"
Z Nation" - genialne, nietypowe fantastyczno-naukowe serialowe ,,coś". I to jest to ,,coś", co jest zarówno kiczowate o poziomie kólewskiego bezguścia, jak i normalnie, jak dla gatunku Zombie przystało, poważne. Dopiero... i aż (tyle wrażeń, tyle skrajnych emocji!) oglądnąłem 7 odcinków tychże przygód specyficznie dobranej ekipy śmiałków przemierzającej USA, z jednego krańca na drugi w celu
dostarczenia do jakiegoś oddziału CDC (czy czegoś podobnego) pewnego jegomościa mającego w swej krwi całkiem możliwą odpowiedź na Wirusa Zombie.
I to, co mógłbym powiedzieć o tym serialu, to jedno: niszowa, prosta, ale w pewien sposób zachwycająca produkcja. To swego rodzaju nieco bardziej aktorsko i realizacyjnie lepsze "Sharknado" czy "Pięciogłowy rekin atakuje" lub "Atak mega karaczanów" i temu podobne obrazy.
Z tym serialem od SyFy i The Asylum jest tak, że: "The Walking Dead", "Fear The Walking Dead", czy inne dzieła filmowe o ,,poważnej tematyce w tym gatunku i tonie" są tak skonstruowane, że w każdym aspekcie budowy typowego świata typowego post-apo serialu, da się je podrobić, czy coś z nich skopiować. "Z Nation", jest tak atypowy w odniesieniu do wszystkiego co w naszym wspaniałym popkulturowym świecie jest ,,Zombie", że w odróżnieniu do tamtych klasycznych tytułów, jego... nie da się podrobić, naśladować, spróbować być od niego lepszym. To, cholibka!, piekielnie dobra sztuka kontrastów: kicz jest tu sztuką! To jest takie bombastyczne! Po 7-miu obejrzanych odcinkach, z pięciu pełnych sezonów, "Z Nation" ocenię na: 8/10!
"
Travelers" również oglądam. Netflix dał nam w postaci tej produkcji nieco bardziej dynamiczną serialową ,,podróż w czasie", w typie gatunkowym: akcja i sensacja z motywem FBI i innych agencji rządowych i pozarządowych, w tym różnych matactw i tajemnic, i śledztw. Historie bohaterów są tu tak samo istotne, jak główny wątek ,,grup podróżników" po czasoprzestrzeni etc. Dlatego "Travelers" będzie się rozwijał - według mnie, gdyż dopiero zacząłem oglądać ten serial, a on jak wiemy dawno się zakończył - bardzo ospale, widz będzie w zawieszeniu fabularnym: ciągłe oczekiwanie tego, co, kiedy i jak się wydarzy. Dlatego też, na ten moment "Travelers" (od początku 4 odcinki za mną) ocenię na: 6/10, nie więcej.