Autor Wątek: Ogólnie o filmach.  (Przeczytany 73161 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #75 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 10:29:18 »
No właśnie już nic z tych rzeczy.
Najwyraźniej przeszliśmy na ten etap na którym szydło zaczyna wychodzić z worka i już same tzw. "mniejszości" żrą się między sobą o worki dolarów, tzn o to która z nich jest bardziej mniejszościowata i która wyszarpie większy kawałek tortu.
Innymi słowy: teraz idzie na noże już między samymi frakcjami rewolucyjnymi.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Dracos

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #76 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 11:18:14 »
Czyli już jesteśmy na etapie - rewolucja pożera własne dzieci? Chyba nie, ale już niedługo takie cyrki wraz z nowymi wytycznymi akademii filmowej będą nową codziennością.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #77 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 18:28:00 »
"Pojedynek na szosie", to swoisty powrót w przeszłość, w ,,pierwociny" twórczości Stevena Spielberga, ba, nietylko. To nostalgia w kierunku prapoczątków i pierwocin tego czym bez efektów wizualnych, czyli komputerowych udogodnień, bez których współczesne kino, serial, ba, cokolwiek nie mogłyby istnieć, była wtedy kinematografia - ile znaczyły na początku lat 70-tych dla filmu: pomysł na scenariusz, miejsce na realizację ujęć, odpowiedni montaż itp.

"Pojedynek na szosie", to pierwszy obraz kinowy Spielberga w jego karierze. Powstał w 1971 roku; produkcja domknęła się w skromnym budżecie 450 000 $. To dobry przykład dzieła, które można zrobić za stosunkowo niewielki wkład finansowy, nawet jak na początek lat 70-tych przystało. Ten wyjątkowy ,,berbeć" Spielberga jest kinem porążająco skutecznie oddziałującym na widza, czymś wielce niezwykłym, klimatycznym. Teoretycznie jest on filmem... o niczym - o zwykłym pościgu psychopatycznego kierowcy ciężarówki za zwyczajnym mężczyzną jadącym podstarzałym plymouthem gdzieś tam w pewne miejsce w interesach. Ale to, jak Spielberg opowiedział to ich spotkanie, przeradzające się z czasem w walkę na śmierć i życie, jest tylko dobrą zapowiedzią do jego filmowej perełki, jednego z najlepszych thrillerów w dziejach - filmu również niby o niczym: "Szczęki" z 1975 roku. Z mojej perspektywy "Pojedynek na szosie" zasługuje na ocenę: 9/10. Dawno nie urzekł mnie tak prosty film, jak ten właśnie. Fenomenalna inscenizacja ,,zwykłej drogowej przepychanki".

Film stanowi, sądzę, dobrą odpowiedź na stagnację hollywoodzkiej działalności w obecnych ,,koronawirusowych" czasach, w tym sensie, że można sięgać po takie produkcje, które oferują dobre kino zrealizowane niskim kosztem, będące po części zamiennikiem blockbusterów.


P.S. Może nie jest to aż tak ważna (ja jestem z tego powodu w opór dumny) dla obecnego segmentu rozrywkowego kina wiadomość, jednak daje ona nieco otuchy, poniekąd wsparcia dla cierpkich, niepewnych czasów hollywoodzkiej kinematografii:

Jak podaje portal "naekranie.pl": ,,Colin Trevorrow, reżyser Jurassic World: Dominion oficjalnie ogłosił zakończenie prac na planie superprodukcji. Była to pierwsza hollywoodzka produkcja, która wróciła na plan w dobie pandemii koronawirusa. Pomimo takiego trudnego wyzwania, które w wielu innych przypadkach opóźniało proces, udało się skończyć te prace".


Offline Gieferg

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #78 dnia: Nd, 08 Listopad 2020, 21:20:45 »
Cytuj
ba, nietylko.
Piszemy osobno.
Cytuj
To dobry przykład dzieła, które można zrobić za stosunkowo niewielki wkład finansowy, nawet jak na początek lat 70-tych przystało.
"przystało" zbędne i niewłaściwie użyte.
Cytuj
"Pojedynek na szosie", to pierwszy obraz kinowy Spielberga w jego karierze.
Masło maślane.
Cytuj
Teoretycznie jest on filmem... o niczym
Bullshit.
Cytuj
filmu również niby o niczym: "Szczęki" z 1975 roku.
Bullshit.


A film oczywiście świetny.



