Autor Wątek: Stranger Things  (Przeczytany 9983 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #45 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 14:41:32 »
Przemęczyłem sezon 1, teraz męczę się z drugim - cena jaką się płaci za to, że żona obejrzy z tobą wszystko, czasami też trzeba obejrzeć coś, co by się najchętniej olało po 2-3 odcinkach.

Jako 80s kid i wielki miłośnik kina czasów Ery VHS czuję się raczej rozczarowany i mocno znudzony, no ale może fakt, że nie przepadałem nigdy za horrorami ma z tym coś wspólnego. Serial ma dobre zdjęcia, ogólnie dośc kinowy feeling, więc warstwa wizualna jest bardzo ok, niektóre z postaci nawet dają się lubić, ale niestety cała historia to dla mnie nic ciekawego i na dobrą sprawę wolałbym zobaczyć te same postacie w fabule bez fantastyki. Najgorsze było jak dotąd zakończenie sezonu 1 - Taaaaaak bardzo bez pomysłu, że aż bolało.



chciałem napisać że sezon drugi jest najsłabszy z całej trójki, ale skoro pierwszy Ci nie wszedł to nie ma co robić nadziei na trzeci ;).

Offline Gieferg

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #46 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 15:07:43 »
Dokończyłem drugi i odbiór mi się poprawił, a ogólnie wyszło lepiej niż w przypadku pierwszego, co wciąż nie znaczy, że dobrze.

Poza tym 90% opinii które do tej pory słyszałem mówiło, że to trzeci sezon jest zdecydowanie najsłabszy.

sum41

  • Gość
Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #47 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 21:23:03 »
Obecnie ST znow na topie bo jeden z aaktorow zaspiewal jakas tam piosenke ktora obecnie uraza uczucia uposledzonych emocjonnalnie no bo wiadomo dzis wszyscy tacy delikatni i wrazliwi...

Offline Gieferg

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #48 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 21:12:05 »
Domęczyłem do końca w wielkich bólach i z ustawicznie opadającymi powiekami. Ten serial ma taki problem, że zamiast trzech sezonów po 8-9 odcinków to powinny być trzy 2-godzinne filmy. Tu nie ma pomysłów na więcej, a całość dłuży się niemiłosiernie, ostatni odcinek S3 mógłby pod tym względem rywalizować z nieszczęsną bitwą z ostatniego sezonu GoT.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #49 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 21:30:07 »
To jest problem większości współczesnych seriali moim zdaniem, sztuczne przedłużanie i niepotrzebne sceny, byle tylko liczba odcinków się zgadzała. Ostatnio postanowiłem nadrobić Westworld no i nie da się tego oglądać, to wszystko można by zawrzeć w jednym filmie per sezon, koszmar.

Offline misiokles

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #50 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 21:34:41 »
Inn sprawa, że i my jesteśmy mniej cierpliwi :)

Offline death_bird

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #51 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 23:41:09 »
To nie brak cierpliwości, bo dobre produkcje można oglądać i oglądać.
Problem polega raczej na uwiądzie twórczym i chodzeniu na łatwiznę. Żyjemy w czasach "kopiuj-wklej" i kolejnych cyferek.
Łatwiej jest zrobić kasę na "Piraci z Karaibów 10" niż na pojedynczej produkcji typu np. "Prawdziwe kłamstwa". W tym pierwszym przypadku wystarczy powielić fabułę zmieniając przy tym didaskalia (MCU jest w tym mistrzem). W tym drugim trzeba przysiąść i napisać dobrze ułożony scenariusz. Co jest łatwiejsze?
Jedynym ratunkiem na chwilę obecną wydają się być ekranizacje. Najlepiej w formie miniserialu, bo to gwarantuje jakość. Najlepsze przykłady (moim zdaniem rzecz jasna) to "Big Little Lies" (gdy książka się skończyła druga seria zaliczyła spadek formy), "Sharp Objects" czy teraz "The Queen`s Gambit".
Jedyna dobra rzecz, którą oglądałem w tym roku i która nie była ekranizacją (a przynajmniej tak mi się wydaje) to "The Deuce".
Toteż dopóki jest pomysł na scenariusz to można oglądać. Gdy tego pomysłu nie ma widz "się niecierpliwi".
A "Stranger Things" mógł się spokojnie skończyć na drugiej serii.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline misiokles

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #52 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 23:52:09 »
Czy ja wiem? Dawniej seriale były po 20 odcinków na sezon (czyli dzisiejsze dwa sezony) i brak ciągłych fabuł. Ale nie było bingewatchingu i nie było dostępu do takiej biblioteki fabuł. W roku 2020 jesteśmy zmanierowani, wszystko już widzieliśmy, ciężko przykuć naszą uwagę, znamy większość chwytów... Dlatego oczekujemy od serialu przede wszystkim świeżości, gdyż szybko się nudzimy tym co mamy i sięgamy po nowe.

Offline parsom

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #53 dnia: Pn, 09 Listopad 2020, 10:24:41 »
Chłopcy, ST nie ogląda się z perspektywy zmanierowanego faceta w wieku średnim. To się ogląda z perspektywy dzieciaka jakim się było kiedy się pierwszy raz widziało Indianę Jonesa, Goonies, E.T., Szczęki, Gremliny itd. Wtedy jest zabawa i emocje.

