Autor Wątek: The Witcher [Netflix]  (Przeczytany 59115 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

John

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #255 dnia: Cz, 16 Styczeń 2020, 12:18:07 »
Casting nie tylko nie jest problemem, ale Cavill jest w roli bardzo dobry. Ale co ja tam wiem - uważam że Michał Żebrowski był bardzo dobrym Geraltem, któremu scenariusz nie domagał. Z lepszym skryptem Żebrowski byłby dzisiaj ikoną polskiej popkultury. A i tak na tym co miał, go zawsze lubiłem. Cholernie lubię Żebrowskiego. Charyzmatyczny aktor, inteligentny i sympatyczny człowiek prywatnie. Szkoda, że nie pojawił się w jakimś epizodzie w Pół Wieku Poezji Później. Czy Cavill jest moim wymarzonym Geraltem? Nie. Mads Mikkelsen mógłby nim być. Ale wcielił się w rolę starannie i czekam na więcej.


Offline Benson

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #256 dnia: Cz, 13 Luty 2020, 09:05:44 »
Trochę odkopię :) Moja opinia o 1 sezonie:
Rozumiem, że to wizja pani Lauren, ale oceniam to z pozycji wielkiego fana opowiadań i sagi, który w grudniu skończył je czytać po raz 6 czy 7. Obejrzałem w weekend całość. Nie miałem wielkich oczekiwań, nawet spodziewałem się, że nie dowiozą, ale im bliżej było premiery i przybywało trailerów/filmików, tym mój hajp powoli rósł. I co?
I jest słabo :(

UWAGA! SPOJLERY Z KSIĄŻEK!

1. Dobór aktorów:
Geralt - Henry ogólnie niby ok, ale a) IMO jest za wielki, b) to jego mamrotanie mnie wkurza.
Yennefer - dramat, dziewczę jest kompletnie bez charyzmy plus wiem, że to kwestia gustu, ale w książkach czarodziejki były co najmniej atrakcyjne*.
Ciri - za stara, wygląda na 16 lat; nie umiem sobie jej wyobrazić z mieczem, mordującą ludzi na lewo i prawo ze Szczurami.
Jaskier - powiedzmy, że się przekonałem, zgrzytając zębami. I nie, „Toss the coin…” jest IMO słabe. Pan aktor jedzie Dio i Jackiem Blackiem w wersji z Pcimia Dolnego. Przy piosence Priscilli z Dzikiego Gonu to jest jak Sławomir przy Zeppelinach.
Triss - WTF?! Ale serio - to żart? Plus *
Yarpen - średniego wzrostu, chudy, wkurwiony na wszystko typ, zamiast jowialnego krasnoluda ['] W ogóle krasnoludy w tym serialu to dramat. Wyglądają jak z jakiegoś teatru dla dzieci.
Borch - jakiś dziadek... co to ma być?
Calanthe - powiedzmy, ze ok, ale nikogo nie nabierze, że jest w serialu matką Pavetty.
Tissaia - jedyna postać, która mi podeszła bez uwag.
Koral - wygląda, jakby miała 50 lat. Plus *
Eist - zupełnie inaczej wyobrażałem sobie twardych ludzi ze Skellige.
Vilgefortz - jakiś maharadża z Baśni 1001 i jednej nocy...
Cahir - nawet nie wiem, co napisać... Zrobili z niego totalnie złego skur…, jakiegoś seryjnego mordercę, gdzie w książkach był na początku lojalnym służbistą. W ogóle nie umiem sobie wyobrazić jego przyszłości z książek.

