Autor Wątek: Pierścienie Władzy  (Przeczytany 15813 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #135 dnia: Nd, 27 Październik 2024, 15:28:47 »
Na szczęście ROP nie jest dokładnie takie jak pisze Tolkien. Nie jest dziecinne. Czarno białe i proste. Nie ma charakterów psychologicznych tworzonych pod ludzi żyjących 80 lat temu. Jak ktoś lubi się uwsteczniać, ROP 2022-2024, współczesna reinterpretacja tekstów Profesora nie jest dla niego. Zostań przy Tolkienie. Przy kulturze, obyczajach, socjologii i psychologii sprzed 80 lat.

Jak ja się cieszę że nie wpadłam na pomysł by światu Tolkiena narzucić tak grube i ograniczające łańcuchy, mające już 80 lat. Chociaż te bzdury co tu wypisujesz...Nawet sam Tolkien się z tym by nie zgodził. Gdyby go spytać na poważnie.🤷‍♀️
Choć z drugiej strony...Tolkien osobiście poprawiał swój świat nieskończoną ilość razy, zmieniał i zaprzeczał sam sobie...


Nie moje ale też mogę się podpisać:

[Tolkien: “Sauron was a victim of Morgoth’s corruption who, then, got high on power trips. When his master was defeated, he truly regretted everything that he has done, but was too proudful to return to Aman in humiliation and face the judgement of the Valar. He wanted to heal Middle-earth and create perfect order and harmony between its people but his bounds to Morgoth were too strong, and he fall back into evil (= became a tyrannical dictator). BTW, Gandalf with the One ring would have been far worse than Sauron himself.”

Dudebros: “Sauron is the The Biggest Evil of Tolkien lore!”

Tolkien: “Galadriel is a proudful and power-hungry elf princess with a “Amazonian disposition” who wanted her own kingdom on Middle-earth. She rebelled against the Valar, and got banished from Valinor for it. Her character arc in “Lord of the Rings” is that of a “repentant sinner”. She’s only pardoned and allowed to return to Valinor after she resists Frodo’s offering her the One ring on the Third Age.”

Dudebros: “Galadriel is the Virgin Mary of Tolkien lore!”

“You are shipping The Evil with the Virgin Mary, you blasphemous heretics!”  No, we are not.

Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Pan M

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #136 dnia: Nd, 27 Październik 2024, 16:17:31 »
Jakze dobrze, że twórcy tego epokowego dzieła zdecydowali się " ulepszać" klasykę literatury.

Szkoda, że w pakiecie są dialogi wyciągnięte z najbardziej teatralnego  wyobrażenia o fantasy, najgorsza kobieca postać w serialu od lat, schizofrenia wpisana u podstaw np. orkowie, którzy są raz  klasycznymi plugastwami zła a potem uczłowieczane by po chwili znowu robić z nich najeźdźców, nudy w części wątków- ach te harfooty.

Co do przepisywania Tolkiena jeszcze,to zupełnie nie wiem czemu Ci ludzie nie wzięli na warsztat jakiegoś bardziej postmodernistycznego fantasy za to postanowili unowocześniać klasyczny archetyp gatunkowy.

Widzę, że rozmówczyni dysponuje jakimiś prawdami objawionymi, wiedzą co by powiedział sam Tolkien.

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #137 dnia: Nd, 27 Październik 2024, 16:29:19 »
Mieć pretensje do facetów swoich czasów, urodzonych w 1980 roku że widzą świat inaczej niż gość który urodził się 4 lata po nakręceniu 1 kliszy filmowej w dziejach...
Ech...robić z logiki kurtyzanę! 💃
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #138 dnia: Nd, 27 Październik 2024, 20:34:24 »
Książę Ciemności widzi jak Elrond całuje Galadriel...👀👿🤬

https://youtube.com/shorts/EFxzS7wU5A0?si=ATYFts1MjTcK3-eS
Zazdro level 2000.

No chyba ku*rwa nie. POEBAŁO WAS OBOJE TERAZ??NIE POWTÓRZYCIE TEGO NA MOJEJ WARCIE!
« Ostatnia zmiana: Nd, 27 Październik 2024, 20:37:10 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Pan M

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #139 dnia: Śr, 13 Listopad 2024, 17:56:47 »

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #140 dnia: Śr, 13 Listopad 2024, 22:51:25 »
 Nie jestem w stanie zrozumieć co kieruje ludźmi tworzącymi takie rzeczy...Kogoś to śmieszy? :o

A wracając do tematu.



Skruszony bóg w przebraniu, kłaniający się swojej osobistej Królowej! 🧎‍♀️🧎‍♀️🧎‍♀️🧎‍♀️

Ach, jakże sexy i majestycznie Galadriela wygląda w tej zbroi. ❤️ Zbroja dopasowana perfekcyjnie, wykonana przez Saurona tylko dla Niej!

No bo BŁAGAM... Sauron jest w końcu Kowalem! Nie pozwoliłby nikomu innemu tego zrobić. Zabiłby, by mieć okazję wykucia zbroi Złotowłosej własnymi rękami!*

I osobiście zdjąć z niej rozmiar...😇😈😜

A ta Gwiazda Feanöra...

Wujek próbował wziąść Galadrieli kosmyk włosów. Sauron chce wziąść JĄ SOBIE CAŁĄ.
Ot niecnota, zbereźnik i kryminalista...🤣🤣🤣

PS. Jacek&Placek w wywiadzie BTS wspomnieli że zbroja była specjalnym prezentem dla panny Noldor od KOGOŚ. No kurzawa to jest oczywiste że od Halbranda!!!
🥳
NIE MA INNEJ OPCJI.
« Ostatnia zmiana: Śr, 13 Listopad 2024, 22:53:26 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Pan M

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #141 dnia: Śr, 13 Listopad 2024, 23:03:34 »
Ale tam nie ma nic śmiesznego... przecież gość powiedział prawdę, że seria bezczelnie małpuje Jacskona.

Ten Balrog to już totalne copy paste.


Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #142 dnia: Cz, 14 Listopad 2024, 11:18:27 »
Ten durnowaty wstęp mnie zmylił.
Ja nie wiem jak ktokolwiek może mieć ochotę słuchania tych amerykańskich jutuberów. Te ich międlenie tematu jest przykre. Wysłuchasz pierniczenia jednego, to jakbyś znał już wszystkich. ...Człowiek ma wrażenie jakby słuchał botów, bo nie stać ich na żadną indywidualną i świeżą myśl w tej ich pożal się Boże Spaghetti "krytyce".
Barani jazgot, nic więcej. Powtarzają jeden od drugiego. Co się stało z ludzkością że rozumują w większości jak jeden i ten sam organizm niezależnie skąd są, z jakiego zakątka świata? Rozwala mnie to. Człowiek naprawdę zaczyna się zastanawiać czy nie żyje w Matriksie, bo takie upłaszczenie i ujednolicenie poglądów mnie osobiście niepokoi i przeraża...

A skoro o niepokojach mowa...
20 sekund klimatu rodem ze Stalkera Tarkowskiego:
Celebrimbor/Sauron oczywiście.

https://www.instagram.com/reel/DCHVR_yuZ-7/?igsh=aWNpdm5tcmF5MGFz

CZYSTY DRESZCZ.
PEREŁKA.

Druga rzecz.

Blond Ania z Zielonego Wzgórza i Zepsuty Gilbert Blythe.

