Pozostałe > Filmy i seriale

Uniwersum "Star Wars". Filmy, seriale, Stary i Nowy Kanon

<< < (2/305) > >>

Michael_Korvac:
Teaser trailer do "Epizodu IX" był tak niesamowity, tak dogłębnie, absolutnie porażający, że kompletnie nie wiedziałem, jak zareagować emocjonalnie po jego obejrzeniu, co przekłada się na moje oczekiwania do pierwszego pełnego zwiastuna do filmu, a w tym przypadku nie mam pojęcia, na co się w tym około dwu i półminutowym materiale nastawiać. Gdyby nie diaboliczny rechot skąpanego w mroku Mocy, ironicznie sapiącego Imperatora Palpatine'a, teaser miałby bez dwóch zdań inny wydźwięk; nawet tytuł do "Epizodu IX": "The Rise of Skywalker", który wyświetlono po ,,ciarkogennym", plugawym śmiechu Imperatora połączonym z czernią kadru, w którym on rozbrzmiewał, nie miałby tego szokującego fana wydźwięku, gdyby nie wstawka Imperatora. Dziennikarze współpracujący z "Lucasfilm Ltd." donoszą, że Spoiler: PokażUkryjprzebiegły, mroczny śmiech Palpatine'a, to nie przelewki, to nie kolejny trik od J.J. Abramsa, który trzymałby wszystko w tajemnicy. Według nich, i tak raczej pozostanie, Imperator pojawi się w filmie, i ponoć odegra jakąś znaczącą rolę; problem w tym, że nie wiadomo jak powiązać tytuł Epizodu IX z wystąpieniem Imperatora na koniec teaser trailera, ba, w ogóle z jego czasem ekranowym w dziele. Czy będzie to poświata mocy - manifestacja Ciemnej Strony kusząca Rey albo Kylo Rena, by pokłonili się Ciemności, tak jak zrobił to kiedyś pierwszy ze Skywalkerów, i teraz miałby to być ostatni z rodu? Czy ktoś będzie na tyle nierozważny i przy pomocy alchemii Sithów przywróci Imperatora do życia; a może już to przez przypadek zrobiono? Czy Imperator, opadając w przepaść na drugiej Gwieździe Śmierci osłonił się jakimś kokonem Mocy i przetrwał jej zniszczenie? Na plugawe cielsko Hutta! Na błyskawice ciemności Imperatora! I jak tu nie mieć szacunku do J.J. Abramsa i Riana Johnsona, za to, że Epizody VII i VIII Gwiezdnych Wojen doprowadziły nas do tak specyficznego finału Nowej Trylogii i w ogóle Sagi Lucasa; finału, w którym siła "Klasycznej Trylogii" powróci i to w godny sposób. :twisted:




komiksowe_warianty:
ironicznie sapiący Imperator XD wygrywa wszystko

Antari:
A moją uwagę w nowym Teaserze IX zwróciła scena gdzie Rey biegnie w stronę, w którą zmierza ten statek. Dlaczego nie biegnie w jego stronę skoro ostatecznie chodziło o konfrontację, a nie wyścig do celu? Z początku wydawało mi się to strasznie głupie, taka scena aby ukazać tanie efekciarstwo bez pokrycia (jak w Ep. 1-3 gdzie miecze świetlne były używane do głupawych akrobacji ale przynajmniej choreografia była ciekawa). Ale później przeanalizowałem to jeszcze raz i doszedłem do ciekawego wniosku. Czy tylko mnie ten skok w tył przypomina klasyczny Sheev spin? Troszkę zmodyfikowany ale może to było celem ukazania tej sceny? Idealnie wpasowuje się to w potwierdzenie obecności Sheeva w ep. IX.

death_bird:
Disney chyba pobił rekord. Żeby w cztery lata zarżnąć legendę to trzeba naprawdę mieć talent.
Od czasu Ep. III jedynym dobrym filmem, który powstał to "poboczny" "Łotr 1". Blamaż.

Inna sprawa, że cały czas po cichu mi się marzy żeby ktoś jednak zrobił trylogię Bane`a w linii "Legends". Bane zdaje się został wciągnięty do tzw. "nowego kanonu" (już zresztą za likwidację starego plutony egzekucyjne powinny w Disney`u robić na trzy zmiany). A Hardy w tej roli mógłby być rewelacyjny. No ale marzenie ściętej głowy zapewne.

Antari:
Ogólnie cały ten teaser to dla mnie jeden wielki damage control. Tytuł 9 części pewnie został zmodyfikowany aby zamknąć usta "hejterom" TLJ, którym nie podobało się przedstawienie Luke'a w tym filmie oraz spłycenie spuścizny Skywalkerów. Mamy już na wstępie napisane wielkimi literami SKYWALKER oraz RISE, czyli sugerujące jakieś odkupienie spuścizny lub prezentację genezy, a może nawet wyjaśnienie jak narodził się Anakin itd. Dodatkowo jednym z głównych zarzutów odnośnie nowej trylogii jest brak mocnych villainów, więc dorzucili na szybko Sheeva, który jest mocno uwielbianą przez fanów postacią. Nie sposób hejtować postaci już uwielbianej, co pokazuje przykład Luke'a. Fani nie hejtują jego postaci tylko mają pretensje do studia o taką jego prezentację. W przypadku Sheeva będzie podobnie, chyba, że sobie poradzą.

Aaa no i strasznie też mnie drażni brak jakiejkolwiek przemocy. W jednej ze scen Kylo tnie mieczem świetlnym dość mocno jednego z żołnierzy. Powinien zostać przecięty w pół przy tak mocnym uderzeniu a jednak zostaje tylko odepchnięty.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej