Pozostałe > Filmy i seriale

Seriale DC od The CW

(1/45) > >>

John_:
Postanowiłem założyć wątek dla tych seriali osobno, skoro wszystkie na stacji CW wchodzą w skład przenikajacego się świata (światów) podobnie jak seriale Marvela na Netfliksie. W skład tego serialowego uniwersum wchodzą takie show jak Legends of Tomorrow, Black Lightning, Supergirl, Flash, Green Arrow, a niedługo dołączy do nich także Batwoman. Jakoś tych seriali jest raczej sinusoidą, raz idzie im lepiej, raz gorzej. Na pewno największą zabawą dla widzów lubiących komiksowe glupotki są coroczne crossovery, które zbierają większość egzystujacych w tym świecie bohaterów i stawiają przed bardziej globalnym zagrożeniem. Najwyższy poziom moim zdaniem trzyma Black Lightning a zdecydowanie najniższy Supergirl, która już dawno zatraciła budowanie fabuły nad polityczną propagandę. Początkowo Arrow było moim ulubionym serialem z tego świata, dopóki nie pozbyto się poważnego klimatu w stylu Bourne'a i świetnych scen akcji na rzecz absurdalnych romansów, supermocy, i telenoweli. Z nadzieją patrzę na nadchodzącą Batwoman, by nie wyszła z tego serialu kolejna propagandowa tuba.

SawiK:
Ja juz odpadlem z tego serialowego swiata CW. Obejrzalem tylko tegorocznego crossa-chyba ze wzgledu na powrot Flasha z serialu lat 90tych. Po obejrzeniu ciesze sie ze nie oglądam juz nic z CW. Odpadlem jakos na 5tym sezonie Arrow i po 3cim Flashu, ledwo przemielilem 1sezon LoT i SG a w BL nawet nke wchodzilem :/ Batwoman po tym wystepie w Arrowersum nie zapowiada sie na nic wzglednie ciekawego, takze dalej jestem na nie. A kiedys tak dobrze sie bawilem ogladajac Smallville :) Cóż zostaje czekac na kolejny crossover gdyż zacna ma nazwe ;)

Michael_Korvac:
W "Arrowverse" dzieje się na prawdę sporo. Nie wiem czemu fani serialu, czy ogólnie rzecz biorąc sympatycy serialowego Uniwersum od "CW", i forumowicze zarazem, zaczynają z lekka narzekać na strukturę tego adaptującego rzeczywistość komiksową "DC" Uniwersum.  I tak przykładowo, "Flash" na tle "Supergirl" wprost błyszczy, ba, wypada ,,oskarowo", lecz mimo to "Supergirl", aż tak źle się nie ogląda - temu dziełu trzeba ,,liftingu" i obrania właściwych torów fabularnych, a na to jest za późno. "Arrowverse" zmierza do tasiemcowatości; osnowę jego seriali można by zamknąć w dwóch, góra trzech sezonach, przy założeniu po 22-24 odcinki na sezon dla każdej z produkcji. Nie wiem co się dzieje w "Arrow"; pamiętam, że z moim zaangażowaniem w to widowisko, stanąłem na 14 odcinku pierwszego sezonu. Przy "Arrowverse" trzyma mnie jedynie "Flash", poniekąd "Supergirl" i "DC's Legends of Tomorrow" - głównie ze względu na sam fakt, iż są to adaptacje narracji obrazkowych "Uniwersum DC".

Ostatnio emitowany epizod serialu "The Flash": "Cause and XS" - s05e14 - potwierdził dobrą passę w jakiej znalazła się ta produkcja. Oś Czasu - czyli mówiąc inaczej ,,czasoprzestrzeń" stała się w "Arrowverse" bardziej plastyczna niż można było początkowo, przez 4 pierwsze sezonu "The Flash", przypuszczać. Skoro Nora stworzyła "Cykadę", a Eobard Thawn pociąga za sznurki, pragnąc ostatecznie zlikwidować nowego wroga Flasha, co powodowałoby wymazanie Nory a.k.a ,,XS" z Osi Czasu, czyli Barry Allen poczułby podwójny, cierpki, wewnętrzny ból stając się pozbawionym dwóch Nor (Córka i matka) psychicznym truchłem, to coraz dziwniejsze, odkrywane na temat struktury linii czasu i wpływającego na samą czasoprzestrzeń "Speedforce", fakty, miałyby sens. Epizod "Cause and XS" wyłonił ciekawą i bardzo ważną dla dalszych losów "Arrowverse" modyfikację zjawiska ,,pętli czasowej". Jedyną zagwozdką w tej kwestii pozostaje to, czy Eobard z 2049 roku wiedział, że Nora ugrzęźnie w pętli przyczynowo-skutkowej przed tym, jak mu o tym powiedziała.  :o :o

Łukasz:
7 sezon Arrow pokazuje, że wystarczy zmiana showrunnera, czyli żegnaj Guggi ;p; i od razu mamy poziom naprawdę dobry, a momentami bardzo dobry. Ze słabszych odcinków naliczyłem tylko jeden. Reszta nie spada moim zdaniem poniżej 7/10. No i jest pomysł na flashbacki, a w tym przypadku flashwordy. Coraz bardziej historia z przyszłości intryguje i bardzo rozwija pewien wątek z początku 1. sezonu Legends of Tomorrow, gdy tytułowa drużyna trafiła do Star City z roku 2042. Najnowszy, czyli 13. odcinek obecnego sezonu Arrow pokazuje, że przyszłość zaczyna się ziszczać.

stachel:
W Arrowverse to ja już próbuje doczekać tylko do Kryzysu na nieskończonych ziemiach i w sumie od tego eventu zależy czy rzucę to w diabły, czy będę dalej oglądać.
Arrow - 7 sezon faktycznie trochę wrócił z poziomem, ale dalej daleko mu do początków.
Flash - obecny sezon jest dobry, generalnie Flash w miarę trzyma poziom od pierwszego sezonu (albo to kwestia tego, że bardzo lubię tę postać)
LoT - gdyby nie Constantine to bym rzucił to już w diabły. Od czasu odejścia Ripa Huntera jest niestety coraz gorzej moim zdaniem
Supergirl - jak zawsze lubiłem ten serial to w obecnym sezonie nawet nie potrafię z głowy powiedzieć, kto jest antagonistą... Coś im nie wyszło

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej