Autor Wątek: Seriale - co polecacie?  (Przeczytany 100620 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Online kubisz

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #465 dnia: Cz, 19 Listopad 2020, 23:00:47 »
Debicki w roli Diany sprawia świetne wrażenie. Nie wiem jak oni to ukryli, ale zupełnie nie widać jaka z Niej tyczka...
Pewnie tak to ukryli, że rolę Diany dali w 4. sezonie Emmie Corrin :) Debicki zagra w dwóch kolejnych

Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #466 dnia: Cz, 19 Listopad 2020, 23:03:52 »
Ja nigdy nie miałem pamięci do twarzy, ale dałbym sobie rękę uciąć, że ona miał być już w tej serii...  :o
No i wypadłoby się pożegnać z kończyną.  :-[

Ale Żelazną Małgośkę gra agentka Scully???  :o
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline misiokles

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #467 dnia: Cz, 19 Listopad 2020, 23:06:41 »
Tak, Gillian Anderson jest tak gdzieś od dekady na aktorskiej linii wznoszącej.

Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #468 dnia: Cz, 19 Listopad 2020, 23:12:29 »
No to częściowa ulga.
W każdym razie jak dziewczyny od Diany zupełnie nie znam tak sprawia bardzo fajne wrażenie.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #469 dnia: Pt, 20 Listopad 2020, 13:17:27 »
Największy plus wśród materii serialowej, z mojej perspektywy idzie dla obejrzanego niedawno pierwszego sezonu "Warrior" od Cinemax. 10 odcinków wybitnie poprowadzonego, przedstawiającego realia San Francisco końca XIX wieku serialu... plus te sztuki walki! Oh, Mein Gott! Ależ to pysznie wygląda. Teraz nadszedł czas na sezon drugi; cóż, to jak realizuje się tu ,, martial arts", jak układa się choreografie pojedynków postaci jest genialne, skazane na sukces! Brak mi słów, aż tak zafascynowałem się "Warrior" - dawno nie widziałem tak dobrego serialu! Pełnoprawna ocena: 10/10 dla tej produkcji, jak na pierwszy sezon przystało! Wybitność w każdym aspekcie realizacji, od zaskakująco poukładanego aktorstwa po piękne efekty specjalne! Zresztą sami zobaczcie, jak przygotowywano tu w pre-produkcji fizyczne tło dla przedstawianych wydarzeń - ,,miasto-scenografię":


Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #470 dnia: Pn, 21 Grudzień 2020, 13:06:35 »
Na CBS pojawił się pierwszy odcinek ekranizacji Kingowego The Stand/Bastionu. Jeżeli ktoś robił sobie nadzieję, to przypomnę tylko że ta sama stacja zekranizowała wcześniej powieść Under The Dome. Ekranizacja była tak zła, że sam pisarz musiał opublikować list otwarty gdzie bronił tego serialu.

Zacznijmy od zalet. Fabuła zakreśla się w miarę ciekawie - dowiadujemy się kolejnych rzeczy o stanie serialowego uniwersum i relacjach między ich bohaterami. Typowe rozstawianie pionków na planszy, gdzie wszystko się jakoś klei do kupy. Inną kwestią jest to że wszystko się niemiłosiernie wlecze, ale kolejne odkrycia przyciągają uwagę. Pytanie tylko czy tych rewelacji wystarczy na kolejne odcinki, bo wydaje mi się że pula już się wyczerpała.

Jeśli chodzi o obsadę, to zaskakująco dobrze wypada James Marsden, znany jako Cyclops z X-menów. W porównaniu do jego występów w X-men i Westworld (stamtąd go najlepiej kojarzę), tutaj naprawdę błyszczy. Aż ciężko mi było uwierzyć że potrafi grać z takim luzem i tak przekonująco. Z ciekawszych postaci jest też Alexander Skarsgard, ale póki co pokazał się tylko przez chwilę.

