Ja też bardzo lubię ten film z 1993 r. Kosztował 50 mln. a zarobił około połowę z tego. Dlatego nie dostaliśmy sequela, a zawsze chciałem by powstał. Co więcej jest to jedyny film na podstawie gry jaki mi się faktycznie podoba.
Wadą filmu była tylko chwilami przesadna głupkowatość ale tak to same zalety: dwóch bardzo fajnych bohaterów, Dennis Hooper, ciekawe miasto, pomysły, akcja, swój własny klimat a co za tym idzie inność względem innych filmów przygodowych. Lepsze to niż Mumia Sommersa.
Hoskins sam nazywał ten film gównem i najgorszą decyzją w wyborze roli w karierze.