Autor Wątek: The Batman  (Przeczytany 53629 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline OokamiG

Odp: The Batman
« Odpowiedź #300 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 00:20:26 »

Offline Chmielu

Odp: The Batman
« Odpowiedź #301 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 09:00:16 »
Fajnie się ogląda, ale głupie to cholernie. Intryga filmu zerżnięta z "Siedem" (z BŁYSKOTLIWYM scenariuszem Andrew Kevina Walkera), a ta scena z "Milczenia owiec". Człowiek czeka, aż Joker powie do BatEmo: "Clarice...".

Po prawdzie jednak w komiksach były już stosowane takie plagiaty ze Starling/Lecter - Batman/Joker w "Batman: Broken City" Azzarrello i Risso oraz Batman/Joker w "Batman: Child of Dreams" Asamiyi.

Ale najlepsze jest gdy Joker mówi do BatEmo: "Are you read these files?".
Ewidentnie jest poirytowany Łorldgrejtestdetektiwem. Któż by nie był?

Aż prosi się żeby Keoghan poleciał tu Joe Pesci'm:
"Are you read these files, YA DUMB FUCK?! World Greatest Detective, huh?! Fuck!
Stupid motherfucker. Get the fuck outta here, ya cunt!
« Ostatnia zmiana: Pt, 25 Marzec 2022, 09:20:02 wysłana przez Chmielu »
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Pan M

Odp: The Batman
« Odpowiedź #302 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 16:52:16 »
Mogę zostać obwołany forumowym ignorantem i człowiek bez gustu, ale przy tym, jak w pełni świadomy jestem, ze film czerpie pełnymi garściami z "Siedem" i ogólnie z wizualnego stylu filmów Davida Finchera nadal mi się podoba.

Wrażenia już raczej mocno na chłodno, bo tydzień po seansie. Generalnie od momentu ogłoszenia prac nad nową filmową wersją przygód gacka liczyłem na bardziej komiksowego Batmana, i nie ukrywam, że trochę poczułem irytacje, kiedy wraz z kolejnymi newsami i wreszcie zwiastunem potwierdzono kolejny quasi realistyczny kierunek jakby po trylogii Nolana było takiego podejścia mało.

Na szczęście seans rozwiał wątpliwości. Owszem jest tutaj bardziej przyziemny klimat, na tyle na ile pozwala konwencja świata, ale nadal wbrew pewnym opiniom jest tutaj w brud motywów śmiało inspirowanych komiksami.
Spoiler: PokażUkryj
Motyw seryjnego mordercy, który rozpoczyna łowy w Halloween żywcem wyciągnięty z " Long Halloween", Gotham zmagające się z katastrofą to jest "No Man’s Land", szemrane elity uwikłane w korupcję i rządzące z ukrycia miastem nasuwają na myśl Trybunał sów,
Pingwin w filmie dość wiernie oddaje właściwego Pingwina z komiksowego Prime Earth, w przeciwieństwie od wizji Burtona.

Główna intryga mimo oczywistych inspiracji i tak wnosi cos świeżego, bo takiego filmu o Batmanie, skupionego na przede wszystkim śledztwie jeszcze nie było. Nawet Nolan, który lubił bardziej realistyczną otoczkę, bardziej bawił się w Batmana ninja i gadżeciarza. Ja w ogólnym odczuciu mam w ogóle wrażenie, ze o ile Nolan bawił się faktycznie w quasi realizm to w porównaniu jednak z najnowsza wizją człowieka nietoperza jego filmy są bardzo hollywodzkie, a tutaj wszystko wydaje się bardziej surowe i ponure.

W kwestiach obsadowych to zarzutów o emo nie rozumiem. Zasadniczo to Batman jest właściwie postacią emo u korzeni w większości znanych wariacji. Dorosły człowiek z nieprzepracowaną, ciągle nawracająca traumą po śmierci rodziców prowadzi wojnę z przestępczością. Także te zarzuty to chyba bym uznał za jakiś żart gdybym był złośliwy. Co do wycofania w kwestii prowadzenia firmy, bycia Waynem i tak samo nierozgarnięcia jeszcze do końca w kwestiach detektywistycznych, przecież ten film rozgrywa się w drugim roku działalności Batmana, to nie jest Batffleck, który rusza na Supermana z włócznią z kryptoniu i formuje Lige Sprawiedliwości. Dlatego
Spoiler: PokażUkryj
scena kiedy uderza o chodnik po brawurowym locie uciekajac z posterunku policji tak bardzo tutaj pasuje[spoiler]. Robi głupie błędy [spoiler]nie ogarnia z Gordonem właściwego znaczenia hasła, które chce przekazać Ridller i dopiero Pingwin ich nakierowuje
tylko, że w tym świecie to nie jest jeszcze żaden World Greatest Detective, analogicznie tak jak Batman Bale'a nie miałby żadnych szans w świecie pełnym metaludzi pokroju Supermana. Wycofanie w kwestii bycia Waynenem tym szczodrym, filantropem, bogaczem i playboem zrzucam na karb właśnie takie a nie innego status działalności tej postaci. Ba ten film na koniec każe Batmanowi przewartościować jego podejście do krucjaty. Przecież ta postać na km pokazuje widzowi, ze jest ledwo na początku swojej drogi. Jednak coś tam ma już z Batmana- legendy choćby to z jaką zapalczywością okłada piąchami bandziorów.

