Według ostatnich plotek Adar miałby być Celbornem mężem Galdrieli. Fajna "Moda na sukces" z Galdriela rozdartą między Sauronem, Elrondem i Adarem. Czekam na spełnienie najbardziej porąbanych teorii w tym serialu a finał sezonu powinnen się skończyć jakimś gangbangiem tej czwórki.
Istotnie specyficzny serial.
Aktorsko Celbrimror faktycznie spoko, szkoda, że takie rzeczy w tym serialu są przykryte warstwą bardzo złych rzeczy jak takie głupoty jak humanizowanie Saurona, biedne orki mające rodziny,które jednak używaja wobec ciebie bluzgów i kochają wojnę czy te teorie jw.
W świecie Tolkiena nie da się humaniziwac Saurona i orków, bo to najbardziej klasyczne moralnością fantasy. Nie rozumiem czemu nie wzięli na serial czegoś bardziej postmodernistycznego.Serial stoi w rozkroku i nie wie czy chce być klasycznym fantasy o walce dobra ze złem czy Grą o tron. Tym drugim być nie powinien jeżeli to Tolkien.
Uczłowieczanie Saurona jest kretyńskie bo to zwodziciel, w sumie coś pokroju demona a nie człowiek. Cała ostatnian heca z nim pokazuje jakie to ma krótkie nogi
chłop zrzuca z muru Bogu ducha winną elfkę, ryje psychikę Celbrimrorowi i czemu ja mam mu współczuć? Bo każdy chce go zabić? Tozto logiczne jak on sobie szykuje swój nowy porządek świata z pierścieniami
nKretyńskie również jest robienie z Galadrieli hormonalnie niewyżytej nastolatki to elf, który ma parę tysięcy lat i nawet to że młody wiekiem wśród swoich brzmi jak słaba wymówka.
Może chociaż Elrondowi coś jeszcze skapnie po tym pocałunku ale postać Clark to taka idiotka że w sumie współczuję chłopu, w finale poleci w ślinę w Sauronem czy coś
Ja wiem jaki ten serial jest po pierwszym sezonie ale wciąż brzmi to jak trip na kwasie czytając Tolkiena.
Te dobre rzeczy w serialu są i tak mocno umaczane w tej narkotycznej warstwie, że ciężko je się wyławia w tej całej tripowatosci.