Autor Wątek: Pierścienie Władzy  (Przeczytany 18667 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline komiks

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #60 dnia: Cz, 22 Sierpień 2024, 11:10:18 »
Napisałam Żwirku prawdę, bez owijania w bawełnę po 50 razy.
Nevermind.
LOL podaje Ci cytat z jego wypowiedzi, a Ty twierdzisz, że wiesz lepiej. To pokazuje Twoje podejście także w innych kwestiach.
Xenozoic, Death Dealer, The Maxx, Thrud The Barbarian, Army of Darkness

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #61 dnia: Cz, 22 Sierpień 2024, 11:42:01 »
  :o
Rozumiem że Ty potrzebujesz dosłownego, kubek w kubek potwierdzenia...
No nie przyznał się wprost, że ma Tolkiena tam gdzie słońce nie dochodzi.
Owinął prawdę w bibułkę, ładnymi słowami i w przepraszającym tonie.
Tyle że Elijah nie jest Suchodolskim żeby przeczytanie Trylogii przekraczało jego możliwości intelektualne i poznawcze. Więc dla mnie może sobie swoje tłumaczenia wsadzić Sam Wiesz Gdzie. 🤷‍♀️

Potem się człowiek dziwi gdy ma styczność z ludźmi; którym się wydaje że przeczytanie czegoś bardziej skomplikowanego od Przygód Kubusia Puchatka jest nie lada wyczynem intelektualnym.
« Ostatnia zmiana: Cz, 22 Sierpień 2024, 12:04:12 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #62 dnia: Śr, 28 Sierpień 2024, 12:37:36 »
Zarąbista reklamówka 3D z Damrodem na Londyjskim Mostku:

https://www.instagram.com/reel/C_NQLNotbev/?igsh=emY2bDkzOTE0aTBt

BJUUUUTIFUL. 8)

A tu bonusik...
https://www.instagram.com/reel/C_NFg99BmQL/?igsh=cGl1Y3EwdDM0Zmhn  ;D
« Ostatnia zmiana: Śr, 28 Sierpień 2024, 12:42:16 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline michał81

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #63 dnia: Cz, 29 Sierpień 2024, 17:36:12 »
no dobra jedziemy z tym drugim sezonem, gorzej być nie może? Prawda?

Offline Alexandrus888

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #64 dnia: Cz, 29 Sierpień 2024, 20:46:52 »
Jak to mówi

Cytat: stare chińskie przysłowie
Hurra, przebiliśmy dno! Płyniemy dalej.

;)

Offline Pan M

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #65 dnia: Pt, 30 Sierpień 2024, 04:12:27 »
Recenzje mówią, że serial naprawia niektóre błędy sezonu 1 ale równocześnie dalej jest tym samym rop i podobno jest więcej mroku.

Ja po pierwszym sezonie totalnie nie oczekuje od tego serialu tzw zgodności z lore, dobrego aktorstwa itd. Mam nadzieję, że twórcy totalnie odpieli wrotki.
 Serial moze się nawet skończyć dla mnie ślubem Galdrieli z Sauronem. Przynajmniej będzie śmiesznie, ot to taka głupia komedia w świecie fantasy i wkładka przed dobrymi serialami.

Wiem, że nie takie intencję mieli twórcy ale to mój odbiór.

Offline michał81

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #66 dnia: Pt, 30 Sierpień 2024, 09:36:51 »
Recenzje mówią, że serial naprawia niektóre błędy sezonu 1 ale równocześnie dalej jest tym samym rop i podobno jest więcej mroku.
Nie powiedziałbym że naprawia.

