Nienawidzę Catwoman w wersji Anne Hathaway, ani moim zdaniem nie była dobrze napisana, ani jej relacje z tym pseudo Batmanem nie były dobre. I to nie tak, że nie lubię Anne, bo lubię jako aktorkę, tak samo lubię Bale'a ale tutaj byli dla mnie ohydni - zwłaszcza ona. Bale chociaż jeszcze był nie najgorszym Brucem, Hathaway nie była ani dobrą Sel, ani Cat.
Natomiast Michelle kocham, kocham także jej strój ale również takiej dziś w filmie bym nie kupił.
Najgorsza natomiast była Halle Berry, ale ona chociaż nie była Seliną.