Autor Wątek: The Witcher [Netflix]  (Przeczytany 59802 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline isteklistek

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #195 dnia: Wt, 24 Grudzień 2019, 16:08:43 »
Jeżeli fabuła filmu lub serialu nie jest do końca jasna dla widza, który nie czytał książek, to znaczy że w serialu coś zawodzi. Podawany tutaj za przykład wątek Renfri najlepiej tego dowodzi. Gdybym nie znał "Mniejszego zła" Sapkowskiego musiałbym stwierdzić, że Geralt stracił poczytalność a niechlubny przydomek rzeźnika przylgnął do niego nie bez powodu. Myślę, że pokazuje to podejście twórców do materiału bibliograficznego. Zupełnie tak jakby najważniejszym elementem tej historii była krwawa jatka z Wiedźminem w roli głównej.

To w wątku Renfri w serialu chodzi o to, że ma zginąć osoba niewinna. Jakie to ma znaczenie, czy będzie to 1, 10, 100 czy całe miasto, czy wtedy ten terroryzm występujący w opowiadaniu jest innym mechanizmem? Jak się w opowiadaniu wiedźmin dowiedział, że całe miasto ma być zakładnikiem? Serial pokazuje mechanizm i robi to zrozumiale - rozmowa w lesie, gdzie jest jasno podkreślona sytuacja Renfrii oraz to jak jej ludzie są jej bezwzględnie oddani i że skoczą za nią w ogień. Następnie są w wydarzenia na jarmarku, jak można mieć jeszcze wątpliwości, czy Geralt wpada w szał, czy chce powstrzymać morderstwo? Poza tym w serialu wszyscy, którzy mogli potwierdzić, że wiedźmin ochronił niewinną/niewinnych nie żyją i dlatego ma ten przydomek ...

Offline Grzmichuj

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #196 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 00:39:10 »
Często spotykam się z tym argumentem wśród znajomych "The Witcher jest nie do zrozumienia bez czytania prozy". No cóż, powieść też wymaga inteligencji, jeśli dla kogoś to problem skleić 3 linie czasowe, to może to problem dzisiejszych standardów podawania treści, a nie twórczości?
jeżeli nadal będzie opowiadał takie bzdury, to skontaktuję się z odpowiednimi organami odnośnie pomawiania mnie, Egmontu i jeszcze kilku innych polskich wydawnictw. Ciekawe, czy wówczas będziesz takim kozakiem?

Kapral

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #197 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 08:09:20 »
Masz rację, wszystkiemu winni głupi widzowie i współczesny świat :) Po prostu twórcy zrobili wybitny, wymagający serial dla oldskulowych geniuszy, jakimi bez wątpienia jesteście. Dlatego chylę przed Wami czoła, zazdroszczę wam tej iskry bożej i podnoszę ocenę netflixowego "Wiedźmina" do 30/10. A co! :)
« Ostatnia zmiana: Śr, 25 Grudzień 2019, 08:20:36 wysłana przez Kapral »

John

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #198 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 10:24:55 »
"Dlaczego trzy linie czasowe to dobra decyzja?"


Offline Gieferg

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #199 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 10:29:45 »
Cytuj
"The Witcher jest nie do zrozumienia bez czytania prozy".

Jak ktoś miał problem z chronologią w tym serialu, to na powieściach tym bardziej połamie zęby, także tego :P

Offline szulig

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #200 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 13:29:43 »
Jak ktoś miał problem z chronologią w tym serialu, to na powieściach tym bardziej połamie zęby, także tego :P

wbijam sie w dyskusje wiec nie wiem co bylo wczesniej pisane;
wg mnie nie chodzi o brak chronologii tylko to że wcale nie było to zaznacone ze cos jest pokazywane z innej linii czasowej. W książkach tez nie wiadomo co się czyta?

Online misiokles

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #201 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 15:08:25 »
Nie było zaznaczone bo chciano by widz odkrył to sam na podstawie dość wyraźnych kawałków puzzli. W tym miał być cały fun dla nieznających książek. No ale ci co znali, popsuli wszystko spoilerami 😏

Offline Pawel.M

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #202 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 15:34:25 »
To w wątku Renfri w serialu chodzi o to, że ma zginąć osoba niewinna. Jakie to ma znaczenie, czy będzie to 1, 10, 100 czy całe miasto, czy wtedy ten terroryzm występujący w opowiadaniu jest innym mechanizmem?
Eureka - ilość nie ma znaczenia, Nowak co zabił po pijaku żonę i Hitler są takim samym złem... To nawet nie czytaj tego opowiadania, wszak coś pod tytułem "Mniejsze zło" mogłoby tylko wprowadzić zamęt do Twojego toku myślenia :D

spoiler]Wiedźmin obił ryje jakimś dwóm wsiokom.[/spoiler]
Naprawdę wielka czarownica musiała w tym celu wykorzystywać wielkiego wiedźmina? Przecież to jest bullshit.
Może nie musiała korzystać z pomocy Wiedźmina, ale korzystanie z magii w świecie Sapka ma swoją cenę. Być może widziałeś scenę z "umierającym" kwiatkiem albo zmęczenie Yennefer po przechodzeniu przez portale.