Teoretycznie prolog pierwszego odcinka 2 sezonu odpowiada na pewne pytania, które stawiali oglądający pierwszy sezon dotyczący kwesti tego jak Sauron znalazł się na tratwie na pełnym morzu i tyle. Problem jest taki, że jak początek jest całkiem niezły, to potem przechodzi to w takie absurdalne motywy, że WTF?
Spoiler: PokażUkryj
np. Sauron jako Venom


Pozostałe 3 odcinki trzymają poziom z pierwszego sezonu, czyli tak naprawdę nic się w nich nie dzieje, a fabuła posuwa się ślamazarnie do przodu. Wracają te same motywy.
Spoiler: PokażUkryj
Tylko tym razem to Krasnoludom zagraża zagłada a nie elfom, więc to oni teraz będą potrzebować pierścieni. Gandalf znowu się tuła z hobbitami po pustkowiach, a w Númenorze dochodzi do bieda rozgrywek politycznych


Wizulanie serial nadal wygląda bardzo dobrze. Fabularnie to jakiś fanfik jak pierwszy sezon.

Online OokamiG

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #67 dnia: Pt, 30 Sierpień 2024, 13:59:06 »
Nadal jest to nudne i średnie. Narracyjnie płaskie, dialogi wannabe Tolkien i Jackson, drętwe aktorstwo słabych aktorów. Nie widzę tej zapowiadanej poprawy.
« Ostatnia zmiana: Pt, 30 Sierpień 2024, 14:05:15 wysłana przez OokamiG »

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #68 dnia: Pt, 30 Sierpień 2024, 21:11:18 »
Zawiesił mi się mój system operacyjny - jeszcze zbieram moje szczątki z podłogi - ja już nie będę pokazywać palcem czyja to jest największa wina BO TO JASNE JEST NICZYM SŁUNCE..😂😂😂

Moje luźne (bo sztywne są luksusem na który mnie nie stać!) wrażenia i odczucia.
Niestety, 1 część recki będzie w całości
"...ty mi nie o gruszkach, bratenku, jeno o Bohunie..." o Sauronku! 🖤

Wiem, to boli.🤪 Lecz muszę bo inaczej się uduszę!🤭
Przysięgam uroczyście że skrobnę też coś o całej reszcie...Która była bardzo dobra.

- Każda, absolutnie każda scena w której Charlie brał udział przykuwała moja uwagę niepodzielnie. I nie chodzi bynajmniej o jego bez wątpienia atrakcyjną prezencję...🤪
Każda odegrana emocja, każdy delikatnie diabelski, makiaveliczny uśmieszek, każda z pojedynczych łez spływających dość dyskretnie po policzku...Zbieram to wszystko niczym Morgoth swoje Simarile. Nic na to nie poradzę że Vickers aktorem jest magnetycznym.
Nie jestem w stanie oddać słowami zachwytu jaki mnie ogarnia na widok kreacji Saurona - WRESZCIE sportetowanego tak; jak na jednego z najsłynniejszych villainów w historii ludzkiej wyobraźni przystało.
To jest to. To jest mój Sauron pełną gębą.
I nieważne, w jakiej kondycji czy położeniu się ta postać znajduje...(Widać że facet lubi skrajności!🤭)
Spoiler: PokażUkryj
Czy szoruje akurat twarzą po ziemi, czy zniebozstępia jak na pamiętającego jeszcze tamte przedwieczne czasy ex - anioła przystało...

To jest Władca Pierścieni. Koniec, kropka.

Wobec tego przyznam że miałam wielkie obawy, odnośnie tej początkowej sekwencji 2 sezonu, której fragment widziałam.
Spoiler: PokażUkryj
Na szczęście byłam przygotowana psychicznie, więc nie było to dla mnie szokiem że wersję zwaną Mairon zagra Jack Lowden.

I mogę odetchnąć z ulgą.
Raz że trwało to krótko, dwa Jack sobie ładnie poradził. Nie mierzi mnie jego wykonanie. 😝 Jestem ukontentowana.