Jeśli chodzi o wady - reszta obsady niestety gra mocno nieprzekonująco. Wisienką na torcie jest Whoopi Goldberg, która sama chyba nie wie po co się tam znalazła, twórcy chyba też nie wiedzą. Największym problemem jest jednak IMHO niskobudżetowość która bije po oczach od samego początku. Widać, że jest to kolejna produkcja której największy procent budżetu stanowiła licencja na prawa do wykorzystania powieści - kolejny duży procent wzięła Whoopie, a za resztę trzeba było jakoś wyrzeźbić serial. No i coś tam się wyrzeźbiło, da się to oglądać, tylko po co? W zalewie świetnych seriali szkoda czasu na oglądanie czegoś tylko dla nazwiska Kinga.

tl;dr - jeśli oglądaliście pierwszy sezon Under The Dome, to to jest to samo tylko z inną obsadą i bez infantylizmów w postaci spadających różowych gwiazd. Jak lubicie Kinga to se obejrzyjcie Castle Rock, albo przeczytajcie Bastion czy Mroczną Wieżę.


Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #471 dnia: Śr, 23 Grudzień 2020, 17:30:37 »
Jestem jakoś tak w połowie, ale idzie się już wypowiedzieć.
Początkowo nie planowałem nawet oczu odwracać w tym kierunku. Zwyczajnie nie cierpię pindy (w sensie postaci a nie aktorki).
Poczytałem opinie i tym bardziej nie zachęciło.
Po czym dwa dni temu odpaliłem i połowa zleciała:

https://www.filmweb.pl/serial/Wielka-2020-837556

Ujmę to w ten sposób: gdyby to było na serio wyłączyłbym po 20-stu minutach pierwszego odcinka.
No bo tak:
XVIII-wieczna Rassija i czarni bojarzy? Zwykła chamówa politycznie poprawnych niedouków.
Rzecz w tym, że to nie jest na serio. Ten serial to satyra mieszająca fikcję z rzeczywistością w stosunku 60:40.
I w tym kontekście to jest niezłe "kino" parodystyczne, które warto obejrzeć choćby dla Houlta jako Piotra III.
Przy czym żeby sprawa była jasna: jest wulgarnie i momentami wręcz obrzydliwie.
Ale to działa.
Moskale pokazani są tutaj w dużej mierze jako chamy i prymitywy i bądźmy szczerzy: dobrze im tak i mają za swoje.
Jedyne co irytuje to skądinąd dosyć pozytywne/sympatyczne przedstawienie tej rury von Anhalt-Zerbst (wspominałem, że nie cierpię?). Więc to się ogląda z taką lekką nutką schizofrenii. Ale widać coś za coś.
Dooglądać zamierzam a później się okaże czy warto czekać na serię drugą.
Hurra!  8)

P.S. "Kobieta mieszkająca w wiejskiej Austrii w XVII wieku zmuszona jest wybierać między własnym szczęściem, a przyszłością Rosji."
Filmweb tym tekstem zmiażdżył system. Edukacji.  8)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #472 dnia: Pt, 25 Grudzień 2020, 17:34:15 »
"Siły Kosmiczne" od Netflixa, ze swym pierwszym sezonem jak najbardziej na tak! Wczoraj obejrzane: dokończona całość 10-odcinkowej serii. Było iście bezbłędnie carellowsko. Sam serial trudno zakwalifikować gatunkowo, w tym sensie, że jest to na poły satyra kina i seriali akcji i wojskowości, jak stanowi alternatywne odniesienie się do napięcia polityczno-społecznego, które nieraz miało miejsce pomiędzy mocarstwami: Chiny, USA, ZSRR/Rosja. Jedyny zarzut, który mógłbym skierować do "Sił Kosmicznych" jest taki, że to widowisko częściowo zbyt carellowskie i malkovichowe; ci aktorzy wczuwają się w swe role świetnie, jednakże można odnieść wrażenie, że grają siebie tu zbyt naturalnie, przy czym reszta postaci (pierwszo i drugoplanowych) po prostu przy nich blednie. Ostateczna moja ocena pierwszego sezonu "Sił Kosmicznych": 8/10!

