Do tego to urwanie akcji na koniec pierwszego sezonu...
Serial mocno średni. Kuleje pod względem aktorskim, reżyserskim i niestety najbardziej pod względem scenariusza.
(...) myślę jednak że nie odstępuje poziomowi Defenders czy drugiemu sezonowi Iron Fista z platformy Netflix.A chciałem dać szansę temu serialowi, zwłaszcza po pokazaniu sceny z Batmanem z ostatniego odcinka, ale tymi słowami skutecznie mnie od tego odwiodłeś.
Arrowverse to zupełnie inny target - gimbaza. W Titans pierwsze co mnie odstraszylo to ten mroczny klimat ala Snyder, który nijak pasuje do tych bohaterów. No i ta tanizna (efekty, kostiumy), która waliła ze zwiastunów. Swoją drogą ciekawi wybór mroku skoro w tym samym czasie filmy DCEU poszły w zupełnie innym kierunku.
Tak się zapytam, ile obejrzałeś odcinków ?No chyba wyraźnie piszę, że ZERO bo się dopiero przymierzam. Mój poprzedni post opieram na zwiastunach, co też jest wyraźnie napisane, a zwiastun i opinie tu na forum i w necie ogólnie są dość podzielone.
Titans było świetne?Tak, "Titans" jest świetne. Jako serial wymazuje ,,cukierkowe" "Arrowverse" i "Gotham", stawiając bezapelacyjnie właśnie siebie na pierwszym miejscu adaptacji realiów komiksowy od "DC". Za "Titans", spośród widowisk adaptujących historie z komiksów "Uniwersum DC", plasują się: "Gotham" i ewentualnie "Flash", który 5-ty sezon ma, jak na ten moment, świetnie poukładany; "Doom Patrol" ciężko jest w tym zestawieniu ocenić, bo dopiero wrzucił swój pierwszy bieg. "Titans" kusił - i nadal będzie to robić w drugim sezonie - tajemnicą, mrokiem, tą prawdziwą ,,ludzką" historią postaci zaczerpniętych z kart komiksu. Zresztą jest to temat do dłuższej dyskusji. Można by daleko zabrnąć, gdybyśmy rozłożyli "Ttians" na czynniki pierwsze. :P
Największym zaskoczeniem jakie nam zaserwowano, to fakt że Tytani już kiedyś istnieli, jako bardzo street-levelowy skład. I na widok Robina w telewizji, Slade wyszedł z kryjówki, więc podejrzewam że poznamy ciekawe retrospekcje.
ale pewnie chodzi o to żeby nie powielać postaci z tymi, które były już w arrowverse, co i tak wydaje się nieuniknione w niektórych przypadkach
Z daleka widać, że córeczka Deathstroke'a jest podstawiona, ale naiwny Dick ją przygarnie.
Bruce gdyby się dowiedział co ten Dick odwala, to z żalu by sobie rozwalił łeb o ścianę. Nie tak wychował sobie Robina.
Ograniczenia w umowie sprawiają, że nie możemy pokazać Batmana w stroju.
Może tak być. Ja raczej bym obstawiał, że Rose ucieka przed despotycznym ojcem. To byłby bardzo oczywisty trop, Deathstroke zawsze młodym herosom wpuszcza do drużyny swojego kreta, w ilu animowanych adaptacjach już to się zdarzyło. Motyw z Judas Contract to chyba obligatoryjny wątek kiedy bierzesz na warsztat Młodych Tytanów. Nawet Young Justice poszło tym tropem, choć po swojemu. Dla mnie byłoby to zbyt oczywiste i wolałbym tego uniknąć.
Na Batmana nie muszę patrzeć. Mieliśmy go wystarczająco dużo. Co nie znaczy, że gościnnie nie zobaczyłbym innych bohaterów. Roy może wpaść ze swoim mentorem. Fajnie by również było zobaczyć w serialu Wonder Woman - choć tu znowu mogą być problemy licencyjne. Możliwości są szerokie.
