Autor Wątek: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon  (Przeczytany 180289 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

sum41

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #885 dnia: So, 28 Maj 2022, 17:21:33 »
Jest klimat w tym fan filmie, Boba wypada ciekawie i wiecej sie rusza/walczy niz w serialu :)


FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #886 dnia: So, 28 Maj 2022, 17:50:06 »
Piękny ten teaser trailer do "Andor", zapowiadanego serialu Disney+, osadzonego w świecie Gwiezdnych Wojen, w stylu graficznym (plener, scenografia, efekty wizualne i specjalne) podobnym do starwarsowego filmu pt. "Łotr 1 - historie". Ossus na swym kanale słusznie zauważył ,,kałachy" na jednym ze zdjęć/kadrów zwiastuna... no bo tam, gdzie jakaś baza renegatów walczących o wolność Galaktyki, wyglądająca jakby była lepianką z gałęzi, oraz tam, gdzie są kałachy, tam rodzi się prawdziwa Rebelia... A bez nadziei nie ma Rebelii, bez Rebelii nie ma nadziei.  ;D

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #887 dnia: Pn, 30 Maj 2022, 11:39:04 »

Podjarka na maksa! Chopper live action! Nie, no to będzie jakiś horrendalny geekowski spazm i kosmos, gdy wyjdzie za rok "Ahsoka"!

Bender

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #888 dnia: So, 04 Czerwiec 2022, 22:17:50 »
Przed uruchomieniem Disney+ robię sobię małą powtórkę filmów. OT za mną. Dziś na warsztat poszedł Phantom Menace. Muszę przyznać, że spojrzałem dziś na ten film łaskawszym okiem. Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia, czy niesmaku po sequelach, ale cierpiałem zdecydowanie mniej niż kiedyś. Jar Jar, infantylny humor, drewaniane dialogi i aktorstwo nadal bolą, ale mimo to okazało się, że w tym filmie więcej emocji niż w TROS a i było na czym zawiesić oko.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #889 dnia: So, 04 Czerwiec 2022, 22:38:23 »
Ja mam duży sentyment do Phantom Menace. Poprzednie części uwielbiałem, ale znałem tylko z VHS (katowanych po kilkadziesiąt razy oczywiście). A ta była pierwsza, na którą poszedłem do kina i też byłem dobre kilkanaście razy. Wizualnie to był szał wtedy.

Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #890 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 00:18:38 »
Mroczne widmo zupełnie nieronicznie ma calkiem fajny klimat dzięki miejscówkom od stolicy republiki po miasto gungan. Dużo to ciekawsze od przetwarzania u Disneya estetyki ot. Nenson i McGregor też wnoszą dużo dobrego... tylko, że cholernie czuć od tego wszystkiego rękę Lucasa. Czyli wspaniałe pomysły, ale okraszone momentami dziwnymi dialogami i narzucaniem aktorom odrobinę za bardzo teatralnej gry, ale ww dwójka robi co może. No i ta część ma dający kupe frajdy wyścig. Walka na sabery to oczywiście dobra robota. Na pewno to nie jest tak beznadziejny film jak się nad nim pastwiono w 99, ale nie jest też tak genialny jakby chcieli tego wspolczeni apostołowie głoszący ewangelie wielkośći prequeli. Bardziej coś pośrodku. Prequele to mogłyby byc wielkie filmy gdyby nie kręcił ich Lucas no ale chociaż pokazały że mialy na siebie pomysł.
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Czerwiec 2022, 00:22:36 wysłana przez Pan M »