Ona i On byli "zawsze". Od samego początku tak jak światło i ciemność.
Tak mawiają Jacek&Placek i to oczywiste.
U Tolkiena też, nawet u Papcia Lucasa który kradł od tego pierwszego [+ od Herberta] garściami ile wlezie. Pięknie kradł!

W pierwszych scenach serialu, na samym początku [sezon 1] oczywiście mamy młodziutką Galę. W której włosach szczególnie odbija się Światło Dwóch Drzew z Valinoru.
A ten zepsuty szczeniak? Wysoki z loczkami to KTO? 😋

Gilbert ciągnął Anię za warkoczyki, a mały Sauron psuje Galadrieli łódeczkę?
Zaczyna się w nią, bo mu się od początku spodobała i chce by zwróciła na niego uwagę?
Zbiera grupkę młodszych dzieciaków, nabija się ze stworzonego przez blond dziewczynkę dziełka:
Ale ujowy ten Łabątek, nie utrzyma się na wodzie, łehehe, paczcie jaką bidę ulepiła!

Rzucają kamieniami i niszczą jej zabawkę.
Noldorówna dostaje piany, rzuca się na rzeczonego gnojka;  unosi pięść [wygląda na to że Sauron od maleńkości lubił dostawać od swej lubej po gębie 🤣🤣🤣] no ale brat Finrod jej przerywa swoim:
"Siostro, znowu straciłaś równowagę?"

Hm?? Hm?
To na pewno on. Na bank.  ;D
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #143 dnia: Pt, 06 Grudzień 2024, 21:54:16 »
Refleksje na temat Pierścienia Króla Durina:

Kocham to jak ROP pokazują nam unikalne; bosko/ainurskie, Sauronkowe moce...
Co prawda, odsłaniają nam je po troszeczku, chciwcy! No ale przed nami jeszcze 3 sezony, ni ma pośpiechu.🤪

Jak powszechnie wiadomo Sauron posiada potężne moce. Którymi to Pan Darów, za pomocą Pierścieni; podzielił się [niewielką ich częścią] z ludami Ardy. Nie tylko z Elfami, ale też z Krasnoludami...
Otóż Król Durin z Pierścieniem na palcu może widzieć Górę tak jak Sauron. [Prawie]. Widzi przez skały.
Widzi poprzez górę. Widzi wszystkie złoża mithrilu. Potrafi określić ich położenie z dokładnością do cala. (To tak jakbyśmy my pojechali do Ameryki z takim Pierścionkiem. Zakładamy, paczymy się w glebę. Tu jest ropa, tam jest ropa, tu jest ropa. Aha. Kupujemy te kawałki ziemi. No i sru, jesteśmy drugi Musk . Z tym że bania roz...ana, ale to szczegół. 🤣 )
Krasnoludy zmagały się z problemami finansowymi. Teraz Król Durin jest jak Midas. Miliarder. Nie tylko posiada ogromne ilości mithrilu...Ale Pierścień z mocą Saurona daje krasnoludom najcenniejszą walutę na świecie. Czas. Oszczędza ich czas. Nie muszą już kopać na oślep. I wszystko było by cacy. Gdyby nie jeden haczyk. Król Durin nie widzi jednego. Nie widzi zagrożenia, jakim jest przebudzony Balrog. Sauron widzi Balroga, ale go ignoruje, bo to jego ognisty kuzyn. Gościu z jego starego gangu zresztą.😇😈 Myślę nawet że Annatar powiedziałby krasnoludom o zagrożeniu. Może nawet miał taki zamiar. Ale gdy Król Durin odmawia jego prośbie, gdy nie dzieli się z nim odrobiną mithrilu, (a Annatar wie, że Durin może w nim się teraz bezstresowo kąpać) ponieważ bardzo szybko zepsuło go ogromne bogactwo, Sauron nic nie mówi. Oczywiście sam też jest zepsuty - ale tego nie widzi*, widzi zepsucie Durina i mu nie pomaga.
"Ty nie chcesz mi pomóc, to ja Ci też nie pomogę. Radź se sam, chciwy krasnalu!
[A ZRESZTOM JA FORMOWAŁEM TĘ TWOJĄ PRZEKLĘTĄ GÓRKĘĘĘ!!! *środkowy palec* Jak ja nie cierpię smerf...
KRASNALI!!!"🤬🤬🤬🤬]

