Autor Wątek: Seriale HBO  (Przeczytany 5282 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jigsaw

Seriale HBO
« dnia: Nd, 27 Wrzesień 2020, 18:57:33 »
W tym temacie chciałbym się skupić na serialach produkowanych i wyświetlanych przez platformę HBO.
Rozumiem, że nie każdy ma dostęp, ale niektóre z nich są z pewnością godne uwagi. Ciekawe czy oglądacie i co sądzicie o ostatnich z nich:
- Kraina Lovercrafta
- Wychowane przez wilki
- Dzień trzeci

Online misiokles

Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #1 dnia: Nd, 27 Wrzesień 2020, 19:12:56 »
Kraina Lovecrafta - nierówny, gdyż każdy odcinek w innej tonacji i przez to nie ma tego czegoś dzięki czemu się czeka się na kolejny odcinek.
Wychowane przez wilki - hard sf. Tu odwrotnie, z odcinka na odconek coraz lepszy i ciekawszy serial. Mimo iż postaci tu niewiele, ciągle coś się dzieje a mikro zmiany akcji są poprowadzone logicznie.
Dzień trzeci - miniserial. Oniryczny, dziwny ale podobno zakończenie nie spełnia oczekiwań.

Offline Cringer

Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #2 dnia: Nd, 27 Wrzesień 2020, 21:44:16 »
Z wymienionych seriali obecnie oglądam "Wychowane przez wilki" i jestem tym serialem zachwycony. Fabuła, gra aktorska, efekty, scenografia, muzyka, to wszystko na ten moment jest dla mnie świetne.

Kapral

  • Gość
Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #3 dnia: Nd, 27 Wrzesień 2020, 21:59:32 »
Ridley Scott ciągle w świetnej formie. Bardzo mi ten serial pachnie "Prometeuszem". Czasem mam wrażenie, że te dwa uniwersa jakoś się krzyżują. Chciałbym, żeby tak było :)

Offline Jigsaw

Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #4 dnia: Nd, 27 Wrzesień 2020, 22:09:06 »
W sedno.
 Rzeczywiście "Kraina..." jest nieco fragmentaryczna, choć i tak wypada lepiej niż się spodziewałem i ciężko wywnioskować czego możemy spodziewać się w kolejnym odcinku, co budzi pewną ciekawość.
Po "Wychowanych.." natomiast spodziewałem się czegoś więcej, ale i tak jest nieźle. Dla mnie atutem jest tu Fimmel, tutaj nieco bardziej stonowany niż w "Wikingach", ale to on chyba najbardziej nadawałby się na odegranie roli Mad Maxa, tak w nawiasie mówiąc.
 No i "Dzień..." zachwyca formą obrazu i ujęciami, a sama interpretacja skłania do rozkminki. Papież też nieźle tu wypada i czekam na więcej z niecierpliwością, w stosunku do ww.

Online gashu

Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #5 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 14:05:29 »
Ridley Scott ciągle w świetnej formie. Bardzo mi ten serial pachnie "Prometeuszem". Czasem mam wrażenie, że te dwa uniwersa jakoś się krzyżują. Chciałbym, żeby tak było :)

"Świetna forma" i "Prometeusz" użyte w jednej wypowiedzi. Wietrzę podstęp...

Online misiokles

Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #6 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 14:24:34 »
Ridley Scott ciągle w świetnej formie.

Jak patrzę na creditsy to tylko dwa pierwsze odcinki wyreżyserował. A fuchy w stylu 'executive producer' traktuję tylko jako element przyciągająco-promocyjny niż rzeczywiste przyłożenie ręki do scenografii, kostiumów czy filtrów. Dla mnie za sukcesem stoi scenarzysta i cała reszta "drobnicy".

Kapral

  • Gość
Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #7 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 15:43:22 »
"Świetna forma" i "Prometeusz" użyte w jednej wypowiedzi. Wietrzę podstęp...

Jak patrzę na creditsy to tylko dwa pierwsze odcinki wyreżyserował. A fuchy w stylu 'executive producer' traktuję tylko jako element przyciągająco-promocyjny

Uzgodnijcie może między sobą czy Ridley Scott się skończył czy może nadal przyciąga publikę. Bo albo rybka albo akwarium :)

Online misiokles

Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #8 dnia: Pn, 28 Wrzesień 2020, 15:46:05 »
Przyciąga, przyciąga. Nawet ci mu niechętni zobaczyli pierwsze trzy odcinki w nadziei że dostaną kolejny argument, że Scott się skończył :)

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #9 dnia: Śr, 30 Wrzesień 2020, 22:07:19 »
Ridley Scott się nie skończył... A, co to oznacza, że ten wielki artysta, reżyser, demiurg kina fantastyczno-naukowego, który w tak odważny sposób połączył ten gatunek z horrorem... się kończy? ,,Kończyć" to się może majonez na kanapki albo papier toaletowy w kiblu...

