Autor Wątek: SPIDER-MAN: Far From Home  (Przeczytany 21890 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nori

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #60 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 07:44:09 »
Jestem po seansie. W sumie świetny film, ale dla nastolatków, ewidentnie odbiorcą docelowym jest 15-latek.

Oglądało się dobrze, Mysterio super, efekty robią wrażenie (aż za bardzo, momentami zaczyna to męczyć), natomiast największe wady wypunktowali już koledzy, i w sumie starego pryka właśnie wkurzają takie rzeczy jak
Spoiler: PokażUkryj
momentami wymuszony humor, nielogiczności, naiwność objawiająca się najbardziej w zaufaniu Petera i przekazaniu ot tak okularków, czy też coś takiego, że taki system bez problemu pozwoli 16-latkowi kogoś zabić. Sceny po napisach oki, JJ super, natomiast ujawniamy tożsamość, a po chwili pokazujemy, że mamy kolegów zmiennokształtnych, więc sprawę będzie można załatwić w ciągu 5 minut kolejnej części.
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Marvelek

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #61 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 09:05:17 »


Oglądało się dobrze, Mysterio super

Ja miałem spory niedosyt jeśli idzie o przedstawienie
Spoiler: PokażUkryj
motywacji Mysterio. Trochę czułem się jakbym oglądał Riddlera z Batman Forever. Tam też był niedoceniony wynalazek i pretensje do właściciela. W Homecoming motywacja Sępa była bardziej wiarygodna i dopracowana: chłop po prostu chciał zarabiać i utrzymać z czegoś rodzinę. Podobało mi się natomiast pokazanie scen z reżyserowaniem iluzji.

Bender

  • Gość
Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #62 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 10:36:51 »
Podobna motywacja

Spoiler: PokażUkryj
była nawet w MCU (Iron man 3) I regular guys villains mnie osobiście średnio jarają. Zwłaszcza tu, gdzie jak słusznie koledzy zauważyli, wszytsko było naprawdę grubymi nićmi szyte.

Offline Nawimar III

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #63 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 22:24:57 »
W tej recce Mysterio również zachwalany. Bardzo mnie to cieszy bo obawiałem się, że realizatorzy pójdą w absurdy ze szklaną "głową":
 
https://paradoks.net.pl/read/38179-spider-man-daleko-od-domu-recenzja?fbclid=IwAR08xbSqmLbY0lH7pVCeAXf9n3mceiA331CltIQS0Eret6cyA90wig8SN6M

Offline death_bird

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #64 dnia: Wt, 09 Lipiec 2019, 22:36:11 »
Hm... To mój pierwszy Marvel względem którego czytam to co piszecie w spoilerach przed obejrzeniem filmu. I tylko utwierdzam się w przekonaniu, że zaczekam aż to to zejdzie na mały ekran.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Gazza

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #65 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 07:41:14 »
Hm... To mój pierwszy Marvel względem którego czytam to co piszecie w spoilerach przed obejrzeniem filmu. I tylko utwierdzam się w przekonaniu, że zaczekam aż to to zejdzie na mały ekran.
Co Ty! Nie koncentruj się na wypunktowanych wadach. Idź śmiało do kina. Jasne, że film nie jest perfekcyjny ale jako kolejna część cyklu spokojnie się broni. Ja nie żałuję. :)

Offline Red Fury

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #66 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 08:48:30 »
Hm... To mój pierwszy Marvel względem którego czytam to co piszecie w spoilerach przed obejrzeniem filmu. I tylko utwierdzam się w przekonaniu, że zaczekam aż to to zejdzie na mały ekran.

To zależy czego oczekujesz od tego produkcji. Ja wczoraj byłem i stwierdziłem, że film jest poprawny robiony na modłę MCU, ale przeciętny. Niestety jestem już chyba za stary na tego typu produkcje. Moim zdaniem główny target tego filmu to osoby 15-18 lat. Nie do końca jara mnie opowieść o przeciętnej wycieczce szkolnej amerykańskiej młodzieży  i problemy sercowe nastolatków czyli jak tu poderwać dziewczynę i jak współgrać z rówieśnikami. Ale jak ktoś lubi takie school life to pozycja w sam raz dla niego, niech bierze w ciemno, nie będzie zawiedziony. Oczywiście jest jeszcze druga strona tego filmu
Spoiler: PokażUkryj
czyli pojedyneki z Mysterio w świecie jego iluzji. Sam pojedynek zrobiony jest fenomenalnie, zwłaszcza sceny żywcem wzięte z jakiegoś filmu grozy i nadające inny ton filmowi, który z początku wydawał się czystą komedią. Dla samych scen pojedynku i wykreowanego świata iluzji Mysterio warto się wybrać do kina.
It's too late...you had your chance...and I'm just getting started.

