Autor Wątek: Seriale - co polecacie?  (Przeczytany 102447 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #420 dnia: Cz, 06 Sierpień 2020, 17:00:30 »
Rodzinkę oglądałem już parę lat temu i dużo z tego siłą rzeczy wywietrzało mi z głowy, ale z wątków humorystycznych tak naprawdę pamiętam jedynie pościg za ruskim komandosem w lesie.
Natomiast "The Wire" trudno jest zestawić z czymkolwiek jeśli chodzi o hm... podejście do produkcji. Jak to ktoś (mniej więcej) stwierdził na Filmweb to jest traktat socjologiczny do którego dorobiono fabułę. Pod tym względem jest wyjątkowy (choć nie idealny - ostatnia seria to spora dawka absurdu) i trudno go nawet określić mianem produkcji kryminalnej. To po prostu inna kategoria.
Ale ok. Piszę rzeczy oczywiste.
Natomiast "The Sopranos"? Gangsta soap opera...  ::) Gdy myślę o tym serialu nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Być może "The Sopranos" powinienem sobie odświeżyć, ale dla mnie te dwa seriale to po prostu różne kategorie. Różne podejścia.
Albo inaczej: to nie Rodzina jest zła tylko "The Wire" gra w innej - swojej własnej - lidze.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #421 dnia: Nd, 09 Sierpień 2020, 18:28:26 »

Emocjonalny i fabularny chaos przezierający przez kolaż ujęć zwiastuna, ale i co dziwne, wdzierający się w to ukradkiem suspens. To nieco osobliwe, specyficzne połączenie elementów, które dla tego oto zapowiadanego przez HBO Max serialu - kompletnie mi nic nie mówiącego (czy cokolwiek ów serial adaptuje, czy jest interpretacją jakiegoś wątku, czy czymś samodzielnym, ale na czymś bazującym) - zaprezentowano w klimatycznie zrealizowanym zwiastunie; trochę w tym mistyki, mitologii i, powiedziałbym, nawiązania do specyfiki i wyrachowania gatunku ,,hard science-fiction", łączącego się z fantasy - obecnego w kulturze popularnej filmu i powieści. Mogę powiedzieć łopatologicznie ,,kurde bele, co to na wszystkie świętości ma być, co z tego wyniknie?" Za współtwórcę "Raised by Wolves" opatrzono Ridleya Scotta. Poniektóre ujęcia ze zwiastunu skłaniają mnie do stwierdzenia, że w serialu widać nawiązania i tropy z filmu brytyjskiego reżysera, "Prometeusz", z 2012 roku. Coś w tym jest, to taka ,,czarna owieczka" wśród przyszłych małoekranowych premier - nic pewnego, nic złego. Serial wedrze masę chłodu, szoku i zaskoczenia w umysły skupionych na nim widzów, jednakże czy będzie to jak najbardziej pozytywne, to do końca nie wiadomo. Zresztą... czas pokaże.

Offline gashu

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #422 dnia: Pn, 10 Sierpień 2020, 15:39:12 »
Wydawało mi się przez sekundę, że Ragnar Lothbrok wstał z grobu...

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #423 dnia: Pn, 10 Sierpień 2020, 17:21:58 »
O super, fajnie że HBO startuje z nowym VOD. liczę na jeszcze kolejnych kilka wersji, najlepiej HBO bez wywalającej się i zawieszającej się aplikacji. Sam trailer zapowiada się na wydmuszkę pokroju Westworld - dużo kasy na efekty specjalne, wzniosłe dialogi i brak pomysłu na cokolwiek.

z dobrych seriali polecam The Wire. Nie wiem czemu tak późno zacząłem to oglądać bo jest miodne.

Bender

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #424 dnia: Pn, 10 Sierpień 2020, 20:13:14 »
@Krzysztof_Kuryłło
Żadna strata, The Wire się nie starzeje. ;)
Nawet zazdroszczę że pierwszy raz. Tłukłem całość 3 czy 4 razy i za każdym razem świetnie. Ale pierwszy raz to było coś.

Nowy major w avatarze czy mi sie wydaje  ;)

Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #425 dnia: Wt, 11 Sierpień 2020, 15:55:32 »
Tytułem wstępu: odczuwam niewytłumaczalny a jednocześnie nieprzezwyciężony pociąg do klimatów lat 70-tych i 80-tych. Ot, takie zboczenie na które nic nie poradzę. W zw. z tym powyższe należy brać pod uwagę czytając poniższe.