Wiem że są ludzie mający obiekcje do tej sceny.
Mnie się ona szalenie podoba, mimo iż liczę że te znerfianie Saurona kiedyś się jednak skończy.^^
Dlaczego Adar (wraz z orkami) był w stanie zamordować Maiara? Dokonać klasycznego, udanego "zamachu na Cezara"?
Myślę że Sauron był po prostu w ciężkim szoku.
Nigdy nie spodziewał się że Adar, jego ulubieniec; najbardziej mu oddany i lojalny; honorowy, wciąż mający w sobie wiele Światła, będzie zdolny do takiego czynu. Do takiej zdrady, do wbicia mu noża w plecy.
Myślę że podejrzewałby o to każdego innego orka; tylko nie jego, nie "swojego" Adara. Który też zapewne zasłużył sobie na Sauronowe względy. Pozwala mu się koronować, zaufał mu, i to było przyczyną jego zguby.
Uważam że właśnie to tak silnie "osłabiło" Saurona, ten akt adarowej zdrady. Tamta reszta orków, to tam jest nic...Zniszczyło go zawiedzione zaufanie do drugiej Istoty, którą możliwe że uznawał niemal za równego sobie.
Mam wrażenie że to próbują nam przekazać showrunnerzy w swojej wersji historii Saurona. (Namaszczonej jednak i z poprawkami dającymi zielone światło przez TE)
Że był on mordowany wielokrotnie. Wielokrotnie zaufał komuś wybranemu, i przypłacał to utratą dotychczasowej powłoki; oraz śmiercią w niewyobrażalnych męczarniach.
W ten sposób jego nieśmiertelny duch przeszedł niemal nieskończenie długą drogę, od Istoty Światła, od anielskiego majara, po tą jakże upodloną, żywiącą się organicznymi cząstkami bezkształtną masę...Za każdym razem tracąc część sił, część swego dawnego Światła i yyy, no jakby to ująć, serca. Jego duch karleje, zmniejsza się. Zohydza, napełnia goryczą. Staje się coraz bardziej bezlitosny, bezempatyczny. Mroczny. Zatruty.
Zamiast dostrzegać w innych istotach to co dobre, jego oko staje się soczewką, skupiającą się na tym co w nich złe, niedoskonałe i popsute. Widząca w innych zagrożenie. (Nie bez powodu i osobistych doświadczeń.)
Zauważmy że Sauron pod ludzką powłoką Halbranda jest obrażany, poniżany, wyśmiewany, bity, kopany. Grożą mu śmiercią ze szczerym zamiarem urzeczywistnienia. Nawet kiedy akurat nie robi nic by na to jakoś "zasłużyć"...
I on im na to pozwala. Pozwala im czynić z nim to co chcą. Mimo że mógłby to przerwać w każdej chwili. Nie robi tego. Jeszcze. Jescze pozwala im na akty wolnej woli. Nie ingeruje.
Przyjdzie czas (w którym jak przewidziała Galadriel ) Sauron uzna wolną wolę innych istot za koncept na tyle szkodliwy, co zbędny.


Dobra, tu przerwę bo zaśniecie. ^^


Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline michał81

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #69 dnia: So, 31 Sierpień 2024, 08:40:25 »
Ale Charlie Vickers nie pociągnie tego serialu jak fabularnie to leży i wieje nudą. Jedyny ciekawy wątek w serialu to wątek Adara, ale on był już ciekaw w pierwszym sezonie. Do końca nie rozumiem też zmiany obsadowej co do tej postaci.

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #70 dnia: Pn, 02 Wrzesień 2024, 16:12:52 »
Na szczęście Charlie nie jest sam. Może dla Ciebie Michale jest nudno. Dla mnie ten sezon, przynajmniej 3 pierwsze odcinki są wyśmienite.

Moje dalsze rozkminki z 1 odcinka sezonu 2:
Spoiler: PokażUkryj
UWAGA SPOILERY!!!!!!!

Miałam teorię z 1 sezonu, której chyba nie zdążyłam tutaj przedstawić. ;)
Mianowicie taką, że Galadriel nie mogła znaleźć Saurona - choć tak usilnie go szukała po całym świecie, przez tysiąc lat - ponieważ został on zaklęty przez Adara...
Strzelałam sobie, że duch jej największego wroga będzie uwięziony za tą szybką którą Gala rozbiła w Forodowaith. Że to ona będzie metaforycznym "pierwszym promykiem Światła", który on doświadczy od 1000 lat. I która go uwolni. (Tak romantycznie.😜)
W sumie...niewiele się pomyliłam.