*No, czasem przebija się przez własne delulu, np. gdy płacze po wysłaniu duszy Celebrimbora do Valinoru.
Wie że zakończył Śródziemski żywot przyjaciela. Zabił istotę wielokroć czystszą od siebie samego. Kogoś kto mu ufał.
Co gorsza, by osiągnąć swój cel - odzyskanie Pierścieni Władzy, Annatar torturuje Celebrimbora.
Używa brutalnej siły. Zachował się tu jak Morgoth. A chciał być inny, lepszy.
I spierdo...ł koncertowo.
Bo Celebrimbor nie chciał mu zdradzić gdzie są Pierścienie, które w zamyśle mają mu pomóc "uzdrowić" mieszkańców Śródziemia. [O ile te 3 pierwsze faktycznie to robią, o tyle te dla krasnoludów i dla ludzi pogarszają sprawę. Dają jedno, zabierając więcej. Powiększają zepsucie tego kto je nosi na palcu w bardzo szybkim tempie. Bo stworzyli je zepsuty Ainur i Celebrimbor, którego światło miało zrównoważyć zepsucie, ale ono już nie daje rady.]
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #144 dnia: So, 28 Grudzień 2024, 13:06:41 »
  Korzystając z tradycyjnie luźniejszego grudnia i świątecznej przerwy obejrzane dwa sezony, jak kto nie oglądał a nie chce wiedzieć niech teraz odpuści. Zacznijmy od plusów................................dobra wystarczy przejdźmy dalej. Żart, jakieś tam plusy są. Na pewno serial fajnie wygląda pod względem wizualnym, większość kostiumów czy charakteryzacji naprawdę dobra z jakimiś tam drobnymi wyjątkami (tych dwóch meneli z nietoperzymi skrzydłami na początku to co to ku...a niby było?), efekty komputerowe całkiem udane (zwłaszcza biorąc pod uwagę że to serial), kilku aktorów daje radę, podobać się może ścieżka dźwiękowa i w sumie więcej dużo by tego nie było.
  Honorowe miejsce należy się oczywiście damie czyli Galadrieli. Starałem się nie czytać czy oglądać żadnych recenzji, podsumowań itp., ale w tym przypadku nieuniknionego nie dało się uniknąć. Mimo wszystko jednak zostałem zaskoczony, albo ci wszyscy youtuberzy się mylili, albo ja ich jakoś źle zrozumiałem spodziewałem się jakiejś ziejącej ogniem Megiery, czyli wszechpotężnego i wszechwiedzącego kobietona mylnie uważanego przez niektórych za "silną kobiecą postać". Okazało się że jest całkowicie odwrotnie, za każdym razem jak ją widziałem na ekranie zastanawiałem się dlaczego jest tak beznadziejna, głupia i słaba. Każda dosłownie, każda postać którą ona spotyka na swojej drodze jeździ na niej jak na szmacie i co najgorsze nie bez powodu. Przestawiają ją jak najmniej warty pionek na szachownicy nawet jej własne pachołki z oddziału którym dowodzi, idź tam, zrób to a ta się ugina co chwila i to robi. No od czasu do czasu zaczyna tupać nogami (nigdy wtedy kiedy pora) i chce coś robić po swojemu, tyle że za każdym razem wtedy sytuacja jeszcze bardziej się pogarsza. Czekałem na scenę, kiedy w końcu wkur...zy kogoś na tyle, że nabije jej do pustej głowy trochę rozumu za pomocą pasa i pięści, ale się nie doczekałem. To ma być niby ta dumna elfia księżniczka, możliwe że drugi najpotężniejszy elf w dziejach? No żart, tutaj to idiotka z wiecznie umorusaną gębą, na dodatek pozbawiona jakiejkolwiek iskry. Cały wątek znajomości z Sauronem to jest śmietnik. O ile dobrze pamiętam oni nigdy się bezpośrednio nie spotkali, spotkać się nie mogli przecież chyba, że gdzie w bitwie pod Barad-Dur, dlaczego wszyscy zainteresowani wiedzą a pośrednio tłumaczy to jedna z najfajniejszych scen u Jacksona ta w której daje Gimliemu swoje włosy. Mimo unikania spoilerów doszło do mnie, że wśród postaci tam występujących, któraś jest odkrytym Sauronem, Halbrand był oczywistym podejrzanym, ale nie jedynym oczywistym stało się to, jak ona zaczęła się jarać "o maj gad, o maj gad, jesteś królem", ta obdartus spotkany na jakiejś szalupie w towarzystwie innych obdartusów, nie musiał nawet tego potwierdzać, sama sobie takie fazy wkręcała. Podobała mi się za to z wyglądu, no Morfydd Clark ma taką delikatnie egzotyczną na naszej długości geograficznej urodę i wizualnie pasuje jak najbardziej, co prawda daleko do absurdalnie cudownej Cate Blanchett, ale jeżeli zapomnimy o tej pierwszej to ta druga jak najbardziej się nadaje. Aktorsko też pokazuje przy kilku scenach, że dałaby radę to ogarnąć, tyle że zabija ją fatalnie napisana postać. Rozwaliła mnie sama końcówka sezonu, do twórców zdaje się w końcu doszło, że to nie tak miało wyglądać i dokonują jej cudownej transformacji w tę bardziej znaną wersję, która jeszcze nie powinna istnieć za pomocą Gil-Galada co ją zaklęciami leczy z ran i jednocześnie wpływów Ciemności (egzorcyzmuje ją z wpływów Ciemnej Strony Mocy?). Galadriela ściąga w końcu zbroję, wyskakuje na scenę w białej szacie i zaczyna gadać coś o słońcu i nadziei (może w końcu przestanie knuć jakieś sojusze z orkami, którzy za każdym razem ją robią w xuja).
  Fabularnie poruszamy się wśród kilku odnóg, które są bardzo nierówne pod względem poziomu. Największym grzechem tej produkcji jest to, że ona kompletnie leje na Tolkiena i to nie są jakieś zarzuty stalowego tolkienisty (którym nie jestem) co mu biblię zbrukali, większość tych zmian po prostu nie ma jakiegokolwiek sensu i nie chodzi o to, że są niepotrzebne, tylko że to co zostało kompletnie traci swój sens. Cały ten Numenor nadaje się tak samo jak i wątek Galadrieli i Saurona wyłącznie na śmietnik razem ze swoją afrykańską dobrą królową i tym żałosnym niby Ar-Pharazonem, który tak naprawdę robi tutaj za przodka Wężowego Języka tyle, że zaglądającego do najnowszych żurnali modowych i korzystającego z pasty do zębów. W konfiguracji, którą widzimy na ekranie wychodzi na to, że Valarowie zgładzą Numenor nie za to, że był siedliskiem ciemności w którym zażynano ludzi na piramidach tylko dlatego, że jego mieszkańcy to naiwniacy co dali się wkręcić jednemu strachliwemu cwaniaczkowi. Skoro tak tam działają bogowie dobra to po kiego grzyba tam jeszcze Melkor czy Sauron? Wyprawa do Śródziemia to nie wiadomo po co. Popłynęli, stoczyli bitwę o Kozią Wólkę Mniejszą z plutonem orków i wrócili. Elendil jedyna postać na całej wyspie, która wygląda i zachowuje się tak jak powinna.
  Halbrand-Annatar-Sauron daje radę jako aktor, wątek platonicznego "romansu" z Galadrielą jest oczywiście niedorzeczny, natomiast z jego punktu widzenia to ma jakiś sens. Czy ona mogła mu się podobać? No mogła, nie myliłbym tego z jakąkolwiek formą miłości, ale ma to jakiś swój pokręcony urok. Najlepsza scena? Jego koronacja i zamordowanie przez Adara, uśmiałem się do łez. Po kiego grzyba Władca Ciemności miałby klękać przed jakimś nie do końca zmutowanym orkiem? Mamy sceny we "Władcy Pierścieni" z Gandalfem biegającym po królewskich dworach czy on tam komuś czapkuje? To dlaczego niby robi to potężniejszy Sauron? Klęczenie króla przy koronacji ma oczywiste znaczenie symboliczne, tylko jakie ono ma tutaj niby zastosowanie? Jedyne co może symbolizować ta scena to, to że scenarzyści nie mają zielonego pojęcia o co chodzi. Przy okazji Adar, jako czarny charakter daje radę, jako postać w serialu niepotrzebny. Scena z Orodruiną jest super i na dodatek nie wiem na ile zgodna z zapiskami JRR i czy to wogóle ma sens, ale wygląda fajnie i jest pomysłowa, ale to tyle chyba z plusów. Jako bohater miał pewnie nieco uczłowieczyć orków, no ale sorry "chcemy prawdziwego domu", "chcemy znaleźć miejsce na ziemi, tej ziemi" to niby te ich racje? Po co tego szukają? Żeby siekać niewolników kańczugami po plecach, uprawiać kanibalizm i rujnować otoczenie bo tym się cały czas zajmują? To ma być te zniuansowanie podziału na dobrych i złych? Boleśnie nie wyszło w takim razie.
  Hobbity tutaj w wersji proto nazywające się Harfuty biorę za jakiś makabryczny żart. Oglądamy jakieś pokojowo nastawione, strachliwe i nienazbyt rozgarnięte ludziki w tej sielskiej otoczce i nagle dowiadujemy się, że urządzają sobie od czasu do czasu marsze śmierci, gdzie najsłabszych zostawia się na pastwę losu. Ba szef wiochy, jeżeli coś przeskrobałeś to może pokarać cię miejscem na samym końcu kolumny, gdzie szanse przeżycia są najmniejsze (ku...a stary, 20 minut wcześniej opowiadałeś że największą siłą Harfutów jest to, że zawsze sobie pomagają i trzymają się razem!!!). Ogólnie i Gandalfa i tę dziewczynę nie pamiętam jak się nazywającą dają przyjemnie się ogląda na ekranie, ale są kompletnie niepotrzebni w tym serialu ich wątki odniosłem wrażenie prowadzą dokładnie donikąd (zresztą ani jej ani jego nie powinno jeszcze być).
  Krasnoludy jak najbardziej w porządku.
  Osobiście to mogę się doczepić do doboru obsady zwłaszcza w przypadku elfów. Elrond wygląda jak ten przysłowiowy frajer co mu wszyscy karczycha sprzedawali na szkolnym korytarzu. Każdy powinien pamiętać takiego nieszczęśnika więc wiadomo o co chodzi. Za to nie dość, że jako aktor się broni to jeszcze jest bohaterem dobrze napisanym, mniej więcej zgodnym z literackim oryginałem a jego przyjaźń z Durinem (też świetnym i na dodatek wyglądającym jak trzeba) gdzie czuć tę "chemię" pomiędzy aktorami, niesie na swoich barkach większość sezonu pierwszego. Gorzej już jest z Kirdanem (gość nosi brodę) czy Gil-Galadem który wygląda jak aktor z lekką nadwagą z niemieckiego pornosa lat 80-tych co zgolił wąsy, ubiera jak czarny alfons a zachowuje jak dupek (później się to nieco zmienia). Największy miss-cast to chyba jednak Kelebrimbor w postaci jakiegoś dziadzi tuż przed emeryturą, najwyraźniej bezpośrednio spowinowacowanego z Galadrielą bo również wyjątkowego kretyna (na widok Saurona przemieniającego się na jego oczach z człowieka w elfa "o maj gad, o maj gad tyś jest wysłannikiem Valarów", "tak jam ci on", "mów co robimy królu złoty", "pierścienie władzy [!!!]", "Essa!!!"). Ogólnie cały ten fabularny wątek dotyczący stworzenia pierścieni (a przecież o tym niby jest ten serial!!!) jest lekko rzecz mówiąc strasznie (zdecydowanie nazbyt) naciągany i pozbawiony logiki, nawet w oderwaniu od całego Śródziemia. No aczkolwiek pod względem dramatycznym całkiem nieźle pograny pomiędzy obydwoma zainteresowanymi.
  Brakuje tutaj nieco rozmachu, bitwy wyglądają raczej jak potyczki hoolsów 4-ligowych drużyn, jak nie masz pieniędzy żeby coś nakręcić, to może wcale lepiej do tego nie podchodź? Kłuje w oczy porażająca wręcz niekonsekwencja w przypadku zarówno pisania postaci jak i prowadzenia fabuł, scenarzystów jest kilku i można odnieść wrażenie, że oni niekoniecznie czytają coś co wcześniej napisali inni. Zmiany w lore to może nie do końca wina twórców bo jakaś dziwna sytuacja jest z prawami autorskimi, z drugiej strony też nie wierzę, żeby nie dało się napisać czego co nie będzie tak bardzo rozmijać się z oryginałem. Co najgorsze te zmiany tak naprawdę nic nie wnoszą, nie mają kompletnie żadnej wartości dodanej. Co najlepsze autorzy nie wiem czy sami z siebie to widzą czy "czytają internety", ale sukcesywnie pozbywają się i wątków i postaci najbardziej niepasujących i najbardziej niepotrzebnych. Pozbyli się tej zielarki i zepchnęli tej jego gamoniowatego syna do roli statysty, Adar jak żył bezsensownie tak i bezsensownie zginął, Harfuty i Stoory wygląda na to, że zeszły już z planu i oby nie wróciły (jak zobaczę jeszcze tego czubka z czubkiem to wyjdę z siebie), wielki romans przepadł w mrokach dziejów razem z gamoniowatym Kelebrimborem, a Galadrieli i Gil-Galadowi nadpisano nieco charaktery. Został Gandalf, ale on na bank będzie kontynuowany i Numernor, którego mogą zalać już w pierwszym bądź drugim odcinku, żeby się go pozbyć. W teorii wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrą stronę, ale ja mam wrażenie że do tego miejsca nie dojdzie. O ile dobrze pamiętam serial był planowany na 5 sezonów, obstawiam że następny będzie ostatnim. To i finansowa i prestiżowa porażka Jeffa Pesosa i nie nie jest to tak tragiczne jak myślałem, gdyby nie nazywało się "Władca Pierścieni" to myślę, że serial naprawdę zostałby cieplej przyjęty.
  Już tak na zakończenie słowa nie moje i żaden offence w stosunku tutaj do nikogo. Pomimo, że szukałem tekstu to już nie pamiętałem czy to z reddita czy innej quory a może z youtube więc nie znalazłem, ale myślę że w miarę pamiętam. Tłumaczenie moje, czyli pewnie nienazbyt dokładne, ale raczej wystarczająco wierne. "J.R.R. Tolkien, walczył w IWŚ gdzie był ranny, później się ożenił i wychował dzieci, był współtwórcą The Oxford English Dictionary, został kierownikiem katedry na tymże uniwersytecie. Uczestniczył w dysputach kółek filozoficznych. Był tłumaczem, znał około 30 języków z czego połowę martwych, wymyślił dwa własne. Pisał powieści, bajki dla dzieci, sztuki teatralne, trzykrotnie został nominowany do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury i został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego. Ale i tak znajdują się Juleczki i Kacperki co twierdzą, że facet xuja wiedział o życiu i pisaniu i należy go poprawić". Wydaje się to dosyć dobre podsumowanie, dziękuję za uwagę.