Offline Gieferg

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #203 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 15:47:16 »
Cytuj
wg mnie nie chodzi o brak chronologii tylko to że wcale nie było to zaznacone ze cos jest pokazywane z innej linii czasowej. W książkach tez nie wiadomo co się czyta?
Było zaznaczone, tylko nie wprost, a za pomocą sugestii (dość wyraźnych) - bez tekstów typu 15 lat wczesniej czy podawanych dat.

W książkach nie ma praktycznie żadnych dat, a opowiadania są wymieszane chronologicznie.
W późniejszych tomach masz na przykład pomieszane wątki flashbackowe z normalnymi, czasami w ramach jednego rozdziału, jak nie uważasz, też nie będziesz wiedział co jest grane.
« Ostatnia zmiana: Śr, 25 Grudzień 2019, 15:55:12 wysłana przez Gieferg »

Offline isteklistek

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #204 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 16:55:01 »
Nie mam pojęcia, jak do tego doszedłeś do tego porównania, ale na gruncie etyki absolutystycznej to jest prawda to, co napisałeś.

Eureka - ilość nie ma znaczenia, Nowak co zabił po pijaku żonę i Hitler są takim samym złem... To nawet nie czytaj tego opowiadania, wszak coś pod tytułem "Mniejsze zło" mogłoby tylko wprowadzić zamęt do Twojego toku myślenia :D

Jednak nie tego dotyczył spór
 
Mnie bardziej ciekawi, jak reagują ludzie nie znający prozy Sapka - ja znam, więc wiele luk mogę sobie uzupełnić. A jak np. interpretują zdarzenia w Blaviken nie czytający opowiadania? Ot, wiedźminowi palma odbiła i bez powodu wyrżnął bandę Renfri?

Jasne pomyliłem się i moja odpowiedź nie była 1:1 tak, jak w opowiadaniu, ale Twoja sugestia nie ma w ogóle sensu, bo jak napisałem wcześniej są sceny, które sugerują, że istnieje powód. Chyba, że istnieje tylko odpowiedź, w której serial i to, co było w książce muszą pokrywać się 1:1?

Offline tomsawyer

  • Wiadomości: 251
  • Polubień: 228
  • Żywych zwołuję, zmarłych opłakuję, gromy kruszę.
    • Zobacz profil
    • Rush Hemispheres
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #205 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 22:40:57 »
Uważam, się za fana prozy Sapkowskiego. Nie jestem jakimś wybitnym czytelnikiem, jednak z chronologią podczas czytania pięcioksiągu nie miałem problemów. Po ukazaniu się "Sezonu Burz", jeden z kolegów obecny tutaj na forum, zrobił bardzo ładna chronologię opowiadań, co naturalnie wzbogaciło mój odbiór całego uniwersum.
Co do serialu, to jest on na początku (4 odcinki) trudny w odbiorze dla osób nie znających książek. Później sytuacja nieco się przejaśnia. Na plus oceniłbym choreografię walk, klimat opowieści i świetnie wykreowaną postać Białego Wilka. Na minus, sceny batalistyczne i medaliony czarodziejek a'la Aliexpress. Nie burzy to jednak odbioru serialu jako całości.
Jeśli koledze Kapralowi nie podeszły książki, to przeszedłbym nad tym do porządku dziennego i nie wystosowywał apeli mających zachęcić do lektury. Nie chwyciło, trudno. Naturalnie rozumiem zawód serialem i mam nadzieję, że przywołany w tym kontekście, w karykaturalny sposób, patriotyzm nie ucierpiał za bardzo.
« Ostatnia zmiana: Śr, 25 Grudzień 2019, 22:42:30 wysłana przez tomsawyer »
"Nie od razu Rzym zbudowano, oczywiście, z tamtą robotą nie miałem nic wspólnego."

Kapral

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #206 dnia: Śr, 25 Grudzień 2019, 23:40:22 »
Dlaczego "karykaturalny"?