Podczas gdy wściekła Galadriela z pianką na ustach i wrzaskiem: AWWWRRRRG! GDZIE JEST SAURON??? ZABIĆ SAURONA!! CHCĘ JEGO KRWI!!! biegała po Ardzie, podróżując sobie z kumplami z woja; i wesoło wpie*dalając lembaski, on cierpiał tak straszliwie, że 22 letnie życie spalonego i okaleczonego kadłubka Anakina wygląda przy tym jak przyjemna zabawa.
(Wiecie, moje wielkie współczucie np. do postaci Anakina/Vadera bazowało głównie na empatii do potwornego losu, jaki przypadł mu w udziale. Wychodząc z założenia, że nawet biorąc pod uwagę wszelkie zło jakie popełnił - nie wiem czy jakakolwiek świadoma istota zasługuje na podobny wymiar kary. Podobne cierpienie. Może tak. Może jest to "sprawiedliwa" kara. A jednak empatycznie, trudno mi przejść obok obojętnie. Nie wzruszyć się tym, nie zapłakać.)

A tutaj mamy co?
Sauron był prawie bogiem, a został niczym. Absolutnie i dosłownie niczym.
Jego duch został zredukowany do kałuży krwi. Niczego więcej.
Trzeba przy tym pamiętać że Sauron cały czas pozostaje świadomy. Zachował też pamięć. (Jako Halbrand doskonale pamięta i kojarzy kto odpowiada za jego cierpienie - Adar i orki.) Było kilkakrotnie podkreślone że Sauron nigdy nie śpi. Zawsze czuwa. Nie może więc odpocząć, nawet na chwilę.
Kochani, spróbujcie wyobrazić to sobie...
Wszystko gaśnie. Nic nie widzicie. Nic nie słyszycie. Nie możecie się poruszyć. (Wasz duch jest zbyt słaby). Nie możecie niczego dotknąć. Wokół nie ma nikogo i niczego.
I tak przez kilka tysięcy lat.
(Zwróćcie uwagę jak bardzo urosły stalagmity w jaskini, zanim Sauron zdołał się w ogóle - w formie płynnej mazi - przemieścić.)
A jednak pozostajecie świadomi. Jedyne co możecie to istnieć. Czekać. Czuwać.
A skoro jesteście świadomi, macie wciąż umysł (mimo że bez ciała) zachowana zostaje wasza pamięć, a więc możecie też myśleć. Prawdopodobnie odczuwać emocje.
Jakie można mieć myśli, jakie emocje odczuwać w takich warunkach?
No jakie? Przecież nie wesołość ani spokój.
To musi być niewyobrażalny strach, brak nadziei. Poczucie krzywdy, niesprawiedliwości. Złości na cały swiat i wszystko co istnieje. Macie świadomość że nikt was tu nigdy nie znajdzie. Nikt nie pomoże. A ponieważ wasz duch, wasza świadomość jest wieczna...Możecie tak trwać, w tej formie; do końca istnienia Ardy.
Jestem pewna że przez te 3 tysiące lat Sauron błagał Eru, swego ojca, o śmierć. Nieskończoną ilość razy. Śmierć nie nadeszła.
I Adar chciał go straszyć, "że będzie błagał o śmierć?". Człowieku, do kogo ta mowa?
Galadriel, która tam mu w kuźni sapała o cierpieniu? Chce się na nie licytować? Z NIM? Po tym co przeszedł? Co ona wie o ciemności?
Ten starzec na statku, który chce być miły i pyta: "Ojejku, koszmarki masz"?
Dziadku, żyjesz jakieś 70 lat, i nie masz nawet cienia wyobrażenia o koszmarze, jaki przypadł w udziale istocie której to pytanie zadajesz. Dotyka ran głębszych niż otchłań.
Oczywiście nie wie o tym, ale...cóż.
Jak ktoś taki jak Sauron miałby sobie tak łatwo poradzić, tak łatwo skierować się ku światłu, skoro jedyne czego doświadczył przez 3 tysiące lat to nieprzenikniona ciemność i to w każdym możliwym sensie? Niemożliwe.
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Pan M