Wonder Woman nie ma powodu i znaczenia dla Titans, by koniecznie musiała się pojawić. Za to Superman już tak, jest przecież jednym z ojców Superboy'a. Ma pojawić się Mercy Graves, prawa ręka Luthora, więc pochodznie Connera Kenta nie będzie żadną zagadką. Nie wyobrażam sobie że choćby w trzecim sezonie, Superman i Lex Luthor mieliby nie spotkać się z Kon-Elem. Uwierzę jeszcze, że dla Lexa jego "eksperyment" nie jest na tyle ważny by pojawiać się osobiście, ale Superman będzie musiał poznać w końcu swojego klona/syna/młodszego brata.
Dick, detektyw z Detroid, jakoś nie pokazano jak rzuca pracę. Gdyby z niej nie zrezygnował, to zniknięcie policjanta byłoby bardzo podejrzane.
Czy to na pewno takie ważne, by patrzeć jak Dick zwalnia się z policji? Jakie to ma znaczenie dla fabuły sezonu? Dla postaci też raczej marginalne. Pokazania Raven zabierającej papiery ze szkoły po śmierci przybranej matki też nie wymagałem. To są drobnostki których pominięcie IMO nie wprowadza żadnego zamieszania.
Wiecie może, o co chodzi z pierwszym odcinkiem drugiego sezonu, który ewidentnie powinien być finałowym odcinkiem pierwszego sezonu? Coś zmienili, były jakieś dokrętki, coś się stało na planie?
Przesunięto finał 1 sezonu na kolejny i dokręcono dodatkowe sceny.
Możesz coś więcej powiedzieć na ten temat, jakieś źródło?
Został jeden odcinek do końca. Jakieś opinie? Fabuła rozwinęła się dokładnie w te strony co podejrzewałem.
Serial zmienił się w kupę niczym z CW, na to już nic nie poradzę. Piękne stroje nic nie znaczą jeśli bohaterowie doświadczają kretynizmu... Jednak bez pokazywania członków Ligi Sprawiedliwych ten serial traci sens.To nie pokazywanie Ligi jakoś mi nie przeszkadza ale w pełni się zgodzę że serial w 2 sezonie stał się strasznie nudny. Już chyba lepiej sobie obejrzeć Młodych Tytanów: Akcja!
mój fanowski hype na nowy sezon "Titans" anno domini 2021, wzrasta ... i to dość znacznie, wręcz do ponadgranicznych limitów.mam wrażenie Michaele że tobie wszystko z logiem DC i Marvela się podoba.
To nie pokazywanie Ligi jakoś mi nie przeszkadza ale w pełni się zgodzę że serial w 2 sezonie stał się strasznie nudny. Już chyba lepiej sobie obejrzeć Młodych Tytanów: Akcja!Nie jest do końca tak, aby wszystko, przez co przeziera Marvel i DC - wszystkie seriale i filmy, w których zawierają się adaptacje tych komiksowych światów było z mojej perspektywy z góry skazane na ,,niesamowity sukces". Utwierdzam się w przekonaniu, że to, co może mi się podobać, oglądam, nastawiając się do takiej produkcji pozytywnie; wiem, że to musi kupić moje gusta i spełnić oczekiwania. Bywa i tak, że oglądam jakąś superbohaterską adaptację czy ekranizację z realiów marvelowskiego ,,domu pomysłów" bądź jego konkurenta, tak aby tylko sprawdzić, ,,z czym to się je" - jak serial lub film wypadają aktorsko, wizualizacyjnie (efekty VFX, scenografia, kostiumy etc.), czy scenariuszowo: pod względem nawiązań do pierwowzoru etc. Wtedy bywa różnie; podchodząc tak do "Jessica Jones" od Netflixa i "Inhumans" nie przetrwałem pierwszego odcinka pierwszego sezonu, i to w obu tych przypadkach! Natomiast niesamowicie spodobał mi się, szokując mnie dogłębnie, serial "The Defenders", w którym rola Jessiki i innych Obrońców mnie fanowsko kupiły na maksa. Tak też, nie inaczej, jest z "Titans" - serial ma u mnie dużego plusa w każdym aspekcie produkcji; na jego sezon trzeci czekam z graniczną już cierpliwością, bo tak chcę go zacząć oglądać!
mam wrażenie Michaele że tobie wszystko z logiem DC i Marvela się podoba.