Offline Gazza

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #67 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 08:56:02 »
To zależy czego oczekujesz od tego produkcji. Ja wczoraj byłem i stwierdziłem, że film jest poprawny robiony na modłę MCU, ale przeciętny. Niestety jestem już chyba za stary na tego typu produkcje. Moim zdaniem główny target tego filmu to osoby 15-18 lat. Nie do końca jara mnie opowieść o przeciętnej wycieczce szkolnej amerykańskiej młodzieży  i problemy sercowe nastolatków czyli jak tu poderwać dziewczynę i jak współgrać z rówieśnikami. Ale jak ktoś lubi takie school life to pozycja w sam raz dla niego, niech bierze w ciemno, nie będzie zawiedziony. Oczywiście jest jeszcze druga strona tego filmu
Spoiler: PokażUkryj
czyli pojedyneki z Mysterio w świecie jego iluzji. Sam pojedynek zrobiony jest fenomenalnie, zwłaszcza sceny żywcem wzięte z jakiegoś filmu grozy i nadające inny ton filmowi, który z początku wydawał się czystą komedią. Dla samych scen pojedynku i wykreowanego świata iluzji Mysterio warto się wybrać do kina.

Byłem wczoraj z 17 letnią córką. Bawiła się przednio i być może nawet lepiej niż ja, ale wcale nie umniejsza to moim zdaniem całokształtowi filmu. Bohater jest młody to i problemy grupy wiekowej ma odpowiednie. A w tym filmie fajnie i wyraźnie kontrastuje to z jego sekretnym alter ego i odpowiedzialnością jaką za sobą to ciągnie. Moim zdaniem balans został zachowany i wszystko jest poprawne w tym filmie. Kilka warstw, które sprawnie się przeplatają i łączą z całym filmowym uniwersum Marvela. Taki klimat opowieści i tyle. Jeśli ktoś po przygodach młodego Spider-mana oczekuje mroku i egzystencjalnych rozterek - chyba pomylił oczekiwania.
Nie rozumiem dlaczego tak niektórzy koncentrują się na "wadach"? Czytając niektóre wypowiedzi można odnieść wrażenie, że te wspominane wątki stanowią sedno fabuły. A tak wcale nie jest. Wszystko jest w odpowiednich proporcjach. Standard MCU i tyle. Bawcie się, a nie szukajcie problemów ludzie!

EDIT: walka z Mysterio w świecie iluzji jest po prostu MISTRZOWSKA!!!!! Genialnie to pokazali. Za to należą się twórcom owacje na stojąco!  :o
« Ostatnia zmiana: Cz, 11 Lipiec 2019, 08:59:10 wysłana przez Gazza »

Bender

  • Gość
Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #68 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 09:13:27 »
Nikt nie szuka problemów. Ja po prostu nie zauważyłem jakichś zalet, które by mi zapadły w pamięć, a które wychodziłyby jakoś ponad marvel-generycznosć filmu. Scena, którą zachwalacie też jakoś mnie nie powaliła, była ok, ale głównie dla mnie to był CGI fest.

Offline Marvelek

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #69 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 13:24:55 »
Jeśli ktoś po przygodach młodego Spider-mana oczekuje mroku i egzystencjalnych rozterek - chyba pomylił oczekiwania.

To oczywiste, ale myślę, że trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. W ramach MCU to drugi solowy film ze Spider-Manem i piąty z tym bohaterem w ogóle. Ta postać nie rozwinęła się ani trochę, jest taka sama i w najnowszym filmie MCU przechodzi przez to samo, co już przerobiła w poprzednich filmach. W "Homecoming" widzieliśmy już przemianę bohatera z narwanego naiwniaka w odpowiedzialnego bohatera pełną gębą. Było to oczywiście sztampowe i zrealizowane za pomocą wyświechtanego motywy "nie strój czyni bohatera", ale jednak. Tymczasem w tym filmie
Spoiler: PokażUkryj
 bohater wraca do punktu 0 - jest naiwniakiem jeszcze większym, niż był. A co do teen dramy, to nie jest ona dla mnie problemem sama w sobie. Dylemat jak poderwać dziewczynę może być obecny, ale został zrealizowany w fatalny sposób. Bohaterowie klasowej wycieczki mogliby zniknąć z tego filmu - są tylko po to, by być celem dla antagonisty. Do przełknięcia był dla mnie jedynie wątek Neda - też niepotrzebny i idiotyczny, ale jeszcze jako tako się bronił. Tego typu dylematy były już w "Homecoming", ale tam wydawały mi się lepiej poprowadzone. Podobnie jest z May i Happy'm, którzy są wstawieni tak bardzo na siłę, że odniosłem wrażenie, że sami aktorzy nie wiedzieli co tutaj robią

Offline OokamiG

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #70 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 13:41:59 »
Ci którzy narzekają na kreacje bohatera, zapominają, że to nie jest ich komiksowy bohater. Ten Spider-Man działa w ramach filmowego uniwersum i tam był poprowadzony jego rozwój. I jako taki bohater sprawuje się bardzo dobrze. Przemiana Petera jest poprowadzona subtelnie, w ciągu kolejnych części rośnie jako bohater i jako postać w ramach uniwersum. Wzrasta jego znaczenie. Nie zdziwię sie jak pajączek będzie centralną postacią kolejnej fazy uniwersum. Mi film się podobał, troszkę mniej od Homecoming, nie ma już tej świeżości co w przypadku pierwszej części. Sam Mysterio wypadł bardzo fajnie, ale to zasługa głównie aktora. Choć sam koncept villiana jako grupowego projektu jest ciekawy. Holland wypada bardzo naturalnie w roli głównej i z przyjemnością oglądane kolejną część z jego udziałem. Miałem pare zgrzytów, chociażby przy przekazaniu Edith, czy głównej intrygi pierwszej połowy filmu, ale same postacie te minusy pozwoliły przykryć.

Offline Gazza

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #71 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 13:56:45 »
Przecież od debiutu Spider-mana do finału FFH nie minęło wcale dużo czasu. Bohater znika w IW i wraca (mimo upływu kilku lat) w tym samym wieku na końcu Endgame (mam nadzieję, że to już nie spoiler dla kogokolwiek). Myślę, że dopiero będziemy świadkami jego prawdziwego rozwoju.

Co do relacji damsko-męskich - nie odniosłem wrażenia by którakolwiek była wprowadzana na siłę. Ale spoko - szanuję odmienne zdania.

Nie twierdzę, że film jest idealny. Ba, jest po prostu fajny ale kto oczekuje po filmie o człowieku pająku jakiegoś spektakularnego uniesienia. Ot - udany blockbuster o trykotowym (spandeksowym) samozwańczym herosie. Tylko i aż tyle.
Dziwi mnie tylko pasja z jaką niektórzy widzowie (nie tylko w naszej piaskownicy) podchodzą do wyszukiwania problemu, dziury w całym, odebrania sobie przyjemności z obcowania z filmem z założenia lekkim i bezrefleksyjnym. Wałkowana jest jakość czy zasadność pobocznych wątków "miłosnych" wśród licealistów i drugoplanowych postaci (Happy i May) - realy?
« Ostatnia zmiana: Cz, 11 Lipiec 2019, 14:00:04 wysłana przez Gazza »

Offline OokamiG

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #72 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 14:17:36 »
Przecież od debiutu Spider-mana do finału FFH nie minęło wcale dużo czasu. Bohater znika w IW i wraca (mimo upływu kilku lat) w tym samym wieku na końcu Endgame (mam nadzieję, że to już nie spoiler dla kogokolwiek). Myślę, że dopiero będziemy świadkami jego prawdziwego rozwoju.

Co do relacji damsko-męskich - nie odniosłem wrażenia by którakolwiek była wprowadzana na siłę. Ale spoko - szanuję odmienne zdania.
Dokładnie, jak na razie byliśmy świadkami małego wycinka życia filmowego Pajączka. Dopiero teraz będziemy widzieć ważne przemiany w jego życiu i jak na nie reaguje(scena po napisach).A co do związków, Holland i Zendaya wypadają bardzo fajnie razem, a ostatnia sekwencja z ich udziałem kiedy bujają się między budynkami jest świetna. I mówi to osoba, która nie była przekonana do castingu tej aktorki.

Offline death_bird

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #73 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 21:56:56 »
Co Ty! Nie koncentruj się na wypunktowanych wadach. Idź śmiało do kina. Jasne, że film nie jest perfekcyjny ale jako kolejna część cyklu spokojnie się broni. Ja nie żałuję. :)

A ja czuję się już zwyczajnie zmęczony i znudzony MCU.
Miałem obejrzeć na HBO Mrówkę i Osę.
Zapomniałem.
Wolę już w przyszłym roku dać szansę DC. Podejrzewam, że Marvel najprawdopodobniej niczym mnie nie zaskoczy w najbliższym czasie. Przynajmniej pozytywnie. Będą serwować tego samego hamburgera tylko z innymi dodatkami. Nuda Panie. :)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Gieferg

Odp: SPIDER-MAN: Far From Home
« Odpowiedź #74 dnia: Cz, 11 Lipiec 2019, 22:18:48 »
Homecoming mi się podobało ale liczyłem na zupełnie inny kierunek kontynuacji, w tym zwłaszcza zerwanie z ironmanizacją Spider-mana, a ci to jeszcze podkręcili.

Ogólnie - nuda przez pół filmu, chwila poprawy i znów nuda do końca. Villain raczej słaby, tzn pomysł spoko ale tylko w kilku momentach czuje się, że robią z nim coś ciekawego.  Sceny akcji marne, a finał całkowicie do kitu. Za mało Spider-Mana w stroju. O ile Homecoming miało dobrze wyważony humor, tak tutaj coś się spieprzyło. Za często ma być z założenia zabawnie, ale tylko czasami jest.

Pierwsza scena w trakcie napisów
Spoiler: PokażUkryj
Ujawnienie tożsamości
- do dupy z tym.
Scena po napisach - po co?

Ogólnie - 4/10 #notmySpiderMan
Najgorszy Spider-Man, nawet TASM2 oglądało mi się w kinie lepiej.

W sumie to cienko widzę przyszłość MCU, po trzecim Thorze tylko filmy braci Russo wychodziły, reszta to, bez wyjątku, same zakalce.
« Ostatnia zmiana: Cz, 11 Lipiec 2019, 22:22:36 wysłana przez Gieferg »