Wczoraj skończyłem "The Deuce".
Serial zdecydowanie +18 i to takie +18 gdzie przyszło mi to i owo przewijać. Niemniej oglądając go człowiek przypomina sobie dlaczego HBO robi świetne seriale. To w zasadzie mini fresk historyczny poświęcony określonej niszy NY - gdyby na siłę szukać porównania to jest to taka "dziwkarska" wersja "Boardwalk Empire". Formalnie rzecz biorąc serial opowiada o pewnym wycinku rozwoju przemysłu pornograficznego, ale jest to tylko część całości. Przede wszystkim jest to przekrój życia płytszych czy głębszych, ale jednak dołów społecznych Nowego Jorku w latach 60-80-tych ze wszystkimi jego cieniami i (nielicznymi) blaskami. Czyli prostytucja, mafia, kontrolowane przez nią interesy, przekupni gliniarze i zwykli/niezwykli ludzie z których każdy orze jak może w Sin City. Jednym równoważnikiem zdania - cały uliczny kogel-mogel.
Obsada jak dla mnie rewelacyjnie dobrana. W zasadzie wierzę tam każdemu. Do tego z uwagi na stojącego za "The Wire" D. Simona na ekranie co jakiś czas pojawiają się aktorzy znani z tejże produkcji. Jeżeli mnie pamięć nie myli to naliczyłem jakieś 6 osób.
Wszystko składa się na trzy bardzo dobre serie podczas których spokojnie można związać się z bohaterami tej grzesznej epopei (czego na przykład za cholerę nie potrafiłem czy to w przypadku "The Sopranos" czy "Breaking Bad"). I nawet jeżeli wyjdę na taniego sentymentalistę to scena końcowa mnie rozwaliła.
Ostatnią tak dobrą produkcję poświęconą NY jaką widziałem były chyba "Gangi Nowego Jorku".
I w zasadzie jedyną rzeczą, która mi zgrzytała był zmieniający się motyw muzyczny w czołówce. Ten z pierwszej serii dawał największego kopa.
Spokojnie 8/10. Może nawet 8,5.
« Ostatnia zmiana: Wt, 11 Sierpień 2020, 15:57:47 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #426 dnia: Wt, 11 Sierpień 2020, 17:45:53 »
@Bender, tak, niby nowy Major ale nadal ten sam, trzeba odświeżyć czasem wizerunek 8)

@death_bird narobiłeś mi smaka na tę produkcję, dopiszę sobie do listy. Jedyne co chciałbym dodać to:

Wszystko składa się na trzy bardzo dobre serie podczas których spokojnie można związać się z bohaterami tej grzesznej epopei (czego na przykład za cholerę nie potrafiłem czy to w przypadku "The Sopranos" czy "Breaking Bad").

W Breaking Bad wszyscy bohaterowie  są odpychający - ale taki był chyba zamysł tej produkcji. W sensie celowo każdy został tak rozpisany żeby nie chciało mu się kibicować.

A przy okazji, za miesiąc wychodzi czwarty sezon Fargo. Wszystkie trzy wydane dotychczas to moja osobista topka, a pewna scena z drugiego sezonu (s02e09, scena na parkingu) wraz z dyskretną podbudową rozpoczętą w s01 to jedna z najlepszych rzeczy jakie widziałem w serialowym życiu. Trzeci sezon może był delikatnym spadkiem formy, ale dalej dałbym mu 9,5/10. Hawley to geniusz jeśli chodzi o prowadzenie historii, co udowodnił zresztą w Legionie.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #427 dnia: Wt, 11 Sierpień 2020, 18:56:23 »

Ostatnią tak dobrą produkcję poświęconą NY jaką widziałem były chyba "Gangi Nowego Jorku".
I w zasadzie jedyną rzeczą, która mi zgrzytała był zmieniający się motyw muzyczny w czołówce. Ten z pierwszej serii dawał największego kopa.
Spokojnie 8/10. Może nawet 8,5.