Refleksje na temat Pierścienia Króla Durina:

Kocham to jak ROP pokazują nam unikalne; bosko/ainurskie, Sauronkowe moce...
Co prawda, odsłaniają nam je po troszeczku, chciwcy! No ale przed nami jeszcze 3 sezony, ni ma pośpiechu.🤪

Jak powszechnie wiadomo Sauron posiada potężne moce. Którymi to Pan Darów, za pomocą Pierścieni; podzielił się [niewielką ich częścią] z ludami Ardy. Nie tylko z Elfami, ale też z Krasnoludami...
Otóż Król Durin z Pierścieniem na palcu może widzieć Górę tak jak Sauron. [Prawie]. Widzi przez skały.
Widzi poprzez górę. Widzi wszystkie złoża mithrilu. Potrafi określić ich położenie z dokładnością do cala. (To tak jakbyśmy my pojechali do Ameryki z takim Pierścionkiem. Zakładamy, paczymy się w glebę. Tu jest ropa, tam jest ropa, tu jest ropa. Aha. Kupujemy te kawałki ziemi. No i sru, jesteśmy drugi Musk . Z tym że bania roz...ana, ale to szczegół. 🤣 )
Krasnoludy zmagały się z problemami finansowymi. Teraz Król Durin jest jak Midas. Miliarder. Nie tylko posiada ogromne ilości mithrilu...Ale Pierścień z mocą Saurona daje krasnoludom najcenniejszą walutę na świecie. Czas. Oszczędza ich czas. Nie muszą już kopać na oślep. I wszystko było by cacy. Gdyby nie jeden haczyk. Król Durin nie widzi jednego. Nie widzi zagrożenia, jakim jest przebudzony Balrog. Sauron widzi Balroga, ale go ignoruje, bo to jego ognisty kuzyn. Gościu z jego starego gangu zresztą.😇😈 Myślę nawet że Annatar powiedziałby krasnoludom o zagrożeniu. Może nawet miał taki zamiar. Ale gdy Król Durin odmawia jego prośbie, gdy nie dzieli się z nim odrobiną mithrilu, (a Annatar wie, że Durin może w nim się teraz bezstresowo kąpać) ponieważ bardzo szybko zepsuło go ogromne bogactwo, Sauron nic nie mówi. Oczywiście sam też jest zepsuty - ale tego nie widzi*, widzi zepsucie Durina i mu nie pomaga.
"Ty nie chcesz mi pomóc, to ja Ci też nie pomogę. Radź se sam, chciwy krasnalu!
[A ZRESZTOM JA FORMOWAŁEM TĘ TWOJĄ PRZEKLĘTĄ GÓRKĘĘĘ!!! *środkowy palec* Jak ja nie cierpię smerf...
KRASNALI!!!"🤬🤬🤬🤬]

*No, czasem przebija się przez własne delulu, np. gdy płacze po wysłaniu duszy Celebrimbora do Valinoru.
Wie że zakończył Śródziemski żywot przyjaciela. Zabił istotę wielokroć czystszą od siebie samego. Kogoś kto mu ufał.
Co gorsza, by osiągnąć swój cel - odzyskanie Pierścieni Władzy, Annatar torturuje Celebrimbora.
Używa brutalnej siły. Zachował się tu jak Morgoth. A chciał być inny, lepszy.
I spierdo...ł koncertowo.
Bo Celebrimbor nie chciał mu zdradzić gdzie są Pierścienie, które w zamyśle mają mu pomóc "uzdrowić" mieszkańców Śródziemia. [O ile te 3 pierwsze faktycznie to robią, o tyle te dla krasnoludów i dla ludzi pogarszają sprawę. Dają jedno, zabierając więcej. Powiększają zepsucie tego kto je nosi na palcu w bardzo szybkim tempie. Bo stworzyli je zepsuty Ainur i Celebrimbor, którego światło miało zrównoważyć zepsucie, ale ono już nie daje rady.]

  No dobra może jeszcze to. Czytałem kiedyś te Twoje wcześniejsze wpisy na temat serialu, nie to że wszystkie ale chyba wystarczająco, nie będę ich przerzucał po raz drugi, tylko odniosę się bezpośrednio do ostatniego. Odniosłem ogólne wrażenie, że Ty w tym serialu widzisz rzeczy, których nie ma. Nie wiem czy chwalić twórców za to, że ich serial pobudza wyobraźnię czy raczej ganić niedojebanie showrunnerów, którzy spowodowali że widzowie sami muszą sobie w głowach kręcić filmy, żeby poprawiać ich własną pracę.
  Annatar nie miał jakiegokolwiek zamiaru informować o czymkolwiek krasnoludów. On nie pojechał do Khazad-Dum po mithril, tylko po to aby sprawdzić jak oddziałują pierścienie na brodaczy. I wyraźnie jest zadowolony z tego co widzi. Ja się nawet nie dziwię nie trafionej interpretacji, Sauron to po Galadrieli najgorzej napisana postać w "Pierścieniach Władzy".
   

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #145 dnia: Śr, 30 Kwiecień 2025, 20:58:50 »
Korzystając z uprzejmości znajomej osoby; skrobię co mi leży na wątrobie. 😉

LARRY!!!! Nie wiem jakim cudem przegapiłam Twój post.🤯🤯🤯 Pewnie dlatego że w okresie Świąt miałam potężne życiowe zawirowania i moja uwaga uległa pewnemu rozproszeniu. 😅
Niemniej cieszę się, mimo wszystko - że nadrobiłeś braki w temacie Pierścieni i w końcu masz jakieś pojęcie o czym mowa. A nie że standardowe:"Nie oglądałem; ale wiem że guano; i się wypowiem jak wielki znawca..." 😉

Cytuj
spodziewałem się jakiejś ziejącej ogniem Megiery, czyli wszechpotężnego i wszechwiedzącego kobietona mylnie uważanego przez niektórych za "silną kobiecą postać".

Ekhem. Nigdy nie wiem, czy widząc w znakomitej większości męskie żale o to że Galadriel - najsilniejszy elf jakiego mamy okazję oglądać - [Feanör nie żyje; niech mu diabły na fujarze melodyjki grają, pies trącał elfiego gnojka; nie lubię. I cieszę się że jest jedynym znanym elfem którego duch nigdy nie wyszedł z Hal Mandosu. W przeciwieństwie do innych przedstawicieli tej cholernie i niesprawiedliwie uprzywilejowanej rasy] - jest bardzo silną kobietą; mam śmiać się czy płakać? Śmieszność i niedekwatność tego zarzutu przebijają chyba tylko płacze super feministek i lgbety; którzy nie mogą znieść faktu że Sauron jest reprezentacją Potęgi w tym serialu. I histerycznie próbują przypisać Moce Saurona elfiej feministce [Galadriel] i elfiemu homoseksualiście...[Celebrimbor].
"Przecież Moc jest kobietommmm! Dlaczego kobieca postać musi zawsze dostać siłę od białego samca??!! Pozwólmy mieć jej ainurskie moce po prostu z cipk*!!!" [Ostatnie zdanie to mój sarkazm - ale przedstawia prawdziwe spojrzenie tęczowej strony.]

Celebrimbor owszem, wykuł Pierścienie Władzy; stworzył piękne i konieczne opakowania; ale moce są już ainurskie. A jedynym Ainurem z takim poziomem Mocy w ROP jest Sauron. A nie żaden tam Celebrimbor. Elf z niezwykłym talentem kowalskim i tyle.
Oczywiście super feministki i lgbeta nie może tego znieść bo po prostu muszą przypisać każdą zasługę postaciom które uważają za swoich przedstawicieli; nawet gdy nie ma w tym logiki; lol.

Odbiorcy z lewa i prawa wpychają swoje ideologie gdzie popadnie, podczas gdy nie o to chodzi.
Tolkien jasno wyraził się; że "mocą" elfów jest sztuka. Umiejętność tworzenia piękna. Ale elfy nie są bogami. Mają nieśmiertelne dusze. Nawet jeśli zginą w Śródziemiu [jeden wyjątek - Feanör, który wku**wił Valarów dokumentnie.] to jedyne co tracą to stara powłoka fizyczna oraz oczywiście możliwość powrotu do Śródziemia. Odradzają się w prawdziwym raju - Valinorze i tam już pozostają. Ot; taka Kraina Wiecznych Łowów. Gdyż oczywiście elfy to tacy Tolkienowscy indianie; eko ludki; loffciające naturę. Oraz swoje nieorzyzwoicie wielkie przywileje. Oprócz nieśmiertelności; mają znacznie większą sprawność i wytrzymałość niż u innych ras. Umiejętność szybszej regeneracji ran [do pewnego stopnia]. Umieją szybciej biegać; wyżej skakać itd. Ale bez cudów co imo ROP świetnie pokazało. W 1 sezonie w finałowym starciu z "ludzką" wersją Saurona/Halbrandem; używając nawet całej wściekłości i elfiej siły Noldorówna nie miała szans. Rzuciła się na niego z nożem i to było tak jakby trafiła na niewzruszony mur. Obezwładnił ją jak małe dziecko. 😂

Galadriel jest bardzo silnym elfem; ale wciąż tylko elfem. Jedyną magię jaką pokazała było rozwinięcie papierowego łabątka na wodzie. Dokonała tego tylko w Valinorze, Raju; miejscu  przepełnionym magią na wskroś; gdzie rządzą Valarowie.
Pchnięta swoimi ambicjami do Śródziemia, miejsca nieświętego; nie czaruje. Nie ma żadnych mocy magicznych.
I prawidłowo.
Tolkien nie zdążył sprecyzować i wyjaśnić skąd Galadriel ma niezwykle potężne moce w 3 erze. [Czasy Jacksonowskiego Lotra i Hobbitów].
W kronikach elfickich ma je..."z pupy." Z powietrza. Od tak. W to graj super feministkom oczywiście.
A mi nie. Lubię kiedy rzeczy mają logiczne wyjaśnienie i sens.
Dlatego bardzo podoba mi się końcówka sezonu 2.
Sauron dźga ją tam w serducho tą Koroną Morgotha. Na jej kolcach wciąż jest zastygła jego krew; gdy Adar go nią osłabił przed zamordowaniem jednego z jego poprzednich wcieleń. ROP uświadomiło nam, że krew Saurona zawiera jego samego= jego jestestwo i część umiejętności.
Logiczne jest; że tym aktem przetransferował część siebie w krwioobieg swojej przeciwniczki. Co za tym idzie przekazał Galadriel jakąś część swej ogromnej wiedzy i mocy. Ja tam uważam że to jest genialne rozwiązanie tej kwestii.
Wyjaśnia też wreszcie Jacksonowskie wstawki, dlaczego jakaś elfia Noldorówna jest w ogóle w stanie strzelić najpotężniejszemu Majarowi z liścia.🤪 Co prawda wyczerpało ją to setnie, ale mniejsza z tym. 😂
I ani mi się śni płakać: "Bo kobieta dostała moc od białego samca".