Po obejrzeniu dziewięciu z dziesięciu odcinków "Wychowane przez Wilki (2020)", mogę jedynie stwierdzić: światu jest potrzebnych więcej tak inteligentnie prowadzonych, w każdym aspekcie, seriali z gałęzi hard sci-fi. Nie inaczej, jestem pod wielkim wrażeniem pracy całego sztabu tej produkcji: od scenarzystów, reżyserów, przez scenografów, dyrektorów castingu aż po aktorów, którzy w ciekawy, bardzo intuicyjny sposób wcielają się w swoje role. Travis Fimmel, Abubakar Salim, Amanda Collin w angażach przed siebie podjętych po prostu płyną, opowiadając w większości całe sedno "Wychowane przez Wilki": fabuła + tropy metafizyczne, egzystencjalne. A gdzie tam dopiero mowa o Winta McGrathie jako Campionie czy chociażby Felixie Jamiesonie grającego Paula. Te młode role również, jak w przypadku dorosłych angaży, są świetnie przez scenarzystów i reżyserów serialu rozplanowane - w odpowiedni sposób na każdy z odcinków, w których się pojawiają. Aktorzy grający dziecięce / nastoletnie postacie, mają w sobie tyle odwagi - jest to tak bez zawahania, z dojrzałością odegrane - że można tą młodzież, tak aktorsko bardzo utalentowaną, tylko podziwiać i podziwiać.

"Wychowane przez Wilki" jest wielkim, aczkolwiek trudnym ze zrozumieniem jego wymowy, serialem fantastyczno-naukowym. Znajdziemy w nim odwołania do twórczości P.K. Dicka, I.Asimova, A.C. Clarke'a, R. Heinleina. To produkcja, która stanowi bardzo ważną wykładnię na temat egzystencji istoty ludzkiej z perspektywy jednostki, grupy i zbiorowości, czyli np. Cywilizacji. No bo czyż w postaciach Matki i Ojca nie poznajemy odbicia nas samych - ludzi? Dobił mnie niby bezsensowny żart, niby klasyczny ,,suchy do bólu suchar", który po krótkim zastanowieniu okazuje się, że nie jest wcale taki głupi. A wyglądał on następująco:
Spoiler: PokażUkryj
w odcinku 6-tym w wiosce androidów na Keplerze-22b, Ojciec w pewnym momencie zaczepił Matkę, aby opowiedzieć jej żart, chcąc zapewne upewnić się czy podniósł swe umiejętności w tym względzie (bo chyba o to chodziło).
- Matko, kiedy wrota to nie wrota? - spytał Ojciec. Matka krótko milczała zdziwiona tym pytaniem, Ojciec czym prędzej pospieszył z odpowiedzią: Kiedy są na odwrót.
Mamy tu do czynienia z ,,sucharem" androida kształtującego swe poglądy oraz świadomość ku jak najbliższemu ludziom poziomu. Coś w tym ,,żarciku" jest, czyż nie?


P.S. Bez względu na finał pierwszego sezonu - czyli ostatni 10-ty odcinek, "Wychowane przez Wilki" oceniam na: 9,5/10

Offline Jigsaw

Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #10 dnia: Pt, 02 Październik 2020, 02:30:10 »
Ridley Scott się nie skończył...
Tylko pytanie, czy faktycznie zasługa to tylko w tym serialu Ridleya - jakkolwiek by nie było, pokręcona trochę ta wojna między tymi mitrianami a ateistami, co posłużyło do zbudowania wielu wątków w temacie sf, które doskonale wykorzystują jego dotychczasową twórczość.
 Zaczynam cenić ten serial wraz z każdym następnym odcinkiem.
 W Dniu Trzecim natomiast, po 3-cim odcinku sporo się wyjaśnia, jednak dalej to wszystko jest mocno nieoczywiste, ciekawe jak dalej to pociągną.
 "Kraina..." mocno skupia się jednak na problemie odmienności rasowej i nie tylko, ale to też opowieść o samoakceptacji z dużym ładunkiem emocjonalnym i też nie do końca oczywisty, co wyróżnia go trochę spośród innych widowisk tego typu.