Najlepszą serialową produkcją traktującą o przestępczości zorganizowanej, jaką można by sobie wyobrazić, i którą serdecznie polecam, jest nie żaden twór fabularny, aktorski - adaptujący lata 20-te czy 30-te XX wieku na terenie USA bądź lata 70-te do lat 90-tych XX wieku, które dla amerykańskiej mafii - działającej głównie na terenie Nowego Jorku - były obrodzoną w liczne sukcesy złotą erą. To przede wszystkim serial dokumentalny "Sekrety amerykańskiej mafii (2013)" wyprodukowany przez National Geographic Channel okazał się tym najlepszym, najprawdziwiej i najsolidniej wytłuszczającym historię powstania Mafii serialem (Rodziny: Genovese, Luchese, Gambino, Bonanno, Colombo), ukazując głównie to, jak potężną o niezmierzonych wpływach w Rządzie USA i jego agencjach, także w życiu społecznym kraju organizacją potrafiła być w ogóle jakakolwiek, założona na terenie USA, ,,zorganizowana instytucja przestępcza" - w tym przypadku była to Amerykańska Mafia. Bossowie pięciu rodzin Mafii przez kilkadziesiąt lat byli nietykalni, mieli niepodzielną władzę, wnikali głęboko w struktury społeczne i Rządu. I tu ciekawostka, plotka głosi, że "Komisja", złożona z Bossów pięciu rodzin Mafii miała wpływ na proces produkcyjny filmu "Ojciec Chrzestny" z 1972 roku w reżyserii Francisa Ford Coppoli. 8)

Po serialu, a tak właściwie miniserialu "Sekrety amerykańskiej Mafii" (Netflix wyprodukował "Miasto strachu. Nowy Jork kontra Mafia", serial, który niedawno zadebiutował w ofercie platformy; jest on ,,kopiuj wklej kalką" produkcji NG Channel, o której piszę), drugie miejsce w kwestii ukazania historii - od narodzin, przez czasy świetności aż do upadku - gangów i innych form zorganizowanej przestępczości na obszarze USA, w całych ramach czasowych dziejów kraju, jest przenoszący te realia w jakimś stopniu serial pt. "Zakazane Imperium (2010-14)". Tej małoekranowej produkcji jeszcze nie oglądałem. Po opiniach i recenzjach, mam pewną świadomość, że jest to serial pięknie oddający czasy Ameryki epoki Jazzu, nielegalnych wyszynków, zabawy i mieszanych drinków. Możliwe, że będzie to pierwszy w materii seriali produkt, który kupię na płycie Blu-Ray (wszystkie sezony), by cieszyć się oglądaniem go i posiadaniem w fanowskiej kolekcji.

Offline death_bird

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #428 dnia: Wt, 11 Sierpień 2020, 19:33:30 »
W Breaking Bad wszyscy bohaterowie  są odpychający - ale taki był chyba zamysł tej produkcji.

Czy ja wiem czy wszyscy są odpychający? Taki wujek Hank z DEA to sympatyczny gość był.
Po prostu nikt mi tam nie przypasował. Co skądinąd zdarza się bardzo rzadko, bo jednak na ogół trafiam na przynajmniej jedną postać której kibicuję. Inna sprawa, że jeszcze rzadziej się zdarza żebym tak "odpychający" serial obejrzał w całości.

A jeżeli teraz oglądasz "The Wire" to "The Deuce" będziesz miał jak znalazł na pocieszenie - poprzez te nawiązania aktorskie. I mowa jest też o tym, że jedna czy dwie postacie pochodzą z Baltimore. :)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #429 dnia: Nd, 16 Sierpień 2020, 19:06:24 »
Sezon drugi "The Umbrella Academy", debiutujący w ostatni dzień lipca anno domini 2020, na platformie Netflixa, to - po obejrzeniu wczoraj ostatniego jego odcinka - sądzę, wyznacznik wyjątkowej, zarezerwowanej dla tej produkcji jakości; oznaka tego iż bohaterowie serialu, przestrzeń, wydarzenia, specyfika jego fabuły etc., są w jak najlepszej, dla tego tytułu, formie. Nic, co ukazano w 10-ciu odcinkach najnowszej serii "Akademii Umbrella", nie wydawało się być nadto przemotywowane, obsesyjnie dążące do pokazania jak najwięcej emocji, równocześnie z jak największym podkreśleniem osobowości bohaterów, czy odpowiedniego poziomu akcji rozgrywanych w sezonie zdarzeń. Wszystko w konstrukcji tych odcinków, naprawdę było jak najbardziej na miejscu. To był inteligentnie rozpisany spektakl -  całe niezapomniane 10 aktów wyjątkowości "The Umbrella Academy", i co ciekawe w nowej serii przygód postaci tej specyficznej serii małoekranowej nie było tego jednego ,,pierwszoplanowego", najważniejszego bohatera / bohaterki, bez względu na to czy byliby to antagoniści, czy protagoniści fabuły. Jeśli miałbym wybierać, to, co było największym plusem drugiego sezonu "The Umbrella Academy", to powiedziałbym, że byłyby to: humor, który potrafił znaleźć miejsce pośród wątków dramatycznych i trudnych realiów epoki lat 60-tych, które w drugim sezonie odtworzono; kreacje postaci - najlepsza rola to mistrzowsko zagrany Klaus; wybornie dobre, dostosowane do fabuły różnorakie efekty specjalne, oraz plener - w odróżnieniu do typowych seriali superbohaterskich z odrobinką, cukierkowości od "CW", jak "The Flash", "Supergirl" etc., w drugim sezonie "The Umbrella Academy nie ograniczono się do zamkniętych studyjnych przestrzeni; "The Umbrella Academy" mocno eksplorowała teren, dając serialowi masę miejsc akcji, co skutkowało zyskaniem na dynamice, barwności fabuły, różnorodności w pracy kamery. Po prostu wszystkiego było tu więcej, lepiej, intensywniej, naturalniej, niż, jak wspominałem, w "The Flash"; ot większe Uniwersum!