Offline Gieferg

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #54 dnia: Pn, 09 Listopad 2020, 10:44:58 »
No problem w tym, że nie ma.

Akurat nie mam problemu żeby tak oglądać wiele filmów, czy nawet kreskówek z czasów dzieciństwa. Flash Gordon, He-Man z Lundgrenem, Żółwie Ninja, Gremliny, Crittersy, Wstrząsy, Rodzina Addamsów, Akademia Policyjna i masa innych  (akurat E.T. mnie zawsze nudził - wolę Krótkie Spięcie), takie filmy oglądam, takie kupuję, o takich piszę:

CLICK

Odwoływanie się do 80s nostalgii dobrze wyszło w "Bumblebee" ale Stranger Things to dla mnie męcząca, nudna buła, rozciągnięta i kompletnie bez pomysłu (wałkują to samo już trzeci sezon i będą dalej wałkować w czwartym), która niby chce i usilnie próbuje przemówić do 80s kids, ale na mnie w ogóle nie działa.

Za to genialnym serialem opartym na filmie z lat 80tych był Dark Crystal, który obejrzałem już dwa razy.
« Ostatnia zmiana: Pn, 09 Listopad 2020, 11:13:12 wysłana przez Gieferg »

Kapral

  • Gość
Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #55 dnia: Pn, 09 Listopad 2020, 11:15:18 »
No patrz, a ja mam odwrotnie. Stranger Things łykam bez popity, a nowy Dark Crystal mnie znudził makabrycznie, chociaż oryginał uwielbiam.

Offline Gieferg

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #56 dnia: Pn, 09 Listopad 2020, 11:16:08 »
Nowy Dark Crystal wdeptał oryginał (który uwielbiam od przeszło trzydziestu lat) w glebę. Zdanie zarówno moje, jak i córki, która też oglądała oryginał co najmniej kilka razy przed premierą serialu. Wśród osób z którymi o tym serialu rozmawiałem (zarówno takich, które film znały już dawno, jak i tych, które zachęcił do jego obejrzenia serial), jakieś 95% było tego samego zdania. Film jest fabularnie zbyt prosty i schematyczny, a przez to zdecydowanie mniej angażujący.

Jakby co, odpowiedni wątek znajduje się tutaj:  https://forum.komikspec.pl/filmy-i-seriale/the-dark-crystal-age-of-resistance/msg37365/#msg37365
« Ostatnia zmiana: Pn, 09 Listopad 2020, 11:21:00 wysłana przez Gieferg »

Kapral

  • Gość
Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #57 dnia: Pn, 09 Listopad 2020, 11:25:13 »
Ale w starym Ciemnym Krysztale nie chodziło o fabularne zawiłości, tylko o wykreowanie świata tak kompletnie innego od wszystkiego co widzieliśmy wcześniej, że oglądało się to że szczęką na podłodze. Serial siłą rzeczy żerował na czymś, co od dawna jest już w kanonie, więc atut oryginalności mu odpadł i został sam storytelling.

Offline Gieferg

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #58 dnia: Pn, 09 Listopad 2020, 11:33:27 »
Odpowiem w odpowiednim temacie.

Offline death_bird

Odp: Stranger Things
« Odpowiedź #59 dnia: Pn, 09 Listopad 2020, 16:53:57 »
Czy ja wiem? Dawniej seriale były po 20 odcinków na sezon (czyli dzisiejsze dwa sezony) i brak ciągłych fabuł. Ale nie było bingewatchingu i nie było dostępu do takiej biblioteki fabuł. W roku 2020 jesteśmy zmanierowani, wszystko już widzieliśmy, ciężko przykuć naszą uwagę, znamy większość chwytów... Dlatego oczekujemy od serialu przede wszystkim świeżości, gdyż szybko się nudzimy tym co mamy i sięgamy po nowe.

Czy ja wiem?
Niby powinienem być zmanierowany, powinienem znać chwyty, itp. A mimo to interesuje mnie po prostu dobra, dobrze opowiedziana historia. I nieważne czy to będzie pełne wodotrysków czy kameralne. Czy to high fantasy czy obyczajówka. Czy będą wielkie nazwiska czy nowe twarze. Liczy się historia. Która też może być stosunkowo prosta. Ważne żeby była wciągająca. A do tego nie potrzeba efektu "wow" co drugi odcinek. Nie każdy serial musi być "GoT" żeby przykuć uwagę. Pytanie czy fabuła trzyma się kupy, czy postacie są wiarygodne i czy po prostu chce się to oglądać.
Faktem jest, że teraz produkcji powstaje od groma i każdy próbuje "czymś zaskoczyć", ale to nie znaczy, że musi być to zaskoczenie i efekt nieznanego.
Tak teraz staram się sobie przypomnieć i z rzeczy "stosunkowo nowych" (a przynajmniej nie aż tak starych) klasyczną budowę serii po dwadzieścia parę odcinków miały np. "The Good Wife" czy "Elementary". Bardzo dobre produkcje "w starym stylu".
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".