Poza tym Pattinson gra tutaj jak należy, kiedy trzeba jest wycofany, a kiedy indziej wściekły. Cały szum dookoła tego wyboru obsadowego był na siłę, bo chyba trzeba było na upartego nie chcieć obejrzeć żadnego filmu z tym aktorem od czasu zmierzchu, zeby ciskać w ten wybór gromami. No ale jakbym był złośliwym to bym powiedział, ze ludzie popełniają te same błędy, bo takie same narzekania były przy Afflecku, który okazał się akurat naprawdę przyzwoitym Batmanem.

Kravitz mnie zaskoczyła, bo nie oczekiwałem niczego a ma więcej charakteru niż Hathaway. Farrell przy całym szacunku do roli Devito jest tym właściwym pingwinem, bez jakiś udziwnień. Role Serkisa i Turturro bardzo dobre, ale w tym filmie mają nie za dużo do grania.

Niektórzy narzekają na rolę Dano, ze przeszarżowana, ze to nie jest Riddler. Owszem nie nosi melonika ale bije Carreya na głowię. W takiej estetyce nie było szans na typa ubranego w zielony garniak i melonik. Jasne zachowuje się nieco przerysowanie, ale to jest świr, psychopata, którego jestem w stanie kupić i imo nie przegina aż tak jak niektórzy twierdzą. Właściwie niezrównoważenie przykryte pod pozą intelektualisty, przerost ego Nygmy z komiksów jest dość dobrze oddane. Nosi maskę z gumy, a nie melonik, ale osobowością to jest w moim odczuciu wykapany Riddler, tylko motywację postaci są znacząco inne.
Spoiler: PokażUkryj
 Nie do końca za to spodobało mi się spotkanie Nygmy z Jokerem. Na tym etapie jest to zupełnie niepotrzebne. Szczucie tą postacią po inkarnacji z Leto i filmie z Phoenixem jest nad wyraz odczuwalne


Już dużo fajniej by wyszło, gdyby dali tam Profesora Pyga, Ventriloquista, kogoś, kto nie miał jeszcze szans wykazać się na ekranie. Jasne publika niesiedząca za bardzo w DC Comics nie zrozumiałaby zbyt o co chodzi, ale czy wszystko musi być robione pod mruganie do widza i nie można po prostu robić rzeczy, których wcześniej nie było? Najbardziej to się obawiam, że pójdą w stronę sequala z wiadomą postacią. Nie zaprzeczę, Joker z tej usuniętej sceny jest przerażający i wizualnie wygląda tak, ze nawet Ledger jest przy nim przystojniąchą, aktor tez dobry, aczkolwiek wolałbym, żeby odpuścili tej postaci na chwilę. Na ten moment widziałbym go jako rolę w tle, mogą zrobić z nim shoty jak Batman sobie z nim gawędzi w Arkham, albo krótkie flasbacki z pierwszych spotkań ale jako kolejny Joker w centrum? Dziękuje, ale nie. Niestety boje się, że Joker wyląduje w sequel jak nic byle pobić finansowo wynik obecnej części.

Nie rozumiem tez, dlaczego lubie marudzą, ze to nie Joker z filmu z 2019 roku. Owszem tamta rola była świetna, ale chyba nikt na poważnie nie spodziewał się go w uniwersum tego Batmana? Tamta postać to raz że, zabiera magię Jokera jako widma znikąd, bo pokazuje całą genezę, a poza tym jednak jego początkowa nieporadność trochę przesłania kiełkująca demoniczność. Do tego finał filmu Philipsa był taki, ze można było go intepretować nawet w ten sposób, że cały film to historyjka wymyślona przez siedzącego w zakładzie dla chorych psychicznie Arthura. Nawet jezeli potraktujemy wydarzenia z filmu za prawdziwe, to trzeba brac pod uwagę, ze on się rozgrywa w latach 70, Batman jest osadzony we współczesności. Arthur w najlepszym razie ma tam 30 lat, w Batmanie miałby z 80. No tak słabo to pasuje.