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #71 dnia: Śr, 04 Wrzesień 2024, 15:34:51 »
Nadal jest to nudne i średnie. Narracyjnie płaskie, dialogi wannabe Tolkien i Jackson, drętwe aktorstwo słabych aktorów. Nie widzę tej zapowiadanej poprawy.

Ja nie piszę, że ten serial stał się nagle dobry. Po prostu pierwszy sezon to takie niziny ze świata seriali, ze wszystko co będzie nieco lepsze urośnie do rangi niebotycznego osiągnięcia. Ot dla mnie ważne, żeby 2 sezon był takim zmulaczem do wyłączenia mózgu, który można oglądać w mniejszych bólach niż "arcywspaniały" sezon 1, byle Galadrieli było jak najmniej i widoczki były ładne i to wszystko.

Rop nie ma szans na zostanie flagowcem jakościowym Amazonu Prime, potężna marka i owszem, ale to już jest casusu tego samego stopnia co Netflixowy Wiedzmin. Markę wzięli i porobili z nią największe dziwactwa jakie tylko można zrobić. Pewnie widownia  będzie dalej na pewnym zadowalającym amazon poziomie do tego 5 sezonu, ale na wysoką poprzeczkę z The Bosy czy Fallout szans nie ma.

Do tego Amazon nakupił tyle dużych ip- God of war, Warhammer 40k, Horizon Zero Dawn- że jak tylko  coś z tego im pyknie to  znowu kolejny serial przyćmi tą ich Tolkienowska epopeję co to miała Grę o Tron zastąpić.


Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #72 dnia: Pn, 09 Wrzesień 2024, 10:38:48 »
"Słabość Saurona."

Spoiler: PokażUkryj
Niektórzy płaczą w internetach że Sauron tak łatwo dał się zabić.

Warto zaznaczyć że w tym okresie swojej egzystencji Sauron został sam. Bez swojego Morgotha, ktory został definitywnie pokonany - zesłany do Pustki. I który towarzyszył mu przez przeogromną połać czasu. (Oraz bez swojej...przyjaciółki Thuringwethil. )
Skoro Morgoth poniósł porażkę, to Sauron także. Może czuć się lekko zagubiony i zdezorientowany w nowej roli jako samodzielny, niezawisły, em...orczy lider. Nie być w swojej najlepszej formie.
Ja wiem, że to może koleć w oczy "twardych" fanów Tolkienowskich, lubujących się w nieskończenie twardych postaciach męskich. Jakby nie patrzeć, serial dodaje postaci "młodego Saurona" (Charlotte Brändström tak określa tego którego w serialu mamy okazję oglądać) bardzo dużo takiego "ludzkiego" pierwiastka. Mnie to akurat szalenie odpowiada, więc narzekać i płakać o to nie będę.
Poza tym, nawet Tolkien zaznaczał w swoich listach że Sauron to nie Morgoth. Który to czerpał nihilistyczną satysfakcję z samych aktów destrukcji. Sauronowi zależało nie na zniszczeniu świata, ale na jego re-organizacji i przebudowie. No i to był czas kiedy nie był jeszcze taki zły...
Poza tym Sauron i Morgoth jednak trochę różnili się od siebie. Morgotha cechowała siła*, pewność siebie i twardość ponad wyobrażenie. Do tego jego wizje urzeczywistniały się niemal natychmiast. (Dla mnie osobiście to rozpuszczony bachor, któremu Big Daddy Ilu dał WSZYSTKO, a on potem z zazdrości o jego miłość do innych dokonywał tępej dewastacji dla samego jej aktu. Myślę że uwiedzenie Saurona było jednym z takich działań, żeby zagrać staremu na nosie. A sam Sauron się to jednak musiał nachapać, żeby osiągać swoje cele...Nie miał tak łatwo jak Morgoth.) Ogólnie i tak ciężko mi pojąć że ktoś tak inteligentny i roztropny jak Sauron dał się uwieść takiemu yh...Morgothowi...Miłość naprawdę jest ślepa. *(Sauron miał tego mniej, a serialowy Adar to wie i ten fakt wykorzystał. Wyczuł że Sauron to nie Morgoth, że ma w sobie jakąś słabość. (Też do niego samego, do Adara). Orkowie "wyczuli krew" i rzucili się na niego niczym hieny).
Sauron to Pan Darów. W bardzo szerokim tego słowa znaczeniu. Spełnił największe życzenie Adara. Który w pewnym momencie najbardziej na świecie zapragnął jego śmierci. I Sauron pozwolił się Adarowi "zniszczyć".
(Ale jak w końcu wystawi Adarkowi rachunek to...cena będzie słona myślę). Waldreg coś wie na ten temat.🤣