Itachi

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #207 dnia: So, 28 Grudzień 2019, 01:12:38 »
Wiedźmin za mną.

Największa zaleta? Casting na aktorów, dzięki temu w kolejnych sezonach możemy być optymistami jeżeli chodzi o ich umiejętności. Cavill wypadł zajebiście. Na materiałach promujących wydawał mi się przesadnie napakowany jak kabanos:



Finalnie wypadł bardzo pozytywnie, świetne ruchy podczas szermierki, złapał wprawę. Wprawdzie niektóre ruchy były powtarzalne i szybko dało się to zauważyć, natomiast szybkość i gracja nadrabiały ten element. Yennefer? Świetnie rozpisana postać. Ciri? Urocza i widać było że drzemie w niej bestia. Triss? Największy zgrzyt, zrobili z niej cygankę bez ikry. Ogólnie oceniam na ogromny plus.

Wizja serialu nie do końca przypadła mi do gustu. Zabawa z liniami czasowymi wprowadziła szczególnie na początku masę zamieszanie i skonstruowano ją moim zdaniem za chaotycznie. Zadajmy sobie pytanie czy ten serial jest dostępny dla zwykłych widzów, nie mających oparcia w prozie? Jak na tak bogate uniwersum twórcy dali cztery litery moim skromnym zdaniem. Zabrakło mi wstępu,nawet takiego dwuminutowego aby naszkicować świat przedstawiony, zobrazować prostą mapkę aby widz miał rekonesans o jakich krainach czy królestwach mowa, co ułatwiło chociaż rozeznanie na scenie politycznej. Scenarzyści starają się wykreować sytuację kiedy w dwóch narożnikach przywiązane łańcuchami pitbule wyczekują momentu, aby za moment po ich uwolnieniu rzucić się sobie do gardeł. Tylko czy widzowie mają nad tym kontrolę? Raczej nie, a ja jestem o tym przekonany. Wiedźmin powinien być zdecydowanie praktyczniejszy w tej dziedzinie, bo smaczków starzy wyjadacze mogą wyłapać setki na przestrzeni tych ośmiu godzin.

Szkoda że nie zdecydowano się na system sezonów zamykających się w 13 odcinkach, sądzę że można było pewne historie rozbudować, pozwolić głównemu bohaterowi zapolować na kilka bestii więcej, Ciri dać czas aby podczas swojej wędrówki krok po kroku poznawała świat i na własne oczy zobaczyła jak pęka bańka mydlana, którą wpojono jej w zamku. Yenn powinna dostać więcej czasu na naukę magicznych zaklęć, poznania rzeczywistości, ten element zaniedbano kompletnie. Jeb, od żółtodzioba staja się naczelnym magiem.

Według mnie scenarzyści nie udźwignęli presji i starali się wpompować do premierowego sezonu maksymalną liczbę zdarzeń zamiast porządnie rozbudować dwie trzy osie fabularne. Geralt z Rivii robił swoje, Ciri uciekała i tak przez większość sezonu. Przy jedynie ośmiu odcinkach negatywnie oceniam dostosowane proporcje.

Wiedźmina oglądało się przyjemnie, natomiast spodziewałem się więcej. Może nie znacznie, ale więcej. Potencjał jest, także kolejny sezony powinny być tylko lepsze. Znikam spać, bo pora nie sprzyja wypisywaniu wypocin  ;)

« Ostatnia zmiana: So, 28 Grudzień 2019, 01:14:14 wysłana przez Itachi »

Offline Gieferg

Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #208 dnia: So, 28 Grudzień 2019, 01:49:37 »
Cytuj
Ciri dać czas

Ciri dali zdecydowanie za dużo czasu, jednocześnie nie mając co z nią robić, bo 80% tego wątku to wymysły scenarzystów + zarżnięty fragment opowiadania "miecz Przeznaczenia". Powinni to sobie odpuścić i w przypadku tej postaci ograniczyć się do materiału źródłowego. Ona jeszcze zdąży wyjść na pierwszy plan i nie było sensu wypychać jej tam przed czasem.

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: The Witcher [Netflix]
« Odpowiedź #209 dnia: Nd, 29 Grudzień 2019, 23:20:04 »
Mnie serial się podobał. Oczywiście nie sprostał nakręconemu wcześniej hype i wybitnym na pewno nie jest, ale w końcu to produkcja oryginalna Netflixa, więc wybitna nie może być z definicji. Beznadziejny również nie jest. Jest fajny i z perspektywami na wyższą jakość w kolejnych sezonach.