiędzy dwoma. I takie jest przesłanie Mortis, przynajmniej wg mojej oceny...

Z innej beczki!
Dajcie w tym Disneyu jakieś wspominki Vadera z bitwy. Marzy mi się np. taka malownicza scena. Jest na jakiejś planecie, biją się z Imperialnymi dziesiątki tysięcy żołnierzy. Vader się wkur...ma dosyć. Wyciąga łapę; a wszyscy wrodzy unoszą się w górę (dajmy na to zbliżenie kamery na twarz najbliższego, przerażonego spoconego i splamionego krwią nieszczęśnika); po czym łamie karki tym dziesiątkom tysięcy jednocześnie, i spada sobie tyle trupów na ziemię. O. Na przykład. Może tani numer, ale efektywnie by to wyglądało. I darksajdowa Moc Wybrańca ładnie podkreślona. 🤗
« Ostatnia zmiana: Wt, 05 Lipiec 2022, 11:32:47 wysłana przez Harlequinka »
“I have been awake since before the breaking of the First Silence.“

Offline jotkwadrat

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #980 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 11:34:25 »
Ja się zawsze zastanawiałem dlaczego, skoro rozmiar znaczenia nie ma, Vader nie zgniata po prostu okrętów wojennych rebeliantów albo nie ciska ich w gwiazdy lub planety?

Offline Tymon Nadany

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #981 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 12:10:29 »
Bo Vader to kaszlak taki drugi Grievous, którego potęga jest przeceniana poddusił tylko paru swoich oficerów i wygrał walkę z początkującym Lukiem a tak niczego szczególnego nie dokonał. Pewnie gdyby miał bić z ewockami skończyłoby się jak starcie Grievous vs gunganie.

Offline Harlequinka

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #982 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 12:56:58 »
Ja się zawsze zastanawiałem dlaczego, skoro rozmiar znaczenia nie ma, Vader nie zgniata po prostu okrętów wojennych rebeliantów albo nie ciska ich w gwiazdy lub planety?

Mam małą nadzieję że doczekamy się czegoś takiego w przeciągu kolejnych 40 lat. 😁

Btw.
Co do TCW 2003-2005 jeszcze, to bardzo polecam. Lucas rękoma Genndy'ego pokazał bardzo wiele dobra. A że Tartakovsky to swoisty geniusz to ta starwarsowa animacja zalatuje arcydziełem. Ma to niesamowity klimat, energię. Do tego choć ma imo sporo zabawnego vibe to serwuje też dużo napięcia czy wręcz momentami niepokoju. ;)
PS. Choć wiem że nie każdemu do gustu przypadnie kreska, którą ja nazywam Przepiękną Brzydotą...😅

Tutaj bardzo spoilerowy, imo genialny fragment.


Który wiele dodaje do postaci Skygua. (A mam wrażenie że być może zostało też w Kenobim wykorzystane
Spoiler: PokażUkryj
podczas flashbacków
. Skoro Chow się chwali że taka z niej big fanka ;)
I ja do dziś nie wiem czy
Spoiler: PokażUkryj
Ventress mówi: "Come, Bad One. Your fall will be my ascension to the Sith." Czy po prostu: "Come, Padawan". :D

 
PPS. Pan M, nie wiem gdzie w kreskówce o Bobie z 1978 roku widzisz przemielony nędzny kotlet... Okej, Twoje prawo tak oceniać. Mi się ta animacja podoba, nawet bardzo. (Może poza pyskiem Hana😆 bo to aż kuriozum jakieś). Ba, a Fett mi się tam widzi bardziej niż postaci Mando i Boby z Disneya razem wzięte.
« Ostatnia zmiana: Wt, 05 Lipiec 2022, 14:10:19 wysłana przez Harlequinka »
“I have been awake since before the breaking of the First Silence.“

Offline HugoL3

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #983 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 15:13:00 »
Z innej beczki!
Dajcie w tym Disneyu jakieś wspominki Vadera z bitwy. Marzy mi się np. taka malownicza scena. Jest na jakiejś planecie, biją się z Imperialnymi dziesiątki tysięcy żołnierzy. Vader się wkur...ma dosyć. Wyciąga łapę; a wszyscy wrodzy unoszą się w górę (dajmy na to zbliżenie kamery na twarz najbliższego, przerażonego spoconego i splamionego krwią nieszczęśnika); po czym łamie karki tym dziesiątkom tysięcy jednocześnie, i spada sobie tyle trupów na ziemię. O. Na przykład. Może tani numer, ale efektywnie by to wyglądało. I darksajdowa Moc Wybrańca ładnie podkreślona. 🤗

Vader jest najlepszym villainem w historii kinematografii, bo na ekranie jest rzadko, a kiedy już się pojawia, to sieje grozę. Gdybyśmy otrzymali spin-off albo więcej scen z jego udziałem, możliwe że straciłby on tę magię, którą posiada i nawet serial Kenobi jej nie zniszczył.


Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #984 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 15:23:56 »
Widać że Lucasowa koncepcja prawdziwej Mocy The Chosen One uwiera Cię dość mocno ;) Mnie to nie przeszkadza że George dopowiedział TCWarsami to co chciał. Ba, jestem mega zadowolona. I tylko żal wielki że zrezygnował z wersji live action...

Mortis pokazuje raz, jego (wybrańca) fundamentalne znaczenie dla starwarsowej Rzeczywistości. (Przynajmniej w kontekście Użytkowników Mocy.) A dwa, fakt że choć Anakin/Vader jest w swej istocie niewiarygodnie potężny, to nie przeszkadza mu to bywać bardzo słabym. Może przejść przez najwyższą górę, a wypierniczyć się o pagórek. Nierównowaga psychiczna, emocjonalna, a co za tym idzie, także Mocowo-fizyczna. Ten wieczny dualizm to coś co Wybrańca  określa. Niekończące się starcie dwóch sił. Koleś walczył tak sam że sobą do końca swych dni, cale życie rozdarty między Anakinem a Vaderem. Nigdy niekończąca się szarpanina, niemal do ostatniego tchnienia. Dopiero gdy Luke zrywa mu z twarzy całą maskę, widać na niej koniec tej walki. Wcześniej, permanentny brak równowagi pomiędzy dwoma. I takie jest przesłanie Mortis, przynajmniej wg mojej oceny...

Z innej beczki!
Dajcie w tym Disneyu jakieś wspominki Vadera z bitwy. Marzy mi się np. taka malownicza scena. Jest na jakiejś planecie, biją się z Imperialnymi dziesiątki tysięcy żołnierzy. Vader się wkur...ma dosyć. Wyciąga łapę; a wszyscy wrodzy unoszą się w górę (dajmy na to zbliżenie kamery na twarz najbliższego, przerażonego spoconego i splamionego krwią nieszczęśnika); po czym łamie karki tym dziesiątkom tysięcy jednocześnie, i spada sobie tyle trupów na ziemię. O. Na przykład. Może tani numer, ale efektywnie by to wyglądało. I darksajdowa Moc Wybrańca ładnie podkreślona. 🤗
  ::) Wygodne tłumaczenia, tymczasem logiczne wyjaśnienie jest dużo bardziej przyziemne. Anakin nigdy nie osiągnął pełni potencjału z powodu bycia zarozumiałym palantem czego końcowym efektem były skutki starcia na Mustafar. Sidious przy całej swojej świadomości osłabienia republiki liczył się z potęga Yody i był w pełni świadom, że mistrz Anakina to wzorcowy jedi. Anakin miał raczej respekt do innych jedi głęboko w dupie, tylko paplał, że będzie lepszy od samego Yody i on to jeszcze wszystkim pokaże, strasznie się przy tym napinając. Anakin poza Mortis nie pokazał nic niesamowitego bo to Mortis jest op, nie Anakin. To co piszesz nie pasuje do wizji Lucasa na którą się powołujesz i faktycznie brzmi bardziejk jak Dragon Ball. Po tym co piszesz można by wnioskować  jakoby Vader co najmniej ożywił Padme i wyleczył się sam z obrażeń po walce z Kenobim. Tymczasem jaki Vader jest każdy widzi. W sumie w kwestii Vadera prezentujesz swój własny head canon. Przypominam, że u Lucasa wystarczył niezapowiedzany atak klonow by doprowadzić do czystki jedi. Vader miażdżący tysiące żołnierzy to pasuje do tego jak pięść do oka. No i dalej nie wiem po co Palpatniowi niezbędny jest Vader, bo przepowiednia przepowiednia ale w praktyce dostał kalekę z problemami psychicznymi, którego zresztą chciał wymienić na lepszy model kiedy tylko pojawil się Luke.
« Ostatnia zmiana: Wt, 05 Lipiec 2022, 15:59:33 wysłana przez Pan M »

sum41

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #985 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 15:42:54 »
Punisher był ale jego występ był autoparodystyczny. Rzeczywiscie  The New Batman Adventures przemyciło troszkę krwi.