Cytuj
Czekałem na scenę, kiedy w końcu wkur...zy kogoś na tyle, że nabije jej do pustej głowy trochę rozumu za pomocą pasa i pięści, ale się nie doczekałem.

[Pięści? Nie przesadziłeś aby troszeczkę? Ok; darzysz ją grubą antypatią; czaję bazę.😅]

Poza tym; tutaj to wyjątkowo zgadzam się z Tobą.🤪
Nie mogłam się wprost doczekać kiedy wreszcie Halbrand przełoży swoją Złośnicę przez kolano; i da jej parę porządnych klapsów. Najlepiej na gołą pupę! 😈
Moje fanowskie życzenie nie zostało niestety spełnione; do dziś uważam to za perfidię nieprzeciętną. :P
Taki drań z tego Sauronka...Książę Ciemnosci troszkę zbyt grzeczny jak na moje.
Ja wszystko rozumiem, że po uwiezieniu przez 3000 lat w formie kałużki krwi jest nieswój, [każdy potrzebuje czasu na rozruch], czuł się odrobinę zagubiony...Ale no klapsy mógł dać!!!! Komu by to zaszkodzilo? Na pewno nie Galadriel!
Albo mi. 😂😂

Cytuj
To ma być niby ta dumna elfia księżniczka, możliwe że drugi najpotężniejszy elf w dziejach? No żart, tutaj to idiotka z wiecznie umorusaną gębą, na dodatek pozbawiona jakiejkolwiek iskry.

Wręcz przeciwnie! Ona nawet w mokrej koszulinie chodzi jakby była Królową Śródziemia; ba; jakby już na własność posiadła Ziemię.
Ja widzę u Galadriel pazury i stal; a w oczach płomienie! Nieznosząca sprzeciwu; ostra jak brzytwa.
Miła odmiana po tych wszystkich słodko-pierdzacych kobiecych bohaterkach; od których mdli. 😴

Cytuj
Cały wątek znajomości z Sauronem to jest śmietnik.

Może ciebie Skandalisto brzydzą naładowane seksualnym napięciem heteroseksualne relacje damsko-męskie na ekranie; mnie nie.
Może wolałbyś te mokre fantazje silmarilionowego fandomu tęczowego; gdzie Sauron uwodziłby i gził się z Celebrimborem na pełnej?
No tu się różnimy. :P
Po tysiąckroć wolę "platoniczny romans" Gali i Halbranda. Wezmę z pocałowaniem ręki.
Poza tym...Payne&McKay przyznają, że ich najsilniejszą inspiracją do stworzenia "Pierścieni Władzy" był ten fragment z Tolkiena:
“I say to you Frodo that even as I speak to you I perceive the Dark Lord and know his mind, or all of his mind that concerns elves, and he gropes ever to see me and my thought but still the door is closed.”

Wynika z niego że Pani Światła bardzo dobrze zna Pana Ciemności...Jeśli traktować te słowa Galadriel poważnie. Raczej nikt kto nie rzuca słów na wiatr; nie powie że zna czyjś umysł na wylot, jeśli nie był z tą osobą bardzo blisko.
Twórcy przez oba sezony eksplorują ten wątek. Dla mnie ta para to jest prawdziwy ogień; nie potrafię spuścić ich razem z oka.
Jest mi żal że nie widzimy jak którejś nocki
rzucili się na siebie jak zwierzęta; bo to się aż prosi przez cały 1 sezon...🤪
Niestety Halbrand to nie Celeborn.😖😖😖
Już mnie mdli jak sobie pomyślę o utemperowanej; Gali pacyfistce; migdalącej się ze swoim ślubnym. Który to i u Tolkiena i u Jacksona robi za postać słupa i rozpłodowca. Teleporno istnieje tylko po to by po katolicku Noldorówna miała prawilną rodzinkę; męża i dziecko.

Cytuj
O ile dobrze pamiętam oni nigdy się bezpośrednio nie spotkali, spotkać się nie mogli przecież chyba, że gdzie w bitwie pod Barad-Dur.

W kronikach elfickich jest zapisane że Galadriel nie ufała Annatarowi, gdy ten przebywał w Eregionie. Co znaczy że się spotkali. Podobnież wskazuje przywołany przeze mnie fragment.

Cytuj
ona zaczęła się jarać "o maj gad, o maj gad, jesteś królem", ta obdartus spotkany na jakiejś szalupie w towarzystwie innych obdartusów, nie musiał nawet tego potwierdzać, sama sobie takie fazy wkręcała.

Galadriel jako jeden z najpotężniejszych elfów ma wyczulone zmysły i intuicję. Nic dziwnego że wyczuła ukrytą moc Saurona - nawet "osłabionego" po 3000 letniej izolacji absolutnej od świata zewnętrznego. Który przybrał; zgodnie ze swoim stanem psychofizycznym; formę człowieka; i to takiego który "nie ma nic."

Primo...W niemal każdej baśniowej opowieści jakiś "wyjatkowy" naszyjnik; Pierścień; medalik czy miecz jest symbolem Władzy czy nadzwyczajnego pochodzenia.
Czy to carska księżniczka Anastazja z medalikiem z podobiznami rodziców. Czy to Aragorn używający przekutego Narsila. Czy to Król Artur wydobywający Excalibura z kamienia. Tutaj mamy Halbranda z 1000 medalionem - "Dziedzica Tronu Krajów Południowych"...

