Nie no... Finał petarda! Łzy po policzkach płynęły strumieniami. Robię się sentymentalny na stare lata... Ma-sa-kra! No i scena po napisach - usiadłem z wrażenia! Brawo Lucasfilm, brawo Disney, brawo Filloni/Favreu!! Dżizas, ale mi dogodzili!
Ps: Ming-na jest spoko, ale ja wolę chyba Koske! 😉