Przez ten strajk w Hollywood podejrzewam, że długo nic nie dostaniemy. Chyba, że coś było blisko finalizacji i wypuszczą na odpierdol: Acolyte albo Skeleton Crew.
Wczoraj rozgrzebałem i jeszcze nie dosłuchałem innego filmiku z tego samego kanału (długawy jest) z rozmową z gościem, który "odważył się rozmawiać pod nazwiskiem" nt tego co się w Di$neyu dzieje (skądinąd nie wiem co to za gość, ale mniejsza) - to co mówi ma pochodzić od "tajnych źródeł" wewnątrz firmy.
Z tego co na razie obejrzałem to ciekawe rzeczy wychodzą.
Long story short (so far):
1. Kontrakt Kennedy nie pozwala jej zwolnić choćby podpaliła siedzibę Di$neya przy użyciu koktajli Mołotowa, ale ten kończy się wraz z końcem 2024 i Iger dostał przedłużenie swojego żeby po tym terminie nie odnowić z nią umowy (zakładają, że ktoś inny mógłby się złamać).
2. Kennedy podobno straciła decyzyjność i jest traktowana jak ciało obce.
3. Jej projekty idą do zamrażarki (kasacji?) - czyli najprawdopodobniej różnych Akolitów i innych trylogii z podstarzałą Rey nie będzie.
4. Iger stara się funkcjonować jako prawilny korposzczur tzn. próbuje dbać o interes akcjonariuszy, tzn. chce żeby Mysz wypuszczała rzeczy, które da się oglądać. Stopuje go zarząd będący pod wpływem sporego udziału zasiadającej przy stole akcji afirmacyjnej.
Podsumowując to co na razie usłyszałem: jest opór w korpo przed zalewem "woke" ze strony tych, którzy jeszcze coś tam kojarzą, że wzmiankowane korpo są jednak od tego żeby przynosić zyski. Stąd możliwe czystki wśród "akolitów politycznej poprawności". Na razie produkcja kolejnych śmieci ze stajni MCU i SW mają ulec mocnemu spowolnieniu (nie tylko z uwagi na strajki) celem zmniejszenia przynoszonych przez nie strat, przynajmniej do momentu kiedy Kennedy wraz z jej totumfackimi nie trafią na zieloną trawkę. Kurs akcji Di$neya dał niektórym do myślenia i najwyraźniej dział księgowości kontratakuje.
Wieczorem postaram się dosłuchać resztę.
P.S. Słuchane po nocy - coś tam mogłem przekręcić, ale liczę, że nie bardzo.