"The Expanse", pierwsze dwa obejrzane przeze mnie odcinki piątego sezonu, a dały iście spaceoperowego kopa, solidnego jak szklaneczka mocnego trunku łyknięta z rana! Mocno intuicyjnie twórcy produkcji wyszli z rozszerzeniem wątku Amosa, a co najważniejsze intensyfikacją Układowej Wojny Domowej: pas, SPZ, Mars, Księżyc - coś w najnowszej serii "The Expanse" wisi w powietrzu, bo frakcje - jakie by one nie były - chcą w dużej mierze zdobyć kontrolę nad protomolekułą. Ależ to jest dobre! A jak dokładnie zaimplementowane wizualizacje przestrzeni kosmicznej, wyglądu i poruszania się w jej okazałości okrętów oraz statków kosmicznych - jakie oddanie proporcji, wielkości tych obiektów i ich kształtu w tym względzie! To samo tyczy się realizacji ujęć w pomieszczeniach studyjnych: moduły statków, wnętrza pomieszczeń struktur na Ziemi, Księżycu etc. To jest naprawdę niewiarygodnie dokładne opracowane - do oglądania na OLEDzie o dużej przekątnej matrycy ekranu! Ha! Oceniam pierwsze 2 epizody 5-tej serii "The Expanse" na: 9/10!

Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #473 dnia: Cz, 31 Grudzień 2020, 18:51:55 »
Wreszcie udało mi się zabrać za "Cobra Kai" i będąc po pierwszej serii to szczerze pisząc lekkie zdziwienie jest. Pomimo wszystkich napadów niekontrolowanej podejrzliwości, ogólnych wątpliwości i generalnie oczekiwania na odgrzewanego kotleta ogląda się to całkiem przyjemnie.
Oczywiście to jest odgrzewany kotlet i historia, która zatacza koło powtarzając się po tych 35 latach, ale danie podano w na tyle strawnej postaci, że nie ma co wybrzydzać.
Tam gdzie produkcja postanawia pociągnąć za sentymentalne sznurki tenże sentyment zaczyna działać, przy czym nie jest jakoś zbyt nachalne. Tutaj jakiś obrazek, tam motyw muzyczny, generalnie zrobiono to z wyczuciem
Nowe pokolenie może i nie ma tej charyzmy co oryginalni bohaterowie, ale bądźmy szczerzy - nie o nich tu chodzi.
Co prawda w finałowym odcinku dochodzi do pewnego zgrzytu na warstwie - że tak się wyrażę - ideowej, ale po namyśle podobna sytuacja miała miejsce w oryginalnym "Karate Kid" (choć nie na taką skalę) w zw. z czym bardzo od biedy, ale ostatecznie można nad tym przejść do porządku dziennego.
Generalnie YT robi całkiem fajną produkcję i jakkolwiek jest to produk skierowany formalnie do nastolatków to jednak dzieciaki ekscytujące się sztukami walki w latach 80-tych i 90-tych też mogą obejrzeć.
W końcu bohaterowie lat 80-tych wracają i do tego okazują się być w całkiem niezłej formie. Pomijając problemy egzystencjalne.  ;D
 
« Ostatnia zmiana: Cz, 31 Grudzień 2020, 18:55:54 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #474 dnia: So, 02 Styczeń 2021, 13:25:05 »
Dobrze wiedzieć, że "Cobra Kai" spełnia oczekiwania dość dużej, zróżnicowanej w kwestii swych ulubionych gatunków serialowych, grupy widzów. Jakiś czas temu uważałem tą serię za coś mocno poniżej normy w środowisku tworów małoekranowych; za coś a'la ,,kiczowate bezguście". Sytuacja się zmieniła, gdy zobaczyłem  zapowiedzi, które przygotował Netflix: do pierwszego i drugiego sezonu. Po wyrywkowych ujęciach i kadrach stwierdzam również, że "Cobra Kai" w moim odczuciu będzie nieco bardziej skompresowaną i rozrywkową wersją "Mortal Kombat" i "Karate Kid", zawartymi w jednym dziele.