Druga sprawa.
"Nikt go nie zabił". Saurona nie można zabić. Adar osłabił go wpierw ostrzami z Korony Morgotha. (Ewentualnie Sauron przetopił Koronę Morgotha na mniejszą dla siebie). To potężny artefakt magiczny...Nie jest ona z pewnością zwykła, lecz zaklęta. Po drugie. Nie zabili, tylko zniszczyli jedną z "powłok" Saurona, w której mieszkał jego wieczny&nieśmiertelny Duch. "Ciało" wybuchło, a boskie moce Saurona zostały rozproszone, powodując epokę lodowcową - wieczną zmarzlinę w tamtej części świata. Stąd, jako że jego siły zostały (na bardzo długi czas) zużyte, słabość która zmusiła go do pozostania w jaskini pod Forodwraith przez ponad 3000 lat, w formie kałuży krwi. A potem...glutka. Widzicie? Ultimate predator!
Cudownie że zaznaczyli iż Sauron to też (jedna z jego form, właściwości i umiejętności) wampir, taki "Dracula/Lestat Śródziemia". Może się więc pożywić ciałem i krwią...Czy tam, w razie braku dostępności, robaczkami. Dobre źródło białka, a co.


PS. Kocham Adara ale serio...Nie tylko zostawił wczesnego Annatarka w czarnej d. na tysiące lat. Ale też zmarnował jego moce na jakieś durne zlodowacenie... Co za łeb...(Oczywiście nie mógł wiedzieć jakie będą konsekwencje.) Nie o to chodziło Sauronowi. Nie o to! Inaczej miał zamiar je spożytkować. Zapewne o wiele bardziej produktywnie...
Bo Sauron nienawidzi marnotrawstwa!
Co też jest pięknie pokazane w serialu...Skubany wykorzystuje każdą okazję. Po prostu nie może się powstrzymać. Wskakuje na każdą nadpływającą falę...Nic się nie marnuje. Nieważne jak nisko upadł i z jak wysokiego konia zleciał. Kuźwa, feniks z popiołów! 🤭

« Ostatnia zmiana: Pn, 09 Wrzesień 2024, 10:41:53 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline michał81

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #73 dnia: Pn, 09 Wrzesień 2024, 19:06:35 »
jeśli musisz tyle tłumaczyć lub dopowiadać, to znaczy, że twórcy/scenarzyści zwalili sprawę w serialu

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #74 dnia: Pn, 09 Wrzesień 2024, 20:28:27 »
To są rzeczy które wynikają z serialu...A że narzekają głownie ci, którzy tak naprawdę wiedzę o lore to mają tylko z filmów Pjotera Dżeksona, to potem tak to wygląda...
"Wielcy fani tudzież obrońcy Tolkiena" którzy łyknęli te brednie że orki to z błota się rodzą. ;D
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?