2. Odstępstwa od książek.
Jezu… Tu ten serial zawodzi chyba najbardziej :(
W pierwszym odcinku bez Tridamskiego ultimatum cały sens masakry w Blaviken poszedł się kochać.
Dżin – co to za z dupy wzięte zawiązanie fabuły?! Że niby Wiedźmin wiedział, że ma go szukać i gdzie?! Przecież gdyby było wiadomo, że dżin gdzieś tam sobie leży, to zlecieliby się wszyscy czarodzieje i czarodziejki, żeby go odnaleźć.
Odcinek z Diabłem został TOTALNIE pocięty. Jego wymowa w książkach jest zupełnie inna. Tutaj elfy są dodane jakby przez przypadek.
Sodden – gdzie to bohaterstwo 22 czarodziejów??!! Tak naprawdę Północ by przegrała, ale Yennefer na szczęście sobie przypomniała, że umie miotać ogniem. No kur… Już pomijam fakt, że w ogóle ci czarodzieje mieli czary z dupy, bo zamiast miotać obszarówkami na lewo i prawo, stać ich było tylko na mocniejsze Aardy i jakieś purchawki. Ale to pewnie przez punkt 3. Aha, gdy zobaczyłem czarodziejów w tych łódkach, to mi wszystko opadło… To miało być nawiązanie do Szeregowca Ryana?
Spotkanie Geralta i Ciri… Tu mi się chciało płakać. CAŁKOWICIE wycięto ich pierwsze spotkanie w Brokilonie, przez co tutaj przecież Ciri gdy go spotkała, powinna zapytać: „Kim jesteś?” Nie pamiętam już, gdzie to czytałem, ale w książkach właśnie przez te ich spotkania, można było poczuć, że to naprawdę przeznaczenie. W serialu tylko powtarzają to słowo co chwilę, a reszta jest przypadkiem.
Nilfgaard – w książkach jako postępowe cesarstwo z rozwiniętą gospodarką i planami wobec podbitych ziem, tu jako dzikusy (jakieś jedzenie skóry… SERIO?!), które chcą tylko zabijać.
Vilgefortz – pod Sodden już współpracował z Emhyrem, a tu wygląda, jakby uderzył się głową w pieniek i postanowił, że w sumie to będzie zły.
Wątek Yennefer był dla mnie tak przeraźliwie nudny, że czekałem, aż pokażą Ciri biegającą po lesie z Mrocznym Elfem.
ELEKTRYCZNE WĘGORZE!!!

3. Budżet.
Ja wiem, że to nie budżet GoT, ale: gdzie był dżin? Czemu Diabeł wyglądał, jak jak jakiś Muppet? Czemu statystów było tak mało? Czemu ujęcia wyglądały jak z Korony królów? Czemu w pewnym momencie myślałem, że mi się coś stało z Netflixem, bo zacząłem oglądać drugi raz te same sceny (Calanthe)? Czemu wnętrza były tak przeraźliwie puste?

4. Poprawność polityczna jest rakiem XXI wieku.
Driady z Brookynu, Yennefer z Bombaju, Vilgefortz z Bagdadu, Fringilla, która w książkach ma zielone oczy i JEST CIOTKĄ CAHIRA… Dobrze chociaż, że Geralt nie jest rudą babą.

5. Dialogi.
To nie leżało nawet obok Żmiji. Cały czar z książek ASa prysnął. Te wszystkie błyskotliwe wymiany i cięte riposty, tutaj są sprowadzone do pojedynczych zdań i „Hmmm” albo „Fuck” Wiedźmina.

Ogólnie 3/10.

Offline Lyricstof

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #257 dnia: Cz, 13 Luty 2020, 10:08:18 »
Nie sądziłem, że coś napiszę na temat tego serialu. Wydaje się, że jedynym pozytywem po obejrzeniu jest cały ten szum, popularność, przyciągnięcie i zaciekawienie literaturą.
Męczyłem się oglądając ten serial, ale zapewne wynikało to z indywidualnych oczekiwań oraz z sentymentu do świata poznanego wiele lat temu, który gdzieś tam we mnie żyje.  ;)
@Benson - z wieloma aspektami twojej wypowiedzi zgadzam się w pełni. W ocenie nie byłbym tak krytyczny, 5/10, a to już dużo.
Nadal tli się nadzieja na lepszy sezon drugi.
Zobaczymy, którą ścieżkę wybiorą na rozstajach dróg.   :)
Greed is leaking like water. On your way. Hidden lurks lust.

Offline Grzmichuj

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #258 dnia: Cz, 13 Luty 2020, 13:13:30 »
Trochę odkopię :) Moja opinia o 1 sezonie:
...
Ogólnie 3/10.

Fajna recenzja, taka nie za mądra i nie za dużo w niej o serialu.
Geralt za duży, Yarpen za mały, Yen za brzydka, Calanthe za ładna. Ty w ogóle pomyślałeś choć przez sekundę o tym co piszesz? Zrecenzowałeś swój pomysł na film i dałeś ocenę za czytanie ci w myślach. Zero pojęcia o sztuce obrazkowej.
jeżeli nadal będzie opowiadał takie bzdury, to skontaktuję się z odpowiednimi organami odnośnie pomawiania mnie, Egmontu i jeszcze kilku innych polskich wydawnictw. Ciekawe, czy wówczas będziesz takim kozakiem?

Offline Benson

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #259 dnia: Cz, 13 Luty 2020, 13:32:54 »
O kurcze, teraz faktycznie widzę, że mogło Cię zmylić słowo "moja".  Daj znać, jak powinienem ocenić ten serial.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #260 dnia: Cz, 13 Luty 2020, 16:13:01 »
Haha, dobra riposta. Brawo, bo rzadko tu można przeczytać coś tak błyskotliwego :)

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #261 dnia: Pt, 21 Luty 2020, 19:54:19 »
Ogłoszono już nowy zaciąg do obsady drugiego sezonu. Robi się coraz zabawniej.

Offline Gieferg

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #262 dnia: Pt, 21 Luty 2020, 20:32:49 »
Bo?

Nie zauważyłem nic specjalnie kontrowersyjnego wśród nowo-obsadzonych. Czarnego wiedźmina chyba każdy się spodziewał.

Online xanar

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #263 dnia: Nd, 23 Luty 2020, 16:07:09 »
Przez ten słaby serial sprzedaż książek wzrosła o 562% a Witcher'a 3 o 554% porównują grudzień 2018 do 2019.

https://www.gamespot.com/articles/witcher-3-sales-rise-by-more-than-500-in-wake-of-t/1100-6473728/
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline death_bird

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #264 dnia: Nd, 23 Luty 2020, 23:03:38 »
I bardzo dobrze. Ludzie poczytają/pograją i zorientują się jak ten serial powinien wyglądać. ;)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

John

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #265 dnia: Pn, 24 Luty 2020, 00:44:46 »
Przez ten słaby serial sprzedaż książek wzrosła o 562% a Witcher'a 3 o 554% porównują grudzień 2018 do 2019.

https://www.gamespot.com/articles/witcher-3-sales-rise-by-more-than-500-in-wake-of-t/1100-6473728/

No to chyba jednak nie taki słaby :)

Online xanar

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #266 dnia: Pn, 24 Luty 2020, 00:53:18 »
Na pewno zróżnicowany  :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #267 dnia: Nd, 01 Marzec 2020, 19:21:34 »
Profesjonaliści z Corridor Crew biorą pod lupę warsztat efektów specjalnych, głównie szerokiego spektrum efektów wizualnych, z "Mandalorianina", czy netflixowskiego oraz tego niesławnego polskiego "Wiedźmina" z 2001 roku. Cóż tu więcej mówić. Film z kanału Youtube'a, tej ekipy właśnie, kreuje wszystko! Bo dobrze jest jako fan serialowo-filmowego trzonu popkultury, ozwinąć w odpowiedni sposób swoją wiedzę na temat efektów specjalnych, nad którymi, nieważne w jakim filmie czy serialu, jeśli ma to wyglądać dobrze, trzeba harować jak wół!


Itachi

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #268 dnia: Pt, 20 Marzec 2020, 19:14:41 »
Motyw muzyczny w Wiedźminie 2?


To byłby hicior...

Offline Grzmichuj

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #269 dnia: Pt, 20 Marzec 2020, 22:19:21 »
O kurcze, teraz faktycznie widzę, że mogło Cię zmylić słowo "moja".  Daj znać, jak powinienem ocenić ten serial.

Subiektywizm w opinii nową maską na wyrażanie głupoty. "Ogólnie to twoja siostra to #$@# a matka to #@$!, ale wiesz to tylko MOJA opinia, czyli nie biorę odpowiedzialności". Dzisiejsze pokolenia pseudo znawców. Każdy chce mieć opinię, nikomu nie chce się pracować nad własną opinią.
jeżeli nadal będzie opowiadał takie bzdury, to skontaktuję się z odpowiednimi organami odnośnie pomawiania mnie, Egmontu i jeszcze kilku innych polskich wydawnictw. Ciekawe, czy wówczas będziesz takim kozakiem?