Offline death_bird

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #891 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 00:34:33 »
Starzejecie się i Waszą ocenę tego paździerza podnosi wyłącznie nostalgia za utraconą młodością.  8)
Ep. I to dedykowana widowni w przedziale 9-11 lat straszna lipa, którą ratują wyłącznie Maul i "Duel of Fates".
Za kolejne 20 lat, już na emeryturze, będziecie pisać, że ta Rey to w sumie fajna postać była i w zasadzie to nie wiecie dlaczego wszyscy tak się wtedy przypieprzali do tej trzeciej trylogii.
Tak upływ czasu potrafi mieszać w głowach i tak spadek jakości kolejnych produktów potrafi sztucznie podnieść ocenę tych mniej spapranych.
Z drugiej trylogii jedynie przeznaczony dla piętnastolatków Ep. III nadaje się do czegoś.
Reszta to tzw. sentymenta.  ???
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #892 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 03:24:32 »
Starzejecie się i Waszą ocenę tego paździerza podnosi wyłącznie nostalgia za utraconą młodością.  8)
Ep. I to dedykowana widowni w przedziale 9-11 lat straszna lipa, którą ratują wyłącznie Maul i "Duel of Fates".
Za kolejne 20 lat, już na emeryturze, będziecie pisać, że ta Rey to w sumie fajna postać była i w zasadzie to nie wiecie dlaczego wszyscy tak się wtedy przypieprzali do tej trzeciej trylogii.
Tak upływ czasu potrafi mieszać w głowach i tak spadek jakości kolejnych produktów potrafi sztucznie podnieść ocenę tych mniej spapranych.
Z drugiej trylogii jedynie przeznaczony dla piętnastolatków Ep. III nadaje się do czegoś.
Reszta to tzw. sentymenta.  ???
Dla kontrastu uważam, że ep II mocno odpycha więc jednak nie tędy trop. Poza tym uważam, że w pewnych momentach I stacza się w otchłań- dialog miedzy małym Anakinem i Padme jest niepokojąco dziwny, jar jar denny a droidy federacji to jeszcze gorszy, nieśmieszny syf od nietrafiajacych nigdy do celu szturmowcow. Co do sequeli to meh totalnie nie to. Prequele mają masę grzeszkow, jednak to filmy Disneya w nic się sensownego wzgledem 1-6 nie kleją, wygladaja jak filmy które fabularnie mogłyby nie istniec. Rey, Finn, Poe w ogóle nie zżywają się z sobą jak Luke, Han, Leia. Cala fabula jest durna i przeczy reszcie sagi. Palpatine wrócił bo tak, co ma się jak pięść do oka w stosunku do wątku wybraństwa, wszystko jest doszyte na sile i bazuje na na cynicznym graniu na estetyce starej trylogii. Do tego Rey jest dosłownie postacią znikąd, która nie musi uczyć się niczego co wypada po prostu zle jak spojrzy się na dobrze rozpisany rozwój postaci w blocbusterach i  ten jest jest totalnym kupskiem przy Spiderach Raimiego, Iron manach czy Batmanach Nolana. Anakin jednak miał jakis tam story arc i pisze to jako osoba, która nieszczególnie lubi ta postać. Poza tym ja od lat uważam, że sw to w ogóle łącznie z klasycznymi filmami to  taka marka, że to bardziej  filmy bardzo wplywowe, wazne dla kultury  aniżeli aż tak świetne same w sobie. Umówmy się, że są tam fenomenalne rzeczy ale również glupie, zle i źle napisane. Tak jest jednak ze spora liczba uniwersów wszelkiego typu, kulturowych fenomenów.
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Czerwiec 2022, 03:31:26 wysłana przez Pan M »

Offline Cringer

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #893 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 03:55:41 »
Cala fabula jest durna i przeczy reszcie sagi. Palpatine wrócił bo tak, co ma się jak pięść do oka w stosunku do wątku wybraństwa, wszystko jest doszyte na sile i bazuje na na cynicznym graniu na estetyce starej trylogii.
Powrót Palpatina rzeczywiście jest słaby i przeczy nie tylko sadze jako całości ale głównie przeczy dwóm pierwszym suquelom. I rujnuje nową trylogię. Może nie byłoby to takie złe gdyby ten powrót był zaplanowany wcześniej. W komiksach Palpatine wrócił, to czemu nie w filmach? Tylko niestety ostatni film z trylogii został napisany na szybko na kolanie i z masą notatek od studia aby skorygować kurs który obrał "Ostatni Jedi".

