Autor Wątek: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon  (Przeczytany 132855 razy)

Zwirek i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cringer

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #780 dnia: Nd, 07 Listopad 2021, 21:29:59 »
Czyli Avengers, które jest Marvelowskim odpowiednikiem JL, najważniejszą drużyną w dziejach tego uniwersum to druga liga?  ???
Iron Man to druga liga tak?

Xanar wkleił wyniki sprzedaży i Ironman jest koło 50tki. No ale masz rację. I ten mem. Spalam się ze wstydu.

Ktoś tu widzę nieźle odleciał, randomowo sprawdziłem trzy miesiące:

Grudzień 2007:
Spider-man - 2, 28, 109, 179, 222, 246, 293
X-meni - 4, 7, 15, 39, 42, 69, 74, 91, 93, 98, 128, 132, 151, 189, 201, 265, 294
Thor - 5, 230
Capitan - 13, 49, 193  - to nie jest przypadkiem wtedy gdy umarł?

Też masz rację, odleciałem. Trzeba być wielkim człowiekiem aby przyznać się do błędu. A ja jestem tym wielkim człowiekiem i przyznaję, rzeczywiście Fantastyczna Czwórka sprzedawała się słabo.

Offline xanar

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #781 dnia: Nd, 07 Listopad 2021, 22:02:28 »
Umarł chyba trochę wcześniej.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Pan M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #782 dnia: Nd, 07 Listopad 2021, 22:06:02 »
 
Xanar wkleił wyniki sprzedaży i Ironman jest koło 50tki. No ale masz rację. I ten mem. Spalam się ze wstydu.


Powinieneś. Dla każdego laika komiksowego wszystko co nie było Spider-manem, Batmanem i Superman przed erą MCU było niszowym bohaterem ¯\_(ツ)_/¯

Sprzedaż to jedno, ale ja też Ci podałem inne dane. Jak na niszową postać to sporo tego Iron Mana w Marvelu...hmm.

Poza tym koleś był w cholernych Avengersach od praktycznie początków tego teamu, a to naprawdę iście niszowa drużyna  Marvela....
« Ostatnia zmiana: Nd, 07 Listopad 2021, 22:37:56 wysłana przez Pan M »

Offline Kadet

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #783 dnia: Pn, 08 Listopad 2021, 00:56:27 »
Trolling Level hard: w programie TV stoi, że na Polsacie miała być po północy "Nowa nadzieja". Myślę sobie, włączę na chwilę... a tu na ekranie pojawia mi się Jar Jar. Podmienili na "Mroczne widmo"  ;D ;D ;D

Czyżby ktoś tak specjalnie?  ;)
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Cringer

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #784 dnia: Pn, 08 Listopad 2021, 11:14:10 »
Dla każdego laika komiksowego wszystko co nie było Spider-manem, Batmanem i Superman przed erą MCU było niszowym bohaterem ¯\_(ツ)_/¯

cieszę się że się zgadzamy.

Poza tym koleś był w cholernych Avengersach od praktycznie początków tego teamu, a to naprawdę iście niszowa drużyna  Marvela....
Nie było przypadkiem momentu gdy z nich wyleciał, bo tak słabo sprzedawały się te komiksy?
« Ostatnia zmiana: Pn, 08 Listopad 2021, 11:15:53 wysłana przez Cringer »

Offline xanar

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #785 dnia: Pn, 08 Listopad 2021, 13:30:05 »
Nie było przypadkiem momentu gdy z nich wyleciał, bo tak słabo sprzedawały się te komiksy?
Skąd ty czerpiesz te informacje ?
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline HugoL3

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #786 dnia: Nd, 23 Styczeń 2022, 20:48:29 »
Dużo piszecie o Marvelu a tymczasem mamy już 4 odcinki Book of Boba Fett.
Serial na pewno gorszy niż The Mandalorian, ale ekipa Rodriguez, Favreu i Filoni nie powiedzieli ostatniego słowa.