Ale A moim zdaniem największym  problemem TCS był właściwie brak bitew z prawdziwego zdarzenia. Takich odcinków było może z 5 na 100. Niby wojna  ale brakuje  wojny. Do tego sporo beznadziejnych odcinków o droidach czy z jar jare. To już więcej wojny w wojnie było w tej wcześniejszej kreskówce 2d .

A co do brutalności i zgonów powodujących smutek w widzu nic dla mnie nie pobije brytyjsko-niemieckiego serialu animowanego Zwierzęta z Zielonego Lasu.

Sporo przemocy i krwi bylo w serialu "Było sobie zycie" bardzo mi sie podobal ten serial jako ze lubie do dzis historie.

Offline HugoL3

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #986 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 15:53:15 »
No i dalej nie wiem po co Palpatniowi niezbędny jest Vader, bo przepowiednia przepowiednia ale w praktyce dostał kalekę z problemami psychicznymi, którego zresztą chciał wymienić na lepszy model kiedy tylko pojawil się Luke.

Ostatnio trzeba uważać i oznaczać wszystkie potencjalne spojlery zatem moja odpowiedź dla zainteresowanych - przecież już wcześniej Sidious zamienił
Spoiler: PokażUkryj
Dooku na Anakina
. Może niebezpośrednio, bo
Spoiler: PokażUkryj
nie ujawnił się jako imperator, a był w szatach kanclerza
, ale jednak.

Offline Harlequinka

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #987 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 15:59:09 »
Vader jest najlepszym villainem w historii kinematografii, bo na ekranie jest rzadko, a kiedy już się pojawia, to sieje grozę. Gdybyśmy otrzymali spin-off albo więcej scen z jego udziałem, możliwe że straciłby on tę magię, którą posiada i nawet serial Kenobi jej nie zniszczył.

Hm...Czy Vader jest najlepszym villainem w historii bo rzadko się pojawia? Niestety, nie mogę się zgodzić. ;) Taki Dracula w swoich filmach pojawia się często i jakoś Książę Ciemności na tym nie traci...
Ja bym bardzo chętnie zobaczyła wincyj Vadera po Ciemnej Stronie. Nie tylko jakieś flashbacki z młodości czy jak poskramia wrogów. Ale np. jak przeprowadza z Sidiousem bądź w pojedynkę niepokojące, mistyczne rytuały w krwawym darksajdowym stylu? Może właśnie np. próby przywrócenia Padme zza grobu? Takie które wymagałaby szczególnych ofiar, a które np skończyły by się fiaskiem. Albo Padme wraca ale bardziej jako zombie lub własna zepsuta moralnie wersja samej siebie?
Oczywiście to wszystko trzeba by było umiejętnie i ze smakiem przeprowadzić.  ;D

Panie M nie mam zamiaru się kłócić.
« Ostatnia zmiana: Cz, 07 Lipiec 2022, 12:11:15 wysłana przez Mateusz »
“I have been awake since before the breaking of the First Silence.“

ukaszm84

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #988 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 16:24:23 »
Hm...Czy Vader jest najlepszym villainem w historii bo rzadko się pojawia? Niestety, nie mogę się zgodzić. ;) Taki Dracula w swoich filmach pojawia się często i jakoś Książę Ciemności na tym nie traci...
Ja bym bardzo chętnie zobaczyła wincyj Vadera po Ciemnej Stronie. Nie tylko jakieś flashbacki z młodości czy jak poskramia wrogów. Ale np. jak przeprowadza z Sidiousem bądź w pojedynkę niepokojące, mistyczne rytuały w krwawym darksajdowym stylu? Może właśnie np. próby przywrócenia Padme zza grobu? Takie które wymagałaby szczególnych ofiar, a które np skończyły by się fiaskiem. Albo Padme wraca ale bardziej jako zombie lub własna zepsuta moralnie wersja samej siebie?
Oczywiście to wszystko trzeba by było umiejętnie i ze smakiem przeprowadzić.  ;D

Panie M nie mam zamiaru się kłócić więc...Ok, boomer.  :P

Spoiler: PokażUkryj
Vader próbuje wskrzeszać Padme w grze VR Vader Immortal.

Offline Tymon Nadany

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #989 dnia: Wt, 05 Lipiec 2022, 22:17:10 »
Te dysputy o mocy, jej poziomie etc nie mają żadnego znaczenia to sprawy trzeciorzędne lub czwartorzędne. Na pierwszym miejscu zawsze kasa że sprzedaży zabawek, gadżetów etc. Już kiedyś jak czytałem chrzanienie Lucasa  na różne zagadnienia sagi ja wszystkie jego słowa rozumiałem jako pieniądze, pieniądze dużo pieniędzy.