« Ostatnia zmiana: Nd, 08 Listopad 2020, 21:23:00 wysłana przez Gieferg »

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #79 dnia: Pn, 16 Listopad 2020, 18:45:46 »
http://audiofezzowanie.pl/krotka-historia-kinematografu/

Świetna solidna rzecz. Artykuł o konkretnej dawce wiedzy, którą powinien znać (może nie na wylot, ale stosunkowo dobrze by orientować się w tym kiedy i z czego zaczęło się ,,kino", jak budowało ono swoje dziedzictwo na przestrzeni lat) każdy miłośnik kina, który kinematografii poświęca dość dużo swojego czasu, zaznaczając tym samym, że jest to jego pasja. Jest to pierwsza część dłuższego tekstu; dotyczy ona pra-początków kina tj. Kina Niemego, ewolucji samej sztuki filmowej i technologii zapisu dźwięku na taśmie filmowej, oraz wzmianek adaptacji kina w latach późniejszych. Warto do artykułu dorzucić sobie do obejrzenia piekielnie dobry, wybitnie zrealizowany, z masą materiałów archiwalnych kina niemego, twór dokumentalny pt."Niepowtarzalny Buster Keaton". Długi dokument opowiadający - w konwencji dokonań i historii kina niemego o jego legendzie Busterze Keatonie.

https://www.filmweb.pl/film/Niepowtarzalny+Buster+Keaton-2018-812326

sum41

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #80 dnia: Wt, 24 Listopad 2020, 21:24:16 »
Men discover mysterious metal monolith in Utah wilderness, immediately touch it   :o

Odyseja Kosmiczna 2020  8)



https://news.avclub.com/men-discover-mysterious-metal-monolith-in-utah-wilderne-1845740042

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #81 dnia: Pt, 27 Listopad 2020, 21:20:00 »
Monolit z "2001: Odyseja Kosmiczna", to konstrukt absolutny. Wdzięk, harmonia, symetria i inteligencja, wszystko w jednym wyrażającym cudowną matematyczną proporcję bazaltowym i wykwintnie gładkim obiekcie. Wspaniałe w klasyku Kubricka - kinie sprzed ponad 50 lat, które naprawdę nie zna granic czasu, jest to, że ów monolit był jednym z najbardziej zjawiskowych elementów w całym obrazie - z symboliką, która przemawia do widza i dziś, i będzie to robić jeszcze długo. To dzieło z 1968 roku, które, sądzę, będą pamiętać pokolenia na długo, długo lat w przód. Z mojej strony czystą koniecznością i powinnością jest odłożenie sobie ,,troszku grosza" na kubrickowską "Odyseję Kosmiczną" w formie zapisu na płycie Blu-Ray UHD, z polskimi napisami i lektorem.

Wczorajszy seans "W Wysokiej Trawie" nie był wcale takie zły - mam na myśli sam film, który obejrzałem na Netfixie przy wysokiej jakości obrazie i dźwięku: Dolby Vision, czego uzyskanie umożliwiły mi: świetna transmisja danych internetowych i odbiornik TV, 65-calowy LG OLED E8. W wysokiej trawie jest przykładem kina, który ,,przejechał" się na tym jaką poszatkowaną adaptacją prozy S.Kinga i jego syna się okazał. Fabułę mogę podsumować tu dwoma słowami/określeniami: ,,metafizyka", "transcendencyjny, mroczny byt". Ten mroczny, często na granicy ,,zatracenia" się; na granicy dobrego smaku, klimat i atmosfera filmu były tu podkreślane i uwydatniane przez, co zaskakujące, świetnie dziwacznie zmontowaną całość filmu, i podejrzewam (chyba, że był to efekt działania algorytmów mojego telewizora) celowe niedoświetlenie obrazu, gdzie światło w przejmujących, mrocznych ujęciach było w nim na granicy ,,chłodu" - dopuszczalnej zimnej temperatury koloru. Finalnie oceniłbym "W wysokiej trawie" na: 8/10. Nota ta być może jest skutkiem okoliczności w których to oglądałem produkcję, jak i rezultatem samej jakości jej obrazu i dźwięku, co dodaje ocenie więcej subiektywności niż obiektywności.

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #82 dnia: Śr, 09 Grudzień 2020, 14:24:03 »

W tematyce filmowej polecam gorąco pewien dokument od Netflixa, może niebezpośrednio, ale jednak, podkreślający to jakimi jesteśmy ludźmi, to jak na nasze zachowanie w gronie najbliższych wpłynęły nowe technologie i media społecznościowe. Filmem, o którym mowa jest "Morderstwo po amerykańsku: Zwyczajna rodzina (2020)". Dokument zawiera oryginalne materiały archiwalne, w tym filmy domowe, posty rodziny w mediach społecznościowych i nagrania organów ścigania.

Moja ocena tego nowego typu filmu dokumentalnego: 8/10!  ;)

https://www.filmweb.pl/film/Morderstwo+po+ameryka%C5%84sku%3A+Zwyczajna+rodzina-2020-860239

sum41

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #83 dnia: Cz, 10 Grudzień 2020, 10:06:39 »
Polska lista najczęściej piraconych produkcji różni się nieznacznie od tej europejskiej. Na pierwszych 10 pozycjach uplasowały się następujące produkcje:

    Star Trek: Discovery (16,9 mln)
    The Grand Tour (15 mln)
    Wikingowie (14,8 mln)
    The Walking Dead (13 mln)
    Lucyfer (11,2 mln)
    American Horror Story (8,4 mln)
    Mr. Robot (8,1 mln)
    Stranger Things (7,3 mln)
    Orville (7,1 mln)
    Peaky Blinders (6,9 mln)

Dziwne ze niema Mando...

