Część mediów mogłaby manipulować informacjami o Batmanie, ale w zasadzie nie potrzeba manipulować - jest gość działający ponad prawem i je notorycznie łamiący:
- używa przemocy fizycznej ponad miarę i brutalnie traktuje przestępców (tłucze oprychów, którzy są już obezwładnieni);
- narusza prywatność, włamuje się na miejsca zbrodni i w różne inne miejsca (a w Stanach prawo do prywatności jest raczej bardziej szanowane niż u nas).
Do tego jest zamaskowany, nie ma nad nim kontroli i najprawdopodobniej nikt nie zna jego motywów, zasad, jakimi się kieruje itp., bo Batman działa z ukrycia i nie kontaktuje się z mediami (a robi to Riddler).
Więc w sumie myślę, że mainstreamowe media (od lewa do prawa) powinny przedstawiać Batmana jako zagrożenie (zwłaszcza że stanowiłby on realne zagrożenie dla systemu, a media stoją de facto na jego straży).
A przeciętni ludzie mogliby mieć podzielone zdania. Tyle że skoro w filmie gość obroniony przez Batmana boi się go, to ja to odczytuję tak, że przeciętni ludzie po prostu się go boją. Może go nie znają, może tak jest przedstawiany w mediach. Tak czy siak strach, którym Batman chciał zarazić przestępców, rozlał się też na zwyczajnych ludzi.