Macie pomysł, dlaczego Polacy tak polubili się z Flashem? Serial TV nie jest nawet emitowany w Polsce...
W cytowanym wątku już osoby napisały, że serial w kraju jest dostępny, jednak Twoja wypowiedź spowodowała, że na
temat seriali CW spojrzałem pod innym kątem... Ten watek popularny zbytnio nie jest, a wyżej przeważają ekstatyczne opinie @Michael_Korvac i będące dla nich odpowiedzią opinie negatywne o niskiej jakości seriali CW, wniosek - coś te seriale w sobie mają, skoro nie przechodzi się obok nich obojętnie
Żarty na bok - co przyszło mi do głowy przy okazji cytowanej wypowiedzi i przeczytaniu ponad połowy niniejszego tematu - problemem we "właściwym" odbiorze tych seriali jest ich dostępność, np. @radef pisze, że Flash jest jedynym serialem DC/CW wciąż emitowanym w naszej TV, z kolei w ramach streamingów, czyli "właściwej" formy dystrybucji dla docelowego widza tych seriali widzę, że lekkie rozbicie jest - jeśli nie pomieszałem to taka Batwoman jest w HBO, gdzie większość Arrowverse jest na Netflixie, w konsekwencji taki
Kryzys na nieskończonych ziemiach na Netflixie składa się z 4 części, nie 5 jak powinien być oglądany...
Jakość tych seriali może być oceniana subiektywnie, obiektywnie "jedynie" tzw. wartość produkcji można ocenić. Moim zdaniem, przy zadanym budżecie i samym "telenowelowym" założeniu CW ww. wartość jest względnie wysoka, aczkolwiek kiedy porównać do konkurencji tj. seriali Marvela czy seriali oryginalnych w ogóle - różnica jest odczuwalna, to jest po prostu co innego,
inna ogólna formuła, powiedziałbym że bardziej komiksowa niż konkurencja. Dlaczego tak twierdzę - teraz niby "królują" limited series w komiksach (np. Vision), czyli zamknięte historie, dla mnie komiks superhero to w dużej mierze ongoingi, czyli z zeszytu na zeszyt coś się dzieje, drobny progres głównej fabuły, ale całość na tyle zajmująca, że chce się to czytać "wciąż", przywiązuje się do postaci itp.. Coś podobnego więc odbieram z produkcji CW, nie są to seriale gdzie główna fabuła przoduje w całym sezonie, ton nie jest w rodzaju przytoczonych wyżej w temacie Netflixowych Marveli, czyli mroczny klimat, tragiczne wydarzenia itp.. Zaznaczę w tym miejscu, że nie jestem na bieżąco z serialami DC/CW, brak po prostu czasu, a kiedy się ten "brak czasu" przedłuża to nagle jest do nadrobienia tyle, co się nie da nadrobić
Ale z tego co oglądałem opisałem ogólne wrażenia powyżej, to są produkcje robione dla ciągłego oglądania, coś między telenowelą a proceduralem, z dodatkiem oczywiście wątków komiksowych, które nie grają pierwszych skrzypiec, ale są ogromnym motorem napędowym serii (dla nas przynajmniej, CW robi/zrobiło masę podobnych seriali, z tym że mnie/nas interesują raczej te komiksowe
).
Patrzę na
ofertę seriali DC/CW, konkretnie Arrowverse - Arrow, Batwoman, Black Lightning, Flash, Legends of Tomorrow, Supergirl, Superman & Lois... Jeszcze jest wcześniejszy Constantine z NBC, związany później z Arrovwerse, nie jest tego mało, zwłaszcza że większość to już kilka sezonów, a dla "właściwego" odbioru najlepiej oglądać odcinki naprzemiennie (Arrow z Flashem wielokrotnie się crossowali itp.).
Co mogę o innych serialach DC napisać, Doom Patrol to nie CW, ale jak już czytałem tu na forum to także mam podobne obserwacje - serial doceniają osoby, które nie przeczytały w życiu żadnego komiksu (z pominięciem może Tytusa czy KiKa w dzieciństwie), kwestia ciekawego świata przedstawionego i całej ww. wartości produkcji, która po prostu jest dosyć wysoka (dosyć, bo jak już porównujemy, to pełne metraże mają przecież wyższą
). Gotham chyba popularny nie był u nas, chociaż mnie się cała oprawa wizualna podoba, no i te motywy prosto z komiksów Batmanowych, plus wyolbrzymiona, może wręcz groteskowa charakterystyka postaci (szczególnie złoczyńcy), no ale to też nie CW. CW to iZombie, jak by nie patrzeć jest to DC, chociaż niepowiązane z linią superhero, to serial ma wcześniej wymienione przeze mnie cechy Arrowverse. Tak samo różne można oceniać tą produkcję, sam miałem sporo "wątpliwości" na początku, ale pod koniec pierwszego sezonu "siadło". Z tym że ja mam tak, że
jak chcę obejrzeć/przeczytać dobrą historię, to sięgam po... po dobrą historię A jak chcę się "odciąć" i wsiąknąć w takie wykreowane przez np. CW "środowisko", to sięgam właśnie po to. Niby jedno nie wyklucza drugiego, ale wielosezonowych seriali z poziomem historii, który nie pikuje z czasem w dół jest bardzo mało,
CW nie stawia poprzeczki wysoko i dzięki temu utrzymuje mniej więcej stały poziom w swoich produkcjach. Wiadomo czego się spodziewać, o, to jest dobre podsumowanie.
