Wiesz co - dwa razy usuwałem kilka zdań które miały się tu znaleźć jako odpowiedź - najpierw chciałem podejść na przykładach jakie widziałem osobiście, następnie chciałem opisać tylko ogólnikowo obserwacje, ale ostatecznie stwierdziłem, że nie ma sensu. Każdy ma swoje spojrzenie na różne rzeczy, nie moja rola aby je zmieniać.
Pomimo że z mniejszościami się nie 'utożsamiam', to uważam, że nikt nie powinien być dyskryminowany czy też atakowany, ani fizycznie ani słownie. Niestety zdarzało i zdarza się to często, nawet na moich oczach działy się rzeczy jakich opisywać tutaj ostatecznie nie chcę... Wnioski mam takie, że wielu rzeczy nie zmienimy, jak teraz ktoś atakuje innych ze względu np. na rasę, to dalej będzie to robił, niezależnie jaki procent będzie stanowiła mniejszość itp.. Wiem natomiast, że można wielu sytuacjom zapobiec przez uświadamianie czy też sprawiając np. w mediach, aby rzeczy nieznane chociaż częściowo 'spowszedniały'.
Nie ukrywam nawet pisząc tutaj, że takie przekazy niestety są krzywdą dla jakości różnego rodzaju mediów. Tyle że dla mnie jest to dotkliwe dosyć nietypowo, bo jednak wiele rzeczy nazywam sztuką, gdzie normalnie nazywane są one popkulturą, ten drugi czynnik nazwy wprost przekazuje, że w tej popularnej sztuce kluczowe znaczenie ma kultura. Sam więc mam problem z tą syntezą, ale jw. staram się rozumieć 'jak to działa'.
Po pierwsze względy biznesowe - na podstawowym przykładzie, nikt wprost nie powie, że np. w filmach obsadzają azjatów po to, żeby zarobić więcej na azjatyckich rynkach, musieliby też dodać przy tym, że wiedzą o podświadomej niechęci części społeczeństw do osób innej rasy, dlatego dają coś co dane społeczeństwo zna, dzięki temu będzie skłonne więcej wydać na produkt...
Ale jest też ten czynnik kulturowy, czyli 'spowszednienie' pewnych rzeczy przez ich pokazywanie w mediach, działa to wychowawczo na osoby młode, które jeszcze świata nie znają, taka młoda osoba ma teraz znacznie mniejsze szanse żeby 'wyrosnąć' np. na rasistę czy homofoba. Jak pisałem też w poprzedniej wiadomości - 'forsowanie' jest 'nieszczere' i krzywdzi sztukę, ale ma też strony pozytywne, więc ostatecznie każdy musi sam ocenić - ja wolałbym żeby 'forsowania' nie było, ale jak już jest to szukam tych dobrych stron
Także @xanar o ile z tym, że niektóre rzeczy na niektórych ludzi działają odwrotnie niż zamierzono to się z Tobą zgadzam, z pozostałymi rzeczami - przemilczę.
PS. Głębiej w te tematy nie ma sensu wchodzić na forum komiksowym... Ogólnie już jest offtop więc chyba będzie się nadawało do wyrzucenia.