Ponadto w tym roku powinny ukazać się:
- Kenobi - miniserial z potwierdzonymi McGregorem i Christiansenem
- Ahsoka - serial aktorski
- kolejny sezon The Mandalorian

Pojawiły się też jakieś animacje, ale jestm mocno do tyłu z Clone Wars więc póki co nie ruszam i czekam aż wreszcie Disney Plus zawita do PL i wtedy obejrzę wszystko jak leci.

Nawiąże tylko delikatnie do rozmowy poprzedników... Zasłonmy kurtyna milczenia analizę który bohater Marvela jest niszowy, a który nie. Prawda jest, że Marvel w XX wieku sprzedawał prawa do ekranizacji swoich komiksów za grosze i pojawiały się takie potworki jak Punisher z Dolphem, Fury, niewydane FF4. W XXI wiek udało się wejść z sukcesem, ale chyba każdy się zgodzi że czegoś w tych filmach brakowało. Następnie doszły porażki FF4, Ghost Ridera, pierwszego Hulka. Kiedy Iron Man zatrybil słusznie poprowadzono to dalej w taki sposób, aby doszło do ekranizacji Avengers. W tym samym czasie DC chcialo osiągnąć to samo, ale nie opracowali dobrej strategii, a dziwne bo przecież filmy z Batmanem i Supermanem ukazywały się na długo przed filmamy Marvela więc już doświadczenie było.
Dziś Marvel robi filmy z naprawdę niszowymi postaciami jak Shang Chi i jest w stanie je sprzedać mimo pandemii i blokady w Chinach, podczas gdy DC ma problemy nawet z całkiem udanym ostatnim Suicide Squad.

Star Wars to marka, w której nie ma miejsca na restart. A Spider-Man, FF4, wspomniany SS takie restarty miały. Chronologia w Star Wars zawsze miała znaczenie i przekreślenie oryginalnego kanonu i ochrzczenie go mianem legend nie spotkał się z aprobatą fanów. Niestety mimo niezłych wyników w kinach to nowa trylogia przegrała. Coś na pewno musi się dziać w interesie, aby nowe pokolenia nie zapomniały o SW i sprzedaż zabawek i innego merchu dalej przynosiła zyski. Nie daje szans na kontynuację historii Rei gdyż nie obroni się to ani aktorsko ani fabularnie. Z wyjątkiem Kylo Rena wszytskie nowe postaci były dla mnie obojętne. Aktorzy, z wyjątkiem Drivera i Isaaca kariery też nie robią. Najbardziej logicznym sposobem na przywrócenie SW do kin byłaby ekranizacja losów Old Republic, ale życzyłbym sobie, żeby za wczasu ustalono jakiś plan działania jak fabularnie nowe filmy mają się łączyć. Ostatnia trylogia była niesamowitym misz masażem i finał zdecydowanie nie sprostał oczekiwaniom serwując nam oklepane i przewidywane zakończenie. W sumie czego można się było spodziewać po Abramsie, którego 7. epizod również momentami sprawiał wrażenie odgrzewanego kotleta lecącego na nostalgii.


Offline Pawel.M

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #787 dnia: Nd, 23 Styczeń 2022, 21:48:49 »
Serial na pewno gorszy niż The Mandalorian
Tu bym polemizował. Mnie bardziej Boba przypadł do gustu.

Offline HugoL3

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #788 dnia: Nd, 23 Styczeń 2022, 22:27:25 »
Wszystko zależy od oczekiwań. Wobec Mando nie miałem żadnych. Okazał się być łowca głów pełną gębą.
Boba Fett to chyba jeden z większych fenomenów SW. W oryginalnej trylogii poświęcono mu 6 minut i tyle wystarczyło, żeby uznać go za solidnego bad assa. Tymczasem w serialu ja tego nie widzę. Mam następujące skojarzenia: Mando to był western sci fi podczas gdy Book of BF to taki troche powrót mafijnego bossa, z którym już nikt się nie liczy bo zatracił coś ze swojej wiarygodności. Niemniej koncepcja serialu, w którym akcja jest regularnie przeplatana długimi retrospekcjami może da nam odpowiedź na to czemu Boba tak się zmienił, bo ja nie widzę w nim tej samej postaci, na jaką wykreowały go części IV-VI.