Juby

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #84 dnia: Cz, 10 Grudzień 2020, 10:36:06 »
"Pojedynek na szosie", to pierwszy obraz kinowy Spielberga w jego karierze.

Pojedynek na szosie nie był filmem kinowym. Pierwszy kinowy film Stevena to Sugarland Express z 1974 roku.

Bender

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #85 dnia: Pt, 11 Grudzień 2020, 09:05:03 »
Oprócz wysypu Marvela nowy film Star Wars Rogue Squadron, nowe seriale w tym serial spinoff Ashoka, serial ALIEN i masa innych. co się dzieje, co się dzieje...

Kapral

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #86 dnia: Pt, 11 Grudzień 2020, 09:28:56 »
Serial Alien? Gdzie o tym piszą?

Online michał81

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #87 dnia: Pt, 11 Grudzień 2020, 09:41:33 »
Serial Alien? Gdzie o tym piszą?
np. tutaj



Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #88 dnia: Pt, 11 Grudzień 2020, 21:12:10 »
Oglądając wczoraj, w domowym zaciszu, film pt. "Harry Potter i Zakon Feniksa", a miało to miejsce w tym samym dniu, w którym skończyłem czytać jego wybitny pierwowzór, nie raz podczas seansu dostawałem ciężkiej umysłowej apopleksji, nie z racji tego, że był to kiepsko zrealizowany film, a z dość oczywistego powodu: "Zakon Feniksa", jako kinowy specjał z gatunku fantastyczno-baśniowego,niestety, nie potrafił się odnaleźć w roli ekranizacji powieści J. K. Rowling o tym samym tytule. Uszczuplono tu, spłaszczono całość fizycznej treści filmu w stosunku do książki tak bardzo, że szczęka opada aż do jądra planety bezpowrotnie! Wiem, brzmi to dziwnie, jednakże nie mogę inaczej opisać mojego zaskoczenia tą ubogą treścią potterowskich faktów, relacji i informacji obrazu Davida Yatesa. To raczej była mocna adaptacja niż przynajmniej dość dobra ,,ekranizacja". Cholibka, nie chce mi się mówić nawet o głównych sylwetkach w tym Uniwersum, które w tymże ,,poszatkowanym" filmie... no cóż, zlewały się z nicością, blakły, były jakby dość ograniczone w swej roli kosztem zwrócenia uwagi - przeniesienia części ciężaru narracji - na wątek Dolores Umbridge (ekspresja osobowości, jej rola w filmie: nowa ,,kukiełkowa" postać), Harry’ego Pottera i Syriusza Blacka. I chodzi rzecz jasna o ,,ubogie" główne sylwetki Rona, Hermiony, Hagrida i wielu innych postaci. Również w grę wchodzi zapomnienie twórców filmu o książkowych nader ważnych dla utworu wątkach:
Spoiler: PokażUkryj
relacji wyprawy Hagrida do bodaj wioski Olbrzymów, która w książce była bardzo obszerna i barwna; o poprawnym przedstawieniu przesłuchania Pottera w Ministerstwie Magii, co w filmie przeinaczono i z lekka skrócono; o egzaminach, którymi były Sumy i Owutemy, i wyborach przyszłych specjalizacji uczniów Hogwardu w zawodzie (Harry chciał być w powieści aurorem, rozmawiał o tym z profesor McGonagall); o obecności świadomości Harry’ego w myślodsiewni ze wspomnieniami Snape'a; wreszcie o zakończeniu, które powinno być bardziej konkretne, emocjonalne, rozliczające to jakie były pewne osoby mieszkające przy Privet Drive 4- jak było to w powieści. Takich przykładów, jak niniejsze, mógłbym wymieniać i wymieniać dość długo, bo trochę niestety ich jest
. Co ciekawe, film broni się jako niezależna od pierwowzoru kontynuacja wcześniejszych obrazów kinowych z tego Uniwersum, ale jako ekranizacja... cóż, nie jest już tak wesoło.  >:(

Z racji szacunku do filmowego Uniwersum Harry'ego Pottera, "Zakonowi Feniksa" jako filmowi postawię ocenę: 7/10.

« Ostatnia zmiana: Pt, 11 Grudzień 2020, 21:22:15 wysłana przez Michael_Korvac »

Offline Lavender Blue

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #89 dnia: Pt, 11 Grudzień 2020, 21:43:28 »
Oprócz wysypu Marvela nowy film Star Wars Rogue Squadron, nowe seriale w tym serial spinoff Ashoka, serial ALIEN i masa innych. co się dzieje, co się dzieje...

Prawda? News o udziale Toby'ego Maguire'a i Andrew Garfielda w trzecim Spider-Manie zrobił mi dzień. :D

Natomiast news o planowanym filmie MCU z Czwóreczką mi go zepsuł. Bo generalnie bardzo bym chciała móc się na niego cieszyć, naprawdę, ale... już po prostu nie mogę, nieważne kto by za tym stał, ja i tak obawiam się koncertowej porażki. To przez Fanfoursticka. No, ale może - oby - do czterech razy sztuka.