Secundo...Galadriel z uporem maniaczki próbująca wywindować Halbranda na wyższe stanowisko...Pokazuje jak bardzo na niego w istocie leci.^^ Żadna kobieta nie będzie robić z faceta króla jeśli nie jest nim na maksa podjarana. 8) Dodać do tego fakt że przy pierwszej interakcji "skruszony Sauron" ratuje jej życie...No; jak to się mówi; pozamiatane. ;D
A że Galadriel to raz że elfka. Dwa: z Najwyższego rodu. Elfy jako rasa niezwykle uprzywilejowana pod każdym względem. Nieskończenie dumni i zadufani w sobie. Uważający że należy im się tylko najlepsze.
To oczywiste że napiera by jej "wybranek" sięgał jak najwyżej. A nie pozostał jakimś gołodupcem, no weź.^^
Galadriel ma się za królową ME; ludzki Król Południa to i tak najniższa poprzeczka jaką ona by wymagała.🤣
Patrząc na nią mam wrażenie że ona to by chciała boga; haha. A tak się śmiesznie składa że...dopowiedz sobie sam.🤣🤣🤣

Cytuj
Podobała mi się za to z wyglądu, no Morfydd Clark ma taką delikatnie egzotyczną na naszej długości geograficznej urodę i wizualnie pasuje jak najbardziej, co prawda daleko do absurdalnie cudownej Cate Blanchett

Z całym szacunkiem do Blanchett która jest ładną kobietą; jednak imo urodowo nie dorasta Clark do pięt. 😋
Nie jestem w stanie zrozumieć obelg pod adresem wyglądu Morfydd, że "szkaradna brzydula"; WTF?!
Może niejaki Jose Catala uswiadomiłby co poniektórym jegomosciom; w jakim tkwią BŁĘDZIE. 🤭

Małe nsfw; żeby nie było że nie ostrzegałam.
Spoiler: PokażUkryj

SORRY; MUSIAŁAM! ;D

Cytuj
Galadriela ściąga w końcu zbroję, wyskakuje na scenę w białej szacie i zaczyna gadać coś o słońcu i nadziei (może w końcu przestanie knuć jakieś sojusze z orkami, którzy za każdym razem ją robią w xuja).

Tak tak; wiem że nie cierpisz mlodej; wczesnej; walecznej Gali Amazonki - rodem z Tolkiena. Że wolisz dojrzałą, nawiedzoną Ciocię Klocię jaką Noldorówna stała się w wieku statecznym; a jaką sprzedał nam Jackson w swej prościutkiej [a mimo to wciąż fajnej; tyle że mnie w wieku dorosłym nie wystarcza już materiał którym się zachwycałam jako dziecko] jak konstrukcja cepa wizji.

Cytuj
Największym grzechem tej produkcji jest to, że ona kompletnie leje na Tolkiena i to nie są jakieś zarzuty stalowego tolkienisty (którym nie jestem) co mu biblię zbrukali

Może i nie jesteś stalowym tolkienistą; ale niemal na pewno stalowym Jacksonistą. 😋
Który uznaje jedynie pomysły Petera za prawilne; wszystko co odstaje zdaje się be i fuj. Zgadłam? 😉
Ja mam zupełnie odmienne zdanie. ROP eksplorują Tolkiena w sposób w większości znakomity; dodają mnóstwo nowych soczystości. Wreszcie to uniwersum nabiera barw na jakie zasługuje; po latach niewyobrażalnej wprost posuchy.

Cytuj
i tym żałosnym niby Ar-Pharazonem, który tak naprawdę robi tutaj za przodka Wężowego Języka tyle, że zaglądającego do najnowszych żurnali modowych i korzystającego z pasty do zębów.

Zgadzam się! Królik z Numenoru to tylko ładniej zakonserowana menda. Tego mającego się za nie wiadomo kogo ciula Ar-Pharazôna nie trawię nigdzie. Ani w książkach ani w serialu. Dlatego nie mogę się doczekać aż zrobi urocze bul, bul, bul.

Cytuj
Halbrand-Annatar-Sauron daje radę jako aktor, wątek platonicznego "romansu" z Galadrielą jest oczywiście niedorzeczny, natomiast z jego punktu widzenia to ma jakiś sens. Czy ona mogła mu się podobać? No mogła, nie myliłbym tego z jakąkolwiek formą miłości, ale ma to jakiś swój pokręcony urok.

Daje radę? Charlie Vickers jako Sauron jest wszystkim o czym można było pomarzyć; jeśli się jest fanem Pana Ciemności! Oczywiście, mówię o całokształcie postaci; o całym spektrum. Nie tylko tej ukochanej zwłaszcza przez męskie grono, najbardziej prymitywnej wersji...Sauron w zbroi. Który nazywa sam siebie Morgothem Zmartwychwstałym; i reprezentuje po prostu MIAŻDZĄCĄ WSZYSTKO NA SWEJ DRODZE MĘSKĄ SIŁĘ.

Do tej pory najbardziej złożoną; pogmatwaną i fascynującą postacią LOTRA był Smeagol/Gollum. Który to po dokonaniu zbrodni w celu zdobycia Pierścienia Jedynego; pogrąża się w cierpieniu. A jego umysł rozpada się na dwie jaźnie: Smeagola i Golluma.

Teraz mamy Halbranda-Annatara-Saurona; upadłą istotę anielską; starszą niż świat. Bez prawa do śmierci czy jakiekolwiek odpoczynku. Bez prawa do niepamięci jak sługa Valarów Światła Gandalf. Który musi dźwigać ciężar swych doświadczeń bez końca. I nic nie zmienia to że został ukarany przez boską rodzinkę/Ojca Najwyższego niewyobrażalnym cierpieniem. 3000 lat - zredukowany do bycia zaledwie świadomością zaklętą w kroplach swej krwi.
Nikt o tym nie wie. Cały świat ma to w dupie.
Gdyby komuś o tym powiedział; nikt nie uwierzy bo "Sauron zawsze kłamie".
Wszyscy chcą go zabić; nikt nie odpuszcza.
Świat i istoty na nim żyjące nigdy mu nie odpuszczą i on ma tę świadomość. I ona go złości. Nie ma drogi wyjścia.
Nie może umrzeć; lecz może zostać potwornie osłabiony. Doprowadzony do stanu w którym jest/a jednocześnie go nie ma. Jak kot Schoedingera.
"Słaby Sauron" = kałuża krwi; niezdolna uczynić nic przez tysiąclecia.
I nie obchodzi mnie że nie jest człowiekiem; bo jego boskość przedłuża tylko jego cierpienie niemal w nieskończoność.

Co do Galadriel...Przepraszam; facet spędził 3000 lat samotnie; i jak niby miałaby mu nie spodobać taka ładna elfia dziunia? NO JA CIĘ PROSZĘ. Sauron to jest Demon of Lust!!! Może utracił wzrok na cholernie długi czas, może i ma psyche przetrąconą; ale widocznie nie jest z nim jeszcze tak źle żeby na ostrą Blondie w mokrej prześwitującej koszulinie nie polecieć! 🤪 Zwłaszcza taką której zależało na uratowaniu mu tyłka na tej cholernej tratwie...
I nie wiem czemu odmawiasz mu takich uczuć jak miłość,[nawet jeśli spaczona mrokiem] skoro sam Tolkien tego nie robił?

Cytuj
Najlepsza scena? Jego koronacja i zamordowanie przez Adara, uśmiałem się do łez. Po kiego grzyba Władca Ciemności miałby klękać przed jakimś nie do końca zmutowanym orkiem?

Pytania z cyklu; jak dowalić się na siłę do wszystkiego. W setkach filmów i seriali koronacja przebiega właśnie w taki sposób; że koronowany klęka. Ale Ty musisz się dowalić do ROP; lol.