Wracając do właściwego tematu, mówiąc o innych aspektach filmu zdecydowanie tez wybija się tutaj muzyka. Jest ponuro i wzniosle, ale zdecydowanie lepiej melodycznie od dubstepowego Zimmera, który zaczął być parodią samego siebie w ostatniej części cyklu Nolana. Nie wspomnę też co nawyprawiał w filmach Snydera.

Batmobil z tego świata średnio leżał mi koncepcją, ale w praktyce jednak robi mega wrażenie. Nie czołg, ale bardziej styl Mad Maxa. Wizualna strona, kadry też robią robotę i jestem niemal pewny, ze scena z racą przejdzie do batmanowej klasyki.

W ogólnym rozrachunku to trudno teraz mi powiedzieć, że rozpadnięcie się DCEU jako tworu mającego być konkurencją dla MCU uważam za tragedię. Warner/ DC to obecnie ciekawa alternatywa dla spójnego i przyjemnego, ale jednak monotonnego MCU, które boi się różnorodnego podejścia do tematu. Tymczasem dostaliśmy od Warnera The suicide squad będący hołdem dla filmów Tromy, Jokera stawiającego na wiwisekcje szaleństwa i upadku jednostki, kryminalnego Batmana. Nawet The Birds o pray, które mnie nie zachwyciło miało jakiś tam swój własny styl. Jasne to co robi Warner pewnie nigdy nie stworzy spójnego uniwersum, a Flash odbębni formalność jaką będzie zatwierdzenie, ze wiele z tych filmów to kompletnie oddzielne uniwersa co i tak jest już faktem. Jednak jak się patrzy nie tylko na łączone uniwersa a jakość tych filmów to trudno narzekać od kilku lat- tylko na Wonder Woman 1984 spuśćmy zasłonę milczenia.

Poza tym czekam na serial o Pingwinie. Fajnie widzieć, że po Peacemakerze HBO będzie robić więcej seriali w oparciu o DC i oby z czasem było ich jeszcze więcej, bo to będzie dobra jakościowa alternatywa dla wszystkich, którzy czują mdłości na widok seriali the cw.

Offline Tymon Nadany

Odp: The Batman
« Odpowiedź #303 dnia: So, 26 Marzec 2022, 12:05:50 »
Tyle się mówi że ten film albo Nolany to konwencja realistyczna, gdy tym czasem ten serial kinowy z 1943 był chyba najbardziej realistycznym Batmanem, bo tam on nawet na spółki z Robinem częściej dostawali oklep niż wygrywali.

Offline Pan M

Odp: The Batman
« Odpowiedź #304 dnia: So, 26 Marzec 2022, 12:22:48 »
Gdyby tak bezkompromisowo podejsc  do tematu to autentycznie relistyczny filmowy Batman to bylby co najwyzej dokumentem  o wplywie fikcyjnej postaci na świat rzeczywisty.  ;DCala reszta, która zakłada istnienie tej postaci to moze co najwyzej miec  estetyke bardziej zblizona do przyziemnej ale to nadal nie sa przeciez w bebechach niesamowicie przyziemne filmy. Dlatego zreszta imo zawsze powinno sie takie zabiegi okreslac pseudo albo quasi realistycznymi.

sum41

  • Gość
Odp: The Batman
« Odpowiedź #305 dnia: So, 26 Marzec 2022, 14:55:24 »
Ciekawa rozkmina i sporo informacji - polecam.


Offline Mateusz

Odp: The Batman
« Odpowiedź #306 dnia: Pn, 11 Kwiecień 2022, 10:11:52 »
Zapraszamy na https://Filmozercy.com - serwis z najnowszymi newsami ze świata kina oraz ciekawymi filmowymi i komiksowymi artykułami

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: The Batman
« Odpowiedź #307 dnia: Nd, 17 Kwiecień 2022, 10:29:48 »
Ciekawa rozkmina i sporo informacji - polecam.


Pierwszy raz mam okazję zapoznać się i szerzej zobaczyć kanał Youtube "Michu Szczepański / Aberracje". Jegomość, co przyznam szczerze, robi diablo dobre rzeczy o komiksach, świecie jego adaptacji, czy tego typu mediach oraz całej popkulturze razem wziętej. Ultra plus i kciuk w górę ode mnie za to, że wspomina on o ,,uszanowanko" legendarnym animowanym "Batman (TAS) 1992-97/99" (tak, właśnie zaczynam oglądać cały serial, który dziwnie podzielony na dwie części będzie miał około 100 odcinków!), którego mroczno-baśniowo, zamknięta we własnym micie i świecie otoczka przebija ścianę upływu czasu i zachwyca fanów aż po dziś dzień!

