Bardzo dobry serial. Świetnie parodiuje obecny boom na superbohaterów, można powiedzieć że autor komiksu wyprzedził trochę czasy, lub spóźnił się z najlepszym momentem na debiut takiej historii. Nie znam osobiście pierwowzoru i póki co nie chce poznawać, serial na mnie zrobił pozytywne wrażenie, zamierzam więc odczekać aż się zakończy i podejść do komiksu z otwartą głową. Anthony Starr jako Homelander był niesamowity, Karl Urban jest Karlem Urbanem - więc zawsze jest super
Reszta obsady nie przeszkadzała. Cieszę się że postawiono na małą ilość odcinków i zbitą ze sobą historie. Brudna i zepsuta kasta superbohaterów, manipulujące media, cyniczne korpo (czyli po prostu korpo), wieczne kombinowanie głównych bohaterów byleby wyjść na prostą. Niewątpliwie czarny kruk z oferty streamingowej Amazonu. W takie seriale powinny iść platformy, skromne i z sercem, bo coś czuje że na wielkich produkcjach za miliardy się przewrócą na półmetku.
Każdy kto wypatruje produkcji o superbohaterach bardzo różniących się od obecnych trendów, jak wielbłąd suchej wody, koniecznie musi obejrzeć ten serial. Dzięki serialom takim jak The Boys i Doom Patrol w końcu do komiksowej TV wchodzi trochę świeżego powietrza. A jeszcze ma być Sandman...Lećcie rozprawić się z "Supkami" i oglądajcie.