Bender

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #789 dnia: Nd, 23 Styczeń 2022, 22:47:24 »
W Star Wars już nie ma wizji. Jest jeden wielki fan service (na nieszczęście) i odgrzewany kotlet. Dlatego to nie działa. Patrzę na zdjecia z Boba Fett i nawet nie mam ochoty tego oglądać. Mielenie w kólko tego samego.  Nadawanie nowego kontekstu, ożywianie trupów, zero kreatywnej myśli. Disney po zakupie praw dostał kreatywnego paraliżu i grają wyłącznie talią kart jaką dostał, w kółko ją tasując, zamiast dodać nowe karty.

Fani trochę sa sami winni. Takie postaci jak Boba Fett nie powinny byc w ogóle ruszane. To zamknięty rozdział. A to co fanom się wydaje że chcą zobaczyć w finalnym rozrachunku zawsze rozczarowuje. Tak to się kończy jak się  pyta odbiorcy co chce dostać. Koniunkturalizm nigdy nie rodzi nic wartościowego.

Offline O.

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #790 dnia: Nd, 23 Styczeń 2022, 23:58:07 »
Book of BF to taki troche powrót mafijnego bossa, z którym już nikt się nie liczy bo zatracił coś ze swojej wiarygodności
ja bym raczej powiedział że to taki bardziej power rangers w uniwersum SW...

Offline HugoL3

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #791 dnia: Pn, 24 Styczeń 2022, 00:09:51 »
ja bym raczej powiedział że to taki bardziej power rangers w uniwersum SW...
Jeśli odnosisz się do gangu na ścigaczach to pełna zgoda.

Offline Gazza

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #792 dnia: Pn, 24 Styczeń 2022, 08:16:37 »
Ja rozumiem, że kilka lat z Tuskenami, bagaż doświadczeń i lata na karku wpłynęły na światopogląd i kręgosłup moralny Boby, ale mimo, że serial podoba mi się to spodziewałem się więcej tego czego namiastkę dały nam epizody drugiego sezonu Mando i popisu możliwości legendarnego łowcy. Trochę zaczyna męczyć mnie ta pustynna monotonia (kurcze, w Kenobim możemy dostać więcej tego) więc liczyłem na zmianę "krajobrazu" - w takich chwilach myślenia życzeniowego przypomina mi się mała acz sycąca wizualnie scena z Jango na Coruscant (wtedy gdy załatwił z odległości Zam Wesell i ulotnił się wśród drapaczy chmur na jetpacku) czy jego potyczka z młodym Obi-Wanem na Kamino i w pasie asteroid. Jest nieźle ale spodziewałem się czegoś odrobinę innego. Liczę, że pozostała połowa serii jeszcze dowali.

Mnie osobiście, odnosząc się do słów @Bendera, obecny stan rzeczy cieszy. Dla mnie ten okres uniwersum niesie nadal ogromne pole do popisu i eksplorowania postaci, wątków czy miejsc. Zupełnie nie grzeją mnie utyskiwania i życzenia odnośnie umiejscowienia produkcji w innych okresach etc. 90% Legend to ten sam przedział czasowy i te same postaci. Nie potrzebuję innych epok, bohaterów i liftowania wstecz lub wprzód technologi. Dla mnie SW to właśnie czas Imperium, a ostatnio nawet bardziej Wojen Klonów więc ja tam się jaram, nawet jeśli obecne już seriale to raptem kilka lat po EVI. Dla mnie ta formuła nadal nie jest wyczerpana. Ba, daleko do jej zużycia. Czekam na Ahsokę i Thrawna, czekam na Kenobiego i młodego Vadera, czekam na dalsze losy Grogu i Din Djarina, czekam na wcześniejsze perypetie Andora i początki Sojuszu Rebeliantów! Tak trzymać!