Co tam jeszcze z seriali opartych na materiale DC - Krypton, Lucyfer, Pennyworth, Powerless, Kaznodzieja, Swamp Thing, Watchmen - wszystko od DC i każdy tytuł odmiennej produkcji
Smallville od CW, czyli serial poprzedzający Arrowverse - to kiedyś muszę w całości nadrobić, zdaję sobie sprawę, że fabularnie było jeszcze mniej przystępnie (konkurencja była słabsza), ale podoba mi się koncept zamkniętego serialowego uniwersum, chodzi mi o to, że wszystko było zawarte w ramach jednego serialu, jak pojawiał się Arrow to nie w osobnej serii, tylko w kolejnym odcinku jedynego serialu, tyle. No i od początku widzę, że postaci/relacja Clarka i Lexa będą (były) angażujące, no i tego głównie szukam w serialach CW. Co tam jeszcze - Stargirl przeszła do CW, wyżej dobre opinie czytałem, może kiedyś sprawdzę serial, Titans i Sweet Tooth to też DC, oba będą kontynuowane więc coś w nich musi być. Teraz był serial Y: The Last Man, z tego co czytałem koncept był dobrze przyjęty, problemy były jednak bo historia się "rozłaziła", nie wiem czy to prawda, to była jedna z pierwszych produkcji FX on Hulu (taka nowa "platforma" streamingowa), może to się przyczyniło tj. wyższe oczekiwania względem wyników oglądalności.
Abstrahując od DC - obecnie liczę że Foundation jakoś szerzej się u nas odbije, pisząc niniejsze sprawdziłem i drugi sezon będzie (wysoki budżet, ambitny koncept, a z nikim o tym serialu nie rozmawiałem, bo to żaden Netflix itp. więc ludzie, przynajmniej u nas, nie oglądają - wiem, uogólniam, trudno...).
Piszę wyżej o "rozłażeniu" się historii, a sam się "rozlazłem" w tej wypowiedzi,
do czego więc zmierzałem? CW z Arrowverse zaczęło od Arrowa, dzięki dobremu odbiorowi dało radę wypuścić spin-off z Flashem, a w konsekwencji zbudować serialowe uniwersum, coś czego wcześniej niemalże nie było w ogóle. Dopóki ludzie oglądają to będzie ten koncept działać, oczywiście jest kwestia czy założenia seriali CW (ww. "telenowelowość") wszystkim pasują, wiadomo że nie, ale w tym też siła tych produkcji - jeśli komuś pasuje takie podejście, to wiadomo, że zostanie z serialem na dłużej (docelowy widz CW to nie osoba, która chce np. przeczytać dobrą serię limitowaną i zaraz sięgnąć po coś innego). Zacząłem od kwestii "prawidłowego" oglądania i dostępu do poszczególnych tytułów - ten drugi aspekt jest kluczowy, ten pierwszy tylko miejscowo (crossovery), w konsekwencji tj. przy pisaniu powyższego, doszedłem do wniosku, że "prawidłowe" oglądanie niewiele pomoże jeśli koncept nie siedzi, już lata temu zdałem sobie sprawę, że
nie ma sensu "chłonąć" na siłę, jeśli są aspekty nie do strawienia to lepiej zostawić daną produkcję (książkę, komiks, serial itd.) i zająć się czym innym, w przypadku seriali CW "niestety" oznacza to zrezygnowanie z większości ich oferty... Tu się powtórzę - nie oznacza to że seriale CW są "złe" (nie oznacza też, że są "rewelacyjne"
), po prostu jest to coś innego niż np. MCU (zresztą Netflixowe a Disneyowe seriale MCU też są odmienne w koncepcie, Disney robi takie "limited" a NF chciał coś w rodzaju Arrowverse stworzyć, ciężko wróżyć czy by się udało gdyby wciąż mogli to robić, chociaż moim zdaniem nie - nie bez powodu produkcje NF nie mają tylu sezonów co np. Arrow
). Tyle, takie luźne przemyślenia na dzisiaj