Kapral

  • Gość
Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #11 dnia: Pt, 02 Październik 2020, 06:53:19 »
Kraina Lovecrafta jest tak nachalnie ideologiczna, że tylko Amerykanin to zrozumie i wytrzyma. Ja niestety nie jestem Amerykaninem :(

A może na szczęście nie jestem, bo dzięki temu nie muszę się aż tak samobiczować.
« Ostatnia zmiana: Pt, 02 Październik 2020, 06:58:39 wysłana przez Kapral »

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #12 dnia: Pt, 02 Październik 2020, 23:25:13 »
Kraina Lovecrafta jest tak nachalnie ideologiczna, że tylko Amerykanin to zrozumie i wytrzyma. Ja niestety nie jestem Amerykaninem :(

A może na szczęście nie jestem, bo dzięki temu nie muszę się aż tak samobiczować.

Można by rzec: mam podobnie przeczucia wobec tego, jak mógłby wyglądać ów serial, mimo iż go jak do tej pory (a jestem miłośnikiem twórczości Lovecrafta) nie oglądałem. Jednakże coś tam mi podszeptuje do ucha, aby za niego się zabrać. Widziałem zapowiedź do tej produkcji. "Kraina Lovecrafta" wygląda naprawdę dziwnie - i dobrze i źle - a to czy taka się okaże... pokaże próba obejrzenia pilotowego epizodu produkcji, a kiedy to nastąpi tego nie wiem. Również mam świadomość, że nawiązania do stylistyki pióra mistrza makabry, H. P. Lovecrafta się w tym obrazie pojawią. Jest jednak jedno wielkie ale: ile w tym będzie lovecraftowskiej estymy, a ile próby ukazania wpływu literatury tego pisarza na kulturę... No właśnie? W ogóle sam Lovecraft miał ,,specyficzne" poglądy na rasę człowieka / kolor skóry. A czasy w których żył były nierówne, konwenanse społeczne odmienne od współczesnych, tak samo normy i zasady.

A wracając do finałowego odcinka "Wychowane przez Wilki", epizod ten jeszcze przede mną. Ale po tym co stało się w prefinale mogę oczekiwać wszystkiego, ale sądzę, że nie będzie to aż tak przyszpilające do surowego metafizycznego muru zakończenie. Pierwszy sezon będzie finiszował zapewne otwarcie - czyli dostaniemy szeroką drogę do rozwinięcia wielu wątków w następnym cyklu odcinków; pewnie za dwa lata. Ojciec, Matka - genialnie zaprezentowane odbicie istoty człowieka w tworach nas imitujących, a może będących nami? A tutejsze role młodzieży i dzieci; dla mnie talent aktorski, który trzeba umiejętnie wykorzystać! Ten serial jest tak specyficznie, surowo pod względem wykorzystania pleneru, kostiumów, i całej gamy efektów specjalnych stworzony, że można odnieść wrażenie, iż widz go oglądający dotyka nie tylko gatunku fantastyczno-naukowego, ale jakiejś emocjonalnej ,,pierwociny" - jakby wkraczało się na ,,dziewicze tereny poznania"! Dawno nie oglądałem tak dobrego i tak trudnego do zdefiniowania i odbioru serialu. Siła wymowy, delikatność, surowość, emocje.

Offline Jigsaw

Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #13 dnia: Nd, 04 Październik 2020, 01:06:02 »
Kraina Lovecrafta jest tak nachalnie ideologiczna, że tylko Amerykanin to zrozumie i wytrzyma. Ja niestety nie jestem Amerykaninem :(
Zależy właśnie jak i jaki Amerykanin - biały czy czarny. U nas miałoby to proste przełożenie na sytuację żydów w czasie okupacji niemieckiej.
 
W ogóle sam Lovecraft miał ,,specyficzne" poglądy na rasę człowieka / kolor skóry. A czasy w których żył były nierówne, konwenanse społeczne odmienne od współczesnych, tak samo normy i zasady.
Lovecraft był typowym rasistą, był przeciwko związkom mieszanym i wielokulturowości (co ponoć symbolicznie przedstawiał w swoich utworach). Serial właśnie pokazuje stosunki rasowe w tych czasach.

Kapral

  • Gość
Odp: Seriale HBO
« Odpowiedź #14 dnia: Nd, 04 Październik 2020, 08:21:38 »
Zależy właśnie jak i jaki Amerykanin - biały czy czarny. U nas miałoby to proste przełożenie na sytuację żydów w czasie okupacji niemieckiej.

Nie ma tu prostego przełożenia. Amerykańscy Murzyni to potomkowie niewolników, którzy w latach 50. dopiero zaczynali walczyć o równouprawnienie. Natomiast sytuacja polskich Żydów w czasie okupacji była dokładnie odwrotna, tzn. z ludzi prawie równych, nagle stali się niewolnikami.