A, co sądzicie o takim oto (link poniżej) zakończeniu drugiego sezonu "The Umbrella Academy"?
Spoiler: PokażUkryj
Naważyli bigosu z czasoprzestrzenią, ci bohaterowie, oj naważyli. Szczególnie ,,piątka" i jego ,,zabawy z czasem", i z fizycznie wyglądającą na starszą, wersją siebie.








Klaus swą rolą, po prostu całym sobą, bo nie da się tego inaczej opisać, spowodował, że drugiemu sezonowi "The Umbrella Academy", a co za tym idzie całej produkcji, stawiam ocenę: 10/10. Łamanie schematów, indywidualność... po prostu było tu miejsce na wszystko. Każdego rodzaju nerd powinien być zadowolony, oglądając drugi sezon tego małoekranowego obrazu.

Offline parsom

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #430 dnia: Pn, 31 Sierpień 2020, 16:19:39 »
Wiem, że już nie na czasie, ale kończę właśnie 3 serię "Dark". I zasadniczo - nie mogę się doczekać żeby to skończyć i zapomnieć. Jak można tak spieprzyć tak dobrze zaczętą rzecz?
Mój podstawy zarzut jest taki, że jak się obawiałem już na początku w tym serialu o nic nie chodzi. To wydmuszka udająca głębię poprzez mieszanie wątków i nic więcej. Miałem nadzieję że rozwiną to w stronę wykorzystania tego splątania do przekazania jakiejś ciekawej historii, pokazania jakiejś prawdy o człowieku itd. A efekt jest taki jak z 1000 puzzli dających w rezultacie obraz podłogi. Trzeba się było nagimnastykować, żeby to ułożyć i dojść do wniosku, że robiło się to po nic.

Offline misiokles

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #431 dnia: Pn, 31 Sierpień 2020, 16:28:23 »
A obejrzałeś zakończenie? Gdyż w jego świetle całkiem sporo pokazali o człowieku...

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #432 dnia: Pn, 31 Sierpień 2020, 21:07:46 »
A obejrzałeś zakończenie? Gdyż w jego świetle całkiem sporo pokazali o człowieku...

ja nadal jestem (od miesiąca?) na przedostatnim odcinku i skręca mnie na myśl żeby zmarnować na to kolejną godzinę. po prostu nope nope nope. nie chce mi się po raz setny słuchać że 'początek jest końcem, a koniec początkiem'.

wskoczyłem za to w Umbrella Academy i to jest po prostu hit, w tydzień wciągnąłem oba sezony. Niesamowita obsada i chemia między aktorami której dawno nie widziałem w żadnej produkcji. Nie przeszkadzała mi nawet ujemna charyzma Ellen Page ;).

Offline misiokles

Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #433 dnia: Wt, 01 Wrzesień 2020, 07:59:18 »
Ja też cierpiałem katusze oglądając sezon 3, gdyż tam już nikt się nie uśmiechał, ale zakończenie wymyślili bardzo w porządku.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Seriale - co polecacie?
« Odpowiedź #434 dnia: Wt, 01 Wrzesień 2020, 19:50:03 »
"Dark" na przestrzeni swych trzech sezonów, przechodzi koszmarnie dziwną ewolucję. Niekiedy jest to proces dla tej produkcji dający coś dobrego a innym razem zupełnie przeciwnie, coś złego. Nie jest to rewolucja w kwestii fabuły tego obrazu, jego postaci, wdrażania nowych wątków, zmiany nierównomiernego przedstawiania wydarzeń - czyli coś, co miałoby się zmienić nagle. "Dark" ewoluuje od pierwszego do ostatniego swego odcinka; mamy trzy sezony, a ja aktualnie znajduje się w etapie jego oglądania dwa dni po obejrzeniu 3-ego rozdziału najnowszego serii. Mam równie mocne, pozytywne odczucia, te jakże wspaniałe fanowskie uniesienia, co i intensywne neutralne wrażenia z tego, co prezentuje trzeci cykl odcinków "Dark". Finalnie przekłada się to na spalenie moich neuronów mózgowych, ich zanikanie, czy, cholibka, ciągłe opadanie szczęki wraz z zawiasami na podłogę i jej nieustanne zbieranie - i tak przez trzy odcinki nowej serii, wydawałoby się.. bez końca. Jestem na równi usatysfakcjonowany tym, co rozgrywa się tu na małym ekranie, jak i nie. Jako widz i sympatyk produkcji "Dark" jestem fanowsko wewnętrznie rozdarty. Dzieje się tu tyle - mówiąc łopatologicznie - że Winden nie ma prawa istnieć, że kiedyś jakieś ,,pierwotne Winden" istniało, jednak doszło wtedy do pierwszej ,,praprzyczyny anomalii czasowej". Zaczęły powstawać, jedna za drugą, linie czasowe, każda jako inna rzeczywistość. Z czasem aberracji było na tyle dużo, że Wszechświat, w którym istnieje Winden został wyrzucony z Multiversum, lądując w ,,pustce" gdzieś poza Oceanem Wszechświatów. Wiem, brzmi to cholernie dziwacznie, wręcz groteskowo, ale tłumaczyłoby to (utwierdzam się w tym zdaniu, po oglądnięciu dopiero 3 odcinków 3-ego sezonu; do końca cyklu 7 rozdziałów), co ma miejsce w całej serialowej rzeczywistości "Dark". Nasze postacie nie przemieszczają się już w czasie i przestrzeni. To nie tylko klasyczne ujęcie podróży w czasie. "Dark" czerpie zarównych z klasycznego konceptu paradoksów przyczynowo-skutkowych i z wymiany metadanych pomiędzy nie tylko liniami czasowymi ale i równoległymi Wszechświatami. Teoretycznie struktura tego, co w "Dark" nazywa się Wszechświatem czy Multiversum powinna implodować, ulec z powodu tego jak psuje się tu czasoprzestrzeń, natychmiastowej implozji. Linia czasu z 1888 roku, czy w 2053, ale zaraz... z którego Wszechświata? A w kolejnym odcinku powrót do lat 50-tych XX wieku. To już nie jest fantastyczno-naukowa, typowo gatunkowa, kreacja aberracji w czasoprzestrzeni, ich doniosłych skutków. To zaprawiane metafizyką - co jest trochę melancholijne - dewastowanie archetypu podróży w czasie w popkulturze. Z drugiej strony jest to budowanie czegoś nowego, czego w historii gatunku fantastyczno-naukowego, w formach telewizyjno-filmowych, jeszcze nie było... Chyba, gdyż przede mną 7 odcinków do obejrzenia, i na samą myśl tego, co jeszcze przede mną, aż brwi z przejęcia i zdziwienia same mi się podnoszą do góry.

Ścieżka dźwiękowa w "Dark" - zróżnicowana, szeroka, anachroniczna, pełna mrocznych zgrzytów, pisków i tonów; operowanie kamerą, plener, i przede wszystkim technika montażu. Sztuka krutacznie dobrego minimalizmu. Dzięki "Dark" zapomniałem, co to znaczy doświadczać serialu pełnego wizualizacji komputerowych, budowanego w sztucznej atmosferze ,,hal studyjnych". "Dark", jako przedstawiciel popkulturowej dziedziny kreacji sci-fi, wykorzystuje z wszystkich technik i narzędzi realizacji po trochu, opowiadając swe wydarzenia głównie narracją. I to jest absolutnie, dla tej produkcji, na bardzo duży plus.

Tymczasowa ocena dla całości obejrzanych przeze mnie odcinków "Dark" - od początku serialu do trzeciego epizodu trzeciego sezonu - będzie następująca: 7/10.