Galadriela jest rozkapryszona i niedojrzała emocjonalnie. No ale musi taka być, bo taka jest większość współczesnych kobiet z pierwszego świata, nieodpowiedzialne, niedojrzałe i rozkapryszone.
Sorry, ale Aragorn by nigdy takich kocopołów o kobietach nie powiedział! 😆
Chyba że mówiąc: "chciałbym być jak bohater", miałeś na myśli raczej Deadpoola. 🤪
Widzisz, Ciebie to łez doprowadza historia Beren i Luthien; miłości idealnej, niezwykle lukrowanej, pokonującej "niemożliwe do przeskoczenia przeszkody".
Choć mnie też potrafi wzruszyć gdy mam odpowiedni nastrój; (zwłaszcza w formie rycin utalentowanych fanek/fanów) to love story dwóch posągowych postaci bez skazy średnio do mnie przemawia. Trudno się z tym utożsamiać wadliwej istocie ludzkiej...

Wolę osobiście historię Saurona i Thuringwethil. 😋
Albo właśnie przeklęty, niemożliwy do spełnienia związek Gali z Władcą Ciemności. 🤪
Gdzie oboje razem są w stanie podnieść temperaturę otoczenia z 25 do 250 stopni.
Gdzie człowiek się zastanawia:"Cholerka, na 7 piekieł; dlaczego oni jeszcze nie zdarli z siebie tych szmat i nie bz***kają się jak zwierzęta? Bez sensu."🤣
Jestem fanem Tolkiena i chętnie bym zobaczył ekranizację opowieści autorstwa Tolkiena, a nie jakąś historię napisaną przez kilku współczesnych scenarzystów, którzy mogą się pobawić jego postaciami. Pod tym względem to niewiele różni się od fanficu, tyle że wpompowano w niego miliony dolarów 
Fanfic za miliony dolarów? Wypisz wymaluj "Hobbity" Petera Jacksona...🤪 Zresztą jego nawet tak powszechnie umiłowana LOTR trylogia również bardzo odbiega od literackiego pierwowzoru.
Ja nie mogę się doczekać Wojny Rohirrimów w kinie.🥳 Ale najpierw muszę dostać w swoje łapki album filmowy, gdzieś bliżej premiery!
Można było przedstawić postaci zgodnie z książką i zrobić z nich epickich bohaterów, gdzie:
Sauron jest zły i okrutny, przebiegły, inteligentny, charyzmatyczny i uwodzicielski.
Galadriela jest mądrą, władcza, dostojna i współczującą.
Ależ Sauron w formie Halbranda flirtuje za każdym razem, gdy tylko otworzy usta. 😁 On
jestwręcz uosobieniem tych cech:
Inteligencji, uroku, charyzmy, a także przebiegłości.
Zdecydowanie ciężej znaleźć w nim owo zło i okrucieństwo...
Mówisz, że to nie jest żaden Sauron?
A jednak, jak podaje Chrisopher Tolkien...:
"In a letter written in September 1954 my father said: ‘At the beginning of the Second Age he [Sauron] was still beautiful to look at, or could still assume a beautiful visible shape – and was not indeed wholly evil, not unless all “reformers” who want to hurry up with “reconstruction” and “reorganization” are wholly evil, even before pride and the lust to exert their will eat them up.""and so his temporary turn to good and 'benevolence' ended in a greater relapse, until he became the main representative of Evil of later ages.""Mairon's virtue was his love for order, planning, and coordination, disliking confusion and chaos. But his obsession with order gradually overshadowed his love for the other intelligent beings of Arda, who would benefit from his planning;"Więc jak najbardziej taki obraz skruszonego Saurona jak w serialu Amazona jest poprawny.
Mnie szalenie odpowiada że konflikt dobra i zła jest WRESZCIE przedstawiony znacznie bardziej dojrzale i prawdziwie niż zwykł robić to Tolkien. Nie jest absolutne, ani tak czarno białe jak może się wydawać z pozoru. Ani Galadriela jako elfka nie jest tak dobra, ani Sauron tak bardzo zły. Stanowi raczej wyrafinowaną formę zła, absolutnie nieoczywistą. Nawet nie używa kłamstw, nie musi. Jest jak Lucyfer, ten od Mike'a Careya. Po prostu nie zdradza wszystkiego. Zataja rzeczy niewygodne. Wie że największym marzeniem Galadriela jest zemsta za brata, że największym jej pragnienie jest go zabić. Zatopić sztylet w jego sercu. A mimo to Sauron pomaga dziewczynie wspiąć się po drabince, osiągnąć
jejcele. Daje ludziom to czego chcą, by mógł wziąć to czego chce on sam...
To biblijny Szatan, wąż który namawia do wzięcia jabłka z drzewa poznania dobra i zła.
Zamiast tego, zrobili typowy duet, bad boy ale taki co to pozamiata i przyniesie śniadanie do łóżka i silną niezależną kobietę, agresywną z zaburzeniami osobowości.
Haha. Nie zczaiłeś głębszej, imo szalenie zabawnej aluzji z tym zamiataniem i śniadaniem do łóżka. A jako znawca lore, powinieneś!😋
Zapominasz że Sauron to też, a może przede wszystkim: Sługa, Servant...
Był znany całe tysiąclecia jako Sługa Morgotha, a tu w ROP na króciutki czas zdecydował że zostanie Sługą Galadrieli.
Co znakomicie łączy się z uwagą Adara, który mówi do wsciekłej Elficy, gdy ta wypluwa pełne nienawiści do całej orczej rasy słowa, że wyrżnie ich do ostatniego i każe Adarowi na to patrzeć:
"Może twoje poszukiwania następcy Morgotha zakończą się, gdy spojrzysz w lustro."
Imo Galadriel ROP posiada również wszystkie te cechy, które wymieniłeś na początku. Z tym że jest rzeczywiście "spaczona" pewną agresją. Straciła jakąś część swego elfiego blasku...Jest to podyktowane tym że Zemsta stała się jej największym pragnieniem. Zabicie Saurona, mające być zadośćuczynieniem za śmierć brata, to coś czego ona chce najbardziej na świecie. To ją w jakiś sposób wypaczyło, splamiło. Ale jest tego przynajmniej świadoma, sama o tym mówi. Paradoksalnie swemu śmiertelnemu wrogowi prosto w twarz. Czym troszkę podniosła Sauronowi ciśnienie. ^^
"Czyj jest ten sztylet? - Mojego brata. - A więc chodzi o zemstę?"
O tym jest cała rozmowa w kuźni.
"Nie zaspokoisz pragnienia (krwi) rezygnacją ze sprawiedliwości. "
Wie że nomen omen, znalazła się zbyt blisko Ciemności, że "dotknęła" ją zbyt głęboko.
Ale jak już wspomniałam, Gala przynajmniej zdaje sobie sprawę z tego, jak ten mrok i ślepa pogoń za zemstą ją wypaczyła.
I to pewnie też urzekło Saurona, że aż zaproponował jej Współrządzenie Ardą! 🤪
PS. Wybaczcie za posta pod postem, był mus!