P.S. "The Batman (2022)" Reevesa - czekam na edycję 4K; wydanie płytowe z opcją polską zapewne wyjdzie koło czerwca. Przygarnę sobie Steelbook UHD, ,,nie ma **uja we wsi!".


Offline O.

Odp: The Batman
« Odpowiedź #308 dnia: Śr, 20 Kwiecień 2022, 13:27:52 »
Wczoraj zapoznałem się z nowym Batmanem i w sumie jestem zadowolony. Może i długi ale jest sporo komiksowych ujęć. Minusy też są, poprawność polityczna też się znajdzie. Dałbym 7/10 maks

Offline O.

Odp: The Batman
« Odpowiedź #309 dnia: Śr, 20 Kwiecień 2022, 14:35:13 »
Batmobil z tego świata średnio leżał mi koncepcją, ale w praktyce jednak robi mega wrażenie. Nie czołg, ale bardziej styl Mad Maxa
dla mnie to jest minus. Bardziej do tego filmu inogólnie do postaci Batmana pasowałby model z roku 89. Zwłaszcza że cały film jest w stylistyce raczej ponurej

sum41

  • Gość
Odp: The Batman
« Odpowiedź #310 dnia: Śr, 20 Kwiecień 2022, 14:46:13 »
Dlaczego Batman to najlepiej nakręcony film o superbohaterach?


Offline volker

Odp: The Batman
« Odpowiedź #311 dnia: Cz, 21 Kwiecień 2022, 08:33:32 »
Dla mnie zaskoczeniem był Pingwin, w życiu nie rozpoznałbym że gra go Collin Farrell. Dopiero przeczytałem w napisach końcowych.

Offline death_bird

Odp: The Batman
« Odpowiedź #312 dnia: Cz, 21 Kwiecień 2022, 20:19:43 »
Wtórne, momentami durnowate i oczywiście ideolo.
Pierwszy raz autentycznie kibicowałem złolom. Mieli pełne prawo zrobić z tym miastem to co Scypion Młodszy zrobił z Kartaginą.

Ładne zdjęcia momentami.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Koalar

Odp: The Batman
« Odpowiedź #313 dnia: Pt, 22 Kwiecień 2022, 12:19:26 »
Poniżej spojlery.
Film całkiem dobry. Dla mnie trochę za długi i brak było napięcia, którego bym oczekiwał po rozwiązywaniu zagadek seryjnego mordercy. Parę rzeczy mi się nie podobało:
- Batman jako gość, który wychodzi na przeciwników, daje się otoczyć i się klepie z 10 kolesiami naraz; rozumiem, że to niby miało wywoływać strach w przeciwnikach, ale taki sam efekt, a może nawet lepszy wywoływałoby to, że Gacek zdejmuje większość z nich, zanim jeszcze go zobaczą;
- Batman działający dość otwarcie; na miejscu zbrodni przechadza się pośród policjantów (powinien robić to sam albo z Gordonem); żeby pogadać z Pingwinem, wchodzi do klubu głównym wejściem, narażając się na ataki ochrony czy naćpanych klubowiczów (powinien dorwać go gdzieś sam na sam);
- co się działo podczas pościgu, nie wiem;
- Bruce Wayne niczym się nie różni od Batmana, ma taki sam, monotonny wyraz twarzy (Wayne powinien być maską, zachowywać się inaczej, grać);
- niezniszczalność Batmana; no bez przesady;
- brużdżenie w rodzinie Wayne'ów (nie podoba mi się robienie z Wayne'ów złych ludzi, w komiksach tak samo).
Tyle, drobnych głupotek się już nie czepiam.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline Gieferg

Odp: The Batman
« Odpowiedź #314 dnia: Pt, 22 Kwiecień 2022, 21:24:33 »
Przemęczyłem jakoś - zaskoczeń brak. Smętny, męczący snuj z kulawym tempem i zakalcowatym scenariuszem.

Serio, pierwszy raz odkąd pamiętam znudził mnie film o Batmanie, miałem nieustanne poczucie oglądania zbędnego remake'u, który nie wiadomo po co powstał - bo to kolejny Batmana w stylu Nolana, tyle, że tym razem nie mający do zaoferowania niczego ciekawego - ani sensownego przeciwnika, ani dobrych scen akcji, ani emocjonującego finału - trzeci akt to już totalna, absolutna padaka, która w dodatku nie chce się skończyć. Do tego niekonsekwencja w działaniu broni na samego batmana - jak trzeba to jest terminatorem, którego nic nie rusza - bomba wybuchła tuz obok - no problemo, a pod ostrzałem z broni maszynowej nawet nie drgnie, a innym razem położy go shotgun.

Muzyka beznadziejna, pogłębiała ogólną snujowatość filmu.
Z plusów... a nie wiem, Gordon był w sumie spoko.

4/10