Mdli mnie niestety gdy widzę co serwują nam "geniusze kreatywności" w związku z tą szeroką inicjatywą High Republic i "potężnego" zagrożenia ze strony patałachów w strojach rodem z krzyżówki Mad Maxa i tych cieniasów od Kylo Rena. To ma być kreatywność? Dla mnie to jest właśnie kreatywny paraliż, a nie zgłębianie ulubionej przez fandom epoki.

Bender

  • Gość
Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #793 dnia: Pn, 24 Styczeń 2022, 08:43:32 »
Trochę nietrafiony sarkazm, Gazza. Nie mam absolutnie na myśli żenującego High Republic ani innych epok. TESB i ROTJ działy się w tym samym czasie. Każdy przynosił coś nowego.

Offline Gazza

Odp: Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon
« Odpowiedź #794 dnia: Pn, 24 Styczeń 2022, 09:21:46 »
Ależ Benderze - nie celowałem w sarkazm! No offence!

Pełna zgoda co do TESB i ROTJ. Właśnie tego mi tylko brakuje w serialowych produkcjach. Aczkolwiek taki Mando przedstawia nam różne miejscówki (choć i tak nieznacznie różniące się od siebie to zganiam to na specyfikę Zewnętrznych Rubieży), a w retrospekcjach Boby pojawia się Kamino. Może w Ahsoce lub Kenobim (w tym akurat obawiam się jeszcze więcej wszechobecnego Tatooine) się to zmieni i wreszcie akcja przeniesie nas również w bardziej cywilizowane zakątki galaktyki, a co za tym idzie wpłynie to na świeżość i odmienne od znanych nam realia.

Z drugiej strony, wracam też do tego co wcześniej napisałem, ja aż tak nie potrzebuję co chwila czegoś nowego! Te miejsca dają sporo możliwości do opowiedzenia ciekawych fabuł więc dla mnie jest to ok i co najważniejsze uzasadnione. Mega podobał mi się powrót w TBoBF do wyciętej z ANH miejscówki Tosche Station. Jasne, że to właśnie fan service ale ja jestem fanem i tego właśnie oczekuję. Ważne by proporcje były zachowane. Trochę nowego, trochę znanego i będzie dobrze. Nie jestem z pokolenia, które szybko przeżuwa i wypluwa. Lubię zgłębianie świata przedstawionego, delektowanie się nim. Dla mnie SW nie musi być rolercasterem po różnych planetach/miejscówkach. Oczywiście uniwersum na to pozawala i aż się prosi, ale (podkreślam) dla mnie - na to jeszcze będzie czas. Póki co można opowiedzieć/dopowiedzieć wiele ciekawych wątków w ramach istniejących postaci/wydarzeń/przedziału czasowego.

Rozumiem oczywiście oczekiwania tej części fandomu, która chce tylko nowego. Cóż - ja cieszę się, że do niej się nie zaliczam i satysfakcjonuje mnie "wałkowany" fragment uniwersum. Można tu nadal wiele dobrego opowiedzieć/pokazać/zilustrować/napisać/wymodelować. Tak, wiem - jestem dziaders. Ale ja już nie czuję tego co dzieje się z MCU - po raptem kilku filmach poświęconych zasłużonym bohaterom twórcy zamiast się skupić na kolejnych dobrych opowieściach o nich sięgają już po multiwersa, kilka wersji bohatera w jednym filmie, chaos kto jest skąd i za co odpowiada! Jasny gwint! Na co to komu? Brakuje pomysłów, żeby w ramach świata przedstawionego wysilić się dobre fabuły napisać? Dla mnie wszelkie zderzenia wymiarów, multiwersa czy klony postaci to właśnie brak pomysłu i chwytanie się przysłowiowej brzytwy. Takie akcje w Marvelu czy pierdyliard Ziem w DC właśnie mnie odrzucają. Na szczęście taka pseudo kreatywność w uniwersum Gwiezdnych Wojen nam nie grozi i nawet jeśli powstające produkcje to nadal wałkowanie "tego samego" (ja na szczęście widzę w tym rozwijanie) to niech tak będzie, a z czasem pojawią się bardziej oderwane od znanego produkcje.