"Vikings" z całą swą długoletnią tradycją - co by nie było, jako całość ów tytuł stanowi najlepszy serial historyczny-akcji, jaki kiedykolwiek powstał - kończy swój serialowy bieg. Nie wiem do końca jak finiszował 6-ty sezon produkcji: jestem akurat po oglądnięciu dwóch pierwszych odcinków ,,finału b" sezonu: epizody 11 i 12. Dziwi mnie dlaczego "Amazon Prime" emituje odcinki "Vinkings": od 11-ego do 20-ego z ostatniej serii serialu, oraz dlaczego bierze się również za to "Netflix". Na Brodę pradziada Bora! A gdzie się podziało "History Channel" w realizacji tej kwestii? Teraz jest to może odrobinę irytujące, jednakże w większości nieistotne. A wracając do samego serialu, wspomniane wyżej odcinki 11 i 12 z ,,finału b" 6-ego cyklu odcinkowego "Wikingów", potrafiły mocno potrząsnąć widzem. Mnie przyszpiliło równo; nie wiem, jacy operatorzy kamer, reżyserzy i inni twócy pracowali nad  drugą częścią sezonu, ale widać wyraźną poprawę fizyczną odcinków: ujęcia mają większą skalę, jest płynniej: więcej dynamiki i opowiadania historii obrazem niż scenami z dialogami, a sam montaż może i odrobinę się poprawił. Tego, co się wydarzyło na przestrzeni 90 minut tych historii, zdradzać nie będę, bo wydarzyło się dużo, intensywnie i z jajem. Mocne: 8/10 z mojej strony w ocenie tych epizodów serii "Vikings".


Również, nie ma to tamto, zobligowany jestem polecić serial dokumentalny - na chwilę obecną pierwszy sezon z 6-oma odcinkami - polskiej produkcji pt. "Największe polskie katastrofy (2020)". Tytuł wyprodukowała stacja "Discovery", z emisją na "Discovery Channel". Produkcja ta w klimacie i stylu silnego, dobrze udźwiękowionego i poprowadzonego w swej narracji reportażu, z elementami dobrze wmontowanych różnorakich materiałów archiwalnych w każdym z odcinków, przybliża najbardziej spektakularne i tragiczne w skutkach katastrofy komunikacyjne oraz budowlane z ostatnich 100 lat, które wydarzyły się w Polsce. Świetnie oddana rekonstrukcja danego wydarzenia, praktycznie minuta po minucie. Jakością montażu, podejściem do tematu i po prostu realizacją każdego z epizodów, serial ten nie odbiega od wysokich standardów, które w nurcie reportażu / dokumentu faktu narzuciły: Netflix, National Geographic.



Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #475 dnia: So, 02 Styczeń 2021, 14:36:43 »
To chyba jednak Cię rozczaruję. Z "Cobra Kai" pod koniec drugiej serii zaczyna się dziać coś niedobrego i w efekcie przełom s.2/s.3 jest już mocno efekciarski i coraz to dalszy od filmowego pierwowzoru.
Teoretycznie to się nawet może bronić na zasadzie, że
Spoiler: PokażUkryj
nie każdy uczeń nadaje się na mistrza a słaby mistrz stwarza więcej problemów niż ich rozwiązuje
, ale jako całość robi się to coraz bardziej kiczowate.
W efekcie najlepszy moment drugiej serii to
Spoiler: PokażUkryj
powrót starych kumpli.



W każdym razie przesłania i idei z filmów coraz w tym mniej a chyba jednak nie o to na początku chodziło.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline PJP

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #476 dnia: So, 02 Styczeń 2021, 14:51:38 »
Pojawił się już trzeci sezon na Netfliksie i skręcono w wątki obyczajowe. Karate jest jak na lekarstwo ale... kilka fajnych smaczków się pojawia. Sporo także wyjaśnień do postaci Kreese'a. Zakończenie sezonu przewidywalne - klimat jak w young adultach czy innych młodzieżowych fantasy. No i furtka do 4 ;)
« Ostatnia zmiana: So, 02 Styczeń 2021, 15:01:40 wysłana przez PJP »

Kapral

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #477 dnia: So, 02 Styczeń 2021, 14:51:48 »
Polecam serial "The Americans", którego tytuł ktoś genialnie przetłumaczył na polski jako "Zawód: Amerykanin". Rewelacyjna historia szpiegowska, inna niż cała sztampa w stylu "zabili go i uciekł". Rosjan grają aktorzy naprawdę mówiący po rosyjsku, co dodaje wiarygodności. No i jest to pierwszy amerykański film, jaki widziałem, gdzie sympatia widza jest po stronie ruskich agentów :)

Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #478 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 20:32:02 »
No i furtka do 4 ;)

Nawet wiadomo kto się w tej nowej serii pojawi. :)
Ale fakt jest faktem, że od samego mieszania w filiżance herbata nie robi się bardziej słodka. Tymczasem to i podróże sentymentalne były jedynymi środkami wyrazu serwowanymi w trakcie serii 3.