Adar nie jest zmutowanym orkiem.
Jest Mrocznym Elfem. Jednym z 13 Apostołów Ciemności osobiście wybranych i namaszczonych przez Morgotha. Nie jest byle kim po Ciemnej Stronie. Ba; po śmierci Morgotha [tzn; jako że w ROP nie mamy bezpośredniego uczestnictwa Valarów; mam teorię że to Sauron własnymi rękoma zabił Morgotha. Te teksty: "Morgoth is gone. He left us disgraced and alone"...- To jest imo  bajeczka którą Sauron próbował nakarmić orki. Facet po jakichś plus minus 60.000 lat pod pięścią Bauglira pewnego pięknego dnia powiedział dość i go załatwił.] Adar to wie i doszedł do wniosku że czemu nie upiec 2 pieczeni na jednym ogniu?
Tak jak Morgoth miał słabość do Saurona; tak Sauron miał słabość do Adara no i...taki rezultat. Adar zajął miejsce Saurona jako Pana Mordoru. Wysyłając go tam gdzie słońce nie dochodzi.🤷‍♀️

Cytuj
Adar [...]jako bohater miał pewnie nieco uczłowieczyć orków, no ale sorry "chcemy prawdziwego domu", "chcemy znaleźć miejsce na ziemi, tej ziemi" to niby te ich racje? Po co tego szukają? Żeby siekać niewolników kańczugami po plecach, uprawiać kanibalizm i rujnować otoczenie bo tym się cały czas zajmują? To ma być te zniuansowanie podziału na dobrych i złych? Boleśnie nie wyszło w takim razie.

Nie zgadzam się; jak zwykle. Jedną z rzeczy które uwielbiam w ROP są dekonstrukcje mitu. Elfickiego i nie tylko. I szalenie podoba mi się to; jak postaci oszukują same siebie. Jak mają się za o wiele lepszych niż w istocie są. Jak karmią się złudnymi bajkami. Jak ich słowa i wysokie mnienanie o sobie czy swojej rasie nie ma potwierdzenia w czynach! Jest to bardzo...prawdziwe. Dlatego ROP jest bajką; baśnią dla dorosłych; nie dla dzieci; nie naiwną i pełną sztucznego lukru.
ROP jest bajką o Śródziemiu dla dorosłych; którzy niestety widzą jak działa świat. Jak jest oblepiony kłamstwami. Jak niestety często oszukujemy nawet samych siebie; jak karmimy się iluzjami.

Adar uważa się za tego dobrego; za tego lepszego niż Sauron. Ale nie jest lepszy. Tak mu się tylko wydaje; lecz jego czyny zaprzeczają słowom.
Tylko szczerze mówiąc; jaki miałby być gość który spędził conajmniej 3000 lat na darksajdzie; przepraszam? 😆
[Adar nie może być ani starszy niż Kirdan [najstarszy elf] ; ani młodszy od Galadriel.]

Cytuj
Gorzej już jest z Kirdanem (gość nosi brodę) czy Gil-Galadem który wygląda jak aktor z lekką nadwagą z niemieckiego pornosa lat 80-tych co zgolił wąsy, ubiera jak czarny alfons a zachowuje jak dupek.

Cirdan nosił brodę przez chwilę; po czym zgolił owłosienie za pomocą muszli! Ja się na tej scenie niesamowicie ubawiłam. Kurcze twórcy mają fajne poczucie humoru. Wiedzą że większość oglądaczy to Jacksonowcy którzy tylko we własnym mniemaniu są wielkimi znawcami Tolkiena. Kto ma większą wiedzę to doceni żarcik. Cirdan był najstarszym elfem i nosił brodę! Goli ją, żeby strollować farbowanych Tolkienowcow; a w rzeczywistości Jacksonowców; ktorych broda [nawet prawilna; cirdanowska] u elfa kłuje w oczka. 

Cytuj
Największy miss-cast to chyba jednak Kelebrimbor w postaci jakiegoś dziadzi tuż przed emeryturą.
.

A może tak minimum szacunku dla Thomasa Wayne'a z Nolanowskich Batmanów? 😉
Widocznie dla Ciebie najbardziej liczy się powierzchowność. Dla mnie liczy się najbardziej fakt jak genialnie pan Charles Edwards wykreował postać Kowala z Eregionu. Ile nadał mu charyzmy i barw. Dla mnie jego wykonanie oraz duet z Vickersem jako Halbrandem/Sauronem to jest cholerne mistrzostwo świata na które obecny fandom LOTRA raczej nie zasłużył...
Swoją kreacją w Ringsach Edwards wzniósł się ponad poziomy i spłonął w słońcu niczym Ikar. Coś pięknego!
I chociaż serialowego Celebrimbora w przeciwieństwie do książkowego polubiłam; a takiego Ar-Pharazôna nie cierpię nigdzie; wierzę że w 3 czy 4 sezonie pan Trystan Gravelle pójdzie w ślady kolegi i razem z Charlim też rozwalą system.

Cytuj
Harfuty i Stoory wygląda na to, że zeszły już z planu i oby nie wróciły (jak zobaczę jeszcze tego czubka z czubkiem to wyjdę z siebie)

Mówisz o "Nobodym"? 😉

Akurat przed 2 sezonem latały ploty po internecie że ten kolo ma zagrać Annatara zamiast Vickersa. Ja myślałam że się k...załamię.
Na szczęście; był to tylko słaby trolling! 😊

PS. I ja bardzo cenię ogromną pracę Tolkiena. To że nie wszystko mnie zachwyca w oryginałach; czy fakt że ROP jest dla mnie bardziej dojrzałą, mniej naiwną i mniej czarno-białą wersją Śródziemia; nie znaczy że umniejszam Profesorowi.
PS. Sorry za koszmarną długość, tak wyszło!😅
« Ostatnia zmiana: Śr, 30 Kwiecień 2025, 21:01:54 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #146 dnia: Cz, 01 Maj 2025, 21:57:24 »
  Napracowałaś się nad tym niewątpliwie, żeby nie było nie olałem i przeczytałem, ale nie widzę tu miejsca na dyskusje. Odnoszę wrażenie, że chyba nie bardzo jarzysz o czym ja mówię, przy czym przyznaję, że ja kompletnie nie rozumiem również o co chodzi Tobie. Po prostu zostańmy przy różnorodnych punktach widzenia, dla Ciebie to genialne, dla mnie średnio-gówniane.
  Za to jedna rzecz nie podlega z pewnością jakimkolwiek dyskusjom. Tolkien nie potrzebuje żadnych dekonstrukcji. To pion Amazon Studios odpowiadający za Pierścienie Władzy powinien zostać im poddany, zresztą już zaczęto od pani z samej góry.

Offline Harlequinka

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #147 dnia: Śr, 10 Wrzesień 2025, 20:21:53 »
Na naszym niebie coraz ciemniej dlatego trzeba się pocieszać czym popadnie. Nawet takimi drobnostkami jak...

Narsil - The Sword of the Faithful🗡

https://www.instagram.com/reel/DObehlEie6x/?igsh=d2MyMXBwcGt3c3Jz
« Ostatnia zmiana: Śr, 10 Wrzesień 2025, 20:29:34 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline 79ers

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #148 dnia: Śr, 10 Wrzesień 2025, 20:40:06 »
Ale tam nie ma nic śmiesznego... przecież gość powiedział prawdę, że seria bezczelnie małpuje Jacskona.

Ten Balrog to już totalne copy paste.
Idąc tą drogą wkroczymy na drogę netflixa i wszystkich bohaterów uczynimy czarnymi, ponieważ do tej pory bezczelnie europejscy bohaterowie byli biali. Względem zapożyczeń, czy przywłaszczeń fragmentów Jacksona to jego wizje i obrazy były już nieraz zapożyczane na ilustracje książkowe, awersy kart kolekcjonerskich,...

Online Yorik

Odp: Pierścienie Władzy
« Odpowiedź #149 dnia: Cz, 16 Październik 2025, 01:48:36 »
"Go ahead....I've had to deal with worse."