Do tego Rey jest dosłownie postacią znikąd, która nie musi uczyć się niczego
Tak jak Luke gdy go poznajemy. Owszem jak znamy kolejne części to dowiadujemy się więcej o tej postaci i idącej za jego nazwiskiem historią. Tylko właśnie fakt że Rey była znikąd, i mogła odmienić los galaktyki był ciekawy. Jakby nie patrzeć to Anakin też był znikąd a jaki się okazał ważny.
Rey, Finn, Poe w ogóle nie zżywają się z sobą jak Luke, Han, Leia.
Pewnie że nie i wcale nie musieli tego robić. Finn i Poe świetnie się ze sobą zgrali a Rey z Kylo Renem.
Może gdyby filmy nie miały Hana, Leia, Luka, Chewbaci i Lando więcej czasu mielibyśmy dla nowych postaci.

Umówmy się, że są tam fenomenalne rzeczy ale również glupie, zle i źle napisane

Większość filmów nie jest idealna. No może poza Imperium Kontratakuje. To jest idealny film

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #894 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 10:19:24 »
"Obi-Wan Kenobi" - 10/10 z mojej strony, po trzech rozdziałach serialu. A dlaczego? Proste: jest kontrowersyjnie (szturmowcy przepoławiani na pół, Vader w kreacji, która powinna być przypisana tej postaci od początków jej istnienia - to, jak zaprezentowano Lorda Sithów w klasycznej trylogii przy prezentacji jego osoby w najnowszym serialu Disney/Lucasfilm Ltd. jest wypaczeniem i jakąś dziecinną baśnią o idealnej dualistycznej harmonii; Vader w tym małoekranowym cacuszku: łej Panie... gęsia skórka na całym ciele i hype aż do zatracenia!), pięknie wizualnie (choć ,,skrzeczenia" graficzne się zdarzają w stosunku do bardzo prostej i niekiedy pierwotnej szaty kostiumów postaci), aktorsko z mojego punktu widzenia: no cholibka, nie mam nic do zarzucenia! A fandom starwarsowy... ajć, dalej sam się truje i gnije od środka coraz bardziej. Może będzie lepiej. Nie jest idealnie, ale wiele rzeczy chyba trzeba umieć zaakceptować, co nie?  ::)
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Czerwiec 2022, 10:24:52 wysłana przez FikoFaryzmWsteczny_DC »

Offline misiokles

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #895 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 10:32:06 »
Nie jest idealnie, więc ocena 10/10 jest dość hm...trudna do obronienia. Szczególnie biorąc pod uwagę Vadera, który w najważniejszym momencie zapomina jak się używa mocy :)

Bender

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #896 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 10:33:14 »
Starzejecie się i Waszą ocenę tego paździerza podnosi wyłącznie nostalgia za utraconą młodością.  8)

Jest to niewykluczone. Niemniej, po prequelach nie miałem wrażenia, że to fabularna i kreatywna impotencja jak po sequelach.  Naprawdę niewiele było trzeba, żeby je naprawić. Ale jaki stary George jest wszyscy wiemy. ;)

Offline death_bird

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #897 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 11:29:16 »
Dla kontrastu uważam, że ep II mocno odpycha więc jednak nie tędy trop.

Wydaje mi się, że jednak tędy.
Wszystko zaś rozbije się o to czy Kennedy dostanie w swoje łapska kolejną trylogię.
Bo jeśli tak, to za kolejne dwie dekady na bazie kontrastu z jeszcze słabszymi produkcjami (i po oswojeniu się z VII-IX) będzie można dojść do wniosku, że sequele wcale nie były takie złe (w porównaniu ze szlamem, który ci partacze mogą jeszcze zaserwować w przyszłości).
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Gazza

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #898 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 15:01:32 »
Nie jest idealnie, więc ocena 10/10 jest dość hm...trudna do obronienia. Szczególnie biorąc pod uwagę Vadera, który w najważniejszym momencie zapomina jak się używa mocy :)
Ocena faktycznie nie koreluje z ostatnim zdaniem ale cóż…
Co do Vadera i „zapomnienia” -
Spoiler: PokażUkryj
moim zdaniem Anakin nie „zapomniał” tylko pozwolił mu na ucieczkę. Dekada czekania by dopaść Kenobiego nie pozwoliła mu na zwykłe zaszlachtowanie dawnego mentora. On pewnie chce się sycić znęcaniem nad nim.

Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #899 dnia: Nd, 05 Czerwiec 2022, 18:39:10 »

Tak jak Luke gdy go poznajemy. Owszem jak znamy kolejne części to dowiadujemy się więcej o tej postaci i idącej za jego nazwiskiem historią. Tylko właśnie fakt że Rey była znikąd, i mogła odmienić los galaktyki był ciekawy. Jakby nie patrzeć to Anakin też był znikąd a jaki się okazał ważny.

Tylko, że Rey jest najbardziej nudna postacią z tej trójki. Jest dobra, wszystkich chce zbawić- nawet Luke miał swoje wahania- i nie musi w sumie niczego się uczyć. Przecież ona rozpykała w pierwszym filmie Kylo Rena ¯\_(ツ)_/¯.  Anakin miał pod górkę z Dooku, a Luke z Vaderem. Jest płaska jak kartka papieru, ja tam nie czuje kompletnie niczego. Ta postać porusza się z punktu A do B by pokazać tylko jakim koksem jest. Zniszczenie Palpatine'a było wyciągnięte bardziej z jakiegoś Dragon Balla niż sw przynajmniej tego filmowego- jak coś to nie mam nic do DB  ;) po prostu nie ta bajka. Toż to Vader, który był wybrańcem po prostu zrzucił go do szybu, a nie dosłownie anihilował. Tego debilizmu nawet nie tłumaczy głupie "mam moc wszystkich jedi" xd. Te postaci były potężne, ale nie aż tak. Przypominam, że zakon dał się zabić klonom a tutaj Rey to normalnie jakiś Son Goku. Brak tutaj balansu jak wygląda level power w filmowych sw- w eu odwalały się cuda na kiju, ale filmy były bardziej wyważone.


Wydaje mi się, że jednak tędy.
Wszystko zaś rozbije się o to czy Kennedy dostanie w swoje łapska kolejną trylogię.
Bo jeśli tak, to za kolejne dwie dekady na bazie kontrastu z jeszcze słabszymi produkcjami (i po oswojeniu się z VII-IX) będzie można dojść do wniosku, że sequele wcale nie były takie złe (w porównaniu ze szlamem, który ci partacze mogą jeszcze zaserwować w przyszłości).

Tylko, że jest dokładnie jak pisałem. Prequele sw moze i lepiej wypadają w porównaniu z sequalmi, ale to nadal nie są żadne genialne filmy- którymi ogłosił je fandom prequel hucznie w sieci. To bardziej coś co ma imo fajne elementy jak np kreacja Mcgregora, ale człowiek w środku czuje, że to wszystko mogło być zdecydowanie lepiej wykonane i to taki fajerwerk, którego niczego nie urywa a mógł być z tego prawdziwy pokaz sztucznych ogni.
Ten epizod 3, który niby do czegoś się nadaje też ma kupę problemów imo najwięcej ze wszystkich prequeli , bo tam się odbywa przyśpieszona przemiana Anakina od dobrego chłopczyka w skurczybyka. W ten sposób mamy sceny jak to koleś co niby chce ratować własną żonę wparowuje do świątyni i pozwala klonom na strzelanie do wszystkiego co się rusza. Do tego to też przez  ból dupy bo nie dostał awansu w "pracy" ::) Jakby to bronić, to wiem, że lepsza podbudowę robią clone warsy... tylko, że film musi się bronić samodzielnie 
« Ostatnia zmiana: Nd, 05 Czerwiec 2022, 18:49:51 wysłana przez Pan M »