P.S. Chociaż tak po prawdzie to miałem nadzieję, że na koniec "trójki"
Spoiler: PokażUkryj
stara paczka z Cobra Kai wygoni Krees`a i przejmie biznes.
« Ostatnia zmiana: Pn, 04 Styczeń 2021, 20:40:17 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #479 dnia: Wt, 05 Styczeń 2021, 21:21:41 »
Sezon 6b sagi małoekranowej "Vikings", to część odcinkowa dla tego serialu niezwykła - jedna z najlepszych dla tej produkcji serii epizodów od lat. Do oceniania ostatnich 10 odcinków wyjątkowego dzieła Michaela Hirsta, którego, cóż by tu dużo mówić, nie da się nie docenić, nie lubić i nie szanować, nie podchodzę jakoś sceptycznie, będąc ograniczonym stosunkowo do wąskiego zakresu jego oceny: że role są tu powtarzalne a historia się dłuży; że gra się tylko i wyłącznie na nostalgii historycznej: adaptacji danej części dziejów Europy w historii świata do formy serialu aktorskiego, w którym sam serial ,,wygrywa" aspektem historycznym widocznym najbardziej w wiernie oddającej te realia i ducha epoki: scenografii i kostiumach. Jest w tym prawda, ale częściowa. Sezon 6b "Wikingów", o czym pisałem wyżej, poprawił się w stosunku do sezonu 5-ego i 6a. Owszem, nie dostajemy tu aktorstwa na wysokim, czy w miarę wysokim poziomie, nawet nie mi czy wam przychodzi to oceniać - krytycy i mistrzowie sztuki filmowej mogą się na ten temat w miarę dokładnie ,,obiektywnie" wypowiedzieć, nikt inny do obiektywnej krytyki aktorów tej części serialu się bardziej nie zbliży. W końcu po coś są profesjonaliści w tej branży.

A co do samych aktorów, którzy wczuwają się w swe role w partii 6b produkcji "Vikings" (np.Danila Kozlovsky jako Książę Oleg, Oran Glynn O'Donovan jako Książę Igor, czy główny najważniejszy gracz ostatnich 10 odcinków: Ivar, w którego wciela się Alex Høgh Andersen), wykonują to w sposób bardziej intuicyjny niż wcześniej, bezpośredni - wydaje się iż z większą ilością mowy niewerbalnej, jakby wykańczali oni i przedłużali sceny przez odpowiedni ,,body language", co genialnie uwydatnia praca kamery.

I nie oszukujmy się, skoro dzielni serialowi "Wikingowie" kończą swój bieg, nie powinniśmy być zaskoczeni, że spora część wątków postaci zaczętych sezon wcześniej bądź w obecnym cyklu odcinkowym, czy sylwetek, których los przez cały serial był mocno przeciągany: albo jeśli się zakończy, to stanie się to w sposób kontrowersyjny i niejednoznaczny, albo cóż... nie zakończy się wcale, pozostawiając w serduchu fana pewien niedosyt: ,,ale, co będzie dalej skoro...". Po obejrzeniu 5 epizodów "Vikings 6b", ocenię część drugiego półfinału serialu następująco: 7,5/10... Aby pozostawić sobie swego rodzaju niedosyt przed pozostałą piątką epizodów.

Bo, pomijając
Spoiler: PokażUkryj
metafizyczne religijne objawienie Olega z odcinka 15-ego sezonu nr 6, a może było to jego delirium - delirium szaleńca, który przy końcu swej drogi w życiu doczesnym, doznał ostatniego mistycznego katharsis, nie ukrywam, że to, co było kulminacją jego ,,przemiany" wstrząsnęło mną zupełnie; czuję się przytoczony emocjonalnie i ,,fabularnie" - tzn.: za tym aktem kryją się dziury fabularne, przy których wygląda on nieco dziwnie: