Autor Wątek: Venom  (Przeczytany 3862 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Necr09

Odp: Venom
« Odpowiedź #30 dnia: Wt, 27 Czerwiec 2023, 15:42:37 »
Ale aktorkę do zagrania głównej roli już wybrali, to Dakota Johnson.
FGO: 758,469,198

Offline Piterrini

Odp: Venom
« Odpowiedź #31 dnia: Wt, 27 Czerwiec 2023, 15:59:06 »
Pomyślałem że żartujesz i musiałem sprawdzić...
Wypisuję się z tego wątku, to co Sony chce zrobić ma więcej wspólnego z tym co pisałem niż z komiksami.
A kojarzycie czy to odnośnie konieczności produkowania filmów z tymi postaciami aplikuje się do tych Spiderowych? Było o tym głośno przy X-Menach i Fantastic Four, strzelam że Spider podobnie, ale czy dotyczy to wszystkich postaci do jakich Sony "ma" prawa? Czy w związku z tym takie "niepotrzebne" filmy będą w nieskończoność produkowane? I znów - "niepotrzebne" to pojęcie subiektywne, przykładem Fast & Furious, kolejne sequele są kompletnie niepotrzebne i nie najlepiej wykonane, ale w ogólności są rozrywkowe, z kolei te Morbiusy od Sony są nijakie, a to jest ogromna różnica względem tego pojęcia czy film jest "potrzebny" czy nie :P

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Venom
« Odpowiedź #32 dnia: Śr, 28 Czerwiec 2023, 13:00:20 »
Pomyślałem że żartujesz i musiałem sprawdzić...
Wypisuję się z tego wątku, to co Sony chce zrobić ma więcej wspólnego z tym co pisałem niż z komiksami.
A kojarzycie czy to odnośnie konieczności produkowania filmów z tymi postaciami aplikuje się do tych Spiderowych? Było o tym głośno przy X-Menach i Fantastic Four, strzelam że Spider podobnie, ale czy dotyczy to wszystkich postaci do jakich Sony "ma" prawa? Czy w związku z tym takie "niepotrzebne" filmy będą w nieskończoność produkowane? I znów - "niepotrzebne" to pojęcie subiektywne, przykładem Fast & Furious, kolejne sequele są kompletnie niepotrzebne i nie najlepiej wykonane, ale w ogólności są rozrywkowe, z kolei te Morbiusy od Sony są nijakie, a to jest ogromna różnica względem tego pojęcia czy film jest "potrzebny" czy nie :P

Zapewne każdy geek, nerd, popkulturowy maniak śledzący to, co dzieje się w świecie filmowej rozrywki wie, że w środowisku nurtu superbohaterskiego nie trzeba trzymać się jakkolwiek źródła komiksu. Nie, wręcz przeciwnie, wystarczy lekkie nawiązanie, a samo to czym adaptacja jest sprawia, że adaptacje mogą ,,kroić" i obchodzić źródło tak, jak tylko się twórcom filmowych lub serialowych dzieła podoba. Zresztą ,,adaptacja" w kinematografii to cholernie płynne pojęcie, powiedziałbym nawet zalatujące subiektywnością: teraz, przepraszam za wyrażenie większości ludzi gówno obchodzi to, jak dany film lub serial ma się do swojego pierwowzoru, bo liczy się to, aby widowisko było rozrywką, było w miarę płynne wizualnie i scenariuszowo, aby się po prostu sprzedawało. Dlatego SMU, czyli uszanowanko SONY, podejmuje - i chyba dobrze, co nie? - ryzykowne działania, rzucając swego rodzaju wyzwanie Marvel Studios, tworząc to ,,SWOJE!" Kinowe Uniwersum Marvela powiązane - jak dla mnie wciąż w pokrętny sposób - z MCU.

A żeby nie było, to na dowód tego, że SMU rozkręca się równie mocno jak MCU mamy coś takiego: nie dość, że w 2024 roku zadebiutuje "Madame Web", to jesienią tego samego roku na ekrany kin wejdzie film... uwaga werble...: "Venom 3" z nieznanym dotąd podtytułem. Reżyseria i scenariusza w tym przypadku to ,,ręka" talentu Kelly Marcel - artystka wcześniej związana z venomową serią obrazów (scenarzystka), także słynąca z bardzo dobrego scenariusza do "Ratując Pana Banksa" i nieco... gorszego skryptu do... "Pięćdziesiąt twarzy Greya".

A, właśnie "Venom 3" będzie miał coś wspólnego (chyba) z Multiversum z MCU, bo w filmie pojawi się aktor grający Barona Mordo z serii ze Strange'em w MCU, więc istnieje szansa na wątek z innym wymiarem lub rzeczywistością, skąd... można by ściągnąć np. jakiegoś Spider-Mana do bazowego świata filmu "Venom 3". Kto wie, kto wie...