W ogóle podchodzenie do serialu bez znajomości gry...
Ale co takiego może przekazywać w tym momencie gra; co uważasz za tak kluczowe; a czego niby nie robi serial?
Ellie jest taka silna bo odporna na jad zombie-grzybów? Ugryzienie zadziałało na zasadzie: "substancji; która jeśli Cię nie zabije to wzmocni?"
Jeśli tak to spoko. Poza tym pewna "nadsiła nastolatki" to imo akurat najmniejszy problem...Gdyby odcinek całościowo był ciekawy, pewnie nawet nie zwróciłabym na to uwagi.
Ale szczerze to te wątki LGBT+ nie były wcale takie nachalne w grze. Na pewno serial przebija gre w tym względzie.
Był wątek homoseksualny 2 facetów w 1 sezonie serialu, i to było coś świeżego; coś innego; byłam jedną z osób której się to podobało. Leżała mi dynamika; chemia. No i lubiłam obu tych kolesi. Pewnie ma to duże znaczenie w odbiorze.
Tutaj widzę Ellie; z pozą "babochłopa" tak uwypukloną że aż mnie to w oczy kole. Jej koleżaneczka; ot; postać "sympatycznej nastolatki" jakich na pęczki. Nie widzę tam w grze aktorskiej chemii; główna aktorka na moje oko jednak nie daje rady. Wiem że jest kochana przez fandom GoT. Ale obecnie nie jestem w stanie podzielać tej sympatii...
PS. A co do wątków LGBT+ też moje osobiste "zmęczenie materiału"...Jednego dnia trafiłam na fanarty gdzie Robotnik z Sonica trzyma na kolanach jakiegoś gościa o swoich gabarytach i się w niego wpija ustami.🤦♀️ Wyskakuje mi teoria fanowska w której ktoś utrzymuje że taniec Glindy z "Wicked" jest lesbijskim tańcem godowym. 🤔Do tego rysunki przedstawiające romantyczną randeczkę Legolasa z Gimlim. Na deser dwie animkowe siostry z "Arcane" obściskujące się w miłosnym uniesieniu...
Zemdliło mnie.
A na wieczór włączam "The Last of Us" na HBO i akcja w kościele...😵💫😵💫😵💫😵💫
Nosz kurzawa. Wszystko wszystkim; mam niby dość szerokie granice, ale co za dużo to niezdrowo.
Potrzebny mi detoks.🙄