"Meadow sprawiła, że grubi bogacze są chudsi i lepsi, a ich głupie dzieci mądrzejsze. Z drugiej strony tak bardzo chciała być gruba, głupia, gorsza i bogata. Ale nie mogła dostrzec,że nigdy nie otworzy restauracji, bo ci ludzie byli niczym w porównaniu do niej. Niczym zapałki do jej domowego ogniska. Była jak ostatni kowboj. Romantyczna i przegrana. Świat się zmieniał i ludzie jej pokroju nie mieli w nim miejsca. Bycie promykiem nadziei dla gorszych ludzi to samotny interes".